Cierpliwości, wrócisz wiem co mówię.W bezruchu to mnie jescze bardziej mobilizuje.Minął już rok i ja 95% wróciłem do normalnego życia gdzie lekarze mówili że nie będę chodził ,myślę że i Ty Aniu wrócisz do dużo lepszej sprawności takiej jak przed zabiegiem, a nawet lepszej czego życzę.Jedno co moge Tobie powiedzieć to bądź cierpliwa i nie odpuszczaj.
Ostatnio zmieniony przez AgaW Pi 30 Sie, 2013, w caoci zmieniany 1 raz
Status: Endo + Inne operacje
Wiek: 38 Doczya: 22 Sie 2013 Posty: 45 Skd: Śląsk
Wysany: Pi 30 Sie, 2013
ja choćbym chciała to nie mogę odpuścić, mam psy którymi muszę się zająć, którymi teraz w zastępstwie w wielkim niezadowoleniu opiekują się moi rodzice...... zaprzęgi to moje życie.... nie przeszkadzało mi w tym chore biodro (jeszcze pod koniec lutego startowałam w mistrzostwach polski pomimo że czekałam już na endo), nie powstrzyma mnie więc też niedyspozycja po endo.... oczywiście wiem że najbliższy sezon muszę odpuścić, ale zrobię wszystko by odzyskać sprawność i móc znów stanąć na sanie
Status: Endo + Inne operacje
Wiek: 38 Doczya: 22 Sie 2013 Posty: 45 Skd: Śląsk
Wysany: Sob 31 Sie, 2013
AgaW napisa/a:
camayana napisa/a:
zrobię wszystko by odzyskać sprawność i móc znów stanąć na sanie
Dobrze że masz taką motywację-życzę Ci owocnej rehabilitacji (bo chyba jesteś pod fachową opieką terapeuty)!
tak, mój fizjoterapeuta pracował ze mną już przed operacją, tak bym nie utraciła tkanki mięśniowej.... ( to mój dobry kolega i przyjeżdża do mnie do domu) aktualnie mój największy problem to to że się niecierpliwie.... noga jest całkiem ruchoma, ćwiczenia nie sprawiają mi problemu, nie boli.... tylko stawać na niej mi nie wolno.... takie to dla mnie nienaturalne... boję się że kiedyś się zapomnę i po prostu wstanę i sobie pójdę.... bez kul....
Status: Endo x 1
Wiek: 48 Doczya: 31 Gru 2011 Posty: 643 Skd: okolice Nowego Sącza
Wysany: Sob 31 Sie, 2013
camayana napisa/a:
boję się że kiedyś się zapomnę i po prostu wstanę i sobie pójdę.... bez kul....
pocieszę Cię, że nie jesteś sama Aniu, większość bioderkowiczów po operacji pisze, ze obawia się o taki spacer, ja tez tak myślałam. Jednak nie wydarzyło się. Myślę, że bardzo dobrze umiemy się kontrolować, nawet na śpiocha
Status: Endo + Inne operacje
Wiek: 38 Doczya: 22 Sie 2013 Posty: 45 Skd: Śląsk
Wysany: Sob 31 Sie, 2013
ooo tak.... w łóżku bardzo się pilnuję.... budzi mnie każdy niekontrolowany ruch nogi.... ale chodząc.... no cóż.... niestety 2 razy zdarzyło mi się przypadkiem mocniej nastąpić na nogę
Rozumie Ciebie doskonale Aniu miałem podobnie, a wkoło rodzina której zawsze pomagałem, robiłem naprawiałem rożne rzeczy a z kulami było to nie możliwe lub bardzo trudne. Każdego dnia chodziłem, spacerowałem, mięśnie pracowały coraz lepiej i noga była coraz sprawniejsza tak ze nawet z kulami mogłem wiele zrobić lub iść daleko. Raz zrobiłem 3km z kulami. Dlatego tez pisałem Tobie wcześniej o tym abyś nie odpuszczała bo wiem jak to jest przeszedłem to. W Pamięci mam 1 dni jak zaczynałem chodzić noga była jakby ktoś powiesił mi belkę drzewa ciężka i z maksymalnie minimalnym ruchem, a po paru tygodniach ruchu, chodzeniu, spacerowaniu przy domu, wchodzeniu po schodach itp itd wracała do sprawności. Zobaczysz czas z kulami szybko minie a psy na pewno to rozumieją są piękne i na pewno mądre. Moja suczka która jest na fb. W dzień wypadku powiedziałem jej pilnuj domu i pojechałem. Wróciłem po 2 miesiącach ze szpitala przez ten czas czekała i tęskniła o czym mówili mi rodzice. W dniu powrotu jak mnie zobaczyła z radości chciała mnie przewrócić. Zwierzęta są kochane i zapewne rozumieją ta sytuacje...
Ostatnio zmieniony przez mprzepiora Sob 31 Sie, 2013, w caoci zmieniany 1 raz
Status: Endo + Inne operacje
Wiek: 38 Doczya: 22 Sie 2013 Posty: 45 Skd: Śląsk
Wysany: Sob 31 Sie, 2013
oczywiście, że zwierzęta rozumieją.... ale pomimo tej świadomości to i tak jest to bardzo bolesne... czytam Wasze historie i cieszy mnie że wielu z Was miało te same problemy i obawy.... dodaje to otuchy
mam do Was takie pytanie, wg. zaleceń z wypisu to do pierwszej wizyty ( u mnie 11 pazdziernika ) nie bardzo mogę cokolwiek robić, chodzi mi głównie o spanie na boku, plecach.... a jednak większość z Was pisze o zmianach pozycji jeszcze przed wizytą, jak to więc wygląda w praktyce?
Po to jest forum Aniu by piszać pomagąć a i takrze otrzymać pomoc przez rozmowe na forum czy poprostu napiszaniu o swoim problemie chorobie.Miło mi ze zaprosiłas mnie na fb do grona znajomych
_________________ " nie smuć się nie warto ciesz się życiem i kazdą jego chwilą".....» Wieloodłamowo złamana miednica, lewa kończyna krótsza o 4 cm