Status: Przed
Doczya: 02 Lut 2013 Posty: 8 Skd: Rzeszów
Wysany: Nie 03 Lut, 2013 Czekam, czekam i chyba się doczekam
Witam,
jestem tutaj nowa, ale czytam forum od kilkunastu tygodni.
Mam 35lat i jestem po zwichnięciu obu bioder od urodzenia. Niestety nie wykryto tego od razu, mimo, że rodzice coś podejrzewali i jeździli po lekarzach. Dopiero gdy miałam 18m-cy udało się "po znajomości" zrobić rtg bioder i wtedy wszystko wyszło na jaw. Mimo, że jestem z Rzeszowa, zdjęcie zrobiono dopiero w Tychach i tam miałam od razu operacje na obydwa stawy, z plastyką. Niestety, jedna noga ( prawa) od początku nie zrobiona tak jak trzeba, całe życie przynosiła dolegliwości. Całkowity brak odwodzenia, krótsza o 1,5cm. W wieku 6 lat byłam zapisana do dr Konzala na wydłużanie kończyny. Okazało się jednak, ze nogi są równe, tylko miednica jest przemieszczona do góry z tej strony. Mimo ciągłych rehabilitacji stan się nie polepszał. Cały czas pod opieką ortopedów z informacją nie tyć, by biodro wytrzymało jak najdłużej. Niestety pierwsza, a najbardziej druga ciąża zrobiły swoje, ból przy chodzeniu cały czas, czasem da się przejść 50 m, czasem 3m, a czasem wstaje z łóżka i już boli potwornie, że stanąć na nogę się nie da. Poszłam do ortopedy, po RTG powiedział, że endoproteza mi jest pisana, poszłam na konsultacje do drugiego lekarza i to samo. W związku z tym w roku 2010 zostałam zapisana na listę oczekujących na rok 2016 . Poszłam do mojego ortopedy, dostałam skierowanie na rezonans. Nie było wiadomo, czy da się umieścić trzpień w zniszczonej kości. Po wynikach rezonansu zostałam wpisana na pilną listę oczekujących.
2 tyg temu, dostałam telefon, ze szpitala i termin na 3 marca.
Tak długo czekałam na ten termin, a teraz strach ...i radość jednocześnie... 2 małych dzieci w domu 4i 2 latka.
Jutro zaczynam prace z rehabilitantką, dzięki Wam ( bo tu doczytałam, ze trzeba) .
Mam nadzieję, ze będzie dobrze, że wrócę do aktywnego życia. Bo już mam dość bólu.
Czytam i czytam forum, tyle tu przydatnych informacji .
Bardzo dziękuję za możliwość przyłączenia się.
Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2625 Skd: z Polski
Wysany: Nie 03 Lut, 2013
Witaj Gizmo
Miesiąc do operacji został. Super
Dzieciaczki 2l. i 4l. już są na tyle samodzielne, że będzie Ci potem łatwiej. TUTAJ w ogólnych tematach jest sporo przydatnych tematów, m.in. jak przygotować mieszkanie, jak sobie radzić (przydatne gadżety), co zabrać do szpitala
Również się cieszę, że napisałaś
Pozdrawiam ciepło
Super, dobra rehabilitacja to skuteczna droga do sprawności !
Kinga ma rację, z dziećmi dasz sobie radę
Teraz masz trochę czasu żeby dobrze się przygotować, zaplanować.
Gdzie będziesz mieć operację ? Będę trzymać za Ciebie kciuki !
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Status: Przed
Doczya: 02 Lut 2013 Posty: 8 Skd: Rzeszów
Wysany: Nie 03 Lut, 2013
AgaW napisa/a:
Gizmo napisa/a:
Jutro zaczynam prace z rehabilitantką
Gdzie będziesz mieć operację ? Będę trzymać za Ciebie kciuki !
W szpitalu spec w Rzeszowie na Lwowskiej. Wiem, ze będzie potrzebna rekonstrukcja stawu, dlatego nie dało się w Św Rodziny.
Nie dziękuję za kciuki żeby nie zapeszyć.
Status: Przed
Doczya: 02 Lut 2013 Posty: 8 Skd: Rzeszów
Wysany: Pon 04 Lut, 2013
Już jestem po pierwszej wizycie rehabilitantki. Pani Ania, polecona przez michelle z forum. Bardzo miła osoba. Mam nadzieję, ze mi pomoże. Jestem pełna nadziei
Status: Przed
Doczya: 02 Lut 2013 Posty: 8 Skd: Rzeszów
Wysany: Pi 01 Mar, 2013
Niestety, moja operacja została przesunięta
Planowano wstawić mi protezę Metha rozmiar "0" no i okazało się, że nie wejdzie w kanał kostny. Dzisiaj rano dostałam tel, że muszą zamówić dla mnie inna protezę. Co potrwa. Kolejny termin na 12 marca....
Zamawiają dla mnie protezę firmy Zimmer, z prostym trzpieniem....
Czy wiecie może co to za proteza? Co oznacza, że w prostym trzpieniem.... czy da się na ten trzpień założyć caremike??
Tak się cieszyłam... 3 miałam już być na oddziale....
Status: Przed
Doczya: 02 Lut 2013 Posty: 8 Skd: Rzeszów
Wysany: Pon 25 Mar, 2013
Witam Wszystkich,
ja już po szpitalu. Wróciłam z całkiem nowym stawem . Faktycznie tak jak pisaliście, nie było tak strasznie. Na oddział stawiłam się 12marca, 14 już o 12h zaczynali ciachać. Umowa z anestezjologiem, ze jak nie będę szaleć to nie da mi nic na spanie. I tak 2h wsluchiwalam się co tam ciekawego u mnie znaleźli.
Ostatecznie proteza bezcementowa firmy Zimmer, porcelana na parcelanie, ale tylko 28mm, bo większa nie weszła. Masa przeszczepów, paneweka wkręcana do stawów dysplastycznych. Noga wydłużona o ok 2cm, ustawiona na prosto, bo była mocno zrotowana do środka.
Od 20 marca juz jestem w domku. Chodze oczywiscie o 2 kulach, minimalnie obciążam 15kg, wg zalecenia. Pomykam po schodach. Nic nie boli, leków przeciwbólowych nie biore juz. Rehabilitacja 3 razy w tyg
Mihaela ogromne dzięki za wsparcie i pomoc!!!! Jesteś moim aniołem stróżem na tej drodze