Status: Artroskopia x 2
Wiek: 41 Doczya: 26 Kwi 2010 Posty: 95 Skd: warszawa
Wysany: Pon 13 Wrz, 2010
Hermene, wysłałam Ci PW.
A co u mnie: mam za sobą pierwszą jazdę za kierownicą cudowne uczucie!!
Chodzę sobie o jednej kuli, noga przyzwyczaja się do obciążenia i czasami pojawiają się jakieś chwilowe nieoczekiwane bóle, które pewnie wynikają ze zmiany napięcia mięśni. Dlatego też jesteśmy ostrożni i jeszcze nie odstawiam obu kul. Po domu przejdę się bez, ale na dalsze wyjścia idę z kulą. Zaczęłam już porządny trening, więc wychodzę z sali mokra - w końcu moja noga zacznie przybierać na masie
Status: Przed
Wiek: 46 Doczya: 13 Wrz 2010 Posty: 1 Skd: Warszawa
Wysany: Wto 14 Wrz, 2010
Witaj Zulko!
Jestem tutaj nowa z biodrowymi problemami i w czasie diagnozowania. Możliwe, że równiez będę musiała mieć artroskopie biodra. Napisz mi proszę (na pitu_finka@o2.pl) gdzie robiłaś artroskopię (również nazwisko lekarza) - jeśli prywatnie to proszę podaj cenę. Interesuje mnie również MRI z kontrastem (miejsce, cena - Carolina?). Dziękuje Ci bardzo!
Wszystkich towarzyszy i towarzyszki niedoli serdecznie pozdrawiam!
Status: Artroskopia x 2
Wiek: 41 Doczya: 26 Kwi 2010 Posty: 95 Skd: warszawa
Wysany: Pi 08 Pa, 2010
Witajcie!
Nie było mnie tu prawie miesiąc, a miesiąc w powrocie do zdrowia to baaaardzo dużo!
No więc śmigam już bez problemu bez kul, noga raczej nie boli - chyba, że mam zakwasy po ćwiczeniach. Zakresy też już prawie ok. Aż trudno mi uwierzyć, że jeszcze 2,5 tygodnia i pewnie wrócę do pracy oczywiście nadal będę ćwiczyć, chodzić na basen, żeby wzmacniać nogę, ale nie będę już uzależniona od wizyt na sali rehabilitacyjnej.
Także wszystko idzie ku lepszemu.
Witaj Zulka.
Bardzo dawno mnie tu nie było, bo miałam tego lata inną przygodę, którą musiałam się zająć. Niefortunnie zeskoczyłam z jachtu na pomost i w kolanie usłyszałam głośne chruuup, a efekt kosmosu i gwiazdek przed oczami. Mam zerwane więzadło krzyżowe przednie i 5 listopada idę na artroskopie kolana. Także tak mi się poukładały priorytety, że biodro musi zaczekać. Szczególnie teraz, gdy zrobiło sie zimno to dokucza mi solidnie i z zazdrością słyszę ,że masz już bardzo realnie za sobą bóle i komplikacje. Gratuluje z całego serca. Napisz proszę Zulka ile konkretnie czasu zajęło ci od zabiegu do momentu gdy zaczęłaś spać na boku. Dla mnie to bardzo ważne, bo mając dyskopatię, ogromnie trudno mi długo wytrzymac na plecach. Napisz w jakich pozycjach spałaś i czy mogłas na zdrowym boku spać , czy też tylko na plecach. No i jak długo to trwa ?
Status: Artroskopia x 2
Wiek: 41 Doczya: 26 Kwi 2010 Posty: 95 Skd: warszawa
Wysany: Wto 19 Pa, 2010
cześć Hiande!
To Ci życie spłatało figla!! przykro mi z powodu kolanka.Czeka Cię porządna praca nad powrotem do sprawności!
Na boku zaczęłam spać dość szybko z długą poduszką między nogami. Chyba po kilku dniach. Sama poczułam, że nie jestem w stanie już spać tylko na plecach i w nocy się budziłam i zmieniałam pozycje - co było bardzo męczące i bolesne, no ale jakoś to przeszłam. Noga w tej pozycji też odpoczywała i rozluźniała się. Na operowanym boku zaczęłam sypiać ok.3 tygodni temu, a w tym tygodniu mija 14 tydzień jak jestem po i w przyszłym tygodniu wracam do pracy.
Rehabilitacje z terapeutami kończę jutro, ale oczywiście nadal będę ćwiczyła samodzielnie. Chodze już bez wiekszego problemu. Wiadomo, że zdarzają się gorsze dni, ale to normalne, że zmienia się napięcie w mięśniach i czasami dają popalić. Najważniejsze, żeby nie odczuwać bólu w pachwinie i na przedniej części uda, bo to świadczy o bólu wychodzącym z biodra - póki co taki już u mnie nie występuje.
Hiande, 3mam za Ciebie mocno kciuki, żebyś szybciutko pozbierała się po artro kolanka i mogła zadbać o biodro!
Niefortunnie zeskoczyłam z jachtu na pomost i w kolanie usłyszałam głośne chruuup, a efekt kosmosu i gwiazdek przed oczami.
No i masz babo placek - jak to się mówi.
Takich efektów gwiazdek nam nie potrzeba, przynajmniej nie z takiego powodu .....
Mam nadzieję, że wszystko Ci się jakoś poukłada i wrócisz na prostą. A co do bioderek - fakt zimno czasem nie jest naszym ulubionym sprzymierzeńcem....
_________________ .... Żaden Anioł nie szybuje samotnie......
....Twoja dłoń w mojej dłoni....bezpiecznie:)
Zulka,
dzięki za odpowiedź , bo martwiłam się jak będzie z moimi plecami, gdy będę długo na nich musiała leżeć. Z nowych wiadomości to ból tak mnie przygiął ,że umówiłam sie na tą środę do dr. Piontka. Jadę i niech on mi powie co mam najpierw robić, biodro czy kolano. Boję się, bo zdążyłam się już przyzwyczaić do myśli, że mam chore kolano, a biodro zaczeka. Ostatnie 2,5 miesiąca, biodro wogóle mnie nie bolało. Sądziłam, że się samo wyleczyło. W każdym razie tak chciałam wierzyć. Ostatnie 4 dni są koszmarne. Napiszę, co powiedział mi doktor Piontek i jaka jest decyzja odnośnie artroskopii. Dobrze, że on zna się i na biodrach i na kolanach.
Zulka powiedz choć kilka słów jak tam teraz Twoje bioderko. Ja jestem Ci niezmiernie wdzięczna za opiekę i dobre słowa oraz informacje, których nigdzie bym nie znalazła. Napisz czy nic nie boli i czy obecnie masz już pełny zakres ruchu?