Status: Osteo. Ganza x 2
Wiek: 45 Doczya: 31 Maj 2009 Posty: 145 Skd: z małego pokoju ;)
Wysany: Czw 20 Sie, 2009 Organizacja krwi przed zabiegiem
Tak sobie pomyślałam, że warto poruszyć jeszcze jeden, według mnie bardzo istotny aspekt przygotowania przed zabiegiem. Chodzi mi o zorganizowanie przynajmniej dwóch osób, które oddadzą na nasze nazwisko krew! Niby nic wielkiego a w Otwockim szpitalu popatrzą na nas przychylniejszym okiem, gdy dostarczymy karteczki ze stacji krwiodastwa!!!
Poruszam tą kwestię, bo byłam świadkiem, jak jednej dziewczynie, która czekała na zabieg powiedziano, że musi zorganizować sobie takie dwie osoby. Najlepiej z tą samą grupą krwi, co ona. Jako argument podano, że w banku krwi, nie ma jej grupy krwi i jej zabieg stoi pod znakiem zapytania. Niestety później okazało się, że to był mały fortel! Nie będę tego komentowała…
Jednak coś w tym jest! Nie każdy może sobie pozwolić na autotransfuzję przed zabiegiem. A wiemy także, jak mało jest krwiodawców i krwi brakuje. Również w szpitalu nie ma żadnej wzmianki, że należy coś takiego zorganizować. Dlatego uważam, że warto o tym pomyśleć.
_________________ "Kiedy śmieje się dziecko śmieje się cały świat" (J. Korczak)
Ostatnio zmieniony przez Katja Nie 01 Wrz, 2013, w caoci zmieniany 3 razy
Właśnie się wczoraj dowiedziałam , że praktyki odsyłania pacjentów są dość częste w Piekarskim szpitalu a szczególnie w okresie wakacyjnym.
A wcześniej zapewniano mnie , że nie trzeba się martwić autotransfuzją czy też nie trzeba organizować żadnych osób do oddawania krwi Praktykują tam podawanie krwi, która wypłynęła z drenów.
Nazywa się to autotransfuzja zwrotna.
Jednak co rusz to zmiany w szpitalach
A wcześniej zapewniano mnie , że nie trzeba się martwić autotransfuzją czy też nie trzeba organizować żadnych osób do oddawania krwi Praktykują tam podawanie krwi, która wypłynęła z drenów.
Nazywa się to autotransfuzja zwrotna.
Jednak co rusz to zmiany w szpitalach
Ta krew z drenu to tyle co nic. Nie może zastąpić 1 czy 2 jednostek krwi które dostajemy po operacji (z reguły operacje na stawie biodrowym sa dość krwawe, więc uzupełnienie krwi w trakcie zabiegu lub po jest standardem). Nie raz nie dwa byłam świadkiem, kiedy pacjent wymagał 3 a nawet 4 jednostek krwi... Także oddawanie krwi w stacjach i uświadamianie naszym bliskim i znajomym jak to jest ważne - jest wspaniałą sprawą. Szczególnie w okresie wakacji czy ferii a także niestety świąt.. zapotrzebowanie na krew w szpitalach drastycznie wzrasta. Móc oddać dla kogoś krew to wspaniałe uczucie dlatego z wielkim rozmachem wspieram potrzebę krwiodawstwa. Jeśli i tylko możemy, nasz organizm jest na tyle silny aby się "podzielić" tym co w nas najlepsze - róbmy to
Status: Endo x 1
Wiek: 38 Doczya: 08 Sie 2009 Posty: 66 Skd: Tarnowskie Góry
Wysany: Czw 20 Sie, 2009
Ja osobiście w Piekarach miałam autotrasfuzję zwrotną ( czyli krew, która wypłynęła z drenu została ponownie przetoczona) jednak dostałam tylko 1 jednostkę krwi. I tu się zaczął problem ... po wstaniu z łóżka zaczęłam mieć cholerne zawroty głowy i robiło mi się słabo ... jak się okazało moje wyniki krwi były na pograniczu ... jednak nie chcieli mi przetaczać krwi od innej osoby z tego względu że jestem bardzo młoda i jest duża możliwość wytworzenia się przeciwciał dlatego nie chcieli ryzykować i kazali pić sok z buraków ... i co ? .... wypiłam jedną szklankę i mogłam już latać po korytarzu bez zawrótów... dodatkowo powinniśmy zażywać coś na wytworzenie krwi ( najlepsze są ze Zdrowitu tabletki musujące z żelazem )
Nawet jeśli "nie musimy" krwi oddawać dla kogoś lub deponować dla siebie, to jest to też sposób na podziękowanie.
Madzi_czer, to świetny temat! Na pewno wiele osób uniknie niepotrzebnego stresu przed lub po operacji. Też byłam świadkiem sytuacji, kiedy trzeba było szybko krew organizować...
Tak mi przyszło do głowy przy okazji, czy by w taki sposób nie podnieść świadomości o zapotrzebowaniu nie tylko na krew, ale i szpik. Bo pod względem zapasów szpiku jest u nas jeszcze gorzej niż z zapasami krwi. Niewiele ma to wspólnego z naszymi bioderkami, wiem...
TO JEST KOPIA POSTU Z DZIAŁU "TU SIĘ POZNAJEMY". ZOSTAŁA ZDUBLOWANA CELOWO Z RACJI SWOJEJ ISTOTY PRZEKAZU.
W polskich szpitalach często brakuje krwi dla pacjentów czekających na operacje. Nierzadko słyszę o tym od lekarzy.
Dlatego mam prośbę do wszystkich Użytkowników Forum - jeśli udajecie się na zabieg do jakiegokolwiek szpitala w PL, a jeśli nie przygotowujecie sobie autotransfuzji - koniecznie poproście znajomych, rodzinę, przyjaciół o oddanie krwi W NAJBLIŻSZEJ WASZEGO ZAMIESZKANIA STACJI KRWIODAWSTWA. Nie ważne jaką Wy macie grupę i nie ważne jaką grupę oddają Wasi znajomi, ważne aby to zrobili a po oddaniu wzieli ze stacji ZAŚWIADCZENIE O ODDANIU DANEJ ILOŚCI JEDNOSTEK KRWI DLA WAS - MUSI na nim BYĆ WASZE IMIĘ I NAZWISKO. Z tym zaświadczeniem jedziecie do swojego szpitala (gdziekolwiek w PL on jest) i przy procedurze krzyżówek krwi przed zabiegiem ustalacie na oddziale to iż jesteście zabezpieczeni w krew. To znaczy, że szpital, który pobierze dla Was potrzebną krew ze stacji (najbliższej danego szpitalowi) otrzyma ją bez kłopotu bo krew "w zamian" została zdeponowana już w tym czy innym banku krwi. Cele jest taki - aby jej nie zabrakło dla potrzebujących. Szczególnie tych, którzy potrzebują jej nagle, osób po wypadkach itd.
Dlatego nie ignorujcie kwestii krwi. Proście przyjaciół aby poszli i oddali ją w stacji. Na pewno zrobią to z miłą chęcią. Ci którzy oddają krew ratują cudze życie. Czy może być coś bardziej szlachetnego?
Katjo - a może wiesz o ile wcześniej przed datą planowanego zabiegu można tą krew oddać na zabezpieczenie swojej operacji Czy są jakieś limity czasowe?
Czy ja gdybym chciała wcześniej oddać krew dla siebie na operację w swojej miejscowości to mogę to zrobić? Czy jest konieczność w takim wypadku wyjazdu do Otwocka czy Warszawy?
I jeszcze mam pytanko - czy przy wyciąganiu śrub po operacji Ganza traci się dużo krwi w porównaniu do "normalnej" operacji biodra ? Bo pewnie do operacji wyjęcia śrubek też trzeba koniecznie oddać krew...?
Pewnie się dziwisz, że pytam ale nie musiałam oddawać krwi do operacji, nie trzeba mi było ani kropli podawać po operacji, nie wiem co to są kłopoty z morfologią bo ich nie poznałam nigdy...w temacie krwi jestem więc "zielona"
Mam nadzieję, że przy wyjęciu śrub znów okażę się nie tracącym swojej krwi wyjątkiem wśród pacjentów - lecz skoro pojawiają się takie kłopoty z krwią w Otwocku to chciałabym się zabezpieczyć na wszelki wypadek i oddać krew
Jak mi się nie przyda też tym razem (oby !) to ktoś inny skorzysta na tej "oszczędności"
Być może inne osoby też będą zainteresowane odpowiedzią na te pytania
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Ja zgromadziłam dla siebie krew poprzez autotransfuzję.
Należy pamiętać, że krew jest ważna 35 dni, za jednym pobraniem oddajemy jedną jednostkę – lekarz na skierowaniu powinien mam podać, ile jednostek powinniśmy zgromadzić.
Ja przy endoprotezie miałam zgromadzone 2 jednostki.
Oddać krew można najpóźniej na 3 doby przed operacją. Ja oddawałam na dwa i jeden tydzień przed terminem. Za wcześniej nie warto, bo jeśli nam się np. termin zabiegu przesunie z powodu przeziębienia o 2 tyg., to może się zdarzyć, że nasza krew straci już ważność.
Przed każdym pobraniem jest kontrolowana morfologia i mierzone ciśnienie krwi. Badania muszą być w normie.
To tak z grubsza – bardziej szczegółowe informacje można znaleźć na stronach stacji krwiodawstwa - każda ma swoją stronę.
Status: Osteo. Ganza x 2
Wiek: 45 Doczya: 31 Maj 2009 Posty: 145 Skd: z małego pokoju ;)
Wysany: Sob 26 Wrz, 2009
Ja także miałam zabezpieczone 2 własne jednostki krwi. Pierwszą na 3 tygodnie a drugą 1 tydzień przed zabiegiem. Obie jednostki miałam podane od razu po zabiegu. Jednak w wyniku bardzo kiepskiej morfologii miałam jeszcze podane 2 jednostki. Dlatego bardzo ważne jest zabezpieczyć się wśród znajomych i mieć ten komfort psychiczny, że nikomu innemu w tym czasie nie zabraknie!!!
_________________ "Kiedy śmieje się dziecko śmieje się cały świat" (J. Korczak)
Nie ważne jaką Wy macie grupę i nie ważne jaką grupę oddają Wasi znajomi, ważne aby to zrobili a po oddaniu wzieli ze stacji ZAŚWIADCZENIE O ODDANIU DANEJ ILOŚCI JEDNOSTEK KRWI DLA WAS
Czy w takiej sytuacji też jest konieczne, żeby krew innej grupy niż moja oddać nie wcześniej niż 35 dni przed zabiegiem?
AgaW napisa/a:
czy przy wyciąganiu śrub po operacji Ganza traci się dużo krwi w porównaniu do "normalnej" operacji biodra ? Bo pewnie do operacji wyjęcia śrubek też trzeba koniecznie oddać krew...?
Wyciąganie śrubek jest prawie bezkrwawe w porównaniu z osteotomią. Nie przecina się mięśni. Nie miałam drenu, nie dostałam krwi. Po operacji założono mi tylko opatrunek.
Pozostałym dziewczynom, którym wtedy usuwano śruby, również nie podawano krwi. Natomiast nie wiem, czy nie zdarzył się przypadek, kiedy zaszła taka konieczność.
AgaW, tego Ci życzę! Twardzielka jesteś, skoro poprzednia operacja tak ładnie się udała
Mnie tylko zastanawia, czy na wszelki wypadek nie trzeba mieć przygotowanej krwi, nawet jeśli usuwanie śrubek zazwyczaj wiąże się ze stratą jej niewielkiej ilości. Może zdarzają się jakieś bardziej skomplikowane sytuacje.
Ostatnio zmieniony przez Nika Nie 27 Wrz, 2009, w caoci zmieniany 1 raz
Ja w trakcie operacji bardzo mało krwawiłam ku zaskoczeniu Prof bo taki duży zabieg i tak mało krwi straciłam. Bardzo się z tego cieszyłam. Niestety kilka minut po przewiezieniu na sale po operacyjną dostałam krwotoku z uda. Dostałam 2 jednostki chyba krew z drenu, i jeszcze dodatkową jednostkę ale krew była od kogoś innego.
Pare dni po operacji ponownie dostałam 2 jednostki krwi że względu na kiebską morfologie. Nie zabezpieczyłam sobie krwi zresztą nie wiedziałam że coś takiego można zrobić szpital odemnie tego nie wymagał. Poza tym za daleko mieszkam od Warszawy.
Natomiast przy wyciąganiu śrub i płytki transfuzja nie była konieczna ponieważ rany prawie nie krwawiły. Tak jak po skaleczeniu trochę krwi się pokazało i na tym koniec.
_________________ Żyj tak by jak najwięcej dać z siebie innym
Katjo - a może wiesz o ile wcześniej przed datą planowanego zabiegu można tą krew oddać na zabezpieczenie swojej operacji Czy są jakieś limity czasowe?
Czy ja gdybym chciała wcześniej oddać krew dla siebie na operację w swojej miejscowości to mogę to zrobić? Czy jest konieczność w takim wypadku wyjazdu do Otwocka czy Warszawy?
Tak jak pisała zozo - krew ma ważność 33 (z tego co mówią na ul Saskiej w Warszawie) dni tzw. przydatności do spożycia Po tym terminie traci swoje właściwości i jest utylizowana. Dlatego jeśli oddajesz swoją krew czyli robisz tzw. autotransfuzję maksymalnie możesz oddać 2 jednostki krwi. Jednorazowo oddaje się po 450 ml. Pomiędzy pierwszą donacją (pobranie krwi) a drugą w przypadku autotransfuzji MUSI minąć minimum 7 dni. W odniesieniu do daty zabiegu operacyjnego także po ostatniej donacji powinno minąć 7 dni (zozo pisała o 3 dniach, ale większość szpitali wymaga co najmniej tygodniowego odstępu dla poprawy morfologii i stanu ogólnego pacjenta)
Odnośnie Twojego pytania o możliwość oddania krwi w swojej miejscowości do autotransfuzji - Jeśli szpital w którym jesteś operowana podlega danej stacji krwiodawstwa a ona z kolei jest w pobliżu Twojej miejscowości - nie ma kłopotu, bo szpital będzie mógł wysłać po tą krew w dniu zabiegu karetkę. Inaczej jest kiedy mieszkasz z dala od miejsca w którym będziesz operowana - w Twoim przypadku tak jest (odległość około 200 km, tak?). Nie ma wtedy możliwości zrobienia autotransfuzji w najbliższej Tobie stacji krwiodawstwa tak abyś swoją krew otrzymała później o szpitalu w innym miejscu w Polsce. Dlaczego? Na przeszkodzie stoi tylko i wyłącznie transport krwi, który odbywa się wyłącznie w specjalnie stworzonych ku temu warunkach, w specjalnie wyposażonych samochodach (motocyklach). Taki transport nie ukrywam jest drogi i nieopłacalny dla szpitala jeśli w grę wchodzi taka odległość.
Dlatego jeśli masz być operowana w Otwocku i bardzo chciałabyś mieć autotransfuzję, aby otrzymać swoją zdeponowaną wcześniej krew musiałabyś wcześniej przyjechać do stacji krwiodawstwa w Warszawie, na ul Saskiej i tam wykonać zabieg autotransfuzji. To bank krwi na Saskiej podlega terytorialnie po SPSK w Otwocku.
Podobnie rzecz ma się z krwią osób które oddają ją dla nas -krwią naszych przyjaciół i rodziny. Poniżej jedno z Waszych pytań:
Nika napisa/a:
Katja napisa/a:
Nie ważne jaką Wy macie grupę i nie ważne jaką grupę oddają Wasi znajomi, ważne aby to zrobili a po oddaniu wzieli ze stacji ZAŚWIADCZENIE O ODDANIU DANEJ ILOŚCI JEDNOSTEK KRWI DLA WAS
Czy w takiej sytuacji też jest konieczne, żeby krew innej grupy niż moja oddać nie wcześniej niż 35 dni przed zabiegiem?
Otóż dlaczego nie ma znaczenia tak naprawdę jaką grupę krwi oddają Wasi znajomi dla Was, a także czy w tym wypadku owe 33 dni mają znaczenie:
Z reguły kiedy dany pacjent leży w szpitalu przed zabiegiem i szpital zaopatruje się w krew pod jego kątem, mimo iż pacjent zdał zaświadczenia, o tym iż konkretne osoby oddały krew dla niego (zaświadczenia na których napisane jest: zaświadcza się, że Pan X oddał 450 ml krwi dla pacjentki Pani Y) z 99% nie zdarza się aby własnie ta krew naszej przyjaciółki czy taty, która teoretycznie została oddana dla nas została nam po czy w trakcie operacji wtłoczona w żyły.
Dlaczego? Banki krwi mają mnóstwo zleceń. Krew dla danego pacjenta nie tylko musi być powierzchownie taką samą grupę czyli np.jak pacjent ma ARh+ to dawca musi też mieć ARh+ - jest jeszcze wiele zależności, które wychodzą podczas szczegółowej krzyżówki krwi. Dlatego z reguły banki krwi i szpitale które jej potrzebują "nie bawią się" w takie wysyłanie transportu po krew Pana X, tylko po zbadaniu Waszej krwi dają konkretne zlecenie do banku krwi na taką i taką krew. W tym momencie dawca nie gra roli. Ważne że krew jest "kompatybilna" mówiąc językiem komputerowym z Waszą i Wasz organizm ją przyjmie.
Tym samym, termin ważności krwi jest tutaj taki sam- też wynosi 33 dni (każda krew czy to z autotransfuzji czy z transfuzji dla kogoś innego ma taką samą "przydatność do spożycia". Jednak logicznym jest, że skoro krew Waszych znajomych, którzy oddali ją z myślą o Was nie będzie i tak fizycznie Wam podana, nie ma znaczenia, czy zrobią to 4, 10, czy 40 dni przed waszym zabiegiem. Ważne, aby to zrobili, a Wy abyście mieli zaświadczenie ze stacji krwiodawstwa o tym, że została zdeponowana.
Pytanie, po co w takim razie prośba do przyjaciół i rodziny o oddawanie dla nas krwi i branie owych zaświadczeń ze stacji krwiodawstwa skoro i tak TA krew nie będzie dla Was?
Ano po to abyście WY mogli otrzymać specjalnie dla Was skrzyżowaną krew, która leży w lodówce najbliżej położnej stacji względem szpitala w którym jesteście - zdeponowaną zapewne przez równie miłego dawcę innego pacjenta. To się nazywa zabezpieczenie w krew. Ma to na celu to, aby banki krwi miały tej krwi sporo, w wszelkich możliwych grupach a nie tylko wyznaczone jednostki dla konkretnych pacjentów.
Mam nadzieję, że tym elaboratem przybliżyłam choć trochę "jak to działa"
Nie bójmy się oddawania krwi. To nic strasznego. A świadomość, że tak prostym uczynkiem możemy komuś uratować życie jest niesamowita.
Więcej o autotransfuzji przeczytajcie w osobnym stworzonym na tą potrzebę poście: http://forumbioderko.pl/viewtopic.php?t=73
Ostatnio zmieniony przez kinga Sro 15 Sie, 2012, w caoci zmieniany 1 raz