Wysany: Pon 27 Lut, 2012 Re: Kapa z Otwocka, Monika lat 33
PRAWIE 3 M-CE OD OPERACJI
Po wyjściu ze szpitala całkowicie porzuciłam kule.
Pogoda początkowo nie sprzyjała, był jeszcze śnieg, chodziłam zachowawczo, spięta,bałam się, żeby się nie poślizgnąć.
Teraz ćwiczę chodzenie, muszę się rozchodzić. Noga operowana sprawuje się nieźle. chyba mam większy zakres ruchu, nieduży, ale zawsze. trochę mi łatwiej w ubieraniu skarpet, czyli przyciąganiu nogi.
Ale wczoraj stanęłam przez chwilę tylko na nodze operowanej z dzieckiem na rękach(około 10 kgramowym) i poczułam ruch protezy, jakieś takie dziwne to było. Przestraszyłam się bardzo, że się wywichnęła...no ale nie.
Niestety opieka nad dzieckiem, które waży już 10kg, raczkuje wciska się we wszystkie kąty domowe, jest ciężka. Podnoszę Ptysię chyba z 50 razy dziennie, a to na przewijak, na nocnik, na krzesełko, na huśtawkę itd i boli mnie już codziennie prawa noga. Myślałam, że ta zdrowsza wytrzyma trochę dłużej, ale niestety, może gdyby córka była starsza...gdybym nie musiała jej dźwigać.
Co do rehabilitacji-załatwiłam sobie jeszcze 2razy w tyg basen z ćwiczeniami, tam gdzie byłam w szpitalu.
Co do samopoczucia-myślę, że obiektywnego, a nie dyktowanego chwilą- to, no cóż, zawsze będzie się paliła lampka w głowie. Bo chyba tylko na moment można zapomnieć, że się coś tam ma. To jak taka "rysa na szkle"... i dodałabym jeszcze "...czego miewam mniej, na ulicy mówią mi wszystko jest ok.."
_________________ "Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód"
Co do rehabilitacji-załatwiłam sobie jeszcze 2razy w tyg basen z ćwiczeniami, tam gdzie byłam w szpitalu.
To za mało, tym bardziej że masz obciążenia dzieckiem. Bez porządnej rehabilitacji nie przyjdzie ani zakres ruchów a te obciążenia będą Ci szkodzić i odbijać się coraz bardziej na Tobie. Nie czekaj aż bóle będą większe i częstsze! Zacznij o siebie dbać poprzez konkretne rehabilitowanie się bo nikt za Ciebie tego nie zrobi, a zaniedbanie odbije się szybko na Twoim zdrowiu.
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Popieram. Widzę jak na dłoni różnicę między rehabilitacją "z urzędu" a indywidualną pracą z dobrym terapeutą. To jak Mc Donald kontra pójście do prawdziwej restauracji. Tylko tu chodzi o coś więcej niż smaczne jedzenie...
Co do reha zrobiłam co w mojej mocy, szpital w MSW jest najlepszy, nic więcej nie poradzę...
a myślę, ze basen najlepiej pomaga w rozciąganiu i pogłębianiu ruchów
_________________ "Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód"
a myślę, ze basen najlepiej pomaga w rozciąganiu i pogłębianiu ruchów
Skoro tak myślisz, to znaczy że nie zostałaś nauczona wielu rzeczy na tym reha. Jesteś z dużego miasta masz dostęp do wielu osób z dobrymi kwalifikacjami. Pomyśl o tym, bo twierdząc "nic więcej nie poradzę" zamykasz sama sobie drogę do czegoś więcej, czego warto spróbować.
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
MONIKA, uwierz,to naprawdę działa! Chodzi o to, ze to jest rehabilitacja nie uśredniona, tylko skierowana DO CIEBIE.
Nie stanęłabym tak szybko na nogi, gdyby nie Kuba Marciński. Na pewno jest ktoś taki w Łodzi
Jest, jest, i to nie jedna osoba. Tylko że nic samo nie przychodzi, aby przekonać się czemu tak piszemy to trzeba spróbować, niechby na "próbę", na miesiąc na przykład
No ale to Monika decyduje jak postąpi.
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Jesteś z dużego miasta masz dostęp do wielu osób z dobrymi kwalifikacjami.
MONIKAIMPRESJA, przepraszam, że w Twoim wątku, ale to dziewczyny wywołały temat.
Ja jestem w trakcie szukania terapeuty w Łodzi, bo mam do niej bliżej niż do stolicy. I przyznam szczerze, że jest to trudne. W necie nalazłam tylko jeden gabinet, który moim zdaniem warto wziąć pod uwagę. Ceny w nim są o połowę niższe niż w Warszawie, ale czy terapia będzie choć w połowie skuteczna? Nie mam już sił, czasu ani pieniędzy na szukanie metodą prób i błędów. Dlatego wolałabym się udać do kogoś, kto na 100% będzie wiedział, jak poprowadzić terapię.
Dlatego chyba założę nowy temat, może znajdzie się ktoś z Łodzi, kto ma doświadczenie w korzystaniu z miejscowych gabinetów
i poleci jakiś wypróbowany.
_________________ Twoja siła będzie na miarę twoich pragnień.
Może Alu masz rację, że trudno o właściwą osobę u Was, trudno powiedzieć czy dla Moniki opieka Waszych fizjoterapeutów byłaby wystarczająca, napewno jej byłoby łatwiej niż Tobie bo ma mniej skomplikowaną sytuację.
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
napewno jej byłoby łatwiej niż Tobie bo ma mniej skomplikowaną sytuacj
Pewnie byłoby jej łatwiej, ale większość gabinetów, o jakich czytałam, skupiała się na problemach z kręgosłupem. Nie pisali o pracy na powięziach, mało było o metodach polecanych na forum. Za to o ćwiczeniach w odciążeniu i fizykoterapii.
Jak już płacić, to komuś, kto ma pojęcie o pracy z pacjentami "biodrowymi".
Uważam, że nie ma sensu chodzić na terapię choćby przez miesiąc, żeby okazało się, że to jednak nie to.
Dlatego tak bardzo sobie cenię informacje z forum na temat polecanych terapeutów.
Szkoda tylko, że nikt jeszcze o Łodzi nie pisał.
_________________ Twoja siła będzie na miarę twoich pragnień.
Widziałam link. Brzmi nieźle, o terapię tkanek miękkich można dopytać na ile znają techniki powięziowe. Ja gdybym potrzebowała to bym spróbowała, zawsze co jakiś czas można konsultować się dodatkowo. Wolałabym dać komuś szansę wybierając najlepszą możliwą w pobliżu osobę bo częsta terapia na miejscu ma mnóstwo plusów - niż zaniechać rehabilitacji z pczyczyn że do wybitnych speców mam daleko.
No ale to historia Moniki i coraz bardziej zbaczam z tematu wiodącego A Monika zrobi co uzna za słuszne po czytaniunaszych wypowiedzi.
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
hmmm, no poczytałam, ale uważam, ze nic więcej nikt nie wymyśli niż to, co miałam na reha w szpitalu i to jak ze mną ćwiczyli tam rehabilitanci, uważam, ze wybitni
niestety 60 zł za spotkanie to dużo, gdybym miała brać przynajmniej 2razy w tyg....
_________________ "Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód"