Witam wszystkich cieplutko i życzę dużo zdrowia, a może zero bólu i niech nowe bioderka służą jak najdłużej żeby nie było w nich już żadnej interwencji .... (hihi przywitałam się i uciekłam ale rowerek ważniejszy trafił się chętny na małą przejażdżkę)
hmmm to zacznę od początku jestem osobą chorą od urodzenia (obustronne zwichnięcie stawów biodrowych po operacjach ) lewa noga krótsza - słabiej wykształcone udo a co za tym idzie pośladek ....i tak sobie żyłam z pewnymi ograniczeniami oczywiście ale jak powspominam to było dobrze i nic więcej nie należało oczekiwać tylko cieszyć się życiem ....
Podkusiło mnie, podobno medycyna zrobiła takie postępy i trafiłam na nieodpowiedniego lekarza - 4,5 roku temu podałam się operacji metoda "lizarowa" (wydłużenie kości udowej lewa noga 4cm) w prywatnej klinice a lekarz pracował a może i nadal pracuje w jednym z Warszawskich szpitali ach i zaczął się koszmar ...
Po cierpieniach jakoś się poruszałam ale zaczęło boleć biodro nie wspomnę o kolanie które przy okazji ucierpiało ( szlak mnie trafia jak o tym piszę )
Udałam się na Lindleya wizyta mało sympatyczna ale pomożemy ( nie chce pisać dosłownie bo wszyscy czytają a mało kto się chce dzielić uwagami i spostrzeżeniami )
2 lata temu dostałam nowe bioderko "irokeza z czuprynką " endo odpowiednie do mojego wieku z przeszczepem 4 śruby gratis i wszystko było by fajnie gdyby nie ból ....
Od tego roku boli mnie niesamowicie wszystko nieustannie oba biodra , kolano ,kręgosłup co jest silniejsze to lepiej daje do wiwatu..... nie mogę chodzić tzn. czy z kula czy bez jest to samo (nie pracuję prawie nie wychodzę z domu) siedzenie jest też nie fajne ach i leżeć nie za bardzo ....ciąg dalszy nastąpi (biodro ciągnie-pupa boli muszę zmienić pozycję wybaczcie )
Ostatnio zmieniony przez kinga Czw 21 Lip, 2011, w caoci zmieniany 3 razy
Bea, koniecznie udaj się na wizytę do dobrego specjalisty od razu polecam Ci prof. Czubaka - on znajdzie jakieś lekarstwo na dolegliwości i na Twoje problemy, o których piszesz. Kontakt z prof. jak i do innych lekarzy znajdziesz w dziale kontakty do lekarzy: http://www.forumbioderko.pl/viewforum.php?f=8
_________________ .... Żaden Anioł nie szybuje samotnie......
....Twoja dłoń w mojej dłoni....bezpiecznie:)
Ostatnio zmieniony przez kinga Sro 15 Sie, 2012, w caoci zmieniany 1 raz
Droga Beo - tak mi przykro...
Jowi dobrze Ci radzi - koniecznie udaj się do najlepszych lekarzy - polecam Ci Prof. Czubaka a jeśli dodatkowo zechcesz skonsultować się z kimś jeszcze to polecam Dr. Mielnika ze śląska.
Nie czekaj - musi być sposób na Twoje biodra! Musisz walczyć!
A tak przy okazji - jak u Ciebie wyglądała rehabilitacja? Pewne sprawy mogą być winą błędów w rehabilitacji...a dawać bardzo poważne konsekwencje. Czy miałaś indywidualną rehabilitację u dobrego specjalisty?
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Już sobie pochodziłam po forum i poczytałam i może trafię na osoby które mi doradzą i pomogą .... Jeździłam na kontrole - byłam na konsultacji u profesora i wszystko jest w porządku (ja się przestałam łudzić że prywatnie znaczy lepiej , bo nic innego nie usłyszałam diagnoza ta sama - dostałam receptę na dość drogie leki przeciw bólowe ) za tydzień jadę do kolejnego profesora ...
Rehabilitacja to temat rzeka : dostałam kartkę z ćwiczeniami a na kontrolach powtarzali machać więcej nogą byłam i na rehabilitacji gdzie usłyszałam pod koniec roku cięcia dostanie pani tylko gimnastykę w tym roku też dostałam to samo(podwieszki i grupowa 10 zabiegów) hmmm i stwierdzenie przecież wie pani co ma robić to poco tu przychodzić .....No ale nie myście że ja nic nie robie codziennie napinam mięśnie(stymulacja) staram się jeszcze dodatkowo ćwiczyć do godzinki cały sezon ciepły rower - za stacjonarnym nie przepadam ale też kręcę zaniedbałam podwieszki to fakt .....całe życie ćwiczę ale jak nie boli to i chęci są lepsze ja po prostu już nie mam siły
Bea hm.... jakby to powiedzieć, żeby zabrzmiało delikatnie.... to co opisałaś.. niestety nijak nie ma się do prawdziwej rehabilitacji... Serio. Przepraszam, ale musiałam to napisać. o Podwieszkach pisaliśmy już na forum (poszukaj w Kąciku Rehabilitacji), rower... też nie jest narzędziem, które nauczy Cię prawidłowo się poruszać (też szeroko był omawiany na forum). Co do kartki z ćwiczeniami, którą dostałaś.... mądra i skuteczna rehabilitacja prowadzona powinna być tylko i wyłącznie indywidualnie, Ty + fizjoterapeuta, który czuwa nad Twoim każdym ruchem; rehabilitacja ta opiera się o metody z zakresu PNF, Bobath, Terapii manualnej i innych (też przeczytasz o nich w Kąciku Rehabilitacji). Obawiam się Beo, że nawet gdybyś dzień w dzień jeździła na rowerku, systematycznie wykonywała "ćwiczenia z kartki" i po 2 godziny dziennie wisiała na podwieszkach ruszając kończynami.. nie osiągniesz wspaniałych efektów. Wiem, że czytając co piszę zastanawiasz się o co mi chodzi? Jak może wyglądać inna ta niby DOBRA rehabilitacja. Ano może. I nic nie stoi na przeszkodzie abyś przekonała się na własnej skórze
Myślę, że podobnie jak wiele Użytkowniczek naszego forum mam na myśli np. ewunia123, madzi_czer, Aga, AgaW, AniaL, mkmaggie (jeśli o kim zapomniałam to przepraszam) w tym ja, po zetknięciu się z nowoczesną fizjoterapią w oparciu o koncepcje o których mowa wyżej przeszłabyś prawdziwe zdziwienie i reformę swoich dotychczasowych poglądów na rehabilitację. Bea, nic prostszego aby spróbować Jesteś z okolic Warszawy - tym bardziej masz ułatwioną sprawę. Pomyśl, ja na Twoim miejscu chciałabym się przekonać co to takiego i pomóc sobie, zainwestować w swoje zdrowie i pozbyć się bólu
Jeśli podzielasz moje zdanie i chciałabyś zadbać o swoje bioderka - daj znać, służę pomocą.
Bea nigdy nie miałam rehabilitacji, ale zaufaj Katji. Ja czytając Twój post odniosłam wrażenie, że robisz dokładnie wszystko, przed czym przestrzegają na forum.
Ojej jestem nie w temacie ale pasiflora trzymam kciuki bo Ty jesteś przed Katja jestem ciekawa tych metod mam namiary dla mnie jest to drugi koniec Warszawy jeszcze poczytam o tych lekarzach jeden z nich pracuje w domu opieki i pewnie tam nie mam co szukać ale jak masz jakieś inne namiary to ja poproszę na PW podzwonię popytam ...
Zdaje sobie sprawę że są różne metody i różni ludzie tylko ja jestem pechowcem coś ostatnio kiepsko trafiam a po kieszeni bije mocno
Mogę od siebie dodać, że powinnaś spróbować porządnej rehabilitacji. Nasz znajomy uległ wypadkowi – miał skomplikowane złamanie miednicy. Poskładali go, ale uruchomić już nie bardzo potrafili. Dowiedział się, że już normalnie chodzić nie będzie. Nie poddał się jednak i za radą sąsiada udał się do rehabilitanta ( zbieg okoliczności, ale znajduje się on na stronie, którą polecała Katja ) – nie będę się na jego temat rozpisywać, bo każdy, jak ma problem powinien znaleźć takiego fachowca w swoim rejonie. Najważniejsze jest to, że kolega obecnie normalnie chodzi.
Już się kontaktowałam z tym rehabilitantem i w najbliższym czasie mam umówić się na wizytę.
Już się kontaktowałam z tym rehabilitantem i w najbliższym czasie mam umówić się na wizytę.
Brawo zozo! Bea powinna brać z Ciebie przykład i tak wziąć w garść swoje zdrowie. Bo przecież nikt inny jak my sami za nas tego nie zrobi Jak będziesz po spotkaniu z terapeutą opisz swoje odczucia w dziale rehabilitacji po endo. Nie mogę się doczekać!
Bea napisa/a:
mam namiary dla mnie jest to drugi koniec Warszawy
Bea, jeszcze jedno, ja do swojego rehabilitanta mam w jedną stronę 20 km, i jak trzeba było to jeździłam 3 razu w tygodniu (teraz już 2 razy na tydzień się widzimy). Odległość, finanse czasem powinny być drugorzędne.. nie uważacie? To nasze zdrowie, które mamy tylko jedno.
Beo - zagadzam się z Katją całkowicie Zaufaj jej, spróbuj zawalczyć. Jestem przekonana, że nie będziesz tego żałować !
Jeśli nie dasz sobie szansy, kiedyż będziesz tegó prawdopodobnie żałować!
Przemyśl sprawę i chocią spróbuj na miesiąc rehabilitacji "z prawdziwego zdarzenia" .
Jestem pewna, że będziesz zaskoczona efektami. Trzymam kciuki za Ciebie !
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Status: Osteo. Ganza x 2
Wiek: 45 Doczya: 31 Maj 2009 Posty: 145 Skd: z małego pokoju ;)
Wysany: Czw 01 Pa, 2009
Bea proszę skontaktuj się z dobrym fizjoterapeutą! To bardzo ważne, co napisała Katja - jest rehabilitacja i rehabilitacja . Ja do tej pory jestem w szoku, że właściwe podejście do tego etapu dojścia do pełnej sprawności jest aż tak ważne! Ale jeszcze ważniejsze jest, aby ćwiczyć pod czujnym okiem dobrego fachowca, który swoją wiedzą i praktyką może zdziałać cuda!
_________________ "Kiedy śmieje się dziecko śmieje się cały świat" (J. Korczak)