Status: Endo x 1
Wiek: 51 Doczya: 20 Sie 2011 Posty: 151 Skd: GDYNIA
Wysany: Nie 04 Wrz, 2011 moja historia nowe życie
Nadszedł czas abym i Ja opisała swoją historię.Urodziłam się w czasie gdy lekarze mogli pracować na oddziałach pod wpływem używek i nikt nie robił z tego afery,i tak przyszłam na świat nogami do przodu,urodzona siłami natury przez moją rodzicielkę i właśnie wtedy doszło do zwichnięcia obu stawów biodrowych.Gdyby nie moja śp babcia,to nikt by się nie kapnął że moje fałdki są nie równe.W dużym skrócie babcia została nazwana histeryczką,mama oszalała z niepokoju i się zaczęło.Szyny,gips,itd,itd.Tak minęło 5 lat mojego błogiego życia,kiedy nie zdawalam sobie sprawy,iż zawsze będę niepełnosprawna.W wieku 8 lat pierwsza poważna operacja.Zapomnialam dodać że prawe biodro dzięki interwencji szynowo gipsowej weszło na swoje miejsce,niestety lewe nie.Kolejna diagnoza dysplazja stawu biodrowego lewego,skrócenie nogi 5 cm.Operacja miala na celu wydłużenie kończyny metodą LIAZAROWA,oraz rekonstrukci stawu.Tak naprawdę to dopiero jak czytam forum to się zastanawiam co dokładnie mi robili,rodzice nie potrafili udzielić mi jednoznacznej odpowiedzi.Miałam wstawioną blachę,śruby i nie wiem co jeszcze.Tym razem zaniedbali mnie rodzice odkladając wyjęcie materiału przez całe 6 lat.MASAKRA. :-(Dodam że byłam szczęśliwym dzieckiem uczęszczającym do dwóch szkół nie kulałam i ogólnie byłam zupełnie nie świadoma.W wieku 14 lat nastąpiło wyjęcie materiału,ze skrobaniem kości operacja trwała 5 godz.Tym razem nie było tak pięknie,byłam nastolatką chciałam normalnie żyć ale już się nie dało.W efekcie tej operacji zaczęłam kuleć.Kolejna diagnoza martwica głowy kości udowej,znaczne zniekształcenie panewki i co tam jeszcze to dokładnie nie wiem.Następna operacja po roku, i powtórka z rozrywki,wkładanie materiału zespalającego,po roku wyjęcie.Teraz już same schody,kulałam zero rehabilitacji,już wiedziałam że nie będę wiodła normalnego życia.Wyszłam za mąż urodziłam 3 dzieci ( 3 cesarki) zaczęłam pracę.Biegałam na moich nóżkach duuużo,rozweselając dzieci w przedszkolach,muzyką.Uwielbiam swoją pracę,biodro zaczeło dokuczać coraz bardziej.Kupiłam auto,zaczęłam oszczędzać się trochę.Kilka wizyt u przypadkowych ortopedów i kolejna diagnoza tylko ENDOPROTEZA,ale za młoda.Tak minęło 14 lat,prochy prochy i ciągły ból.Dziś jestem 4 tyg po endo,czuję się dobrze,mam rehabilitanta który naprawia moje złe nawyki w chodzeniu.Decyzja była trudna ale dziś wiem że jedyna od 14 dni nie biorę leków,jest super.Dzięki wam dowiedziałam się ważnych kwestii,więc bardzo chciałam podziękować,za to że jesteście.
_________________ "Cierpliwość jest kluczem do szczęścia"
Status: Endo x 1
Wiek: 51 Doczya: 20 Sie 2011 Posty: 151 Skd: GDYNIA
Wysany: Pon 05 Wrz, 2011
Dzisiaj mija równe 4 tyg po,nie mogę dodzwonić się do przychodni gdzie przyjmuje mój operator,a za 2 tyg wizyta.Mam dość tych kul,chciałabym móc więcej obciążać,teraz mogę 30 procent,to mało,ale wytrwale ćwiczę pod okiem rehabilitanta,doskonalimy mój chód,tylko noga operowana dłuższa o 3 cm,i jest mi nie wygodnie stawać.Mam nadzieję że to trochę ulegnie zmianie jak zacznę obciążać. :
_________________ "Cierpliwość jest kluczem do szczęścia"
Status: Endo x 1
Wiek: 51 Doczya: 20 Sie 2011 Posty: 151 Skd: GDYNIA
Wysany: Pon 05 Wrz, 2011
KRIS1968 Właśnie o to chodzi że nie boli,tylko w głowie trzeba chyba coś poprzestawiać.Ale nie mogę tak szaleć jak Ty bo nie mam zgody na większe obciążanie.Dziś ogarnęłam kuchnie trzymając się blatów bez większego nacisku na nogę i jestem z siebie bardzo dumna.
_________________ "Cierpliwość jest kluczem do szczęścia"
No to rzeczywiście należą Ci się brawa
Tylko cholerka ostrożnie ja też tak zaczynałem opierając się o meble itp.
Tak na marginesie to oficjalnie też nikt mi zgody nie wydał na chodzenie bez kul.
_________________ Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz stracisz życie !
Status: Endo x 1
Wiek: 51 Doczya: 20 Sie 2011 Posty: 151 Skd: GDYNIA
Wysany: Pon 05 Wrz, 2011
KRIS1968 Nie ładnie nie ładnie napiszę to samo cholerka ostrożnie,napisz czy idziesz prosto czy się bujasz???Ale lepiej się upewnij czy możesz je odstawiać.Kiedy mija Ci 6 tyg???
_________________ "Cierpliwość jest kluczem do szczęścia"
Staram się iść prosto i staram się to kontrolować bo mnie trochę właśnie "buja" ale jak się uprę do prawię idę prosto Najgorsze jest to że prawa strona mi się "próbuję poskładać" ale nie daje za wygraną
Szósty tydzień minie mi za dwa tygodnie ale zarejestrowali mnie na 6 października.
Jak wygląda Twoja blizna bo moja zaczyna wyglądać jak po cięciu żyletką a myślałem że się rozejdzie ja nie jestem kobietą i mi nie zależy ale wygląda to całkiem przyzwoicie
Pozdrawiam
_________________ Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz stracisz życie !
Status: Endo x 1
Wiek: 51 Doczya: 20 Sie 2011 Posty: 151 Skd: GDYNIA
Wysany: Pon 05 Wrz, 2011
Moja blizna jest,bardzo ładna gorsze są te z dzieciństwa.Zrobili szycie obok starych,miałam 13 zszywek,teraz smaruje maścią CEPAN,śmierdzi cebulą ale co tam.Działaj dalej,i głowa do góry.Właśnie się dowiedziałam że mój rehabilitant się rozchorował,moje bioderko smutne,cóż trzeba poprosić bliskich o pomoc i do roboty.
_________________ "Cierpliwość jest kluczem do szczęścia"
Kris, świetnie sobie radzisz ale jak pisała Nutka o odstawieniu kul powinien decydować fizjoterapeuta., jeśli nie konsultujesz się z nim to pomyśl o tym szybko. Każdy potrzebuje innego czasu na odstawienie kul, więc nie przyspieszaj nic na siłę bo często zbyt szybkie odstawienie kul mści się potem w p;ostaci bólu, złego chodzenia i utykania.
Piszesz, że się bujasz - coś więc jest do wyćwiczenia, trzeba Ci jeszcze trochę czasu aby wzmocnić co trzeba i to wzmocnienie utrwalić. Poczytaj dział o rehabilitacji i zadbaj aby trafić w dobre ręce terapeuty, który Cię pokieruje To ważne aby zwiększyć szanse na długotrwały dobry efekt operacji, aby naprawić złą pracę mięśni w całym ciele, szczególnie prócz nogi w kręgosłupie i aby nie wracały bólowe dolegliwości
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Status: Endo x 1
Wiek: 51 Doczya: 20 Sie 2011 Posty: 151 Skd: GDYNIA
Wysany: Wto 06 Wrz, 2011
PASIFLORA przeszłam na moja historię,żeby nie mącić wątku KRISA .Powidz co sądzisz o tej CERAFIT,normalnie aż się boję jechać,do mojego lekarza któremu nie udało się przyspieszyć mi terminu,i kiedy zadzwonili ze szpitala w Kościerzynie że termin mają poszłam jak owca na ścięcie ale z wiarą że przestanie boleć.Nie wiem jak inni ale dla mnie było najważniejsze żeby żyć bez bólu,a to czy będę dalej kuleć i czy będę prosta czy krzywa nie miało dla mnie znaczenia!!!!! Teraz jestem na siebie zła.Postanowiłam skonsultować rtg i mój stan obecny nie tylko z operatorem ale i z tym moim pierwszym ortopedą,który nawet nie wie że jetem po.Przekonała mnie twoja historia,a blog suuuper.Szkoda tylko że Polak mądry po szkodzie,a może się mylę i będzie wszystko okey?????
_________________ "Cierpliwość jest kluczem do szczęścia"
NUTKA, przeczytaj sobie tutaj na temat endo Cerafit http://www.medgal.com.pl/...o-produkty.html Nie wiem nic na temat czy jest dobra czy zła. Ma ją "nasza" forumowa koleżanka Mijka i sobie chwali jak na tę chwilę. Tylko ten trzpień długi u Ciebie ... Ech, nie ma co. Teraz reha i walcz o swoją drugą endo by była z krótkim trzpieniem, najlepiej przynasadowym.
Status: Endo x 1
Wiek: 51 Doczya: 20 Sie 2011 Posty: 151 Skd: GDYNIA
Wysany: Wto 06 Wrz, 2011
Pasiflora błagam nawet o tym nie mów jak przeczytasz moją historię(pewnie chaotyczna)to trochę tam wspominałam o tym że po tej szynie prawe weszło na swoje miejsce a lewe nie.Póki co nie mam żadnego problemu z prawym rtg całkiem dobre.(hi hi) Naprawdę nigdy nie pytałam o stan prawego bo nigdy nie bolało.Ale teraz jestem taka mądra że nie omieszkam zapytać.Jesteś dla mnie autorytetem w tej jakże rozległej dziedzinie,więc błagam o radę,co myślisz o tej konsultacji z tym drugim ortopeda?????Trochę głupio mi do niego dzwonić.
_________________ "Cierpliwość jest kluczem do szczęścia"
NUTKA, dopuki nie dokucza Ci drugie bioderko, a bywa że nawet zdrowe szybko się sypie (przykładem jest koleżanka Edi) to nie idź do tego drugiego lekarza. Nic to przecież nie zmieni. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.
Teraz masz poszukać sobie super rehabilitanta i obiecać mi że już nie będziesz się martwić niczym
Status: Endo x 1
Wiek: 51 Doczya: 20 Sie 2011 Posty: 151 Skd: GDYNIA
Wysany: Wto 06 Wrz, 2011
Ja nie wiem czy Ja jestem nie normalna cały czas przeglądam forum,czekam na odpowiedzi???? Nawet zastanawiam się nad tą konferencją??? O ile nie będę na oddziale reh. to przyjadę.Napiszcie tylko co trzeba zrobić żeby się zapisać.
Edit:
Obiecuje.Sprawę jeszcze przemyślę z tym lekarzem bo powiem Ci że więcej ze mną rozmawiał niż mój operator,choć też chodziłam do niego prywatnie!!!Co do reh, to dzięki Wam mam już od 2 tyg,i jestem bardzo zadowolona,pracuje opisanymi przez Was metodami,skupia się na cytuję "przekoszonej" miednicy i usprawnia prawidłowy chód.Czytałam stronkę o protezie,no i muszę ją polubić!!!!! Nie będę oryginalna ale może nadam jej imię.?????????
_________________ "Cierpliwość jest kluczem do szczęścia"
Ostatnio zmieniony przez pasiflora Wto 06 Wrz, 2011, w caoci zmieniany 1 raz
Jaką konferencją? Chyba chodzi o warsztaty rehabilitacyjne?
NUTKA napisa/a:
Napiszcie tylko co trzeba zrobić żeby się zapisać.
Jeżeli chodzi o warsztaty w Poznaniu To napisz w tym temacie że jesteś chętna. Później dostaniesz ankietę i tylko zostaje dotrzeć na nie w odpowiednim terminie w stroju wymaganym o czym pisze w temacie.
Imię dla protezy to bdb pomysł
Moje nazywam po prostu Zośki