Niedawno minęło pół roku od ostatniej operacji, więc czas na małe podsumowanie.
Moja rehabilitacja postępuje bardzo powoli. Tu chciałabym serdecznie podziękować Fizkomowi i Ewuni123.
Bez ich wsparcia i pomocy utknęłabym w martwym punkcie. Napisałam o tym w swoim "świadectwie" do OPP.
Muszę dużo ćwiczyć, bo do odstawienia kul jeszcze długa droga. Przez rok wiszącego biodra lewa noga zapomniała, jak powinna pracować, a miednica po prawej stronie opada. Nadal jest duża różnica między funkcjonowaniem nogi operowanej i zdrowej.
Przy wstawaniu i siadaniu kolano chorej trzeszczy, jakby się miało rozlecieć. Bardzo mnie to martwi.
Co prawda są chwile, kiedy "coś" na krótko zaskakuje, ale przeważnie mam obawy, czy tak już nie zostanie.
Odnoszę wrażenie, że coraz lepiej idzie mi równomierne obciążanie nóg, bo do niedawna i z tym miałam problemy.
Tydzień temu wróciłam do pracy. Nie jest mi łatwo, ale staram się jak mogę, żeby podołać swoim obowiązkom. Już trzeciego dnia "złapałam" infekcję gardła, udało mi się ją jednak pokonać.
_________________ Twoja siła będzie na miarę twoich pragnień.
Status: Endo x 1
Wiek: 47 Doczya: 28 Pa 2009 Posty: 505 Skd: Athlone-Ireland
Wysany: Wto 06 Mar, 2012
Alicja, oczywiście ja Tobie kibicuję z całego serca i wiem że dasz radę tylko trzeba czasu bo noga dostała w kość dosłownie .
U mnie też "coś" zaskakiwało na krótko jak zaczęłam ćwiczyć a potem tego było więcej i więcej. Co do obciążania równomiernego nóg to trudne zadanie nie raz łapię się na tym ze automatycznie chronię lewą.Ale i to opanujemy kochana.
Nadal kolano nie spisuje się tak jak powinno, trzeszczy bardzo nawet gdy je zginam siedząc bez obciążania. Na pewno nadal mam odwapnione kości operowanej nogi, bo przez 1,5 roku jej nie obciążałam. Gdyby dwie ostatnie operacje były wykonane terminowo, pewnie byłoby lepiej.
Wciąż pracuję nad prawidłowym chodem, ale dolegliwości ze strony kolana bardzo ten proces psują. Ogólnie rzecz biorąc czuję się lepiej, pracuję. Jakoś sobie radzę z domowymi obowiązkami. Właściwie można by rzec - oby nie było gorzej. Ale z drugiej strony - nie jest tak dobrze, jak było z endo nr 2. Boję się też, że w kolanie postępuje proces zwyrodnienia stawu.
_________________ Twoja siła będzie na miarę twoich pragnień.
Alu a co lekarz i rehabilitant mówią na temat kolana? Miałaś jakieś RTG robione?
Miałam rtg - na leżąco w dwóch pozycjach. Wyszło, że jest odwapnione. Tak mówi operator. Inny ortopeda, że ma lekko zwężoną szparę stawową, jeszcze inny, że nie wygląda źle. A lekarz rehabilitacji, że dolegliwości spowodowane są odwapnieniem. Rehabilitant uważa, że mam słabe mięśnie miednicy, co powoduje niestabilność kolana. Ja się obawiam, że kość udowa nie jest idealnie ustawiona, bo tak czuję - w pełnym zgięciu jakby w środku kość o kość tarła. Ostatnio czyściłam dywan klęcząc i przesuwając się na czworakach, rzepka mi tak trzeszczała, że aż ciarki po plecach chodziły.
_________________ Twoja siła będzie na miarę twoich pragnień.
Kiniu, ortopeda z mojej poradni structum mi przepisał. Jestem po pierwszej serii, dwumiesięcznej, efektów brak.
Operator mówił coś o zastrzykach odbudowujących tkankę, ale stwierdził, że są drogie. Zresztą na myśl o iniekcjach do stawu włos mi się jeży na głowie.
Proces uwapniania się kości po nieobciążaniu kończyny chyba samoistnie powinien postępować, ale jest bardzo powolny.
Pewnie powinnam się cieszyć, że chodzę, ale boję się, że zniszczę sobie kolano.
_________________ Twoja siła będzie na miarę twoich pragnień.
Wysany: Nie 08 Wrz, 2013 dwa lata po czwartej operacji endo
Niedawno minęły dwa lata od ostatniej operacji i chcę dodać kilka słów do swojej historii, bo czuję się zdecydowanie lepiej niż rok temu.
Nie jest tak idealnie jak z drugą z kolei endo, jednak dla mnie bardzo ważne jest, że chodzę, pracuję, a nawet prawie udało mi się wejść na wieżę Kościoła Mariackiego w Gdańsku podczas wycieczki z moją klasą. Chód zapewne nie jest idealny, ale Fizkom uważa, że jest duża poprawa od zeszłorocznych urodzin Bioderka.
Po tym wszystkim co przeszłam, jestem zadowolona z tego, co udało mi się osiągnąć.
Pamiętam o wsparciu, jakie dostałam od moich Przyjaciół z tego forum i innych dobrych ludzi. Serdecznie za nie dziękuję.
Teraz mam mniej czasu, aby tu zaglądać, nie znaczy to jednak, że o Bioderku zapomniałam.
_________________ Twoja siła będzie na miarę twoich pragnień.
d zapewne nie jest idealny, ale Fizkom uważa, że jest duża poprawa od zeszłorocznych urodzin Bioderka
Aluś, dla zwykłego bioderka jak ja różnica na plus jest naprawdę duża, wspaniale było widzieć tą poprawę
Trzymam kciuki że na kolejne urodziny Forum wypracujesz chód i będziesz chodzić jeszcze lepiej zaskakując pozytywnie wszystkich - tego właśnie gorąco Ci życzę
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Ostatnio zmieniony przez AgaW Nie 08 Wrz, 2013, w caoci zmieniany 1 raz
Alicja bardzo cieszą takie wiadomości Jesteś super kobitka-cierpliwa, zdyscyplinowana, tyle przeszłaś ale nie poddałaś się i są efekty Zdajesz sobie sprawę, że nie jest jeszcze idealnie ale o tym wiesz i nie osiadasz na laurach
Pozdrawiam Cię serdecznie i wierzę w Ciebie
_________________ Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie...
Status: Endo x 1
Wiek: 48 Doczya: 31 Gru 2011 Posty: 643 Skd: okolice Nowego Sącza
Wysany: Nie 08 Wrz, 2013
Alicja, bardzo żałuję, że rozminęłyśmy się na urodzinkach. Cieszę sie, że powoli ale systematycznie osiągasz mniejsze i większe postępy. Do tego nadal walczysz o więcej. To naprawdę super wieści. Pozdrawiam i ściskam Cię serdecznie.
AgaW, aga.t., dzięki za słowa wsparcia, na Was zawsze można liczyć w tym względzie.
mprzepiora, ja też żałuję, że się rozminęłyśmy, ale za rok na pewno się spotkamy. I że grono będzie jeszcze większe. Będę ćwiczyć, żeby zaprezentować ładniejszy chód.
_________________ Twoja siła będzie na miarę twoich pragnień.