Dokładnie tak jak piszesz Piedra nie wiedziałem , że mój chód jest aż taki zły . Oczywiście chodzi mi się lepiej niż przed operacją i bez bólu . Teraz trzeba jeden z mięśni , który tak jakby u mnie nie istniał znowu wyćwiczyć żeby robił to co kiedyś ale to nie jest takie proste bo ja go na razie szukam i nie mogę znaleźć . Bez tego mięśnia nie będę chodził normalnie .
HOMBRE, nawet w masarni go nie znajdziesz ale pracując z dobrym rehabilitantem, masz duże szanse odnaleźć ten mięsień i nie tylko
Powodzenia i wytrwałości
_________________ Z zamartwianiem się lepiej poczekać. Może okazać się, że wcale nie jest potrzebne.
No i są postępy , oczywiście nie jakieś spektakularne ale zacząłem już ten ruch wykonywać . Teraz nic tylko ćwiczyć i ćwiczyć bo bez tego nie będę chodził normalnie plus dalsze rozciąganie mięśni . Po reha czuję się tak jakby zeszło ze mnie powietrze . Meczy ale , że tak to określę pozytywnie męczy .
Status: Endo x 1
Wiek: 47 Doczya: 28 Pa 2009 Posty: 505 Skd: Athlone-Ireland
Wysany: Wto 11 Wrz, 2012
HOMBRE, Znam ból i pracę nad mięśniami oj boli boli i długo czekałam na efekty ale WARTO i trza zaciskać ząbki bo można zbudować
Praca nad miednicą nie jest mi obca i było trudno ale pocieszę ze systematyczne cwiczenia i ciągłe myślenie o tym co i jak robię daje efekty i można przejść do dalszych ćwiczeń.
Wspieram Cię mocno i trzymam kciuki
Osobiście nadal ćwiczę i nie zamierzam przestać a i miło jest nie czuć bólu Pozdrawiam ciepło
_________________ Nigdy nie jest równie daleko od celu,
jak wtedy, gdy nie wiesz,
dokąd zmierzasz.
No i wracam do pracy , była kontrola , zdjęcie wszystko ok nic nie boli chód jest w miarę ale trzeba nad nim jeszcze sporo popracować . Ja się uporałem w jakieś w 4 miesiące i dwa tygodnie może to komuś pomoże mniej więcej oszacować czas rekonwalescencji . Oczywiście rehabilitacja będzie trwała nadal , bo chcę maksymalnie wycisnąć z siebie co się da .