Status: Endo x 1
Wiek: 38 Doczya: 08 Sie 2009 Posty: 66 Skd: Tarnowskie Góry
Wysany: Pi 06 Lis, 2009
To prawda młody organizm szybko dochodzi do siebie, tym bardziej że ja miałam rehabilitację tylko przez tydzień jak byłam w szpitalu, potem dostałam książkę w której było napisane jak postępować po operacji i jakie ćwiczenia wykonywać. Po 1.5 miesiąca już chodziłam po domu bez kul. U Ciebie zozo jest inna sytuacja bo dopiero zaczynasz obciążać nogę, a mi kazali już na drugi dzień po operacji obciążać nogę jak zdrową.
Najlepiej się nie spieszyć i pomalutku dochodzić do celu rehabilitant wie co dla Ciebie najlepsze Trzymam kciuki abyś jak najszybciej rzuciła swoje "przyjaciółki"
_________________ "There is no greater sorrow than to recall happiness in times of misery."
Hehe – przyjaciółki – dokładnie , jak przychodzę na rehabilitację, to są mi one odbierane. Jak do mnie wracają, to oznacza koniec seansu i z wielką ulgą do nich powracam . Widzę jednak postęp – do niedawna nie byłam w stanie przejść przy pomocy jednej kuli ani jednego kroku a teraz potrafię. Oczywiście nie jakieś dłuższe dystanse, ale po kuchni, w łazience - świadczy, to o tym, że operowana noga staje się coraz bardziej stabilna i mocniejsza.
Nie mam zamiaru chodzić o jednej kuli, ale podczas kręcenia się po domu czasem bardzo się przydaje jedna wolna ręka .
Skoro masz dobrą rehabilitację to super, uspokoiłaś mnie. I cieszę się, ze nie zostajesz o 1 kuli
Ćwicz pilnie a mięśnie się wzmocnią! U każdego jest to inaczej, inny czas jakiego potrzebujemy żeby wrócić do pełnej formy.
Bądź cierpliwa - jeszcze trochę i napiszesz nam tą cudowną wiadomość, że nie potrzebujesz juz kul do chodzenia
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Status: Endo x 1
Wiek: 38 Doczya: 08 Sie 2009 Posty: 66 Skd: Tarnowskie Góry
Wysany: Sob 09 Sty, 2010
Cześć kinga,
Podczas operacji leżało mi się bardzo wygodnie, a ręka mi nie ścierpła, dano mi pod rękę jakąś specjalną poduszkę a w ogóle ręka było wyciągnięta na bok więc nie była przygnieciona
A u mnie obecnie jest rewelacyjnie żyję i funkcjonuję już sobie normalnie, chodzę na spacery, tańczę i w ogóle jest suuuper i co najważniejsze nic nie boli
_________________ "There is no greater sorrow than to recall happiness in times of misery."
A u mnie obecnie jest rewelacyjnie żyję i funkcjonuję już sobie normalnie, chodzę na spacery, tańczę i w ogóle jest suuuper i co najważniejsze nic nie boli
Suuuuper Bardzo się cieszę czytając Twój post Oby już zawsze było u Ciebie tak...cudownie bezboleśnie normalnie !
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
A u mnie obecnie jest rewelacyjnie żyję i funkcjonuję już sobie normalnie, chodzę na spacery, tańczę i w ogóle jest suuuper i co najważniejsze nic nie boli
Przepraszam,że pytam tańczysz.....??
Dziewczyno.... Ty nie wiesz ile radości przelałaś w tych słowach do mnie!
ostatnio moja żona powiedziała mi,że szkoda,że już nigdy nie zatańczymy.(wiem co mówiła i miała prawo bo tego Sylwestra to na parkiecie przetańczyłem może 3,4 min. ból był nie do zniesienia )
Bardzo się cieszę że tak napisałaś dodałaś mi wiary w to ,że musi być lepiej.
dzięki za to jedno słowo!!!!!!!!!!
Status: Endo x 1
Wiek: 38 Doczya: 08 Sie 2009 Posty: 66 Skd: Tarnowskie Góry
Wysany: Sro 03 Mar, 2010
Krzysztof34,
Cieszę się, że tym jednym słowem sprawiłam Ci radość
Chodzę sobie potańczyć co tydzień i co najważniejsze po 4 godzinach bycia na parkiecie czuję się wprost REWELACYJNIE, jak nigdy dotąd !
Po operacji może być tylko lepiej, wreszcie można korzystać z życia !
_________________ "There is no greater sorrow than to recall happiness in times of misery."