Super, bardzo się cieszę że jesteś w takiej coraz lepszej formie
To teraz po tych tańcach (za którymi tak tęskniłaś) czuję że dopiero dostaniesz zastrzyk powera do dalszej rehabilitacji
i tylko patrzeć jak opiszesz nam swój kolejny sukces, może także tutaj?
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Status: Endo + Inne operacje
Wiek: 38 Doczya: 22 Sie 2013 Posty: 45 Skd: Śląsk
Wysany: Sob 31 Sie, 2013
Przeczytałam całą Twoją historię z uśmiechem na twarzy! Super!!!! Miałyśmy tego samego operatora mam nadzieję, że i u mnie wszystko potoczy się tak super jak i u Ciebie
Status: Endo x 1
Wiek: 48 Doczya: 31 Gru 2011 Posty: 643 Skd: okolice Nowego Sącza
Wysany: Sob 31 Sie, 2013
camayana napisa/a:
Przeczytałam całą Twoją historię z uśmiechem na twarzy! Super!!!!
Bardzo mi miło
camayana napisa/a:
mam nadzieję, że i u mnie wszystko potoczy się tak super jak i u Ciebie
Na pewno wszystko będzie super u Ciebie.
Masz dobre podejście, pracujesz też z terapeutą - a to bardzo ważne.
Nie poddajesz się i masz wyznaczone cele. Więc nie może być inaczej jak tylko coraz lepiej. Wierzę w to czytając co piszesz
Wybacz Moniko jeśli coś przeoczyłam w Twojej historii, ale nie mogę doczytać momentu w którym okazało się, że jednak kapo nie będzie możliwe. Kiedy to się stało?
Status: Endo x 1
Wiek: 48 Doczya: 31 Gru 2011 Posty: 643 Skd: okolice Nowego Sącza
Wysany: Pon 26 Maj, 2014
Iza właściwie to ja zdecydowałam, że nie chcę kapo.
Nie wiem tak na prawdę czy udałoby się kapo zamontować jako moje nowe bioderko, ponieważ przed operacją rozmawiałam z operatorem i prosiłam, żeby tego nie robił. Taka podjęłam decyzję krótko przed operacją.
Iza właściwie to ja zdecydowałam, że nie chcę kapo.
Nie wiem tak na prawdę czy udałoby się kapo zamontować jako moje nowe bioderko, ponieważ przed operacją rozmawiałam z operatorem i prosiłam, żeby tego nie robił. Taka podjęłam decyzję krótko przed operacją.
Rozumiem widzę, że to była dobra decyzja, bo świetnie funkcjonujesz. Mam nadzieję, że tak już zostanie na zawsze
Status: Endo x 1
Wiek: 48 Doczya: 31 Gru 2011 Posty: 643 Skd: okolice Nowego Sącza
Wysany: Czw 29 Maj, 2014
Pierwsza rocznica z moim nowym bioderkiem
Dzisiaj mija rok od mojej operacji. Krotko po niej w życiu moim i mojej rodziny pojawiło się bardzo dużo problemów i smutków nie związanych z bioderkiem. To był bardzo trudny czas. Musiałam być silna nie dla siebie ale dla moich najbliższych ukochanych osób.
Przy tych wszystkich problemach moje nowe bioderko spisało się na medal. W najtrudniejszych chwilach nawet nie śmiało o sobie przypomnieć. Nadszedł wówczas czas na to aby zebrać owoce wcześniejszej pracy, przed i po operacyjnej rehabilitacji, mogłam na jakiś czas zapomnieć o mojej endoprotezie i funkcjonować nie dając sobie taryfy ulgowej.
Teraz potrzebowałam czasu, ażeby wrócić do normalności, stopniowo i systematycznie starałam się przywracać sobie wcześniej wyznaczone zadania, zaczynając od tych najmniejszych….
Wróciłam też do rehabilitacji, przyznaje, że zmobilizował mnie do tego bardzo silny ból jaki ostatnio pojawił się w stopach. Byłam świadoma tego, że kilkumiesięczna przerwa w rehabilitacji wcześniej czy później przyniesie konsekwencji i tak tez się stało.
Mam teraz sporo do nadrobienia, pierwsze wizyty u fizjoterapeuty zaczynają przynosić efekty. Wiem, że potrzeba pracy, pracy, pracy i troszkę czasu a będą jak nowa
Wiem, że potrzeba pracy, pracy, pracy i troszkę czasu a będą jak nowa
Moniko, jesteś bardzo silną kobietą-dałaś radę pokonać tyle problemów więc i rehabilitacją sobie poradzisz śpiewająco. Najważniejsze że zaczęłaś ćwiczyć
W Twoją rocznicę życzę Ci wytrwałości i coraz lepszej formy
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Pierwsza rocznica z moim nowym bioderkiem
Dzisiaj mija rok od mojej operacji. Krotko po niej w życiu moim i mojej rodziny pojawiło się bardzo dużo problemów i smutków nie związanych z bioderkiem. To był bardzo trudny czas. Musiałam być silna nie dla siebie ale dla moich najbliższych ukochanych osób.
Przy tych wszystkich problemach moje nowe bioderko spisało się na medal.
Dzięki Bogu Monia, ze choć bioderko Cię oszczędziło w tych trudnych chwilach. Nie wiem jakie miałaś problemy, ale przykro mi z tego powodu. Mam nadzieje, że to już poza Tobą.
mprzepiora napisa/a:
Wróciłam też do rehabilitacji, przyznaje, że zmobilizował mnie do tego bardzo silny ból jaki ostatnio pojawił się w stopach. Byłam świadoma tego, że kilkumiesięczna przerwa w rehabilitacji wcześniej czy później przyniesie konsekwencji i tak tez się stało.
Mam teraz sporo do nadrobienia, pierwsze wizyty u fizjoterapeuty zaczynają przynosić efekty. Wiem, że potrzeba pracy, pracy, pracy i troszkę czasu a będą jak nowa
Szkoda, że człowiek to taka bestia, ze gdy nic się nie dzieje to brakuje mu motywacji. Mam to samo. Jak się lepiej czuję to jakoś mi nie po drodze do ćwiczeń, jak tylko zaczyna mnie coś bardziej boleć to się mobilizuję. Jak my damy rade z wiekiem się rehabilitować?