Status: Przed
Wiek: 33 Doczya: 28 Maj 2016 Posty: 14 Skd: Kraków
Wysany: Wto 07 Cze, 2016 Ograniczenia przy endo
Może mi ktoś wypisać jakie są ograniczenia przy endoprotezie? Nie chodzi mi o te po operacji tylko o te w późniejszym życiu. Chce wiedzieć wszystko... z tym kątem 90 stopni to prawda ? Nie da się? Szlag mnie trafia jak słyszę od lekarza "-nie ma żadnych ograniczeń, -a buty na obcasie? -a dlaczego nie?". Czy to normalne że lekarz przed zabiegiem o niczym nie informuje ?! Może ja źle formułuje pytanie albo nie powinnam użyć słowa "ograniczenia" tylko jakiegoś innego
Status: Endo x 1
Wiek: 66 Doczya: 19 Sie 2009 Posty: 420 Skd: Górny Śląsk
Wysany: Wto 07 Cze, 2016
Ulaa91 napisa/a:
z tym kątem 90 stopni to prawda ? Nie da się? Szlag mnie trafia jak słyszę od lekarza "-nie ma żadnych ograniczeń, -a buty na obcasie? -a dlaczego nie?"
Mogę się tylko opierać na swoim przykładzie: spokojnie mogę się pocałować w kolanko , buty na obcasie - tak, jak w zamierzchłej przeszłości (wysokich szpil nigdy nie nosiłam). Organizm sam Ci powie, co możesz, a czego nie. Wszystko w granicach rozsądku oczywiście. Jeśli są jakieś dysfunkcje, to po zabiegu można z nimi walczyć odpowiednią rehabilitacją, ale sama endoproteza w późniejszym okresie ograniczeń nie wymusza. Poczytaj też historie różnych osób na forum (narty, jazda konna, rower, siatkówka itd itp... )
Będzie dobrze!
Status: Endo x 1
Wiek: 38 Doczya: 20 Lut 2014 Posty: 157 Skd: Warszawa
Wysany: Wto 07 Cze, 2016
drupinka napisa/a:
spokojnie mogę się pocałować w kolanko
WoW jak ja bym tak chciała! nie chodzi o to, że to jakaś przyjemność;) ale ta świadomość, że można tak zrobić!
ostatnio jak jeżdzę na rowerze (mtb, ale pochylenie duże nie jest) to czuję coraz większe ograniczenie w chorej nodze, czasem musze sie odchylać od kierownicy, zeby byl mniejszy kąt. Mam nadzieje ze będę mogła pojeździć na szosówce...
Drupinka ma szczerą racje i prawde pisze pod którą podpisze się obiema rękami .Nie chwaląc się bez problemu zawiązuje buta na stojąco i do tego się schylam bez kuczania co pewnie nie kazdemu wszkazane ale mój organizm i endo nie nazeka. Pozdrawiami powiem tylko tyle można wszystko tylko z głową a czasem potrzeba czasu aby ciało i organizm się przystosowało....
_________________ " nie smuć się nie warto ciesz się życiem i kazdą jego chwilą".....» Wieloodłamowo złamana miednica, lewa kończyna krótsza o 4 cm
Witajcie
Jestem świeżak na forum. Sztuczne bioderko za 2 tygodnie..... Stres się pojawia. Czytam Wasze wpisy.... mnóstwo ciekawych i cennych informacji....
Powiedzcie mi po jakim czasie można:
- chodzić na basen,
- jeździć autem,
- współżyć,
- jeździć na rowerku stacjonarnym,
- ćwiczyć na stepperze?
Czy wszyscy mieliście rehabilitację gdzieś w klinice, szpitalu, przychodni (jeśli tak to dojazd, czy stacjonarna?), czy w domku?
Przepraszam za to "obsypanie" pytaniami....
pozdrawiam
Znalazłam tylko basen i rower Troszkę może ciężko się "dokopać" do tego co forumowicze piszą latami, w dodatku, kiedy nie wie się, w którym wątku szukać.
Może ktoś z Was podzieli się informacjami, nt. tego jak to było w Waszym przypadku.
Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2626 Skd: z Polski
Wysany: Pon 18 Lip, 2016
Tulisia napisa/a:
w dodatku, kiedy nie wie się, w którym wątku szukać.
Wystarczy ciut chęci. Działy: ENDOPROTEZA, KĄCIK REHABILITACJI - Porady i wiedza, OGÓLNE TEMATY oraz HISTORIE PACJENTÓW.
Wszystko jest czytelnie zrobione, Forum rozbudowane, by każdy temat był oddzielnie, a nie wszystko wrzucone do jednego wora.
Tematy są opisane w normalny sposób, tytuł mówi wszystko.
A to, że ludzie piszą od dawna, to raczej ogromna ZALETA, bo to doświadczenia i samo życie.
ostatnio jak jeżdzę na rowerze (mtb, ale pochylenie duże nie jest) to czuję coraz większe ograniczenie w chorej nodze, czasem musze sie odchylać od kierownicy, zeby byl mniejszy kąt. Mam nadzieje ze będę mogła pojeździć na szosówce...
Też przed operacją miałem tak że się prostowałem na rowerze, ba, jeździłem tak że prawie kierownicy nie trzymałem. Teraz jedna rama jest..za krótka, mogę się bardziej wyciągnąć a kontrola nad rowerem jest fantastyczna. Pomimo tego że mogę się ostro wygiąć ( usiądę po turecku, dotknę ze stojaka ziemi w skłonie) to nie zaryzykowałbym szosówki, za ostre kąty podczas kręcenia, zwłaszcza w dolnym chwycie. Wymieniłem widelce w rowerach żeby mieć wyżej ( więcej podkładek pod mostkiem) i w sumie cały czas mocno eksperymentuje nad swoją i rowerów geometrią..;)
Jak Cię ciągnie na asfalt to popatrz na hybrydę/fitness, rower ogólnie o szosowym zacięciu ale z prostą kierą, wg mnie bezpieczniej.
Ulaa91, sporo na rowerze jeżdżę i właściwie nie widzę fizycznych ograniczeń, może dlatego że wgrałem sobie że nie wolno mi zapomnieć o endo i zanim coś mocno nagnę robię kilka testów. Oczywiście zdaję sobie sprawę że nie wszystko wyjdzie od razu ale nigdzie nie znalazłem instrukcji co mi wolno a co nie więc sam dla siebie jestem królikiem..;)
Status: Endo x 1
Wiek: 66 Doczya: 19 Sie 2009 Posty: 420 Skd: Górny Śląsk
Wysany: Sro 20 Lip, 2016
crust napisa/a:
sam dla siebie jestem królikiem..;)
Właściwie to chyba wszyscy tak mamy. Próbujemy... ile się da. No, chyba że ktoś woli siedzieć na tapczanie... ale z tego endo też nie będzie zadowolona
No ja tez jestem dla Siebie królikiem wiele cięzkich prac zrobione i endo cała świezo po kontroli ...Dla przykłady bele pod dach ponad 7m sam dzwigałem i wiele innych
_________________ " nie smuć się nie warto ciesz się życiem i kazdą jego chwilą".....» Wieloodłamowo złamana miednica, lewa kończyna krótsza o 4 cm
Status: Endo x 1
Wiek: 38 Doczya: 20 Lut 2014 Posty: 157 Skd: Warszawa
Wysany: Sro 20 Lip, 2016
crust napisa/a:
Pomimo tego że mogę się ostro wygiąć ( usiądę po turecku, dotknę ze stojaka ziemi w skłonie) to nie zaryzykowałbym szosówki, za ostre kąty podczas kręcenia, zwłaszcza w dolnym chwycie. Wymieniłem widelce w rowerach żeby mieć wyżej ( więcej podkładek pod mostkiem) i w sumie cały czas mocno eksperymentuje nad swoją i rowerów geometrią..;)
Jak Cię ciągnie na asfalt to popatrz na hybrydę/fitness, rower ogólnie o szosowym zacięciu ale z prostą kierą, wg mnie bezpieczniej.
Ja miałam rower od wielu lat - mtb - jeździłam nim, chociaż z upływem czasu coraz bardziej odczuwałam, że jest za długi mostek i zbyt pochylona pozycja, a co za tym idzie coraz większy dyskomfort dla mojego bioderka. Kupiłam nowy rower, stary oddałam mężowi:) Dużo wygodniej się na nim jeździ, zupełnie inna geometria. Zakładam zatem, że może jeszcze w tym roku, jesienią, na nim pojeżdżę.
Jeśli chodzi o szosówkę...jestem po prostu ciekawa jak się na niej jeździ. Wszyscy mówią, że lekko i chciałam tej lekkości doświadczyć. Natomiast jak będzie to ryzykowne to trudno, może być i jak to TY nazywasz - hybryda:)
Szosa to też cienkie opony, nabite do kosmicznych atmosfer, nie wiem czy dobre dla protez rozwiązanie, sporo uderzeń jednak.Próbowałem na węższych oponach (1.6, 1.75) ale nie czułem się pewnie, rower podskakiwał pod tyłkiem i siodło waliło mocno, może będziesz miała inne doświadczenia.
Obecnie rower do miasta mam na oponach 29 x 2.1 z ciśnieniem poniżej 2 atm z przodu - miękko, bezpiecznie a i na prędkość nie narzekam, miecho więcej pracuje.:)
Do lasu szerokie obręcze (25 mm wew ) i opony 29 x 2.35-2.4 z niższym jeszcze ciśnieniem. Korzenie, kamienie jak po puchu lecą.;)
Temat rzeka, ciągłe próby i obserwacja siebie, mnie to fascynuje.
Luźna propozycja ale zawsze możemy pomyśleć nad okołowarszawską grupą endorowerową ( ktoś tu jeszcze był z okolic i pisał że kręci km, ja zawsze chętnie)
drupinka, z tym mam cały czas kłopot, odpoczynek jest jednak potrzebny ale nie potrafię się zatrzymać, a może nie chcę.
maaly-22, rozumiem że Twoja skrzypiąca endo jest ok?
Status: Endo x 1
Wiek: 38 Doczya: 20 Lut 2014 Posty: 157 Skd: Warszawa
Wysany: Czw 21 Lip, 2016
crust, ja chyba mam oponę 2.1., obręcz 26. Nawet rozważałam 29 (2 lata temu był już taki trend), ale trochę spory był dla mnie ten rower, mało zwrotny. Przyzwyczaiłam się do mojej 26-ki
Jeśli chodzi o grubsze opony - czy to nie za duży opór?
Masz rację, można by dużo dyskutować;)
Cytat:
Luźna propozycja ale zawsze możemy pomyśleć nad okołowarszawską grupą endorowerową ( ktoś tu jeszcze był z okolic i pisał że kręci km, ja zawsze chętnie)
Też mi to przez myśl przeszło:D tylko trzeba będzie poczekać trochę czasu...u mnie mija jutro 5 tyg od operacji i forma jeszcze daleka do takiej, która pozwala wsiąść na rower.