Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2625 Skd: z Polski
Wysany: Wto 27 Gru, 2011
stafka84 napisa/a:
Jeśli ktoś wie prosze powiedzcie co oznacza ten wynik dodatni???
Cytat:
Anty-HBs - przeciwciała świadczące o uodpornieniu (szczepienie lub przebyte WZW B) . Pojawiają się w okresie 3-4 miesięcy po ustąpieniu objawów chorobowych i po zaniknięciu HBsAg - w okresie rekonwalescencji. Zanik może nastąpić w okresie do 6 lat od zakażenia. U osób przewlekle zakażonych HBV nie wytwarzają się te przeciwciała.
Co do tego co ma pisać na skierowaniu na rehabilitację to ja zawsze pytam swojego terapeutę, on mi mówi i ja tak im każę bo co jakiś czas na nfz mam kolejkę na ćwiczenia i na skierowaniu nie mogą się pewne rzeczy powtarzać zbyt często. U mnie zwykle jest prócz zabiegów napisane: ćwiczenia indywidualne lub mobilizacje kręgosłupa. A terapeuta już wie co ma ze mną ćwiczyć i jak bo jestem z nim w stałym kontakcie Na nfz to tylko dodatek do moich ćwiczeń w domu czy prywatnych
Co do wizyty u Profesora to Bonia ma rację, Skoro tak się sprawy mają to warto rzucić wszystko i wybrać się do niego prywatnie. Ja bym tak zrobiła choć mam prawie 300 km do Wa-wy.
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Witam ponownie. Od mojego pierwszego wpisu minęło 1,5 miesiąca....
Zmiany są kolosalne. Oczywiście na plus i głównie dzięki radom i wsparciu forum oraz fundacji.
Dzięki wsparciu fundacji zaczęłam w środę 11 stycznia rehabilitację w Orthosie u Pana Piotra, za co z całego serca jeszcze raz dziękuję.
Ból pomału ustępuje, od około dwóch tygodni czuję się trochę lepiej. Już na pierwszej wizycie dowiedziałam się jak wiele mam problemów, tych starych i tych pooperacyjnych.
Problem uszkodzonego nerwu, ból nogi, kulenie. Teraz wiem, ze mogę chodzić normalnie, ale wymaga to pracy i wysiłku, dobrej rehabilitacji i samozaparcia. Wiem też, że mój obecny stan to wynik zaniedbań w rehabilitacji, leczeniu i moim samym. Choć próbowałam coś robić nie miałam pojęcia, że robię to źle, ale też żaden z rehabilitantów czy lekarzy pomimo moich uwag o stopie, czy bólu nie wyprowadził mnie nigdy z błędu.
To jest nauczką na przyszłość...
Choć teraz myślę, że gdyby nie forum nigdy nie dowiedziałabym się co robię źle i dlaczego boli, bo nadal błąkałabym się po ortopedach i nieskutecznej rehabilitacji.
Ponieważ udało mi się ustalić przyczynę bólu mogę go leczyć, dlatego też chciałabym by inni wiedzieli dlaczego tak się stało a nie inaczej i wyciągnęli być może wnioski dla samych siebie.
Chciałabym dlatego opisać przebieg swojej rehabilitacji, może nie ze szczegółami ale ogólnie.
Na razie mam dwie wizyty za sobą więc wiele nie mogę powiedzieć. Ogólnie pierwszy etap ma mi pomóc zlikwidować ból a drugi nauczyć mnie chodzić poprawnie.
Już dziś widzę jakie popełniałam błędy, że źle chodzę, schylam się czy siadam.
Wszystkiego tego nauczono mnie podczas rehabilitacji którą miałam dotychczas. Ogólnie założenie było takie by jak najmniej obciążać operowaną nogę np. schylając się wysunąć ją do tyłu wyprostowaną by nie zwichnąć stawu....lub siadając przesunąć do przodu wyprostowaną podpierając się na zdrowej nodze...
No cóż...dziś dowiedziałam się że źle robię należy "korzystać" z nogi operowanej tak samo jak z drugiej. Uczę się oddychać, ćwiczę mięśnie brzucha które gdzieś tak kiedyś były ale ich nie ma....więc nie trzymają miednicy. Uczę się prosto leżeć, wstawać itd...Buduję sobie nową "figurę", by potem nauczyć się z niej korzystać i nauczyć się normalnie chodzić. Tak przynajmniej to rozumiem na dzień dzisiejszy.
Ból jest już dużo mniejszy, ćwiczę nawet teraz pisząc i to jest fajne i wspaniałe zarazem. Mam nadzieję, że szybko wrócę do "rzeczywistości" i normalnego życia.
Za kilka dni podzielę się z Wami dalszymi uwagami i spostrzeżeniami.
Stafko, choć miałaś dopiero 2 wizyty bardzo cieszę się czytając ile zdążyłaś się nauczyć, ile zrozumieć i że to wykorzystujesz To pierwszy ale bardzo ważny krok ku poprawie, która w sposób bardziej widoczny nastąpi już niedługo
Przez brak dobrej rehabilitacji nabawiłaś się problemów ale teraz wszystko zaczynasz odrabiać
To że widzisz teraz swoje błędy ruchowe to dobry znak - bo trzeba wiedzieć co jest żle żeby nauczyć się to korygować wg.wskazówek terapeuty.
Super, że ćwiczysz nawet pisząc, brawo za Twoje podejście, wykorzystujesz czasz na maxa To też bardzo ważna umiejętność wplatać ćwiczenia w codzienne sprawy aby nie były obciażające ale "przy okazji"
Jesteś w dobrych rękach, jestem pewna że niedługo napiszesz nam o kolejnych postępach
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Witam Was. Swego czasu po przeczytaniu o endoprotezach firmy DePuy
http://www.bf.com.pl/pl/aktual6.html
postanowiłam sprawdzić, jaką ja mam protezę i okazało się że tej właśnie firmy.
Dlatego też wysłałam zapytanie do Kancelarii Budzowski...z zapytaniem o swoją sytuację.
Dostałam odpowiedź.
Dziś dostałam maila następującej treści z prośbą o rozpowszechnienie na forum, więc to czynię
"Kancelaria Budzowska Fiutowski i Partnerzy. Radcowie Prawni informuje, że jest w trakcie przygotowywania pozwu przeciwko producentowi endoprotez stawów biodrowych i kolanowych â DePuy Ortopedia Inc. i informuje pacjentów o możliwości wystąpienia z roszczeniami odszkodowawczymi w związku ze wszczepieniem endoprotez tej firmy.
Kancelaria przyjmuje zgłoszenia pacjentów, u których wykonano zabieg wszczepienia endoprotez DePuy i udziela nieodpłatnych porad prawnych w tym zakresie.
W celu zgłoszenia roszczenia, należy przede wszystkim podać informację o typie wszczepionej endoprotezy, w szczególności jej metryczkę oraz datę i miejsce wykonania zabiegu oraz podać najistotniejsze informacje o przebiegu leczenia.
Uprzejmie informujemy, że endoprotezy te mogą występować pod różnymi nazwami, jak np. Spirofit/Corail, dlatego też Kancelaria przyjmuje zgłoszenia w zakresie wszystkich typów endoprotez firmy Johnson&Johnson oraz spółek z tego holdingu, jak np. DePuy Ortopedia Inc.
W razie jakichkolwiek wątpliwości, uprzejmie prosimy o kontakt."
Witajcie po miesiącu ...
Miałam pisać częściej ale sama nie wiedziałam co i jak i nie chciałam zamętu siać.
Otóż skończyłam I etap rehabilitacji. We wtorek zaczynam II etap.
I nie będę tu ściemniać że jest różowo - bo nie jest.
Ból jest znacznie mniejszy, ale jest. Ja osobiście oceniłam swoją poprawę na jakieś 50 %. Ale to trudno jednoznacznie powiedzieć...dlaczego to proste.
Mam dzień że nic mnie nie boli i jest super, a mam dzień że ledwo chodzę - np. dziś...
Ćwiczę nadal, stosuję si ę do rad i żyję nadzieją, że się uda.
Ale to co osiągnęłam to i tak dla mnie postęp.
Co prawda na razie z kulami dla podparcia i budowania prawidłowej postawy, chodu itd. ale ale patrzę w wprzód i to co będzie.
Mam nadzieję, że to co teraz zaczęłam pomoże mi stanąć na własnych nogach. Moja ocena więc jest taka 50/50 całej rehabilitacji, ale tez wiem że by coś tu osiągnąć nie wystarczy 10 spotkań i miesiąc więc czekam, i cierpliwie ćwiczę...
I mam nadzieję, że kiedyś, w ładny słoneczny dzień położę się i wstanę bez tego bólu...
Pozdrawiam.
P.S. Serdeczne podziękowania dla fundacji i ludzi, którzy mnie wsparli. Bez was nie podjęła bym tej trudnej decyzji...Bardzo dziękuję.
mam nadzieję, że kiedyś, w ładny słoneczny dzień położę się i wstanę bez tego bólu
Trzymam za to kciuki
Piszesz, że poprawa jest na 50 %. Ale to już 50 % za Tobą
Niestety często są te trudne chwile w rehabilitacji, gdy ma się dość i traci się siły do działania. Cały powrót do sprawności jest dla większości osób wielkim wysiłkiem, do tego długotrwałym.
Jesteś krótki czas właściwie rehabilitowana, a już masz duże sukcesy. Bądź cierpliwa-podsumowując kolejny miesiąc zobaczysz jak wiele osiągnęłaś
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Status: Endo x 1
Wiek: 47 Doczya: 28 Pa 2009 Posty: 505 Skd: Athlone-Ireland
Wysany: Nie 12 Lut, 2012
stafka84, tak sobie czytam co piszesz o swoich dolegliwościach hmm droga do sprawności trudna ale mam podobną i damy radę .Ja tez rehabilituje się u Piotra i obecnie jest ogromna poprawa wszystkiego - chodu,siadu,ćwiczeń itd wraz z tym że ból jest pod kontrolą a to bardzo ważne bo już szału dostawałam.
Pozdrawiam ciepło Walcz dzielnie Dużo siły życzę
_________________ Nigdy nie jest równie daleko od celu,
jak wtedy, gdy nie wiesz,
dokąd zmierzasz.
Status: Przed
Doczya: 28 Lut 2012 Posty: 5 Skd: Mińsk Maz
Wysany: Sob 31 Mar, 2012
stafka84 napisa/a:
Dobry fizjoterapeuta?? W Mińsku Maz. macie jakies namiary??
Czy masz może jakieś namiary na dobrego fizjoterapeutę z Mińska ? Mam konflikt udowo - panewkowy i zespół mięśnia gruszkowatego. Na artroskopię czekam - jak dobrze pójdzie to za 6 m-ce . Jednak poczytałam na forum że warto rehabilitować się też przed operacją.
pozdrawiam
Nie odpisywałam długo..
No trochę życie mi zwariowało.
Na fizjoterapeutę nie mam namiaru, sama do Wawy jeździłam.
Ale od września otwiera się nowe Centrum Rehabilitacji w Mińsku Mazowieckim.
wiem że będa tam specjaliści. Mozesz podjechać zobaczyć czy będą mogli ci pomóc.
Po kontrakt zapraszam na priv.
Jak otworzą na pewno dam znać.
No więc czuję się znacznie lepiej niż przed rehabilitacją.
Ból nadal mi towarzyszy jednak znacznie mniejszy i rzadziej.
Niestety straciłam ciąże w 3 miesiącu i nie mogłam się długo pozbierać.
Stąd moja nieobecność.
W chwili obecnej jestem na rencie, nie pracuję.
Więc mam sporo czasu na ćwiczenia, spacery...
Jednak dzieki rehabilitacji nauczyłam się sporo i pomału sobie radzę
Pozdrawiam