Forum Bioderko Strona Gwna


 
   
 
Poprzedni temat «» Nastpny temat
Autor Wiadomo
Przesunity przez: kinga
Pon 04 Lip, 2011
Moja endoproteza
S
Popularus Bioderkus



Status: Endo x 1
Doczy: 19 Pa 2009
Posty: 44
Wysany: Pon 19 Pa, 2009   Moja endoproteza

Witam

Chciałem wam nakreślić moją historię jak stałe się posiadaczem endoprotezy. Biodro straciłem w trakcie wypadku który miał miejsce 12 maja 2009r. Jechałem wtedy na uczelnie, i jadąc od strony łazienkowskiej w kierunku na prawy brzeg miasta zamiast zjechać wiaduktem na Gdańsk poleciałem w czerniakowska w kierunku na Wilanów. Na tym wiadukcie na Gdańsk w zeszłym roku zginęła motocyklistka i w trakcie jazy stwierdziłem że nie będę kusił losu. Będąc na Czerniakowskiej szukałem pierwszego skrzyżowania gdzie zawrócę... nie dojechałem na skrzyżowaniu ulic czerniakowska i szwoleżerów zostałem ustrzelony przez BMW, a jako że jechałem na motocyklu obrażenia jakich doznałem były znaczne. Na dobra sprawę życie uratował mi naprawdę dobry kask, kombinezon buty i rękawiczki. Bo mimo tego zestawu dostałem ostro, sam nie wiem co by było dalej. Nie było mi dane długo się oswajać z myślą że będę miał endo. Operacja była konieczna i do natychmiastowego przeprowadzenia. Moją rehabilitacje skomplikował kręgosłup. Zaliczyłem kompresyjne złamanie 2ch kręgów, co mimo braku obrzęku czy jakiegoś większego ryzyka spowodowało ze po 3 tygodniach wiercenia się w łóżku w szpitalu zostałem w zapakowany w gorset na jakieś 8 tygodni. I wysłany do domu bez informacji i pomocy rehabilitacyjnej. Skutki? zanik wszelkich możliwych mięśni. Do tego szybko zostawiła mnie dziewczyna, o której myślałem właśnie w czasie wypadku. Praca też poszła w zapomnienie gdyż pracując na zlecenie gdy nie pracujesz to nie zarabiasz. ostro się wnerwiłem a agresje którą początkowo kierowałem na całe otoczenie, ukierunkowałem na sztangę i obciążniki na wyciągu. Szybko doprowadziłem się do stanu, który pozwalał na to że sam pójdę do łazienki itp. rozpracowałem sobie system wchodzenia do wanny siadania na kiblu itp. zaliczyłem Stocer, ale jednak psychika dala o sobie znać, wypisałem się na własne życzenie, i wróciłem do tego co mi wychodziło najlepiej czyli praca nad samym sobą. basen dużo basenu. Aktualnie chodzę tez do Bródnowskiego na rehab, a dalej się zobaczy.


Żyje, staram się wrócić do mojego środowiska. W przyszłym roku planuje powrót na dwa koła. Zacząłem się udzielać aby apelować do kolegów o to ze warto się ubierać


Pierwsza debata z Policją na temat koncepcji zwiększenia bezpieczeństwa kierowców jednośladów.

http://www.polityka.pl/mo...,933,303745,18/



Fotorelacja:

http://www.polityka.pl/mo...,933,303749,18/



Dowód, że można zrobić materiał o bajkerach bez dawców...:

http://www.tvnwarszawa.pl...,wiadomosc.html
Ostatnio zmieniony przez kinga Czw 21 Lip, 2011, w caoci zmieniany 4 razy  
 
     
Bea 
Popularus Bioderkus



Status: Osteo. + Endo
Doczya: 30 Wrz 2009
Posty: 100
Skd: okolice Warszawy
Wysany: Wto 20 Pa, 2009   

Witaj
niesamowita historia , (znany wypadek, ach co się opowiada po takim zdarzeniu - strasznie to wyglądało)....więc cieszę się że dołączyłeś do nas i to z jakim wejściem ...jesteś niesamowity "o motorze już nie wspomnę "dzielnie walczysz to widać i jeszcze działasz świetna robota :-D czy nadal masz te "usztywniacze " bo chyba najważniejszy jest kręgosłup :-/
 
     
AgaW 

Galaktikus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 48
Doczya: 07 Cze 2009
Posty: 3900
Skd: Lubelskie
Wysany: Wto 20 Pa, 2009   

S - bardzo się cieszę, że opisałeś swoją historię...Oglądałam video z linków...bardzo piękna sprawa, że zdecydowałaś się to wszystko sfilmować i nam wszystkim pokazać!!!....
Jesteś prawdziwym indywidualistą! Filmy zrobiły na mnie wielkie wrażenie...
Teraz żałuję że nie wpadłam na ten sam pomysł...przed operacją, po i co kilka mięcy foto relacja z postępów w rehabilitacji, z życia...i umieścić to na forum...
U mnie byłaby to prawdziwa kampania mówiąca : "nie trzeba rehabilitacji po operacji? zobacz czy samemu można dać radę dojść do takiej sprawności..." To napewno przekonałoby wiele osób o konieczności rehabilitacji...
Ale może ktoś inny wykorzysta ten pomysł i nakręci relację z walki o zdrowie...

S ! Jesteś bardzo dzielnym, upartym człowiekiem...
To pięknę, że zależy Ci na bezpieczeństwie innych motocyklistów, że propagujesz jazdę w ochronnych ubraniach.
Mam nadzieję, że Twoja historia da innym kierującym do myślenia...
Bardzo się cieszę, że jesteś z nami na forum. :-D
Twoja energia i chęć działania jest niesamowita i mam nadzieję , że zarazisz tą wolą walki wielu forumowiczów!!!
Po obejrzeniu Twoich filmów widać Twój charakter - jestem pewna że wrócisz do sprawności !!!
_________________
*...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
 
     
S
Popularus Bioderkus



Status: Endo x 1
Doczy: 19 Pa 2009
Posty: 44
Wysany: Wto 20 Pa, 2009   

Bea napisa/a:
Witaj
niesamowita historia , (znany wypadek, ach co się opowiada po takim zdarzeniu - strasznie to wyglądało)....więc cieszę się że dołączyłeś do nas i to z jakim wejściem ...jesteś niesamowity "o motorze już nie wspomnę "dzielnie walczysz to widać i jeszcze działasz świetna robota :-D czy nadal masz te "usztywniacze " bo chyba najważniejszy jest kręgosłup :-/


Gorset gips zdjeli mi po 8 tygodniach potem an 3 tygodnie nosiłem gorset jevetta
 
     
Katja 




Status: Osteo. Ganza + Endo
Wiek: 46
Doczya: 12 Kwi 2009
Posty: 1244
Skd: Wawa/Silesia
Wysany: Wto 20 Pa, 2009   

Sorbi dzięki za opisanie Twojej historii. Daje do myślenia.. Jesteś wytrwały w swoich dążeniach i wielka piątka dla Ciebie za upór i power w pracy nad sobą! :) Ja też jestem miłośniczką dwóch kółek (CBR RR 929) szacun dla Ciebie! Super jest to co robisz no i jesteś społecznikiem! To tak ja my tutaj :)
 
     
Jowi 
Pielęgniarka

Gigantus Bioderkus




Status: Artroskopia x 1
Wiek: 39
Doczya: 19 Cze 2009
Posty: 848
Skd: Poznań
Wysany: Sro 21 Pa, 2009   

Poruszająca historia !!! Gratuluje ducha walki :-D
_________________
.... Żaden Anioł nie szybuje samotnie......
....Twoja dłoń w mojej dłoni....bezpiecznie:)
 
 
     
S
Popularus Bioderkus



Status: Endo x 1
Doczy: 19 Pa 2009
Posty: 44
Wysany: Pon 26 Pa, 2009   

Kolejne rozterki

musiałem zrezygnować z WuSchu i to wtedy kiedy dopiero co zaczynałem, bo wcześniej nie było mnie na to stać. Teraz każdego dnia wzmacniam lewą nogę, bo na wiosnę chce dosiąść nowego rumaka, i mimo że mniej więcej lekarz ostrzegł mnie ze upadek na lewą stronę może się skończyć tragicznie, dla mojej nogi, to szczerze często się czuje jakbym jej nie miał. Zaczynam rozrysowywać sobie ewentualne wzmocnienia, coś ala ramę aby w razie czego skończyło się tylko na wybiciu biodra, a nie na rozgruchotaniu resztek kości udowej i miednicy, ale i tak wizja powrotu na dwa koła jest głównym motywatorem. Szczerze swego czasu zawiedli mnie wszyscy, na których tak liczyłem. Jedyną myślą, która trzymała mnie przy życiu to był powrót jeszcze tej zimy na motocyklu. Niestety już sobie zdaje sprawę że to będzie praktycznie niewykonalne, borykam się z problemami z zatrudnieniem i finansowo się po prostu nie wyrobie.
 
     
Libra 

Bioderkus!!!



Status: Endo x 1
Wiek: 52
Doczya: 13 Pa 2009
Posty: 210
Wysany: Pon 26 Pa, 2009   

Wiesz, S....lekarze teoretycznie pozwalają wracać do czegoś, co kiedyś robiło się bardzo dobrze (u Ciebie jazda na motocyklu), ale w praktyce, to zawsze będzie gra w rosyjską ruletkę. Jeżeli chcesz w nią grać, a do tego jest to dla Ciebie głowna motywacja, to ja ze swojej strony życzę Ci, abyś jak najszybciej pokonał przeszkody :-D Ja bym na motor nie wsiadła, no ale nigdy nie zrozumie ten, dla którego nie jest to pasją.
Tylko wiesz co...może jednak faktycznie zima, to nie jest dobry pomysł. Może los tak chciał ;-) Wiosną i Ty będziesz pewniej się już czuł i podłoże będzie stabilniejsze z pewnością.
Na tą chwilę trzymam kciuki, abyś znalazł jak najszybciej pracę! :-)
 
     
S
Popularus Bioderkus



Status: Endo x 1
Doczy: 19 Pa 2009
Posty: 44
Wysany: Pon 26 Pa, 2009   

hmm tu bardziej chodzi o to aby ten motocykl już był razem z ciuchami w zimę, niż o samą jazdę. Musze jeszcze sprowadzić sobie urządzenie które zastąpi moją stopę, bo ta pozostaje bezwładna.
 
     
duska 

Gigantus Bioderkus




Status: Endo x 1
Wiek: 53
Doczya: 01 Lip 2009
Posty: 677
Skd: Kraków
Wysany: Sro 04 Lis, 2009   

Dobra motywacja, S, tak trzymaj. Ja mam w glowie powrot na narty, moze nie na trudne trasy ale chocby na "normalne" ;) Musze jeszcze nauczyc mlodszego syna jezdzic (ma 2,5 roku) bo moj 13 latek juz jezdzi zdecydowanie lepiej ode mnie :)
 
 
     
S
Popularus Bioderkus



Status: Endo x 1
Doczy: 19 Pa 2009
Posty: 44
Wysany: Czw 05 Lis, 2009   

duska napisa/a:
Dobra motywacja, Sorbi, tak trzymaj. Ja mam w glowie powrot na narty, moze nie na trudne trasy ale chocby na "normalne" ;) Musze jeszcze nauczyc mlodszego syna jezdzic (ma 2,5 roku) bo moj 13 latek juz jezdzi zdecydowanie lepiej ode mnie :)


nic z tej motywacji nie wyszło. ja się już raczej poddałem. nie warto się starać, skoro i tak wszystko jest przeciw tobie. pozdrawiam
 
     
duska 

Gigantus Bioderkus




Status: Endo x 1
Wiek: 53
Doczya: 01 Lip 2009
Posty: 677
Skd: Kraków
Wysany: Czw 05 Lis, 2009   

S, pewnie, ze jest wszystko jest przeciwko :) I na tym polega zabawa..Nie sztuka osiagnac wszystko jak sie jest pieknym, zdrowym i bogatym ;) Sztuka zrobic to jak masz wszystko przeciw sobie :) Nie wierze, ze sie poddales. Moze masz zwykla psychiczna zapasc, bo jestes z tych szybkich i spodziewales sie, ze to wszytsko pojdzie szybciej i ze efekty beda widoczne natychmiast.. Takie doły sa calkiem naturalne.. ja tez zawsze wszystko chce za szybko a tu rzeczywistosc skrzeczy.. Wlasnie przegielam z chodzeniem o jednej kuli (bo mi juz niby wolno - kretynka ze mnie, wiem) i tak mnie boli wszystko, ze teraz chyba z tydzien jestem w plecy z cwiczeniami.. Ale musisz wierzyc w to, ze Twoj motor jest juz za zakretem i ze mozesz tam dojsc.. Bez wzgledu na to co mowia lekarze, rehabilitanci, rodzina i reszta swiata.. Ja wiem, ze wrocisz na motor bo nie masz innego wyjscia.. Bo co, zamierzasz moze do konca zycia pelzac i plakac, ze mogles ale swiat byl przeciwko Tobie? ;)
 
 
     
pasiflora 

Galaktikus Bioderkus




Status: Endo + Kapo
Doczya: 27 Cze 2009
Posty: 3275
Skd: Polska
Wysany: Czw 05 Lis, 2009   

Duska święta racja.
Zupę można nabrać chochlą albo łyżką, a i tak znajdzie się tam gdzie założyliśmy. Wiadomo, że łatwiej chochlą, ale efekt ten sam. Więc jak nie mamy tej chochli to to bierzmy łyżkę w rękę, byle do przodu, byle by były efekty.
Sorbi nikt nam nie obiecał, że będzie łatwo. Tyle już masz za sobą że nie warto zawracać, nie warto wlewać zupę z powrotem do garnka. Nie liczmy na to, że ktoś nam te chochlę poda. Z reguły trzeba liczyć na siebie :-? Sama chciałabym, aby wszystko szło gładko po operacji, a już wiem, że tak nie będzie niestety, choć szczerze liczyłam na cud. :-/
 
     
Libra 

Bioderkus!!!



Status: Endo x 1
Wiek: 52
Doczya: 13 Pa 2009
Posty: 210
Wysany: Czw 05 Lis, 2009   

S.....nam ( w większości) jest może łatwiej gadać, bo na Ciebie choroba spadła, niczym meteoryt. W pierwszym poście wkleiłes kilka linków....obraz silnego faceta, który wie, o co walczy i to nie tylko dla siebie.
Starasz się docierać do ludzi jeżdżących na motocyklach, masz dla nich jakies przesłanie, rozpoczałes walkę również sam ze swoimi słabościami.... czyli powiedziałeś "A". Teraz powiedz "B", zamiast kombinowac, że zatrzymasz się, zanim tak naprawdę się rozbujałeś. Być może jeszcze wielu osobom, poza Tobą, będzie to potrzebne...
I serio, uwierz....starać się warto! Choćby po to, żeby z sympatia patrzec na faceta, którego widzisz w lustrze ;-)
 
     
duska 

Gigantus Bioderkus




Status: Endo x 1
Wiek: 53
Doczya: 01 Lip 2009
Posty: 677
Skd: Kraków
Wysany: Pi 06 Lis, 2009   

No i jak, S, lepiej Ci psychicznie? Odezwij sie, bo sie martwie..
 
 
     
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
 
   

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template created by Qbs. Template theme based on Unofficial modifications.