Czy zastanowiłaś się dlaczego chodzicie o kulach, pochylone do przodu?
A CHODZIMY???Szczerze mówiąc bardziej wyprostowana ze zrotowaną (bioderka i miednica do przodu a nie pupa z tyłu) miednicą do tego to ja nigdy nie chodziłam:) Mimo, że boli się idzie, a jeszcze większe zadanie jest jak trzeba zejść z górki, np podjazdu dla niepełnosprawnych to dopiero czuć napięcie miednicy:)
_________________ .... Żaden Anioł nie szybuje samotnie......
....Twoja dłoń w mojej dłoni....bezpiecznie:)
Z pewnością nasz wewnętrzny alarm odezwie się w sprawie kręgosłupa - to prawda. Generalnie szpilki nie są butem, który pasuje do naturalnego ułożenia stopy (najlepsze są czterocentymetrowe obcasy), tak samo jak i buty zupełnie płaskie! Tak, tak, te wygodne balerinki również mogą nam zaszkodzić!.
Z licznych wykopalisk wiadomo, że nasi praprzodkowie mieli całkiem zdrowe kręgosłupy. W związku z tym zachodzi podejrzenie, że znaleźli jakieś cudowne lekarstwo na tę przypadłość.
I nie były to czterocentymetrowe obcasy ani "baletki". Oni byli po prostu bardzo sprawni. Wiem, wiem tylko ta średnia wieku.... (36 lat)
pozdrawiam,
Fizkom
WYPOWIEDŹ Z DNIA 20.08.2009 GODZINA 23:26
Cytat:
Podsumowując - myślę, że warto od czasu do czasu (kiedy już dostaniemy przyzwolenie) włożyć wyższe buty i poćwiczyć trzymanie pionu. Nie mniej jednak trzeba pamiętać o zdrowym rozsądku - wszystko może być dobre, ale z umiarem
Tak, nauka trzymania pionu to niezmiernie ważna rzecz. Konieczna jest jednak najpierw odpowiedź na pytanie: czy wiecie co to znaczy trzymać pion stojąc na bosaka. Ja nie pytam czy utrzymujecie pozycję pionową. Ja pytam czy wiecie gdzie powinna stać miednica? A jak powinna stać stopa ze swoim trójpunktowym podparciem? A jak powinna zachować się k. krzyżowa na której spoczywa kręgosłup? Takich pytań mogę zadać jeszcze ze 100. Jeśli znacie na nie dobre odpowiedzi i umiecie to prawidłowo zademonstrować, powinnyście przystąpić do chodzenia na wysokich obcasach (sam bym Wam to zalecił). Ale jeśli nie czujecie dobrze ciała i nie kontrolujecie (automatycznie) poszczególnych jego elementów (ramiona, nogi, głowa, oczy, mm. twarzy.... etc.) to nie utrudniajcie sobie tego zadania jeszcze bardziej, zakładając obcasy.
Tak, to prawda że na pierwszym miejscu powinien stać umiar i zdrowy rozsądek.
Wydaje mi się, że rozumiem wasze dążenie za wszelką cenę do założenia szpilek i chodzenia w nich. Ale na pierwszym miejscu stawiałbym kontrolę nad ciałem i miękkie, zwinne, kocie ruchy. Stojąc w bezruchu w "szpilkach" przed lustrem nie osiągniecie tego.......
pozdrawiam wszystkie dziewczyny na Forum i te w szpilkach, i te bez........
Fizkom
WYPOWIEDŹ Z DNIA 20.08.2009 GODZINA 23:43
jowi napisa/a:
A CHODZIMY???Szczerze mówiąc bardziej wyprostowana ze zrotowaną (bioderka i miednica do przodu a nie pupa z tyłu) miednicą do tego to ja nigdy nie chodziłam:) Mimo, że boli się idzie, a jeszcze większe zadanie jest jak trzeba zejść z górki, np podjazdu dla niepełnosprawnych to dopiero czuć napięcie miednicy:)
Brawo Jowi. Dobrze zauważyłaś. Szpilki są dobre przy wchodzeniu pod górę. A z górki to raczej tylko "popierdaczki"......
pozdrawiam,
Fizkom
WYPOWIEDŹ Z DNIA 20.08.2009 GODZINA 23:55
Fizkom napisa/a:
Czy zastanowiłaś się dlaczego chodzicie o kulach, pochylone do przodu?
jowi napisa/a:
A CHODZIMY???Szczerze mówiąc bardziej wyprostowana ze zrotowaną (bioderka i miednica do przodu a nie pupa z tyłu) miednicą do tego to ja nigdy nie chodziłam:) Mimo, że boli się idzie, a jeszcze większe zadanie jest jak trzeba zejść z górki, np podjazdu dla niepełnosprawnych to dopiero czuć napięcie miednicy:)
Chodzicie!!!!! Bo to jedyny sposób na przesunięcia środka ciężkości w przód w celu odciążenia chorych/niestabilnych stawów biodrowych....
pozdrawiam,
Fizkom
WYPOWIEDŹ Z DNIA 21.08.2009 GODZINA 07:32
Cytat:
Podsumowując - myślę, że warto od czasu do czasu (kiedy już dostaniemy przyzwolenie) włożyć wyższe buty i poćwiczyć trzymanie pionu. Nie mniej jednak trzeba pamiętać o zdrowym rozsądku - wszystko może być dobre, ale z umiarem
Tak, nauka trzymania pionu to niezmiernie ważna rzecz. Konieczna jest jednak najpierw odpowiedź na pytanie: czy wiecie co to znaczy trzymać pion stojąc na bosaka. Ja nie pytam czy utrzymujecie pozycję pionową. Ja pytam czy wiecie gdzie powinna stać miednica? A jak powinna stać stopa ze swoim trójpunktowym podparciem? A jak powinna zachować się k. krzyżowa na której spoczywa kręgosłup? Takich pytań mogę zadać jeszcze ze 100. Jeśli znacie na nie dobre odpowiedzi i umiecie to prawidłowo zademonstrować, powinnyście przystąpić do chodzenia na wysokich obcasach (sam bym Wam to zalecił). Ale jeśli nie czujecie dobrze ciała i nie kontrolujecie (automatycznie) poszczególnych jego elementów (ramiona, nogi, głowa, oczy, mm. twarzy.... etc.) to nie utrudniajcie sobie tego zadania jeszcze bardziej, zakładając obcasy.
Tak, to prawda że na pierwszym miejscu powinien stać umiar i zdrowy rozsądek.
Wydaje mi się, że rozumiem wasze dążenie - za wszelką cenę założyć szpilki i chodzić w nich. Ale na pierwszym miejscu stawiałbym kontrolę nad ciałem i miękkie, zwinne, kocie ruchy. Stojąc w bezruchu w "szpilkach", przed lustrem nie osiągniecie tego.......
pozdrawiam wszystkie dziewczyny na Forum i te w szpilkach, i te bez........
Fizkom
Ostatnio zmieniony przez Jowi Pi 21 Sie, 2009, w caoci zmieniany 1 raz
Brawo Jowi. Dobrze zauważyłaś. Szpilki są dobre przy wchodzeniu pod górę. A z górki to raczej tylko "popierdaczki"......
Generalnie w szpilkach nie chodziłam po pochyłościach, ale zauważyłam tę kwestię na płaskich butach, że wchodząc czy schodząc z pochylenia jest to nie lada zadanie;/ schody przy tym to mega ułatwienie.
Czy dobrze rozumiem, że w takim razie powinniśmy chodzić po pochyłościach i takich podjazdach:)????
Fizkom napisa/a:
Tak, nauka trzymania pionu to niezmiernie ważna rzecz. Konieczna jest jednak najpierw odpowiedź na pytanie: czy wiecie co to znaczy trzymać pion stojąc na bosaka. Ja nie pytam czy utrzymujecie pozycję pionową. Ja pytam czy wiecie gdzie powinna stać miednica? A jak powinna stać stopa ze swoim trójpunktowym podparciem? A jak powinna zachować się k. krzyżowa na której spoczywa kręgosłup? Takich pytań mogę zadać jeszcze ze 100. Jeśli znacie na nie dobre odpowiedzi i umiecie to prawidłowo zademonstrować, powinnyście przystąpić do chodzenia na wysokich obcasach (sam bym Wam to zalecił). Ale jeśli nie czujecie dobrze ciała i nie kontrolujecie (automatycznie) poszczególnych jego elementów (ramiona, nogi, głowa, oczy, mm. twarzy.... etc.) to nie utrudniajcie sobie tego zadania jeszcze bardziej, zakładając obcasy.
wymiękłam i jednak zostanę przy płaskich butkach:)
DZIĘKUJĘ FIZKOM ZA OBSZERNĄ WYPOWIEDŹ NA TEMAT NAS, NASZYCH BIODEREK I NASZYCH OBCASÓW.
!!!!!!ZAINTERESOWANYCH TĄ JAKŻE WAŻNĄ WYPOWIEDZIĄ ODSYŁAM NA STR NR 3 i 4 TEMATU OBCASY KONTRA CHORE BIODERKA!!!!!!!!
_________________ .... Żaden Anioł nie szybuje samotnie......
....Twoja dłoń w mojej dłoni....bezpiecznie:)
Ostatnio zmieniony przez Jowi Pi 21 Sie, 2009, w caoci zmieniany 1 raz
Fizkom - dołączam się do podziękowań za wytłumaczenie jak to jest naprawdę z punktu widzenia fizjoterapii. To bardzo ważny punkt widzenia i warto się nad nim głęboko zastanowić zanim...założymy wysokie buty.
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Z pewnością nasz wewnętrzny alarm odezwie się w sprawie kręgosłupa - to prawda. Generalnie szpilki nie są butem, który pasuje do naturalnego ułożenia stopy (najlepsze są czterocentymetrowe obcasy), tak samo jak i buty zupełnie płaskie! Tak, tak, te wygodne balerinki również mogą nam zaszkodzić!.
Z licznych wykopalisk wiadomo, że nasi praprzodkowie mieli całkiem zdrowe kręgosłupy. W związku z tym zachodzi podejrzenie, że znaleźli jakieś cudowne lekarstwo na tę przypadłość.
I nie były to czterocentymetrowe obcasy ani "baletki". Oni byli po prostu bardzo sprawni. Wiem, wiem tylko ta średnia wieku.... (36 lat)
pozdrawiam,
Fizkom
WYPOWIEDŹ Z DNIA 20.08.2009 GODZINA 23:26
Cytat:
Podsumowując - myślę, że warto od czasu do czasu (kiedy już dostaniemy przyzwolenie) włożyć wyższe buty i poćwiczyć trzymanie pionu. Nie mniej jednak trzeba pamiętać o zdrowym rozsądku - wszystko może być dobre, ale z umiarem
Tak, nauka trzymania pionu to niezmiernie ważna rzecz. Konieczna jest jednak najpierw odpowiedź na pytanie: czy wiecie co to znaczy trzymać pion stojąc na bosaka. Ja nie pytam czy utrzymujecie pozycję pionową. Ja pytam czy wiecie gdzie powinna stać miednica? A jak powinna stać stopa ze swoim trójpunktowym podparciem? A jak powinna zachować się k. krzyżowa na której spoczywa kręgosłup? Takich pytań mogę zadać jeszcze ze 100. Jeśli znacie na nie dobre odpowiedzi i umiecie to prawidłowo zademonstrować, powinnyście przystąpić do chodzenia na wysokich obcasach (sam bym Wam to zalecił). Ale jeśli nie czujecie dobrze ciała i nie kontrolujecie (automatycznie) poszczególnych jego elementów (ramiona, nogi, głowa, oczy, mm. twarzy.... etc.) to nie utrudniajcie sobie tego zadania jeszcze bardziej, zakładając obcasy.
Tak, to prawda że na pierwszym miejscu powinien stać umiar i zdrowy rozsądek.
Wydaje mi się, że rozumiem wasze dążenie za wszelką cenę do założenia szpilek i chodzenia w nich. Ale na pierwszym miejscu stawiałbym kontrolę nad ciałem i miękkie, zwinne, kocie ruchy. Stojąc w bezruchu w "szpilkach" przed lustrem nie osiągniecie tego.......
pozdrawiam wszystkie dziewczyny na Forum i te w szpilkach, i te bez........
Fizkom
WYPOWIEDŹ Z DNIA 20.08.2009 GODZINA 23:43
jowi napisa/a:
A CHODZIMY???Szczerze mówiąc bardziej wyprostowana ze zrotowaną (bioderka i miednica do przodu a nie pupa z tyłu) miednicą do tego to ja nigdy nie chodziłam:) Mimo, że boli się idzie, a jeszcze większe zadanie jest jak trzeba zejść z górki, np podjazdu dla niepełnosprawnych to dopiero czuć napięcie miednicy:)
Brawo Jowi. Dobrze zauważyłaś. Szpilki są dobre przy wchodzeniu pod górę. A z górki to raczej tylko "popierdaczki"......
pozdrawiam,
Fizkom
WYPOWIEDŹ Z DNIA 20.08.2009 GODZINA 23:55
Fizkom napisa/a:
Czy zastanowiłaś się dlaczego chodzicie o kulach, pochylone do przodu?
jowi napisa/a:
A CHODZIMY???Szczerze mówiąc bardziej wyprostowana ze zrotowaną (bioderka i miednica do przodu a nie pupa z tyłu) miednicą do tego to ja nigdy nie chodziłam:) Mimo, że boli się idzie, a jeszcze większe zadanie jest jak trzeba zejść z górki, np podjazdu dla niepełnosprawnych to dopiero czuć napięcie miednicy:)
Chodzicie!!!!! Bo to jedyny sposób na przesunięcia środka ciężkości w przód w celu odciążenia chorych/niestabilnych stawów biodrowych....
Status: Endo x 1
Wiek: 52 Doczya: 01 Lip 2009 Posty: 677 Skd: Kraków
Wysany: Sob 29 Sie, 2009
Mnie by nikt nie namówił do wysokich obcasów nawet jak bym miała całkiem zdrowe nogi.. Po jasną cholerę?? ani podbiec, ani podskoczyć.. poza tym nigdy nie wiadomo gdzie i jak skończy sie impreza Biodra wymusily na mnie obcasy ok. od 2-4 cm (płaskie całkiem odpadają, bo mam wrażenie przewracania się do tyłu) ale juz po endo mialam na stopach szpilki i nikt nie jest w stanie mi wmówic, ze to jest wygodne..A wygłupiać i męczyć sie dla mody czy wyglądu, mam nadzieje, nigdy nie będę.. podobno łydki lepiej wyglądają w szpilkach..ale ja mysle, ze jak ktos ma grube łydy (jak ja ) to i tak widac i tak.. a korygowac wygląd mogę mniej inwazyjnie
Status: Przed
Doczy: 19 Cze 2009 Posty: 80 Skd: Kielce
Wysany: Pon 31 Sie, 2009
Dziewczyny, powiem 1 zdanie : niby lubię obcasiki bą są sexi, ale 100000000 razy bardziej lubię zadbane, uśmiechnięte i pewne siebie dziewczyny nieważne z czym na stopach Grunt żebyście były sobą! Po co Wam dodatki w formie szpilek? A już najpiękniejsze są bose kobiece stópki! Mam nadzieję, że mi wierzycie
Fizkom masz rację - pogłębia się lordoza krękosłupa, co skutkuje tymi różnymi bólami, o których pisałeś. W dodatku ma to też wpływ na przyszłe planowanie dzieci - macica jest inaczej ułożona (właśnie przez to skrzywienie - wypina się pupę do tyłu jak "kuprek"), przez co mogą być problemy w ciąży i z porodem.
Co do łydek - mięśnie są cały czas przykurczone, dlatego dłuższe chodzenie w szpilkach powoduje ich trwałe "skrócenie" - pamiętam, że jak rozmawiałam z Matyldą Damięcką, to mówiła, że ona chodzi tylko w obcasach, bo inaczej ją łydki bolą - teraz już wiemy dlaczego.
Tak czy siak - nie jestem zwolenniczką śmigania na wysokich obcasach po kilka godzin każdego dnia i też w swoim poście do tego nie zachęcam. Nie mniej jednak - która kobieta nie lubi choć przez 5 minut mieć na sobie buty ładne, a nie wygodne? W takim wypadku można sobie chociaż postać przed tym lustrem, skoro natura obdarzyła nas takim prezentem jak chore biodra.
Co do pochylenia przy chodzeniu o kulach - przez pierwsze dni nie mogłam się ładnie wyprostować, bo serce nie nadążało z pompowaniem krwi i momentalnie mój mózg był niedotleniony, co skutkowało mroczkami, szumem itp. Gdy tylko stan ten się poprawił, od razu starałam się jak najbardziej trzymać pion - jeśli tylko mam możliwość, kontroluję się we wszystkich lustrach, wystawach i innych powierchniach odbijających mój wizerunek. I nie mogę powiedzieć, żebym nie chodziła prosto, co również zauważają inne osoby - często są zdziwieni tym, jak się ładnie trzymam. Być może jest to efekt wielu lat tańca, a zatem wypracowanej sylwetki, ale nie jest to nieosiągalne bez pomocy fachowca.
A skoro już mowa o moim tańcu - często kostiumy zespołu obejmowały czółenka na kilkucentymetrowym obcasie, a wiele godzin spędzaliśmy na scenie. I nie mogę powiedzieć, żeby lata spędzone w zespole mi zaszkodziły, a kwestia choroby bioder jest sprawą związaną z wadą wrodzoną i późniejszym niedorozwojem (być może zawiniły tu też hormony - w badaniach niektórych mam za mało, a innych za dużo) kości.
All in all - marzą mi się buty na wysokim koturnie
I nie mogę powiedzieć, żeby lata spędzone w zespole mi zaszkodziły, a kwestia choroby bioder jest sprawą związaną z wadą wrodzoną i późniejszym niedorozwojem (być może zawiniły tu też hormony - w badaniach niektórych mam za mało, a innych za dużo) kości.
może inaczej, gdyby nie lata spędzone na treningach dziś może nie byłabyś tą osoba, jaka jesteś i nie byłabyś w tym miejscu gdzie jesteś:) Chodzi mi o to, że może właśnie taniec utrzymywał Twoje bioderka w dobrej kondycji aż do teraz:)
_________________ .... Żaden Anioł nie szybuje samotnie......
....Twoja dłoń w mojej dłoni....bezpiecznie:)
Gdy tylko stan ten się poprawił, od razu starałam się jak najbardziej trzymać pion - jeśli tylko mam możliwość, kontroluję się we wszystkich lustrach, wystawach i innych powierchniach odbijających mój wizerunek. I nie mogę powiedzieć, żebym nie chodziła prosto, co również zauważają inne osoby - często są zdziwieni tym, jak się ładnie trzymam. Być może jest to efekt wielu lat tańca, a zatem wypracowanej sylwetki, ale nie jest to nieosiągalne bez pomocy fachowca.
A skoro już mowa o moim tańcu - często kostiumy zespołu obejmowały czółenka na kilkucentymetrowym obcasie, a wiele godzin spędzaliśmy na scenie. I nie mogę powiedzieć, żeby lata spędzone w zespole mi zaszkodziły, a kwestia choroby bioder jest sprawą związaną z wadą wrodzoną i późniejszym niedorozwojem (być może zawiniły tu też hormony - w badaniach niektórych mam za mało, a innych za dużo) kości.
Okay, Okay Audrey. Nie zaperzaj się!!!! Najważniejsze że chodzisz bez bólu i prawidłowo (!!!) - tak przynajmniej twierdzą Twoi znajomi.
Obcasy i chore biodra? O nie, zdecydowanie nie. Z autopsii wiem, ze kiedy jeszcze miałam swoje biodra i zalożyłam buty na obcasach, strasznie bolał mnie kregosłup i kolana. Cały ciężar ciała jest przenoszony własnie na te miejsca. Teraz mam dwie endo i na pewno nie założe butów na obcasach, nie mowiac juz o szpilkach. Wole nie ryzykować zwichniecia, wystarczy zle noge postawić i mozna sobie zrobic krzywde.
Ortopedia - "Wysokie obcasy" "Wysokie Obcasy“ to tytuł cotygodniowego dodatku pewnej dużej gazety. Oznacza kobiecość, styl, szyk. Inne skojarzenia wywołuje jednak u specjalisty ortopedy, leczącego bóle i zniekształcenia kobiecych stóp. Czy chodzenie w obuwiu na wysokich obcasach jest zdrowe?
Niestety, więcej argumentów przemawia przeciwko takiemu stwierdzeniu. Ewolucja nie przygotowała naszej stopy do wysokich obcasów. Najmocniejszą kością stopy jest kość piętowa, której tylna część, zwana guzem piętowym, spoczywa na podłożu. Stanowi ona główną podporę stopy, wystarczającą do utrzymania ciężaru ciała. Przejmuje około połowy obciążenia, podczas gdy reszta przechodzi przez przednią część stopy: kości śródstopia i palce. Co stanie się, jeśli tylną część stopy uniesiemy za pomocą buta? Prawa fizyki są nieubłagane. Zamiast połowy ciężaru ciała przodostopie i palce będą musiały wytrzymać 3/4 naszej wagi, a nawet więcej, zależnie od wysokości obcasa. Długotrwałe chodzenie spowoduje przeciążenie, bóle i deformacje. Niekorzystne jest także unieruchomienie stopy w bucie. Stawy stopy nie mogą wykonać pełnego zakresu ruchów, mięśnie nie pracują prawidłowo, słabiej krąży krew, co sprzyja powstawaniu obrzęków i żylaków. Ponadto kość piętowa służy jako dźwignia, do której przyczepione jest ścięgno Achillesa. Od ustawienia tej dźwigni zależy sposób chodzenia i wydolność chodu. Każda pani wie, że w czasie chodzenia inaczej stawia się stopę w obuwiu sportowym, a inaczej w eleganckich półbutach. W pierwszym przypadku możliwy jest prawidłowy ruch od pięty do palców, czyli tak zwane przekolebanie stopy. Obciążenie rozkłada się najpierw na tylną, następnie na przednią część stopy. Natomiast stopa na obcasie musi być stawiana bardziej pionowo i przy każdym kroku uderza piętą w podłoże. Powoduje to mikrourazy stawów, więzadeł a następnie kości. Innym szkodliwym mechanizmem jest unieruchomienie palców i ustawienie ich w zgięciu grzbietowym. Stopa jest stworzona do chodzenia boso. Przy każdym kroku, w fazie odbicia, palce automatycznie zginają się ku dołowi. W ten sposób stabilizują i odciążają przód stopy. Znakomicie oszczędza to kości śródstopia przed przeciążeniem i bólami. Niestety ten ochronny mechanizm zostaje zlikwidowany w modnym buciku z wąskim noskiem i uniesioną piętą. W lato korzystajmy z możliwości chodzenia boso po naturalnym podłożu: piasku, trawie. Stopy odpoczną od sztywnego gorseciku, w który je na codzień ubieramy. Ułatwi to krążenie krwi i limfy. Wzmocnią się mięśnie podudzia i stopy. Poprawi propriocepcja, czyli kontrola i stabilizacja stawów skokowego, kolanowego i biodrowego. Masaż wrażliwych stref podeszwy korzystnie wpłynie na pracę innych organów ciała i na nasz nastrój. Należy pamiętać, że osoby, które wiele lat chodziły w butach na obcasie, nie powinny z dnia na dzień przestawiać się na płaskie obuwie. Mięśnie łydek są u nich skrócone i dlatego należy je stopniowo przyzwyczajać do coraz niższego obcasa, wykonując przy tym ćwiczenia rozciągające mięśnie. Czy są pozytywne strony wysokich obcasów? Z ortopedycznego punktu widzenia osoby z pewnym rodzajem bólu kręgosłupa mogą czuć się lepiej. Dzieje się tak dlatego, że ustawienie stóp powoduje pogłębienie lordozy lędźwiowej. Na tym przykładzie widać, jak poszczególne części naszego organizmu są od siebie zależne. Dbajmy więc o stopy dla dobra całego ciała. A wysokie obcasy zostawmy na specjalne okazje.
źródło: erodzina.com
Ostatnio zmieniony przez Katja Wto 06 Pa, 2009, w caoci zmieniany 1 raz