Status: Inne operacje
Doczya: 28 Gru 2009 Posty: 2
Wysany: Pon 28 Gru, 2009 Gruźlica kostno-stawowa
U mojego syna stwierdzono gruźlicę stawu biodrowego. Czy ktoś spotkał się z takim schorzeniem? Jak się diagnozuje, czy wystarczy próba tuberkulinowa? Może jest ktoś kto miał tą chorobę i może podzielić się swoim doświadczeniem. Obecnie mój syn jest zagipsowany od pępka, biodro i cała prawa noga. Przyjmuje całe mnóstwo leków przeciwprątkowych i czekamy co dalej...
Witaj mika. Zaraz po przeczytaniu Twojego posta napisałam maila do naszego zaprzyjaźnionego na forum konsultanta medycznego, którym jest profesor Jarosław Czubak z Kliniki CMKP w Otwocku. To świetny praktyk, który specjalizuje się w zagadnieniu gruźlicy kostnej. (Właśnie pisze na ten temat publikację). Powiedział mi, że otwocka klinika jest chyba jedynym najwłaściwszym miejscem na leczenie tego typu schorzenia. Nie wiem gdzie leczysz syna. Ale jeśli masz jakiekolwiek obawy czy niepewność, możesz liczyć na pomoc otwockich lekarzy, którzy wyrazili zainteresowanie. Podam Ci bezpośredni kontakt do sekretariatu profesora, pod którym umówisz się na spotkanie: zadzwoń bezpośrednio do Pani Anny Możdżonek pod numer: (22) 779 40 31 wew. 333.
Życzę Wam powodzenia i proszę abyś była w kontakcie i opisała nam szerzej leczenie i Waszą historię. Dla innych forumowiczów to cenne źródło informacji. Wielu boryka się z podobnymi problemami a my pisząc o nich pomagamy im je zrozumieć i nierzadko podjąć właściwe decyzje o leczeniu.
Status: Inne operacje
Doczya: 28 Gru 2009 Posty: 2
Wysany: Wto 29 Gru, 2009
Dzięki za szybką reakcję. Bardzo mnie uspokoiłaś. Jesteśmy właśnie pod opieką dr Czubaka. To właśnie on po 4 miesiącach tułaczki od gabinetu do gabinetu zdiagnozował gruźlicę. Mimo wielkiego szacunku dla pana doktora niepokoimy się trochę gdyż brakuje nam informacji. W Otwocku niestety udzielane są nam bardzo lakoniczne informacje zawsze kończące się słowami proszę nam zaufać. Nasze obawy biorą się stąd, że gruźlica została zdiagnozowana właściwie tylko na podstawie próby tuberkulinowej, płuca na podstawie prześwietlenia są czyste, bronchoskopia również nic nie wykazała. Natomiast jak chciałam zrobić młodszemu synowi i sobie próbę to usłyszałam, że to nie jest badanie diagnostyczne i w zasadzie w przychodni rodzinnej jej nie zrobię. Mówię o Bydgoszczy. Owszem prześwietlenie zrobiłam, ale syn miał tylko zrobioną morfologię. Czy tak się diagnozuje gruźlicę? Wracając do dr. Czubaka: tylko nasza determinacja i godziny w necie gdzie trafiliśmy na to nazwisko, zdecydowały o wyjeździe do Otwocka. tak by do tej pory chodził po prostu o kulach i nic nie byłoby robione. Niestety dr Czubak tylko zdiagnozował i zniknął, kolejne decyzje zapadły mam wrażenie bez niego i to mnie martwi, mam zaufanie już chyba tylko do niego. Jeśli usłyszałabym z ust dr Czubaka tak z całą pewniością to gruźlica i gips jest niezbędny, to święta napewno byłyby o wiele spokojniejsze. A tak dalej szukamy i myślimy co jeszcze możemy zrobic: może rezonans, może pobrać płyn do badania, może to borelioza, może tarczyca, której nie ma, może od kręgosłupa, może..... i tak całe święta, bo nikt nie chciał nam sensownie wytłumaczyć. Od lekarza rodzinnego usłyszałam, że więcej wiem od niego na temat gruźlicy i jestem świadomym rodzicem. No i co z tego. Wszystko się okaże po nowym roku gdy zdejmą gips i ocenią czy choroba się cofa.
Bądź dobrej myśli !
Jeśli potrzebujesz konsultacji z Profesorem to może rozważ wizytę, na której zapytasz o wszystko?
Jesteś w świetnych rękach - wierzę, że niedługo będziesz mieć jasność sytuacji i odczujesz poprawę !
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*