Forum Bioderko Strona Gwna


 
   
 
Poprzedni temat «» Nastpny temat
Autor Wiadomo
Przesunity przez: Katja
Pon 04 Lip, 2011
Z dedykacją dla Moich Rodziców
czarna pantera 
Mikrus Bioderkus




Status: Endo + Inne operacje
Wiek: 40
Doczya: 04 Gru 2010
Posty: 22
Skd: Tychy
Wysany: Sob 08 Sty, 2011   Z dedykacją dla Moich Rodziców

byłam wczoraj na kontroli w Piekarach.. Dziś jestem już gotowa do opowiedzenia Wam.. mojej historii..

Upalne lato '96 roku, przez tyski park spacerują dwie siostry z mamą... młodsza nagle woła:
"Mamo! Boli mnie strasznie tu! Tu w biodrze!"

2 miesiące później - 1 października, początek 5 klasy o profilu sportowym, "szkoła - dom - treningi - dom nauka i tak w kółko - to przyczyna choroby Państwa córki" - usłyszeliśmy, że mój ukochany sport jest dla mnie drogą do kalectwa. Badania mieliśmy zrobić na mieście, z czego się bardzo ucieszyłam, ponieważ babcia z dziadkiem mieli 6 października złote wesele, na którym bardzo chciałam być.

6 październik 1996

Po mszy pojechaliśmy wszyscy na salę, gdzie mieliśmy ucztować i cieszyć się razem z "Młoda Parą". Niestety nie doczekałam się nawet wzniesienia toastu... pamiętam tylko tyle, że szłam do brata, który stał po drugiej stronie sali..
...wtedy ziemia usunęła mi się spod nóg...

potem już był stary poczciwy polonez, ja wyjąca jak pies do księżyca z bólu leżałam na tylnej kanapie, z przodu przerażeni Rodzice...

*******

-"podwójną morfinę proszę" krzyczał lekarz
-"na pewno Panie doktorze, to jeszcze przecież dziec..." próbowała dokończyć pielęgniarka
-"bez dyskusji" urwał krótko lekarz

Ciemna szpitalna sala, ja z przewierconym kolanem i jakimiś sznurkami, ciężarkami, leżałam ze łzami w oczach..

"miałam się bawić na złotym weselu babci i dziadka..."

8 październik 1996

Przewieźli mnie do Bytomia, bo znajomy lekarza z Tychów tam był ordynatorem, mieli mi pomóc...
Mała sala, leżałam z dziewczyną co miała to samo co ja... złuszczanie główki biodrowej, tyle, że jej lekarz nie kazał robić badań na mieście (wiedział czym może to grozić). Do dziś mamy kontakt..ona wylizała się
i śmiga bez operacji..(Dzięki za wszystko Anetko :* )

*******

Leżałam w szpitalu w Bytomiu 2 miesiące, wkręcili mi operacyjnie 4 śruby do biodra i powiedzieli, że to
w ogóle cud, że tak szybko chrząstka wróciła na swoje miejsce..
Po 3 miesiącach w lutym '97 znowu pojawiłam się na oddziale, tym razem w celu usunięcia śrub.
Potem miało być już tylko lepiej.... Nie było...

Nauczanie domowe cały czas, noga nie obciążana... to nic.. najgorsze, że przestała rosnąć...cudnie! nosiłam wkładkę (której nienawidziłam!!)

czerwiec 1999

Znowu wylądowałam w szpitalu - czekałam na operację zamocowania w mojej prawej nodze aparatu Wagnera, dzięki któremu miałam mieć wydłużaną nogę. Wieczór przed operacją zapytałam lekarza czy mogę choć trochę pochodzić bez kul.. zgodził się... więc po 3 latach mogłam znowu poczuć jak to jest mieć dwie ręce wolne podczas chodzenia :-)

Długi okres wydłużania nogi, urodziny w szpitalu, potem zakładanie gipsu od palców u nogi aż do żeber
i powrót do domu..

"dobra pomęczę się jeszcze trochę i będę normalną nastolatką"

Ściągnęli mi gips, krótka szybka rehabilitacja... utykałam tak jakby wcale nie była wydłużona.. mówili że to moja wina... nie wiedziałam jak i nie umiałam inaczej...
poszłam do szkoły średniej, ciężko było mi się zaaklimatyzować, bo dawno nie przebywałam wśród tylu innych dzieciaków.. Najgłupsze co mogłam zrobić... zaczęłam palić, bo jedna z dziewczyn, którą polubiłam paliła... Nie radziłam sobie totalnie w grupie znajomych, choć nie można powiedzieć, że byłam nie lubiana, na brak rozpoznawalności nie narzekałam.. Szkoda tylko, że wszystkie moje lęki i strach, odbijały się na osobach mi najbliższych, na tych którzy mnie wspierali i oddawali mi serce każdego dnia, a ja wbijałam im sztylety jeden za drugim... :-( okropny okres w moim życiu...
Zaczęłam dorastać, więcej rozumieć, zastanawiałam się czy ktoś mnie pokocha kiedyś, taką małą poczwarkę z poszytą nogą, utykającą, bez sprawności ruchowej..

parę lat później poznałam cudownego chłopaka (jesteśmy już razem ponad 5 lat), nie przeszkadza mu moje kalectwo, wspiera mnie i pomaga, jest zastępcą moich Aniołów Stróżów (Moich Wspaniałych Rodziców). Znalazłam fajna pracę, studiowałam, powoli zaczęło się układać...
"...tak myślałam..."

Z długich spacerów, które były naszym niemalże codziennym rytuałem zostały strzępy, ledwo dochodziłam od niego z domu do siebie (ok 1,5 km), zostało auto... W pracy szef z "do rany przyłóż" człowieka, obrósł w piórka, poczuł zapach mamony i od tej pory guzik go obchodziło czy mnie boli noga czy nie, "śmigaj na pocztę, i weź te magazyny do wysłania".. w czerwcu 2009 przeniósł mnie na inny oddział, miałam być tam kierownikiem... ale zamiast czystej pracy za biurkiem dostałam niezłą szkołę upokorzeń, pomijając fakt, że musiałam dojeżdżać pociągiem, autobusem i przejść spory kawałek pieszo, żeby dostać się do firmy..
"Nie ma innej opcji, nie dam rady tak..."
Po naradzie rodzinnej, odeszłam z pracy. Czekałam na wizytę w Piekarach na którą się już dużo wcześniej zapisywałam. Zgłosiłam się do Urzędu Pracy... i szukałam pracy, dokańczałam pisać pracę dyplomową i odpoczywałam.. Kiedy dowiedziałam się, że po obronie we wrześniu dr. Mielnik weźmie moją nogę w obroty na stole operacyjnym przestałam szukać pracy, a zaczęłam skupiać się nad nadzieją na nowe życie.. i tym sposobem znalazłam tę wspaniałą stronkę, gdzie piszą ludzie tacy jak ja :-) gdzie odnalazłam dawno temu zagubiony promyk nadziei na lepsze jutro ;-)

15 listopada 2010
Zgłosiłam się na oddział I. Wszystkie przygotowania, nieprzespana noc (strasznie bałam się znieczulenia przez kręgosłup)... iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
16 LISTOPADA (wtorek) dostałam szansę, by na nowo się narodzić. Endoproteza typu Silent ceramika/ceramika została zamieniona z moim postrzępionym, zwyrodniałym biodrem. JUPI JUPI
:mrgreen: noga została znowu wydłużona i dr. Mielnik powiedział mi po operacji, że mam teraz dwie równiutkie, śliczne nóżki :-) (bo miałam ją znowu krótszą o 2 cm)

Pierwsza doba po operacji nie była taka zła... bonanza zaczęła się na drugi dzień - w środę... myślałam, że będę chodzić po ścianach... bolało jak cholera, ketanole i morfina nie bardzo chciały współpracować
z moim organizmem... a koło południa strasznie mnie zmuliło.. BOŻE... jeszcze trzeba prześwietlić nogę.. masakra... ryczałam całą drogę jak bóbr... Mówię Wam strasznie to znosiłam... Popołudniu dostałam maszkiety w postaci krwi, bo mojej było mało.... mój organizm świrował, w ogóle nie chciał mi pomagać, a na wizycie na pytanie dr, Mielnika jak się czuję, zaczęłam "krzyczeć do podłogi" :-/ ... na koniec dowiedziałam się, że na następny dzień mam zaczęć wstawać.. ahahaha... pomyślałam, że ktoś sobie żarty ze mnie robi..
Na dobranoc dostałam znowu morfinę... i miałam zupełny odlot.

18 listopad 2010
noooooooooooooo... i postawili mnie do pionu, nie miałam nic do gadania... zacisnęłam zęby i wstałam.. nawet zrobiłam parę kroków z pomocą balkonika. Wcześniej usunęli mi dreny (ałć) i przemyli ranę... arcydzieło! w porównaniu do tej rany co mam z Bytomia to ta jest niewidoczna prawie :)

"jest dobrze"

Każdego dnia było coraz lepiej. Teraz już nie czuję się jakbym miała jakąkolwiek operację :) i wyczekuję dnia kiedy będę mogła chodzić bez kul. Ćwiczę sobie mięśnie i odliczam dni do 29 marca, bo wtedy właśnie mam zgłosić się na oddział V rehabilitacyjny.

Wiecie co? Cały ten okres w moim życiu.. te 14 lat, mimo, że przysporzyły mi wiele bólu, cierpienia, problemów, to nauczyły mnie wiele... cierpliwości, pozytywnego myślenia (trzeba trafić na mój słaby punkt, żeby mnie zdołować, a jest ich naprawdę niewiele), wytrwałości, etc...
Jestem szczęśliwa i dumna z tego kim jestem. A moim marzeniem, które zamierzam spełnić za jakieś 3 miesiące jest siąść po turecku... tak jak uwielbiałam siedzieć gdy miałam 11 lat :-)

Mimo że "pani doktor" z Bytomia uznała, że najlepszym lekarstwem na moje kuśtykanie i zwyrodnienie biodra jest ściskanie pośladków podczas chodzenia i mówiła, że bez tego lepiej nie będzie.. To komentarz dr. Koczego - "a co? ćwiczyłaś to ściskanie na orzechach?" upewnił mnie, że teraz jestem w dobrych rękach i że TERAZ BĘDZIE JUŻ NAPRAWDĘ TYLKO LEPIEJ!!

Pozdrawiam wszystkich serdecznie :-) :-*
_________________
"Pain is the price, we pay for power"
Ostatnio zmieniony przez kinga Czw 21 Lip, 2011, w caoci zmieniany 1 raz  
 
     
zozo 

Gigantus Bioderkus



Status: Endo x 2
Wiek: 69
Doczya: 11 Lip 2009
Posty: 672
Wysany: Sob 08 Sty, 2011   

I my Cię pozdrawiamy serdecznie i życzymy Ci, aby już było tylko lepiej. Masz śliczny ceramiczny implant, oby służył Ci ddddddłłłłłłłłłłłłuuuuuuuugggggggggggoooooo i obyś zapomniała, że go w ogóle masz :) .
 
     
pasiflora 

Galaktikus Bioderkus




Status: Endo + Kapo
Doczya: 27 Cze 2009
Posty: 3275
Skd: Polska
Wysany: Sob 08 Sty, 2011   

czarna pantera napisa/a:
Mimo że "pani doktor" z Bytomia uznała, że najlepszym lekarstwem na moje kuśtykanie i zwyrodnienie biodra jest ściskanie pośladków podczas chodzenia
Chyba byliśmy u tej samej pani doktor i powiedziała mi że w ten sposób wiele bioderkowiczów wyprowadziła na prostą. Te diagnozę wystawiła mi bez zdjęcia rtg :) Też słyszałam od ludzi, głównie od mojego ojca że to z mojej winy źle chodzę, że jakbym się starała to bym ładnie chodziła. Co za debilne myślenie. By ich wszystkich diabli....

Przeczytałam Twoją historię jednym tchem, a szczerze nie często to robię :oops: Miałaś szczęście że byli przy Tobie kochający ludzie i pomimo że nie zawsze byłaś aniołkiem to oni wiernie w niedoli Ci towarzyszyli Dobrze że potrafisz to uszanować.
Wspaniale opisałaś swoją historię.
Dużo zdrowia życzę
 
     
hiande 
Popularus Bioderkus



Status: Artroskopia x 1
Wiek: 62
Doczya: 19 Lip 2010
Posty: 65
Skd: Józefów
Wysany: Sob 08 Sty, 2011   

Piękna i wzruszająca Ta Twoja historia. Ja szczerze wierzę ,że zaczniesz robić to co lubisz i co z racjii wieku należy ci się jak "psu micha". Pamietam jak mi lekarz kiedyś, gdy miałam 30 lat, powiedział że jak boli to pewnie będzie bolało, bo musi bolec taki kręgosłup z takimi zwyrodnieniami. Ja mu wtedy nie uwierzyłam. Zaczęłam ćwiczyć, robiłam to mądrze i powoli. Dziś nadal mając takie same zwyrodnienia i dyskopatię wielopoziomową, świetnie sobie radzę i już od lat nie boli. Na mojej drodze życia przyszło kiedyś marzenie, że może zostanę nauczycielm jogi. Po 8 latach ćwiczenia jogi, zostałam nauczycielem jogi, skończyłam 3 letni kurs w Krakowie i dopięłam swego. Potem było biodro i zaraz potem kolano. Dziś jestem już po zabiegu biodra, a przed artroskopią kolana i nadal wierzę ,że będę zdrowa i w pełni sprawna. Jogi już nie uczę , bo zajmuję się czymś innym i moje ciało było za słabe na taką pracę, ale wiem,że warto mieć marzenia i sięgać po nie, cieszyć się życiem i brać je za rogi. Z tego co piszesz też to potrafisz. Jesteś dzielną i mądrą kobietą. Walka o siebie dała ci siłę i energię. Dasz radę dalej i będziesz szczęśliwa. Nie może być inaczej.
 
     
Alicja 

Gigantus Bioderkus




Status: Endo x 1
Wiek: 57
Doczya: 01 Wrz 2009
Posty: 605
Skd: łódzkie
Wysany: Sob 08 Sty, 2011   

czarna pantera, niesamowicie wzruszająca jest Twoja historia i tak pieknie ją opisałaś.
Cudownie, że teraz już wszystko się pomyślnie układa - co najgorsze za Tobą, kochający bliscy przy Tobie, implant masz wysokiej jakości.
Ja też życzę Ci, aby Twoje wszystkie marzenia się spełniły. :-)
_________________
Twoja siła będzie na miarę twoich pragnień.
 
     
Edi 
Edi

Maximus Bioderkus




Status: Endo x 1
Wiek: 52
Doczya: 20 Sty 2010
Posty: 369
Skd: Wojkowice Kościelne
Wysany: Sob 08 Sty, 2011   

Piękna historia przeczytałam rownież całą oj aż mam dreszcze bo jeszcze raz czytajac Twoją historię przeżywałam swoją operację ;-) a miałam miesiąc po Tobie :lol: cieszę się,że jesteś zadowolona i niech Ci nowe bioderko służy jak najlepiej :mrgreen:
_________________
Edi
 
     
kinga 
19III2008 11VII2012




Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009
Posty: 2625
Skd: z Polski
Wysany: Sob 08 Sty, 2011   

No to nas wszystkich zaciskanie pośladków uleczy :D

Teraz jakby nowe życie przed Tobą :)
Może pochwalisz się swoim RTG i Silentem? :)
 
     
Grazyna1950 





Status: Endo + Inne operacje
Wiek: 74
Doczya: 12 Sty 2010
Posty: 873
Skd: Wielkopolska
Wysany: Sob 08 Sty, 2011   

czarna pantera napisa/a:
za jakieś 3 miesiące jest siąść po turecku...

Tego chyba nie wolno robić :D
Historia wzruszająca, pokazuje, że NIGDY nie wolno się poddawać :lol:
_________________

 
 
     
AgaW 

Galaktikus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 48
Doczya: 07 Cze 2009
Posty: 3900
Skd: Lubelskie
Wysany: Sob 08 Sty, 2011   

Wspaniale jest czytać że po tym wszystkim czujesz się dobrze, masz w sobie tyle optymizmu :ok: No i wspaniale że doceniasz jacy wspaniali ludzie Cię wspierali i nadal wspierają :ok:
Trzymam kciuki za pomyślną rehabilitację i szybki powrót do pełniej sprawności :ok:
Dodam, że masz piękny awatar, śliczna fotka ( też kocham koty - a w hyde parku jest wątek o zwierzakach )
_________________
*...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
 
     
aga.t. 

Gigantus Bioderkus




Status: Kapo x 1
Wiek: 48
Doczya: 02 Cze 2010
Posty: 1172
Skd: Czeladź
Wysany: Sob 08 Sty, 2011   

czarna pantera napisa/a:
potem zakładanie gipsu od palców u nogi aż do żeber

O matko :eek:
czarna pantera napisa/a:
parę lat później poznałam cudownego chłopaka (jesteśmy już razem ponad 5 lat), nie przeszkadza mu moje kalectwo, wspiera mnie i pomaga

To piękne,że są jeszcze tacy faceci, a poważnie to dobrze że masz w kimś oparcie i kogoś kto pomaga i rozumie :thumbup:
czarna pantera napisa/a:
Cały ten okres w moim życiu.. te 14 lat, mimo, że przysporzyły mi wiele bólu, cierpienia, problemów, to nauczyły mnie wiele... cierpliwości, pozytywnego myślenia (trzeba trafić na mój słaby punkt, żeby mnie zdołować, a jest ich naprawdę niewiele), wytrwałości, etc...

Niestety często tak bywa,że dopiero takie ciężkie chwile w naszym życiu uświadamiają nam co jest ważne - Ty już się tego nauczyłaś i cieszysz się życiem, to bardzo mądre podejście :) Każdy z nas ma słabe punkty i gorsze dni,ale jeśli pomyśleć co przeszliśmy i że mamy szanse na lepsze-zdrowsze życie to nie traćmy czasu na narzekanie.
Ty bardzo pięknie opisałaś swoją historię, wyłania się z niej obraz dziewczyny,która mimo przeciwieństw losu zmieniła się w dorosłą, mądrą i pewną siebie kobietę.
Powodzenia! Teraz naprawdę będzie już tylko lepiej :*
_________________
Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie...
 
     
lediberg 
Popularus Bioderkus



Status: Endo x 1
Wiek: 54
Doczya: 06 Kwi 2010
Posty: 41
Skd: Wrocław
Wysany: Nie 09 Sty, 2011   

Grazyna1950, ja siadałam po turecku...moja endo była dosyć mocno nastawiona na odwodzenie.Oczywiście nie od razu po zabiegu ale po prawie roku od operacji przez czysty przypadek (zapomniałam się)i już siadałam po turecku ale tylko na miękkim fotelu czy łóżku.
czarna pantera,
Teraz już będzie dobrze...zobaczysz :mrgreen:
_________________
Pozdrawiam Kasia
 
 
     
czarna pantera 
Mikrus Bioderkus




Status: Endo + Inne operacje
Wiek: 40
Doczya: 04 Gru 2010
Posty: 22
Skd: Tychy
Wysany: Nie 09 Sty, 2011   

Dziękuję Wam Kochani za wsparcie! Mam zamiar się tu zadomowić i tworzyć z Wami stronkę, która pomaga przetrwać te trudne chwile, oraz zrozumieć nasze bioderkowe dylematy :)

AgaW - ja również uwielbiam koty, jestem ich wielbicielką mimo ich czasem wrednego podejścia :) .. po prostu są indywidualistami i za to je kocham ;)

pasiflora - na 100% była to ta sama lekarka, bo ta też bez rtg to stwierdziła :) heh teraz już tylko mogę się z tego śmiać i mieć nadzieję, że już nikogo nie będzie chciała leczyć takimi metodami... masakra :/

hiande - podziwiam Cię! Ty to dopiero jesteś przykładem prawdziwej wiary w siebie!

Edi - damy radę :) będzie dobrze, wszystko jeszcze przed nami... łzy szczęścia dopiero popłyną nam po pliczkach :)

Grazyna1950 - jak nie za 3 miesiące to za jakiś czas... muszę siąść po turecku choćby na 10 sekund... nawet jeśli będę musiała rzucić urok na rehabilitanta ;) hehe

Jeszcze raz ogromne DZIĘKI! Dobrze jest mieć wsparcie w takich ludziach jak Wy! Dodajecie mi skrzydeł!
Do następnego razu :*
_________________
"Pain is the price, we pay for power"
 
     
czarna pantera 
Mikrus Bioderkus




Status: Endo + Inne operacje
Wiek: 40
Doczya: 04 Gru 2010
Posty: 22
Skd: Tychy
Wysany: Nie 09 Sty, 2011   

lediberg - to super :) :mrgreen: nawet nie wiesz jak się ucieszyłam :-D

a na zdjęciach rtg dodałam moje, bo jeszcze nie doczytałam jak dodawać na forum...
_________________
"Pain is the price, we pay for power"
 
     
lediberg 
Popularus Bioderkus



Status: Endo x 1
Wiek: 54
Doczya: 06 Kwi 2010
Posty: 41
Skd: Wrocław
Wysany: Nie 09 Sty, 2011   

czarna pantera, Ja mam taki charakter do dziś....trochę niesforny i bardzo słuchałam swojego organizmu.Jak na początku czytałam jak dziewczyny używają podkładek na WC jak siadają na takich krzesłach jak trzeba to...nie gniewajcie się ale byłam delikatnie mówiąc zdziwiona...ja wróciłam do domu to nie miałam specjalnych leżanek/materacy tylko starą sfatygowaną wersalką z górami pagórkami i musiałam spać na niej.Kibelek też musiałam opanować.jedynym siedziskiem był miękki fotel.Ale ja też robiłam wszystko aby "zapomnieć"o wszczepie żyć normalnie jeździć na nartach łyżwach rowerze.Łazić po ukochanych górach i nawet pozować do zdjęć;)...osiągnęłam swój cel kontrole tylko upewniały mnie że nie robię sobie krzywdy...aż do wypadku:(
_________________
Pozdrawiam Kasia
 
 
     
AgaW 

Galaktikus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 48
Doczya: 07 Cze 2009
Posty: 3900
Skd: Lubelskie
Wysany: Nie 09 Sty, 2011   

czarna pantera napisa/a:
Mam zamiar się tu zadomowić i tworzyć z Wami stronkę, która pomaga przetrwać te trudne chwile, oraz zrozumieć nasze bioderkowe dylematy

Wspaniale, że dobrze się tu czujesz z nami :hug: Napewno dużo wniesiesz swoją osobą w Forum - ja już poczułam ten powiew ciepłego optymizmu tak tu potrzebnego osobom przed zabiegami :ok:
_________________
*...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
 
     
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
 
   

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template created by Qbs. Template theme based on Unofficial modifications.