Status: Endo x 1
Wiek: 31 Doczya: 17 Sie 2014 Posty: 24 Skd: xxx
Wysany: Wto 09 Wrz, 2014 Moja historia - Marysia
Cześć nazywam się Marysia i mam 20 lat.
Trochę opowiem jak to ze mną było ,powiem wszystko od urodzenia ,bo niestety wszystko od tego się zaczęło
Jak mama mnie urodziła ,byłam wcześniakiem cały czas byłam w szpitalu ,mama opowiadała mi ,że cały ten okres po narodzeniu spędziłam w szpitalu .Mama urodziła mnie w szpitalu w Wyszkowie .Od tego się zaczęło ,po urodzeniu byłam bardzo słaba ciągłe badania
Urodziłam się z dysplazją stawu biodrowego prawego tłumaczył Ortopeda, spędziłam długi czas w szpitalu jako noworodek ,niestety lekarze z tego szpitala chyba nie do końca potraktowali moj przypadek powaznie powiedzieli ,ze jest wszystko dobrze i już .Byl to rok 1994 ,,nikomu nie poleciałbym tego szpitala. Gdyby to bylo teraz z pewności moi rodzice zaskarżyli by szpital ale to było 20 lat temu moi rodzice nie widzieli co mogą z tym zrobić ,nie mieli takiej świadomości. Moje życie biegło bez bólu aż do 13-go roku życia wtedy zaczynałam gimnazjum .Z dnia na dzień zaczęłam utykać coraz bardziej miała bóle w stawie biodrowym prawym ,Ja i rodzice myśleliśmy ,ze tak musi być ,że sobie coś zrobiłam , ze źle stąpnęłam na nogę .Ale objawy nasilały sie noga i biodro coraz bardziej dokuczało .Każdy ruch to była katorga ,chodzenie ,siadanie, czy wstawanie nie mówiąc o wysiłku fizycznym równało, sie bólowi w biodrze. Przejście 10 minut do stacji ,jak jeździłam do szkoły to było jak przejście maratonu w polowie dogi zatrzymywałam sie noga okropnie bolała, potem chodziłam w bucie ortopedycznym ,ale z tego powodu miałam nie przyjemne sytuacje w szkole ,wszyscy patrzyli na mnie jak na dziwną .Przestałam w nim chodzić moze źle zrobiłam ,ale nawet rodzice mnie do tego nie zmusili ,byłam w takim wieku ,dojrzewania nie chciałam ,żeby kotś się ze mnie śmiał bez przerwy ,że kuleje jak stara babcia. Pewnego dnia tak bolało mnie biodro ,ze z mamą poszłam do lekarza rodzinnego, on tylko popatrzył jak chodzę i rownież nic nie mógł pomoc ,polecił mi szpital w Warszawie na Lindleya tam od razu stwierdzili ,że krótsza noga o 3 cm i zwyrodnienie biodra.( powstały zmiany zwyrodnieniowe po dysplazji stawu biodrowego )Dziwili się ,ze taka młoda osoba Jak Ja ma zwyrodnienie biodra zresztą to dla mnie to też było niewyobrażalne. Dostałam szybki termin na operację miała mieć tylko wydłużaną (byłam bardzo zdziwiona),ale wycofałam się .Mama dowiedziała się o profesorze.Czubaku ,nie przejmowaliśmy się kosztami umówiliśmy się prywatnie on także stwierdził to samo co lekarze na Lindleya .Ale z tego powodu ,ze byłam bardzo młoda wieku dojrzewania i jeszcze rosłam ,chcieli poczekać z operacją, zakwilfikowal mnie do Osteotomii wg .Ganza, zresztą nie chciałam zawalić szkoły, gimnazjum potem Liceum .Po skończeniu Liceum i zdaniu matury w końcu zaczęliśmy sie zastanawiać nad operacją od tamtej pory nic się nie polepszyło tylko cały czas bolało. Mama dzwoniła codziennie czekałam termin bardzo długo ,az w końcu go dostałam tego roku, na 25 czerwca, ale te żnie było mi dane isć na tą operację
Okazało sie ,ze mam problemy z tarczycą ,niedoczynność, lekarz rodzinny nie pozwolił mi iść na operację bo miałam bardzo wysoki poziom ,powiedział mi to tak dobitnie "Nie chce być powodem twojej śmierci"
Chciałam zapisać się do endokrynologa ,ale terminy obejmują 3 miesiące
Lekarz rodzinny przepisal mi proszki od nadczynności ,bałam się ,bo nie wiedziałam czy on sie na tym zna, ale zaufałam mu. Najpierw miałam niską dawkę ,ale ona nie pomagała więc zwiększył w końcu moje wyniki ulegly poprawie,panie w recepcji w szpitalu ,która zajmowała się tymi terminami ,powiedziała ,ze niedługo czeka się na operacje po tej do której nie doszło, faktycznie udalo się ustalic termin 4 sierpnia .Lekarze jednak zakwalifikowali mnie do Endoprotezy ,ponieważ moje biodro po prześwietleniu było już bardzo zniszczone i nie był co ratować,moze gdybym nie czekała tyle ,ale wtedy nie wiedziałam co jest lepsze czy Osteotomia czy Endoproteza. W szpitalu byłam od 4 .08 do 11.08 ,lekarze na początku mówil ,ze mogę krócej ,albo dłużej, ale musiałam dłużej .Trochę źle dziala na mnie narkoza,wymioty i bóle glowy przez kilka dni ,a do tego bóle mięśni ,lekarz mówił ,ze o normalne bo sa porozcinane ,ale ból był okropny. Dopiero gdy sie dobrze poczułam ,Pani rehabilitantka zaczela moją pionizację ,zaczęłam chodzić o kulach na początku było trudno bo bylam jeszcze oslabiona,ale potem zaczęłam lepiej chodzić i lepiej się czułam .11.08 od samego rana trwały porządki szpitalu na przyjazd profesora Czubaka , tego dnia myślałam ,ze już chyba wyjdę ,nadeszla godzina obchodu czyli jak zwykle po śniadaniu ,Profesor ,mój Operator i jeszcze kilku lekarzy przyszło na obchód ,kazali mi się kilka razy przejść ,profesor był taki zdziwiony ,ze "taka dwudziestka" dosłownie ma endoprotezę ,spojrzał na mnie kilka razy i z pyta "Ile Pani ma lat ?" Ja mówię 20 , a on patrzy na tą kartę kilka razy . Tego dnia zostałam wypisana do domu, ćwiczenia biodro ,i na odwodzenie ,,chodzenie o kulach i clexane 30 dni ,nienawidzę tych zastrzyków ,ale już się skończyły na szczęście .N a początku trudno było mi pryzwyczaić do domu , w szpitalu czułam się bezpieczniej ,miałam lekkie załamanie trochę popłakałam i pomarudziłam ,ale rodzice byli ze mną .Potem było zdjęciu szwów trochę szczypało, ale jakoś przeszłam.
Kilka dni później trochę się zmartwiłam ból mięsni powrócił nie mogłam wytrzmac z bólu caly czas leżałam ,dosłownie ryczałam ,mama zadzwoniła do szpitala ,ale nie było już mojego operatora ,bo to było gdzieś 20 -tej.Był tylko jakiś lekarz na Ostrym Dyżurze ,ale nie dodzwoniłam się do niego jednak . Pielęgniarka mi pomogła powiedziała żebym wzięła Paracetamol ,bo tylko jego mogę brać po zabiegu. To Tata w samochód i do sklepu nocnego bo Paracetamol,bo w domu tylko Apap. Po kilku proszkach przestały mi dokuczać mięśnie .Potem chodzenie ćwiczenia ,aż do sytuacji gdy miałam żółty wysięk z tej rany,mama jak zwykle mi zmieniała 2 dni a tu taka żółta plama ,przeraziłam się ,ale dowiedziałam się z forum ,ze to normalne. Potem nic się nie działo ,az do teraz codziennie cieczenia jakie zleciła mi rehabilitantka i chodzenie ,każdy dzień taki sam .Teraz czekam na wizytę kontrolną u lekarza, 6 tygodni mija 22 września. Pozostaje mi tylko czekać co dalej
Więc to było tak ze mną
Ostatnio zmieniony przez Marysia Wto 09 Wrz, 2014, w caoci zmieniany 1 raz
Status: Endo x 1
Wiek: 31 Doczya: 17 Sie 2014 Posty: 24 Skd: xxx
Wysany: Wto 09 Wrz, 2014
Kinga-myślałam już o rehabilitacji rozważałam już kilka kwestii ,myślałam o rehabilitacji w Otwocku w szpitalu ,ale mój operator odradził mi ."Ćwiczenia pól godziny a,potem leżenie ze starymi dziadkami " tak powiedzial:/ ,a inni mówią inaczej że tam jest nawet dobra rehabilitacja ,więc sama już nie wiem.U mnie w pobliżu nie ma rehabilitacji zostaje tylko Wołomin i Warszawa,a dojazdy są koszmarne
Czekam do wizyty kontrolnej u lekarza,porozmawiam z nim o tym .
Mam pytanie czy to Fizjoterapeuta wyznacza ćwiczenia ? Pytam bo jest kompletnie zielona z tego
Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2625 Skd: z Polski
Wysany: Wto 09 Wrz, 2014
Marysia, czytałaś właściwe tematy na Forum.
Polecam przeczytać je raz jeszcze. Powoli i ze zrozumieniem. Tam znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania.
Polecam zacząć czytać:
TUTAJ
oraz TUTAJ
Status: Endo x 1
Wiek: 31 Doczya: 17 Sie 2014 Posty: 24 Skd: xxx
Wysany: Wto 09 Wrz, 2014
Kinga dziękuje już się zabieram za czytanie cieszę się ,że jest ktoś kto miał już tym do czynienia,bo jestem dopiero na samym początku mojej drogi do wyzdrowienia.Trudno jest wybrać dobrą rehabilitację ,właśnie tego się najbardziej boje ,ze zamiast mi pomóc to jeszcze mi bardziej zaszkodzi .
http://www.forumbioderko.pl/viewtopic.php?t=1237 o tym też
http://www.forumbioderko.pl/viewtopic.php?t=997 i Tu mam największy problem ,słyszałam tej rehabilitacji ,bo czytałam o niej w gazecie ,mam orzeczenie o niepełnosprawność ,ale jest ono umiarkowane ,a tu pisze ,ze kwalifikują się tylko osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności było wydane jeszcze przed operacją wtedy miałam zwyrodniale biodro i krótszą nogę,więc nie wiem czy się zaliczam ?!
http://www.js-rehabilitacja.pl/ tu jest w Wołominie ,pisze że specjalizują się w rehabilitacji leczenie po endoprotezoplastyce,tylko jest taki wybór ,i nie wie wiadomo gdzie wybrać
Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2625 Skd: z Polski
Wysany: Wto 09 Wrz, 2014
Marysia napisa/a:
http://www.forumbioderko....der=asc&start=0 -właśnie o tej rehabilitacji w Warszawie myślałam , jak wasze opinie ? Ktoś korzystał z tej rehabilitacji ?
Skoro czytasz te tematy, to przeczytaj opinie i będziesz wiedzieć. Tam wszystko jest. To pisali Użytkownicy tego Forum.
Cytat:
http://www.forumbioderko.pl/viewtopic.php?t=997 i Tu mam największy problem ,słyszałam tej rehabilitacji ,bo czytałam o niej w gazecie ,mam orzeczenie o niepełnosprawność ,ale jest ono umiarkowane ,a tu pisze ,ze kwalifikują się tylko osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności było wydane jeszcze przed operacją wtedy miałam zwyrodniale biodro i krótszą nogę,więc nie wiem czy się zaliczam ?!
Najprościej - zadzwoń i zapytaj. Kto pyta nie błądzi.
Status: Endo x 1
Wiek: 31 Doczya: 17 Sie 2014 Posty: 24 Skd: xxx
Wysany: Wto 09 Wrz, 2014
Poczytałam trochę opinii ,ale nadal nie wiem .Jeszcze zastanowię się razem z rodzicami ,i co powie lekarz.
Wiadomo ,że najlepsza byłaby darmowa rehabilitacja ,ale na to nie ma co liczyć ,ale teraz mogę sobie pozwolić na prywatne leczenie .
Na pewno będę dzwonić z mamą wszędzie ,i coś w końcu wybierzemy
Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2625 Skd: z Polski
Wysany: Wto 09 Wrz, 2014
Marysia napisa/a:
Jeszcze zastanowię się razem z rodzicami ,i co powie lekarz.
Bardzo prawdopodobne, że lekarz powie, że rehabilitacja jest niepotrzebna, że nic nie da.
Niestety, ale spora część lekarzy nie ma zielonego pojęcia o fizjoterapii.
Ty już wiesz, czytałaś. Masz możliwość. Skorzystaj z niej
Ceny cenami a jakość jakością. Zwracaj uwagę nie tyle na cenę ile na umiejętności terapeutów. Warto zapłacić więcej za doświadczenie i wiedzę, nawet plus dojazd bo w ogólnym rozrachunku wyjdzie Ci taniej bo szybciej uporasz się z problemami i szybciej będziesz sprawna.
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*