Ania mi przez bardzo długi czas leciała miednica na prawą operowaną stronę już nie raz tak się wykurzałam że miałam ochotę rzucić to wszystko w diabły i dać sobie z tym święty spokój. Ale dzięki temu że jestem upartą osobą ale też dzięki konsekwencji mojego fizjoterapeuty który mi nie odpuścił dzisiaj mam tą miednicę równą. To że teraz chodzę tak jak powinnam i że mam prostą miednicę zawdzięczam wielomiesięcznej rehabilitacji swojej pracy i stanowczej konsekwencji mojego terapeuty. Pamiętam do dziś jak kiedyś w gabinecie powiedziałam do Pana P ja już mam dość poddaję się nic z tego nie będzie i słowa mojego fizjoterapeuty jeżeli się poddasz to nic z tego rzeczywiście nie będzie. Wiesz co Ania ja z tej rehabilitacji wyniosłam nie tylko ładną sylwetkę i to że teraz chodzę dobrze. Ta rehabilitacja nauczyła mnie też ogromnej cierpliwości. Bo nie raz na efekty musiałam dość długo czekać a do cierpliwych ja się nigdy nie zaliczałam. Nauczyła mnie też nie poddawać się. Ani ćwicz bądź uparta nie odpuszczaj a zobaczysz że będzie warto.
_________________ Żyj tak by jak najwięcej dać z siebie innym
Znowu podpisuję się pod słowami Boni.
Aniu pomyśl ile czasu ''pracowałaś'' nad tym, że biodro się tak posypało? W sumie całe życie, tak? Więc dlaczego jesteś tak niecierpliwa i myślisz, że operacja od razu wszystko naprawi? Wiem, powtarzam się i przypominam: operacja to pierwszy etap a potem dużo cierpliwości! pracy z dobrym fachowcem i czasu. Naprawdę bardzo ważna jest nasza forma przed operacją i po operacji. Samo wymienienie popsutej części to nie wszystko. I tu na forum pisaliśmy mnóstwo o tym. Oczywiście każdy z nas jest inny i w różnym czasie po operacji dochodzi do formy (w tym do wyrównania długości nóg - co tak Cię trapi). Nikt nigdy po samej operacji czy miesiąc po niej nie był równiutki i sprawny.
Dlatego jeszcze raz powtarzam to, co już kiedyś pisałam: czas, cierpliwość i ogrom pracy z fachowcem. I nie patrz tak często w to lustro...błagam
A i taka mała prośba: poczytaj te wszystkie posty - swoje i nasze - tak np. za pół roku zobaczysz, że sama na siebie będziesz zła za ten brak cierpliwości albo będziesz się z siebie śmiać...bo to, że będziesz w lepszej formie jak posłuchasz naszych rad to jest pewne Założę się o małą czarną kawę oczywiście
_________________ Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie...
Status: Endo x 1
Wiek: 39 Doczya: 20 Lut 2014 Posty: 157 Skd: Warszawa
Wysany: Czw 21 Lip, 2016
aga.t. napisa/a:
I nie patrz tak często w to lustro...błagam
dobra, nie będę patrzyła od pasa w dół:) na resztę mogę patrzeć?
aga.t. napisa/a:
zobaczysz, że sama na siebie będziesz zła za ten brak cierpliwości albo będziesz się z siebie śmiać...bo to, że będziesz w lepszej formie jak posłuchasz naszych rad to jest pewne Założę się o małą czarną kawę oczywiście
Aga, bardzo chcę, żeby tak było jak piszesz i chętnie się z Tobą spotkam i Ci tę kawę postawię:)
Status: Przed
Wiek: 53 Doczya: 20 Lis 2009 Posty: 17
Wysany: Sob 23 Lip, 2016
Hej ja już tydzień w domku narazie wykonuje Ćwiczenia które pokazali mi szpitalu Ania jak podnosi się te kule z podłogi Ja na razie tylko tuptam po domu i siedzę lub leżę moje dzieci stanęły na wysokości zadania i bardzo mi pomagają także nie jest źle Na szczęście nic mnie nie boli ale jak wstaję to strasznie mnie ciągnie noga i jak siedzę lub chodzę mam czerwone i spuchnięte stopy i mam nadzieję że to normalne bo noga trochę wydłużona ale z każdym dniem coraz lepiej
Status: Endo x 1
Wiek: 39 Doczya: 20 Lut 2014 Posty: 157 Skd: Warszawa
Wysany: Sro 27 Lip, 2016
Ja jestem ponad 5 tygodni po operacji i nadal mi puchną stopy, łydka i okolice kolana. Okolice biodra pewnie też, ale tego tak nie odczuwam bo tam wszystko jest naciągnięte.
Kule podnoszę opierając ciężar na zdrowej nodze, uginam w niej kolano i się pochylam, a operowaną nogę odwodzę do tyłu...nie wiem jednak czy to nie za wcześnie w Twoim przypadku. Ja to zrobiłam po 4 tygodniach, ale też może dlatego że wcześniej nie znałam na to sposobu.
Poczytaj też w kąciku rehabilitacji: http://forumbioderko.pl/viewforum.php?f=2
Jeśli chodzi o mnie to jest słabo, ale o tym powyżej... Nic się w tej kwestii nie zmienia, a mój mąż mówi, że chodzę krzywo i stoję krzywo...
Hej a czy to naciagniete biodro to przykurcze ktore nie pozwalaja ma prawidlowy chod? Ja dwa tygodnie Po I cwicze proste cwiczenia. W stawie czuje sztywnosc ze ciagnie pray chodzeniu tez take macie ?
Status: Przed
Wiek: 53 Doczya: 20 Lis 2009 Posty: 17
Wysany: Czw 28 Lip, 2016
Tez mnie ciaglo przy chodzeniu ale coraz mniej z kazdym dniem teraz dla odmiany boli mnie na wysokosci kretaza wczoraj w nocy nieswiadomue przekrecilam sie na bok na zdrowa noge od raz polozylam sie na wznak mam nadzieje ze nic nie narobilam zlego juz mam dosc takiego spania Aga
Status: Endo x 1
Wiek: 39 Doczya: 20 Lut 2014 Posty: 157 Skd: Warszawa
Wysany: Sob 30 Lip, 2016
6 tygodni po operacji. Mam kryzys.
Z jednej strony jestem silniejsza i bardziej samodzielna, z drugiej cały czas uzależniona od innych kiedy chce gdzieś pojechac czy zrobic coś poza domem, bo właśnie już mam energię na to żeby ruszyć się gdzieś dalej.
Ponadto niestety aga.t. patrzę czasem w lustro nawet od pasa w dół, bo nawet jak myje twarz to widzę swoje bioderka bo mam nisko lustro. Wówczas oczywiście dopadają mnie wiadome myśli...(długośc nóg).
Jeszcze tydzień do wyczekiwanej kontroli u lekarza. Mam nadzieję, że wówczas wiele się wyjaśni. Wszyscy piszą że dr Czwojdziński jest cierpliwy wiec może i mnie zniesie:p
Po południu wyszłam na spacer i poprosiłam męża o nakrecenie filmu jak chodzę...slabo to wyglada, noga idzie w bok. Byłam w sukience więc nie widać jak się układa miednica.
Ostatnio zmieniony przez Ania K. Pon 01 Sie, 2016, w caoci zmieniany 3 razy
Oj Kobieto kryzys pomyśl inni mieli mają gozej np chłopaki co walczą z kostnieniami ich temat jest w dziale innych chorób np moja historia. Piszes zalezna od innych aby gzieś pojechać a pomyśl jakbyś była zalezna od innych aby się umyć ukompać .Piszes 6 tygodni i dalej żle a napis prosze jak do tej pory wyglądała wygląda Twoja rehabilitacja co robisz w tym kierunku . Pytam o rehabilitacje bo czytam już kolejny Twój post i mało piszes o rehabilitacji a więcej o uciązeniach po zabiegu dla tego pisze ten post ...Ja aby wmiare dobrze jak mówią lekarze chodzić o prucz reh. po zabiegu która trwała 5 tyg na nfz wiele sam ćwiczyłem ale oczywiście tego co nauczyli mnie rehabilitanci i powiem tylko tyle ĆIERPLIWOŚCI rzym czy wawel orazu nie zbudowali....
_________________ " nie smuć się nie warto ciesz się życiem i kazdą jego chwilą".....» Wieloodłamowo złamana miednica, lewa kończyna krótsza o 4 cm
Status: Endo x 1
Wiek: 39 Doczya: 20 Lut 2014 Posty: 157 Skd: Warszawa
Wysany: Pon 01 Sie, 2016
maaly-22, ok, moze inni mają gorzej. Z drugiej strony może u mnie też wcale nie jest tak super? Może też się obawiam jak to wszystko będzie wyglądało? Bo może brak bólu to jeszcze nie pełnia szczescia kiedy nie wiesz jak masz stanąć żeby wciąż nie obciążać już bolacego zdrowego biodra?
Może właśnie to jest (było ) jedyne miejsce gdzie można coś napisać o swoich problemach i watpliwosciach, bo znajdzie się ktoś kto to zrozumie?
Rehabilitacja - tak, jest, cwicze.