Status: Endo x 1
Wiek: 85 Doczya: 11 Pa 2010 Posty: 247 Skd: Zakopane/ Gdańsk
Wysany: Pon 18 Sie, 2014
Dzięki dziewczyny. Marzy mi się Wołowiec. Podejście jest łatwe, ale długie. Już sama Dol. Chochołowska, Grześ i Rakoń, to ładnych parę kilometrów. Ciekawa jestem, co powiedziałaby Wendy na to.
Przy okazji zapytam się o jeszcze jedną sprawę (może odpowiedź, komuś też się przyda). Odwiedził mnie syn z rodziną i 8mies. maleństwem. 'Maleństwo' waży już ponad 7 kg i jak tu nie wziąć kochanej wnusi na ręce. Nosiłam Julkę, ale cały czas bałam się o kręgosłup. Na szczęście wytrzymał a biodro w ogóle 'nie zauważyło'.
Czy jest jakaś graniczna waga, której lepiej nie przekraczać? W plecaku noszę 5-6kg. (pod górę!).
Czy jest jakaś graniczna waga, której lepiej nie przekraczać?
Tak mało wiem na tematy tu poruszane, że ostatnio przestałam się odzywać, bojąc się śmieszności, jednak wygląda na to, że taką granicą jest 80 kg.
Do "mojego" szpitala nie kwalifikowano do endoprotezy nikogo z osób przekraczających tę wagę.
Słyszałam też, że w innych szpitalach zaleca się zrzucenie wagi (chyba) do tej właśnie granicy.
_________________ "Idź przez życie z podniesionym czołem.
Aż się nie potkniesz." /Andrzej Majewski "Aforyzmy"/
Status: Endo x 1
Wiek: 85 Doczya: 11 Pa 2010 Posty: 247 Skd: Zakopane/ Gdańsk
Wysany: Pon 18 Sie, 2014
Dagny, mnie nie chodziło o moją wagę (63) tylko o to, ile mogę nosić bezkarnie, bez szkody dla biodra. Kiedyś usłyszałam, że 2kg, ale myślę, że to był żart. Zakupy noszę w plecaku., ale Julkę na rękach.
Co do śmieszności, to nie obawiaj się. To Forum jest b. życzliwe i przyjazne dla wszystkich. Można spokojnie pisać, pytać.
Pozdrawiam.
Status: Endo x 1
Wiek: 48 Doczya: 31 Gru 2011 Posty: 643 Skd: okolice Nowego Sącza
Wysany: Pon 18 Sie, 2014
Dagny napisa/a:
Tak mało wiem na tematy tu poruszane, że ostatnio przestałam się odzywać, bojąc się śmieszności
robisz błąd nie odzywając się. Powinnaś czytać i pytać, nikt tu nikogo nie wyśmiewa. Pytając poszerzysz swoją widzę najszybciej. Większość z nas tak robiła i robi nadal. Tak właśnie się uczymy
Dziwne podejście
Osoba która ma 150 cm wzrostu to 80 kg jest bardzo dużo ale są kobiety które mają 170 cm i więcej a wtedy te 80 kg wydaje się niczym.
Co do kilogramów noszonych to maja torebka przekracza wszystkie granice dlatego ja już nic nie noszę. Mój Krzysztof jest moim prywatnym tragarzem.
Status: Endo x 1
Wiek: 41 Doczya: 15 Sie 2010 Posty: 432 Skd: Kraków
Wysany: Pon 18 Sie, 2014
Mi ortopeda powiedział odnośnie wagi - im mniej tym lepiej. Myślę, że sporo też zależy od innych czynników jak wiek i inne problemy zdrowotne. Kobiety po ciążach czy menopauzie mają często słabsze kości. Nie sądzę, żeby była jedna definitywna granica.
No i też czym innym jest dźwiganie własnej wagi - bo tej niestety nie odstawiamy ani na chwilę , a czym innym chwilowy wysiłek (nie utożsamiać z gwałtownym).
Ja osobiście wychodzę z założenia, że pewne rzeczy dźwigać i tak muszę albo chcę i decyduję się na to ryzyko (np. teraz noszę już 12-kilowy brzuch), a w innych sytuacjach wyręczam się innymi ludźmi, mimo że waga jest taka sama albo nawet mniejsza - zgodnie z zasadą - im mniej i rzadziej tym lepiej.
To zrozumiałam i dlatego wydało mi się, że dodatkowe obciążenie właśnie do tych mitycznych 80 kg stanowi dozwolony dodatek. Rozumiem, że dźwignięcie 17 kg przekracza kobiece możliwości, ale teraz to już teoretyzuję.
pasiflora napisa/a:
Dziwne podejście
Zgadzam się
Też nie rozumiem tego, co zobaczyłam, ale może nie powinnam rozumieć?
Do tych 80 kg jest mi daleko, ale na wszelki wypadek jeszcze się odchudzam
mprzepiora napisa/a:
Powinnaś czytać i pytać
Dziękuję
_________________ "Idź przez życie z podniesionym czołem.
Aż się nie potkniesz." /Andrzej Majewski "Aforyzmy"/
Dagny, mnie nie chodziło o moją wagę (63) tylko o to, ile mogę nosić bezkarnie, bez szkody dla biodra. Kiedyś usłyszałam, że 2kg, ale myślę, że to był żart. .
Zadałam to pytanie ortopedzie mojej mamy. Ku mojemu zdziwieniu usłyszałam mniej więcej coś takiego - "nie można dźwigać dużych ciężarów, można tak do 15 kg. " I powiedział to kobiecie, wtedy już po 70-ce, ważącej 60 kg... Na szczęście nie dodał, że te małe ciężary można przenosić na małych dystansach, tak do 5 km )
Najważniejsze to zachować zdrowy rozsądek i podnosić cięższe rzeczy w sposób prawidłowy, nie narażając się na dodatkowe przeciążenia.
Każdy powinien umieć oszacować ile może przenieść i znać granice. Każdy ma inną formę i inną wytrzymałość, więc ciężko precyzyjnie określić ile można podnieść.
Status: Endo x 2
Wiek: 67 Doczya: 29 Wrz 2012 Posty: 396 Skd: Polska zach
Wysany: Wto 19 Sie, 2014
Koleżanka nosiła swojego wnusia. Kiedy się urodził była 6 lat po operacji. Endo wytrzymało 2 lata tego dźwigania. Ogółem 8lat i wymiana.
dorka napisa/a:
W plecaku noszę 5-6kg
to dużo. Dlaczego? To są zakupy? Potrzebne rzeczy na drogę, takie których nie można zostawić?
Nie wiem czy pójdę w Tatry po operacji. Chyba zdjęcia, pamiątki muszą mi wystarczyć. Po pierwszym rajdzie 2-tyg w Tatrach z plecakiem musiałam jechać do sanatorium, żeby postawili mnie na nogi.
Ale to stare czasy, lata 80.
pozdr
_________________ Jeśli czegoś pragniesz, to cały świat działa potajemnie, aby udało ci się to osiągnąć.
Kilka słów o wadze ważeniu i pomiarach:
Oceniając ciężar ciała mało istotna jest bewzgledna masa ciała czy wskaźnik BMI. Dużo bardziej rzetelną informację daje nam pomiar beztłuszczowej masy ciała. Wskaźnik BMI (body mass index: indeks masy ciała) mówi jedynie o stosunku wagi bezwzględnej do wzrostu, natomiast wspomniany pomiar zawartości tkanki tłuszczowej kładzie nacisk na kompozycję (stosunek procentowy tłuszczu do masy całkowitej). Przykład praktyczny: osoba wysoka o małej aktywności ruchowej i trybie siedzącym może wg wskaźnika BMI mieścić się w normie a osoba niższa, o silniej rozwinietej muskulaturze może wg wskaźnika lądowac w polu z nadwagą. Wskaźnik BMI może dawać w takich przypadkach obraz "zdrowszej" i "sprawniejszej" osoby wyższej niż niższej! Z kolei wskaźnik/pomiar tkanki tłuszczowej mówi nam więcej o tym, czy dźwigamy zbędne kilogramy czy też ze względów zdrowotnych tłuszczu jest w ciele za mało.
_________________ "Żaden człowiek nigdy nie będzie cieszył się nieustającym sukcesem, dopóki nie przyjrzy się prawdziwym przyczynom wszystkich swoich pomyłek."