Status: Endo + Inne operacje
Doczy: 18 Sie 2013 Posty: 12 Skd: Katowice
Wysany: Nie 18 Sie, 2013 [PYTANIE] Czy ktoś słyszał o kobaltozie (ang. cobaltism)?
Witajcie !
Chciałbym z pewnym opóźnieniem zacząć temat kobaltozy (ang. cobaltism).
Jest to zatrucie organizmu uwalniającym się z protezy kobaltem. Jest to rzadkie powikłanie, jednak w ogóle nie opisane w polskim piśmiennictwie medycznym.
W piśmiennictwie angielskojęzycznym jest b. dużo publikacji, u nas są opisy zatrucia kobaltem drogą wziewną (pyły) sprzed 20-30 lat dotyczące hutników i spawaczy (i 1 opis protetyka).
Mnie ustalenie co wywołuje u mnie ból w okolicy endo, szumy uszne, bóle innych stawów, pogorszenie widzenia, tachykardie, arytmie, duszność zajęło KILKA MIESIĘCY. Nadal nie spotkałem lekarza (ortopedy, toksykologa, kardiologa), który by spotkał się z tym.
TEMAT KOMPLETNIE NIEZNANY w Polsce (może też świadomie ignorowany?).
Dla angielskojęzycznych polecam blog earlsview.com ( żadnych reklam czy innych komercyjnych treści)
W mojej diagnozie niezmiernie pomogły mi historie pacjentów z identycznymi dolegliwościami !
Wątek mój dotyczy wyłącznie osób, które mają jakieś dolegliwości po endo metalowym.
Poziomy kobaltu (i ew.chromu) można oznaczać tylko w nielicznych laboratoriach (np. przy Instytutach Pracy)
Mam wiele swoich przemyśleń i doświadczeń, którymi postaram się z Wami podzielić, może czasem chaotycznie (za co już teraz przepraszam)
Status: Endo + Inne operacje
Doczy: 18 Sie 2013 Posty: 12 Skd: Katowice
Wysany: Pon 19 Sie, 2013
Dziękuję Agnieszko, w tych tematach nikt nie wspomina o zatruciu kobaltem.
Wiedza lekarzy, a tym bardziej pacjentów o metalozie/cobaltism jest niestety ZEROWA.
Jestem lekarzem (pewnie tylko dlatego rozpoznałem u siebie zatrucie kobaltem). Po to piszę o wykształceniu, żebym był bardziej wiarygodny. Zdarzało mi się, że dopóki nie powiedziałem, że jestem lekarzem inni lekarze, gdy pytałem o metalozę/cobaltozę traktowali mnie kompletnie niepoważnie. (nie pracuję w zawodzie)
Mam metalozę- cobalotism potwierdzoną wysokimi stężeniami kobaltu we krwi i w moczu z wieloma "dziwnymi" dolegliwościami.
To poważny temat. Lekarze, a tym bardziej pacjenci nie MAJĄ NAJMNIEJSZEJ SZANSY NA ROZPOZNANIE.
Pacjenci chodzą do laryngologów, okulistów, kardiologów, dermatologów, psychiatrów i nikt nie wie co im jest, nikt nie zapyta, czy mają metalową protezę. Nikt nie powiąże objawów z przyczyną. Mają szczęście, jeżeli się proteza obluzuje i dojdzie do rewizji.
Nierozpoznane kończy się ....b. źle- pacjenci głuchną, ślepną, mają zmiany w sercu, niewydolność nerek, demencieją, a lekarze zrzucają to karb starzenia (z reguły protezy dotyczą starszych ludzi).
Mam 45 l i 1,5 roku temu przed endo nie miałem żadnych problemów ze zdrowiem (z wyj. biodra i kręgosłupa), a obecnie 7 różnych (nowych) objawów.
Potrzebuję osoby, która pomoże mi ostrzec ludzi z metalowymi protezami (MoM). Nie chodzi mi, żeby wystraszyć kogokolwiek. Dziesiątki tysięcy ludzi ma metalowe protezy. Kilka procent może mieć cobaltism. Jeżeli nie ma objawów to nie ma problemu !
Nie chodzi mi również o już wycofane z rynku protezy metalowe (chociaż przyczyna "wadliwości" była ta sama z reguły- metaloza)
Czy jest ktoś, kto się spotkał ze zbliżonymi przypadkami ? Ktoś chętny pomóc w "krzewieniu kaganka oświaty"? (ja nie mam wiele energii i czasu)
Piotr
proszę o info na PW
przykład "Poszukuje dla swojej mamy pomocy. Trzy lata temu miala wstawiona endoproteze lewego stawu biodrowego. Niestety zostala odrzucona. Od tego czasu z rany w nodze "cos" sie saczy ( gdy rana sie zablizni- wowczas robi sie duzy guz )"
To może być tzw. pseudotumor złożony z rozpadłych tkanek -jałowy stan zapalny (metaloza, a nie infekcja bakteryjna), trzeba zadać kilka pytań/badań i sprawdzić poziomy Co, RTG nie jest przydatne.
Status: Endo + Inne operacje
Doczy: 18 Sie 2013 Posty: 12 Skd: Katowice
Wysany: Pon 19 Sie, 2013
Dla zainteresowanych tematem -skopiowałem (w większości) swój post z innego wątku.
Szukając doniesień o cobaltism (zatruciu kobaltem) po polsku znalazłem stare prace o wdychaniu pyłów kobaltu u hutników, spawaczy, leczeniu kobaltem niedokrwistości, szlifierzy, a nawet przypadek protetyczki.
Metaloza jest ogólnym określeniem, a cobaltism to konkretna jednostka chorobowa z wieloma charakterystycznymi zmianami ogólnymi, nawet w układzie nerwowym. Przy rewizji protez metalowych owszem operujący widzą metalozę miejscową, ale pacjent leczy się już od dawna z poważnych następstw zatrucia kobaltem i NIKT NIE WIE CO MU JEST. Laryngolog potwierdzi osłabienie słuchu i szumy uszne, okulista -uszkodzenie/zanik nerwu wzrokowego, kardiolog -cardiomiopatie, psychiatra -depresję, dermatolog- wysypkę- uczulenie (nie wiadomo na co), neurolog- w zaawansowanym zatruciu rozpozna neuropatię obwodową i na koniec demencje. Ortopeda powie (jeżeli nie obluzuje się proteza), że na RTG wszystko świetnie.
Czy ktokolwiek z forum wie o tym?
Uważam, że temat zatrucia kobaltem jest nieznany w Polsce lub co gorsza świadomie pomijany.
Wielu lekarzy na świecie odeszło przed laty od wszczepiania protez metalowych (MoM). Nawet zanim znali opisane przypadki cobaltozy, uważając, że tarcie metalu o metal będzie wywoływać uwalnianie metalu do organizmu.
Zwolennicy MoM nadal będą twierdzić, że "wszystko jest świetnie" i znajdą wyselekcjonowane grupy pacjentów z 0% działań niepożądanych.
W Wielkiej Brytanii przez kilka lat było wiadomo o wadliwości metalowych protez różnych firm i dopiero po 4 latach sprawę nagłośniono. Wycofano z rynku m.n DePuy, a producent Johnson@Johnson przegrał głośną sprawę (Kransky case) w USA i wycofał się z rynku amerykańskiego, pozwy są coraz częstsze, ale nie jest istotne.
Sprzedaż MoM w USA, UK, Australii dramatycznie spadła w ostatnich latach. Czemu? skoro są takie dobre i sprzedaż wzrosła np. w Polsce?
Wycofane protezy MoM (Metal on Metal) w większości uwalniały kobalt (chrom też i pewnie inne mniej opisane metale)
Poczytajcie w necie po angielsku (np. earlsview.com) tragiczne historie pacjentów. PROSZĘ !
Czy wiecie, że.........
nie sprawdza się klinicznie protez? Nie ma żadnych badań potwierdzających bezpieczeństwo protez. Założenie jest takie, że już kiedyś wstawiano podobne i teraz są tylko lepsze. Tabletkę od bólu głowy testuje się latami na zwierzętach, później na ludziach, a protezę po prostu się rejestruje BEZ BADAŃ na podstawie decyzji urzędników. Żyłem w nieświadomości.
Problemy spotkają tylko nielicznych może 3 %, może 5%, ale dla TYCH LUDZI ta wiedza jest kluczowa.
Zatrucie kobaltem istnieje i setki ludzi mają lub będą mieć ten problem i nikt im nie pomoże. Wczujcie się w bezradnych, cierpiących pacjentów. Ja to czuję.
Liczę na użytkowników tego forum.
Zatrucie kobaltem istnieje i setki ludzi mają lub będą mieć ten problem i nikt im nie pomoże. Wczujcie się w bezradnych, cierpiących pacjentów. Ja to czuję.
No proszę. Jak są jakiekolwiek komplikacje, to udajesz się do swojego operatora. I proszę nie pisać, że lekarz nie udziela pomocy w takim przypadku.
Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2625 Skd: z Polski
Wysany: Pon 19 Sie, 2013 Re: herezje?
PiotrekzKatowic napisa/a:
Nie piszę herezji.
Piszę o czymś co jest lub może być BARDZO WAŻNE DLA INNYCH.
Zastanawiam się, czemu to Cię tak irytuje?
Problem zatrucia kobaltem ISTNIEJE, tyle, że NIE w polskiej literaturze, świadomości lekarzy, a tym bardziej pacjentów.
Czy w którymś miejscu napisałam, że problem nie istnieje? Irytuje mnie wprowadzenie ludzi w błąd pisaniem, że polscy lekarze o niczym nie mają pojęcia i nikt nic nie wie albo udaje, że problemu nie ma.
M.in. Pisałam, że na międzynarodowym sympozjum ortopedycznym (Warszawa X 2012) temat był dokładnie omawiany i jest szeroko znany. Bardzo proszę nie pisać, że nikt nic w naszym kraju nie wie.
Artykuł był przedstawiany na Forum. Katja także wyjaśniała i opisywała temat potencjalnych zatruć.
Jeśli potrzebujesz informacji, to jako lekarz (za którego się podajesz) masz większe możliwości dotarcia do stricte medycznych opracowań. Zawsze możesz skontaktować się z dużymi ośrodkami medycznymi, przykładowo z Panem dr M. Mielnikiem z Piekar Śląskich. On opracowywał ten temat. Poproś o dane, porozmawiaj.
Wiele ośrodków nie stosuje protez metal metal, właśnie z powodu potencjalnych zatruć.
Ludzie słyszeli o tym. I proszę nie pisać, że żyjemy w ciemnogrodzie.
Status: Endo + Inne operacje
Doczy: 18 Sie 2013 Posty: 12 Skd: Katowice
Wysany: Pon 19 Sie, 2013 nie ma problemu (?)
Nie zwykłem kłócić się z kimkolwiek, ani kogokolwiek irytować,A TYM BARDZIEJ WPROWADZAĆ W BŁĄD !
W innym wątku prosiłem, żebyś mi wysłała linka z doniesieniami po polsku na temat zatrucia kobaltem. Usunęłaś post -Powód: Bardzo proszę o nie pisanie tego samego postu gdzie tylko się da. Nie odpowiedziałaś na moje maile.
Temat metalozy jest szeroko znany- zgoda, a konkretnym metalem-kobaltem (choćby potencjalnie) ?
OBJAWY, BADANIA, LECZENIE? Tylko to się liczy, bez żadnych uogólnień.
Próbowałaś poczytać cokolwiek na TEN TEMAT?
Na marginesie skoro poruszyłas temat Piekar -dr. M nie widzi problemu, jak wielu ortopedów, którzy wszczepiają metalowe endo.
Lekarzem jestem z wykształcenia. Mam wysłać Ci ksero Dyplomu?
Kwestia czasu i będzie to znane, ale do tego czasu wiele osób będzie niepotrzebnie cierpieć.
Liczę, że nie usuniesz tego postu
Mój temat służy uświadomieniu PROBLEMU, a nie kłótni, czy obrażaniu.
\
Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2625 Skd: z Polski
Wysany: Pon 19 Sie, 2013
Tak, post został usunięty, jak wyjaśniałam - pisanie tego samego, gdzie się tylko da, jest sprzeczne z Regulaminem Forum Bioderko.
Wiadomości prywatne dotyczą tego samego, więc nie będę pisać dwa razy na identyczne pytanie. Ksero dyplomu mi do niczego nie jest potrzebne. Skąd wiesz, że dr Mielnik wstawia metal metal i nie widzi w tym nic złego. Imputowanie komuś takich słów nie jest z pewnością dobrze widziane.
Jeśli czytasz to Forum, a w tym moje ostatnie odpowiedzi, to wyraźnie zostało napisane, że lekarze rezygnują z wstawiania endo metal metal.
Jeśli chcesz zgłębić temat: objawy, leczenie, diagnozy, czy czegokolwiek innego dotyczącego metalozy, to po raz kolejny napiszę - skontaktuj się z lekarzami prowadzącymi badania (a są prowadzone i bardzo dokładne). Podałam Tobie też przykładowe nazwisko do kontaktu.
Tam z pewnością dowiesz się wszystkiego, znajdziesz odpowiedzi na nurtujące Cię pytania.
Napisz, zadzwoń, umów się na spotkanie, pojedź i porozmawiaj.
Z pewnością nikt nie będzie zatajał przed Tobą informacji i będą dokładniejsze, niż to, co mamy tu na Forum.
Potem możesz podzielić się rzetelną i udokumentowaną wiedzą.
PiotrekzKatowic napisa/a:
Nie zwykłem kłócić się z kimkolwiek, ani kogokolwiek irytować,A TYM BARDZIEJ WPROWADZAĆ W BŁĄD !
Pisanie, że polscy lekarze nic nie wiedzą na omawiany temat, jest niczym innym jak wprowadzeniem w błąd.
Piotrze,
Rozumiem że Twoją intencją jest ostrzeżenie-zwrócenie uwagi że protezy mogą być przyczyną pozornie niezwiązanych z nią dolegliwości a temat ma być podpowiedzią co można zrobić mając świadomość że to zjawisko istnieje, przeczytałam w internecie że medycyna pracy zajmuje się badaniami wpływu wysokiego poziomu kobaltu w wynikach na zdrowie osób na to narażonych, że były prowadzone na ten temat badania w Łodzi, a wyniki są zawarte w pracy na ten temat-dysponuję linkiem (który Ci przesłałam).
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Szukam informacji na temat metalozy
Kilka lat temu miałam wstawione endop obu stawów. okazało się ,że mam metalozę i w chwili obecnej jestem po operacjach rewizyjnych obu bioder. Jednak problem metalozy nadal istnieje.
Nadmienię ,że miałam wstawione feralne endoprotezy Proksima ASR firmy De Puy .
Czy ktoś ma podobne przykre doświadczenia?
Jak sobie radzić z tym problemem i co będzie dalej? To pytania które mnie nurtują .
To pierwszy mój wpis i nie wiem czy prawidłowo go umieściłam .
Mam podobny problem z zatruciem organizmu od 4 lat i żaden lekarz nie łączył tego z implantem ASR - czasami mnie traktowali jak oszołoma wymyślającego problem a wyniki wskazują stan zapalny organizmu
Zaczynam szczegółowe badania i jest decyzja lekarza implant do wymiany.
Włączam się w akcją informacyjną