Szczere wyrazy współczucia. Halinko, musisz pogodzić się z losem. Wiem że Ci bardzo ciężko. Ale tylko czas leczy rany. Fajnie, że Jarek robi postępy rehabilitacyne i chce ćwiczyć. To również Twoja zasługa. Ty musisz dla niego być nadal autorytetem. Trzymaj się.
Status: Przed
Doczya: 26 Wrz 2012 Posty: 50 Skd: malopolskie
Wysany: Czw 08 Maj, 2014
witajcie Kochani
Pośród bólu rozpaczy jedno mnie cieszy.Jarek ładnie zaczyna utrzymywać równowagę trudno mu alre sie bardzo stara.Jutro pogrzeb mojego męża którego mam na zawsze a swoim sercu.
Halinko - Wobec ciosu, który spadł na Twoją Rodzinę, niełatwo znaleźć słowa otuchy.
Można jedynie życzyć sił do zniesienia tego bólu, który chyba tylko czas może złagodzić.
Proszę przyjąć ode mnie wyrazy najszczerszego współczucia.
Status: Organizacja
Doczya: 14 Wrz 2012 Posty: 4 Skd: Warszawa
Wysany: Pi 09 Maj, 2014
W imieniu Fundacji BIODERKO składamy kondolencje i najszczersze wyrazy współczucia z powodu śmierci męża - Pana Leszka. Wiele sił w przetrwaniu tych ciężkich chwil smutku i żałoby.
Wiadomość o śmierci Twojego męża wstrząsnęła mną.
Na pewno trudno pogodzić Ci się z tak wielką stratą.
Proszę przyjmij ode mnie wyrazy najszczerszego współczucia i żalu.
Status: Przed
Doczya: 26 Wrz 2012 Posty: 50 Skd: malopolskie
Wysany: Sob 10 Maj, 2014
Witajcie Kochani
Dzięki piękne za współczucie.Ból przeszywający serce, smutek .Zbyt nagle i zbyt szybko mój mąż odszedł.Wiem że jest cały czas z nami ze mną i Jarkiem.Cały czas mam wrażenie że to jest tylko sen.Obudzę się i mój kochany Lesiu będzie przy mnie. Wspierał mnie cały czas i zawsze mogłam liczyć na niego.Teraz napewno tez tak będzie.
Jarek ćwiczy cały czas i nie ma nic odpuszczane.Chce sam i pięknie współpracuje i bardzo mnie to cieszy i wiem że Leszek jest z nami.
Bardzo się cieszę że mam tak wspaniałych przyjaciół na forum dziękuję.
Status: Endo x 1
Wiek: 67 Doczya: 19 Sie 2009 Posty: 420 Skd: Górny Śląsk
Wysany: Nie 11 Maj, 2014
Halinko, dopiero teraz dowiedziałam się o tragedii, jaka Cię spotkała. Serdecznie Ci współczuję i mocno przytulam. Każda śmierć nas zaskakuje, ale najbardziej takie nagłe odejście najbliższej osoby...
Pozwól łzom płynąć, ale pamiętaj, że masz Jarka, wspieracie się nawzajem, to najważniejsze. Trzymajcie się!
Halinko, również ode mnie przyjmij wyrazy współczucia z powodu śmierci tak bliskiej dla Ciebie osoby.
Trudno się jest z takim faktem pogodzić ...Myślę,że Jarek doda Ci sił swoją pracą i razem będziecie się wspierać
w tych trudnych chwilach. Pozdrawiam , trzymaj się ciepło:)
_________________ Co nas nie zabije to nas wzmocni !
Status: Przed
Doczya: 26 Wrz 2012 Posty: 50 Skd: malopolskie
Wysany: Czw 29 Maj, 2014
Witajcie Kochani
Staram sie być dzielna tylko mi za bardzo nie wychodzi.Wiem że mam misje którą jest Jarek i ma chodzić.Jarek cały czas ma rehabilitację nic nie ma odpuszczane .Ze mną tez ćwiczy.Idziemy cały czas do przodu.Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Status: Endo x 1
Wiek: 48 Doczya: 31 Gru 2011 Posty: 643 Skd: okolice Nowego Sącza
Wysany: Czw 29 Maj, 2014
halinka napisa/a:
Staram sie być dzielna tylko mi za bardzo nie wychodzi.
Na pewno Ci wychodzi, może na początku nie wymagaj od siebie zbyt dużo. Przeżywasz teraz bardzo trudny dla Ciebie czas. To, ze piszesz do nas to dowód na to, że własnie sobie radzisz.
Dla mnie jesteś niesamowicie silna kobietą i podziwiam Cię bardzo.
Chciałabym teraz Cie przytulić i powiedzieć, że wszystko będzie dobrze, potrzebujesz czasu. Daj go sobie. Nie wierzę, że Ci nie wychodzi.
Status: Przed
Doczya: 26 Wrz 2012 Posty: 50 Skd: malopolskie
Wysany: Sro 16 Lip, 2014
Witajcie Kochani
Jarek intensywnie ćwiczy.Cały czas ma 3 fizjoterapeutów.Ze mną ćwiczy również.Jak mnie tylko dosięga smutek a cały czas tak mam to z Jarkiem rehabilitacja mi pomaga bo wtedy się trzeba skupić.
Stara się bardzo utrzymywać równowagę ale jeszcze mu nie wychodzi.Zaczął pokonywać schody na klatce schodowej na razie jeden stopień.To że zasuwa przy chodziku to juz chyba pisałam.Sam chce ćwiczyć.To jest jedyne co mnie cieszy bardzo.Tylko patrzeć jak za niedługo mój syn zacznie sam chodzić.
Pozdrawiam wszystkich.
Jarek intensywnie ćwiczy.Cały czas ma 3 fizjoterapeutów.Ze mną ćwiczy również.Jak mnie tylko dosięga smutek a cały czas tak mam to z Jarkiem rehabilitacja mi pomaga bo wtedy się trzeba skupić.
Stara się bardzo utrzymywać równowagę ale jeszcze mu nie wychodzi.Zaczął pokonywać schody na klatce schodowej na razie jeden stopień.To że zasuwa przy chodziku to juz chyba pisałam.Sam chce ćwiczyć.To jest jedyne co mnie cieszy bardzo.Tylko patrzeć jak za niedługo mój syn zacznie sam chodzić.
Pozdrawiam wszystkich.
halinko nic nie jest w stanie pocieszyć po stracie ukochanej osoby, a żałobę każdy musi sam przeżyć w sobie. Mam nadzieję, że uda Ci się to wszystko przeboleć i z czasem dojrzysz promyki szczęścia. Ogromnie się cieszę, że Jarek robi postępy i czekam na chwilę, kiedy stanie na nogi sam. Ty jesteś jego siłą, a on jest Twoją. Na szczęście macie siebie. Życzę powodzenia.