Również zgadzam się z Fizkomem, z Pasiflorą, że nie można opierać sie tylko na własnych odczuciach, ja mam anatomicznie jedną nogę krótszą o 3 mm, zmierzone poprzez RTG a np. jedna rehabilitantka skutecznie mi wmawiała, że z podpiętką ( a było to ok cm) dużo lepiej chodzę i będę się dużo lepiej czuła,bez bolu kolan, miednicy itp., jeszcze inny rehabilitant kazał mi mierzyć rózne podpiętki, zamykać oczy i wybrać odpowiednią podpiętkę, tę z którą lepiej się czuję ale dopiero inny rehab., lekarz(na podstawie RTG) i Fizkom uświadomili mi, że nic nie trzeba . Więc nie podejmuje się tutaj expresowych decyzji
Edith, na oko to umarł chłop w szpitalu ha ha ha Dobrze że nie słuchamy takich "znawców" od siedmiu boleści
Kochani jeszcze raz apeluję by każdą sprawę nawet (jakby się wydawało) błahe wkładki konsultujmy ze specjalistami, takimi którym ufamy, bo już mamy z nim jakieś doświadczenie. Jeżeli mamy wątpliwości konsultujmy z dwoma a nawet trzema specjalistami.
Status: Fizjoterapeuta
Doczy: 30 Wrz 2009 Posty: 135 Skd: Warszawa
Wysany: Wto 16 Lis, 2010
pasiflora napisa/a:
konsultujmy z dwoma a nawet trzema specjalistami
święte słowa, świete dokładnie polecam takową strategię. Oczywiście rozważenie czy wkładka powinna być, czy też nie nie powinna skupiać się na odczuciach TYLKO. Należy konsultować to z specjalisami, takze podpisuję się pod Fizkomem i pasiflorą
Tak sobie czytam o tych wkładkach i trochę jestem zaniepokojona...Mianowicie dostałam wkładkę -taką pod piętę - od mojej rehabilitantki ale nie dlatego,że mam krótszą nogę,ale dlatego ,że mam zapalenie ścięgna Achillesa i dzięki tej wkładce ból jest minimalnie mniejszy. Mam nadzieję,że chodzenie z ta wkładką nie zaszkodzi mi na bioderka, bo jak wyleczę ścięgno to wkładkę wyciągnę, a poza tym teraz to właściwie więcej siedzę niż chodzę...Ufam mojej rehabilitantce, choć chodzę do niej od nie dawna ale jestem zadowolona-no, ale to już inny temat.
Może Piotrek lub Fizkom się wypowiedzą
_________________ Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie...
Status: Endo x 1
Wiek: 46 Doczya: 28 Pa 2009 Posty: 505 Skd: Athlone-Ireland
Wysany: Sro 17 Lis, 2010
ech te wkładki... Za dwa tyg jadę na wizytę i zapytam operatora bo właściwie to nikt mi nie zmierzył długości nóg i rzeczywiście mogę mieć mylne odczucia i złe nawyki.Mierzone nogi miałam jak wstałam po operacji ( 10dniach)a wtedy wiadomo że nie obciążałam kończyny.W sumie jak tak sobie pomyślę to w Otwocku lubują się w wkładkach prawie każdy je nosi
Wypytam lekarza o rtg ,jak to wygląda i nawet wezmę centymetr.
Pozdrawiam ciepło
_________________ Nigdy nie jest równie daleko od celu,
jak wtedy, gdy nie wiesz,
dokąd zmierzasz.
Status: Przed
Wiek: 53 Doczya: 09 Sie 2010 Posty: 5 Skd: podkarpacie Jasło
Wysany: Sro 17 Lis, 2010
Jestem przez operacją endo, czekam w kolejce. Mam dysplazję obustronną wrodzoną. Lewa noga, która ma być operowana jest krótsza o około 4 cm, chociaż są to pomiary przybliżone, inny lekarz wyliczył 6 cm. Zaznaczam, że lekarze robili to na oko... Myśle, że jednak się nie mylą, bo bez powinięcia spodni o dobre 4 cm, wloką mi się po ziemi, a nachylenie widać gołym okiem. Dodam,że kuleję coraz bardziej przy chodzeniu. Lewa noga = dłuższa przy chodzeniu w kolanie jest koslawa i znacznie skręca się do srodka. Słyszałam ze noga po endo często jest dłuższa, co mnie przeraża już przy róznicy obecnej. Druga noga skraca się z czasem, lekarz porównał rtg z kilku lat i mówi że weszło mi biodro do środka.
Na pytanie o wkładkę, lekarz wymijająco powiedział że można spróbować, ale kręgosłup może boleć jeszcze więcej - mam przepuklinę lęźwiową.
Co robić, może spróbować z taką np, 2 cm wkładką??
Proszę o radę bo chodzę coraz mniej, a coraz więcej boli biodro, kolana, kregosłup....
"...........................Lewa noga, która ma być operowana jest krótsza o około 4 cm, chociaż są to pomiary przybliżone, inny lekarz wyliczył 6 cm. Zaznaczam, że lekarze robili to na oko".....................
"...........................Lewa noga = dłuższa przy chodzeniu w kolanie jest koslawa i znacznie skręca się do srodka. Słyszałam ze noga po endo często jest dłuższa, co mnie przeraża już przy róznicy obecnej........................"
Marcia,
Proszę, wytłumacz mi to co wytłuściłem powyżej.
Status: Przed
Wiek: 53 Doczya: 09 Sie 2010 Posty: 5 Skd: podkarpacie Jasło
Wysany: Czw 18 Lis, 2010
Fizkom napisa/a:
Marcia 2010 napisa/a:
"...........................Lewa noga, która ma być operowana jest krótsza o około 4 cm, chociaż są to pomiary przybliżone, inny lekarz wyliczył 6 cm. Zaznaczam, że lekarze robili to na oko".....................
"...........................Lewa noga = dłuższa przy chodzeniu w kolanie jest koslawa i znacznie skręca się do srodka. Słyszałam ze noga po endo często jest dłuższa, co mnie przeraża już przy róznicy obecnej........................"
Marcia,
Proszę, wytłumacz mi to co wytłuściłem powyżej.
Fizkom
Fizkom, przepraszam, troszę namieszałam. Lewa noga jest do operacji najpierw, bo stan biodra jest gorszy i to ona boli bardziej przy chodzeniu ( planowany zabie za 2 lata, czekam w kolejce) i w kolanie krzywi się do środka. Krótsza jest prawa o 4 cm, do tej zastanawiam się czy dać wkładkę. Prawa noga tak jak wcześniej pisałam skraca się , nie wiem jak to może postępować w czasie... Pewnie nawet operacja lewej temu nie zapobiegnie. Skrócenie jest poważne, widać je gołym okiem , cała sylwetka pochylona jest , a kręgosłup w odcinku lęźwiowym widać "na oko" i na rtg że jest wygięty w łuk, przez to mam przepuklinę. myślę, że wkładka może nie całe 4 cm, ale np. 2 cm trochę by zniwelowała moją złą postawę. Boli mnie też lręgosłup w odcinku piersiowym i szyjnym - gdzie również mam stwierdzone zmiany zwyrodnieniowe. Nie wiem dlaczego lekarz nie chce podjąć decyzji w spr. wkładek, z reguły odpowiada wymijająco, a ja nawet jak stoję to jak bocian - na jednej nodze , a drugą lewą mam na "spocznij" bo jest dłuższa. Opisałam się strasznie, ale chciałam wyłuszczyć problem. Proszę o radę. Pozdrawiam.
....................."Lewa noga jest do operacji najpierw, bo stan biodra jest gorszy i to ona boli bardziej przy chodzeniu ( planowany zabie za 2 lata, czekam w kolejce) i w kolanie krzywi się do środka. Krótsza jest prawa o 4 cm, do tej zastanawiam się czy dać wkładkę.................."
...................."a ja nawet jak stoję to jak bocian - na jednej nodze , a drugą lewą mam na "spocznij" bo jest dłuższa. Opisałam się strasznie, ale chciałam wyłuszczyć problem............."
Marcia,
Przykro mi ale nadal podajesz sprzeczne informacje.
Odpowiedz mi na następujące pytania:
1. która noga ma być operowana pierwsza?
2. czy kolano lewej nogi "krzywi" się do środka?
3. czy według lekarza i Ciebie, noga lewa jest krótsza czy dłuższa?
4. podczas stania, która w/g Ciebie noga "stoi na spocznij" kolano zgięte), a na której opierasz cały ciężar (kolano
wyprostowane)?
5. pod która nogę chcesz włożyć wkładkę
Status: Przed
Wiek: 53 Doczya: 09 Sie 2010 Posty: 5 Skd: podkarpacie Jasło
Wysany: Pi 19 Lis, 2010
Lewa jest dłuższa (do operacji) o 4 cm, dlatego w kolanie krzywi się do środka, bo jest jej "za dużo" i gdy stoję to muszę ją zgiąć żeby stać w miarę prosto. Wkładka oczywiście ma być pod prawą , która jest krótsza, napisałam że to skracanie postępuje co widać w porównaniu zdjęć z paru lat.
Marcia2010,
Aby podjąć decyzję dotyczącą zastosowania wkładki wyrównującej, pod Twoją prawą nogę należy przede wszystkim znać odpowiedź na pytanie: z czym związane jest skrócenie nogi prawej, dlaczego ma charakter postępujący i jaka jest różnica w długości nóg ? Pomiar "na oko" jak i dowolność w wyborze redukcji skrócenia nie wchodzi w rachubę. Odradzam samodzielne podejmowanie decyzji. Musi być ona oparta na dokładnym badaniu Twojej postawy, ustawienia miednicy i kręgosłupa w przestrzeni, , badaniu klinicznym mobilności w stawach kk.dolnych, obrazie RTG stawów biodrowych ............
Nie moge udzielić Tobie wiążącej odpowiedzi bez znajomości w/w elementów.
Moja rada: szukaj fachowca, który w oparciu o powyższe będzie umiał podjąć decyzję. Pytaj o Niego innych użytkowników Forum.
Status: Endo x 1
Wiek: 46 Doczya: 28 Pa 2009 Posty: 505 Skd: Athlone-Ireland
Wysany: Pon 17 Pa, 2011
Oczywiście musze tu napisać kilka słów bo wkąłdki to moja odwieczna zmora.
Jak zaczęłam rehabilitację miesiac temu to miałam wkładkę w bucie 2 cm mało tego miałam ochotę kupić nowe wyższe i wtedy Fizkom zmierzył obie nogi (na pierwszym spotkaniu) i wyszło że mam różnice skrótu 1cm (nogi lewej-krótsza)co jest zupełnie normalne biologicznie.
Wkładka wylądowala w koszu.Po miesiacu rehabilitacji okazuję sie ze mam różnice 1cm noga prawa krótsza (zaznaczam noga operowana to lewa )i bądż tu mądry.
Oczywiście przez miesiąc ćwiczenia i ostra robota dały właśnie taki efekt.Czasami mam wrażenie ze noga prawa (nieoperowana)jest dłuższa ale obecnie jest to wyznacznik że stoje krzywo i nie na obu kończynach jak trza.Długość moich nóg to moja fobia dlatego bardzo walcze aby czuć sie dobrze.
Jestem posiadaczką wkładek robionych na miarę jak narazie są nie wygodne i moje stopy krzycza ale wiem ze tak musi być o efektach napisze jak dluzej pochodze.
Kochani obserwujmy jak nam mierzą nogi czy na "oko" czy centymetrem, bo to bardzo ważna a dla nas informacja.
Pozdrawiam
_________________ Nigdy nie jest równie daleko od celu,
jak wtedy, gdy nie wiesz,
dokąd zmierzasz.
Na temat wkładek do butów jest ciekawy artykuł, wkładki powinny być robione przez specjalistę w tej dziedzinie, w artykule jest wywiad właśnie z uznanym specjalistą w robieniu wkładek na zamówienie na podstawie odlewów gipsowych stopy- tutaj artykuł, wielu z wybitnych terapeutów jeśli zaleca wkładki to właśnie zrobić u tego specjalisty
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Status: Endo x 1
Wiek: 46 Doczya: 28 Pa 2009 Posty: 505 Skd: Athlone-Ireland
Wysany: Wto 28 Lut, 2012
AgaW, jestem posiadaczka wkłądek robionych przez pana Janusza Kota od kilku miesięcy.Spełniają swoją funkcję przypomnę ze miałam złe ustawienie stóp.Na początku są nie wygodne i bolą stopy ale obecnie przekładam je z butów do butów.Nie są tanie ale warto zapłacić za coś co jest skuteczne.
_________________ Nigdy nie jest równie daleko od celu,
jak wtedy, gdy nie wiesz,
dokąd zmierzasz.