Status: Endo x 1
Wiek: 48 Doczya: 31 Gru 2011 Posty: 643 Skd: okolice Nowego Sącza
Wysany: Pon 02 Sty, 2012 Moja historia - Monika
Witam,
Mój problem pojawiła się w wieku 12 lat - niefortunnie przewróciłam się - uraz stawy biodrowego - doszło do zniszczenia głowy kości udowej. Operacja - stabilizacja zespolenia drutami w Gorlicach. Dr stwierdził, że taki przypadek zdarza się raz na tysiąc, aby przy zwykły przewróceniu stało się coś takiego. 12 tygodni w gipsie do pasa, z kijkiem pomiędzy nogami. Nawet nie mogłam usiąść. Operacja - nie powiodła się, źle ustawiona staw. W wieku 14 lat ponowna operacja Klinika Zakopane - osteotomia między krętarzowa kości udowej. Dwa lata później usunięcie zespolenia. Złamana śruba w okolicy dystalnej uda na wysokości prognozowanego trzpienia endoprotezy. Dodatkowo 2 lata temu operacja - rekonstrukcja wiązadła krzyżowego w lewym kolanie.
OBECNE ROZPOZNANIE: Zmiany zwyrodnieniowe po złuszczeniu głowy kości udowej i jałowej martwicy stawu biodrowego prawego.
Już dawno powinnam coś z tym zrobić, ból nasila się a moje biodro wygląda okropnie - byłam w Żorach dr. Smolik - zaproponował endo. Ale wcześniej muszę usunąć śrubę z trepanopunktacją i przeszczepem kostnym.
Prześledziłam forum, na razie tylko połowicznie. Wiem, że macie większe doświadczenie, czy jest u mnie jakakolwiek szansa na BMHR??? Błagam powiedzcie, że tak.
My niestety nie jesteśmy lekarzami wiec nikt tu na forum nie powie Ci czy sie nadajesz do takiego zabiegu czy nie, ale na forum masz namiary na specjalistów między innymi na doktora Michała Mielnika ktory zajmuje sie własnie watawianiem BMHR w Piekarach namiary na Profesora Czubaka w Otwocku. Warto się skonsultować z kilkoma specjalistami i dopiero podjąc decyzje o rodzaju zabiegu lekarze, szpitale i przychodnie szukaj w tym wątku na forum namiarów na specjalistów.
_________________ Żyj tak by jak najwięcej dać z siebie innym
Status: Endo x 1
Wiek: 48 Doczya: 31 Gru 2011 Posty: 643 Skd: okolice Nowego Sącza
Wysany: Wto 03 Sty, 2012
Bonia - dziękuję za słowa otuchy, za wsparcie, chęć pomocy.
Podobnie jak Iza - dopiero na forum dowiedziałam się, że endo można zastąpić BMHR.
Może i w moim przypadku nie ma takiej możliwości, jednak muszę to sprawdzić.
Dzisiaj zadzwoniłam do Szpitala w Piekarach, zarejestrowałam się na wizytę do dr Mielnik- dopiero 8 czerwca 2012. To aż pół roku!!! Nie mogę trwać tyle w niepewności. Na forum znalazłam również kontakt do prywatnego gabinetu w Radzinkowie - dzwoniłam - termin 5 styczeń to już pojutrze. Najpierw podziękowałam pani i powiedziałam, że zadzwonię jak się zdecyduję. Po prostu stchórzyłam!!!
Serce biło jak szalone, wystraszyłam się, że już za dwa dniu - usłyszę, że moje biodro nie nadaje się na BMHR. Nie jestem jeszcze na to gotowa - pomyślałam.
Jednak po chwili dotarło do mnie, że dalej tak nie mogę. Nie można latami odkładać operacji, stan bioderka nie polepsza się, a wręcz przeciwnie. Więc głęboki wdech - telefon w rękę i zadzwoniła. Pani potwierdziła 5 styczeń 18:00.
Boję się, od chwili telefonu akcja serca przyspieszona, nie potrafię się uspokoić.
Trzymajcie za mnie kciuki - proszę. Mam nadzieję, że podjęłam dobrą decyzję.
Mam jeszcze pytanie, czy ktoś z bioderkowiczów, był napierw u dr Mielnika w prywatnym gabinecie, a później w szpitalu w Piekarach. Czy jest szansa, że dr będzie prowadził mnie również w Szpitalu, bez względu czy to będzie Kapo czy niestety endo?
Mogę jeszcze zrezygnować z wizyty prywatnie.
Trzymajcie za mnie kciuki - proszę. Mam nadzieję, że podjęłam dobrą decyzję.
Podjęłaś świetną decyzję. Przekładanie na pewno by Cię zdeklasyfikowała z tej metody, a tak jak nie pojedziesz to się nie dowiesz Trzymam kciukaski mooooocno
Moniko , po wizycie prywatnej u doktora Mielnika zapewne musisz zaliczyć też wizytę w przychodni i to pewnie nie jedną. Operacje są przecież na NFZ. Ja też jestem przed operacją i taka jest kolej rzeczy. Potem doktor będzie twoim operatorem. Ja po wizycie prywatnej miałam nadzieje na kapo, ale wykonany tomograf mnie zdyskwalifikował i mogę u doktora liczyć na endo. U Ciebie myślę scenariusz będzie po Twojej myśli , a od wizyty będzie pewnie jeszcze sporo czasu na zastanowienie
_________________ Co nas nie zabije to nas wzmocni !
Status: Endo x 1
Wiek: 48 Doczya: 31 Gru 2011 Posty: 643 Skd: okolice Nowego Sącza
Wysany: Sro 04 Sty, 2012
Dziękuję za wparcie i sugestie.
Mam jeszcze jedno pytanie, ostatnie moje zdjęcie bioderka mam z maja 2010 r, jak myślicie muszę mieć aktualne, czy jak na początek wystarczy? Tam na miejscu nie ma możliwości wykonania prześwietlenia - już pytałam.
Monika,świetny wybór. Dr Mielnik to specjalista, a na dodatek bardzo komunikatywny lekarz.Dobrze, że jedziesz do Radzionkowa, bo możesz z nim dłużej porozmawiać, zapytać się, a najlepiej spisz sobie pytania. W przychodni przyszpitalnej jest wielu pacjentów i wizyta trwa chwilę. Tak było w 2008, chyba wiele się nie zmieniło. Natomiast podczas prywatnej wizyty pytasz o wszystko i masz czas. Zwłaszcza że jedziesz z daleka, więc tym bardziej wykorzystaj ten czas.
Moim zdaniem zdjęcie z maja wystarczy. Tez miałam stare zdjęcia, ale dr wypisał mi skierowanie na zdjęcia w przychodni przyszpitalnej. Jednak ja byłam przed operacją rewizyjną, po źle wstawionej kapie w innym szpitalu.
Powodzenia jutro i szerokiej drogi!
Ja najpierw chcę udać się do prof. Czubaka, bo na razie mam nadzieję na Ganza. Jeśli się okaże, że nie osteotomia to może BHR, albo BHMR. W ostateczności endoproteza. Walcz, szukaj najmniej inwazyjnego rozwiązania
Trzymam kciuki bardzo mocno za jutrzejszą wizytę, koniecznie daj znać jakie zdanie ma dr Mielnik
Status: Endo x 1
Wiek: 48 Doczya: 31 Gru 2011 Posty: 643 Skd: okolice Nowego Sącza
Wysany: Pi 06 Sty, 2012
Piszę dopiero dzisiaj, bo teraz wróciłam do domu, przenocowałam u brata w Mysłowicach, ponieważ sama prowadziłam samochód, a na dalekie trasy – trochę bioderko wysiada. To prawa strona, a noga wciąż na pedale gazu i tu pojawia się największy problem z prowadzeniem. Pojechałam z synem (jest moim największym wsparciem i radością). Jednak ma dopiero 13 lat i niestety nie prowadzi samochodu.
Kochani jestem szczęśliwa jak skowronek - nadaję się na kapo. Wczoraj był najszczęśliwszy mój dzień od lat. Pierwsze wrażenia: dr MM bardzo miły, przyjazny, otwarty, rozmowny, dokładny - potrafi przekazać pozytywną energię pacjentowi. Miałam czarne myśli, myślałam, że kapo w moim przypadku jest nie realne - przez tą martwice jałową. Jednak doktor przekazał mi szczęśliwą nowinę - nadaję się Mam już zakleszczone to bioderko, ale wszystko jest do naprawy i nawet przykurcze można zniwelować. Powiedział, że sporo będzie miał przy mnie roboty, jednak warunki do "remontu" są idealne. W pierwszej chwili nie wierzyłam w to co słyszę. Czeka mnie jeszcze tomograf - konieczny jest przed operacją, on jest ostatecznym "wyrokiem". W lutym doktor gdzieś wyjeżdża, więc muszę się sprężyć w styczniu. Jestem wpisana na listę oczekujących na endo (od 2008 r) w Zakopanem i Nowym Targu. Muszę tam pojechać, aby wykreślili mnie z listy, muszą też dać mi zaświadczenie, iż zostałam tam wykreślona (a podobno robią z tym jakieś problemy), jednak mam być uparta i muszę dostać do ręki takie zaświadczenia. Może się to nie udać za jedną wizytą. Muszę też mieć dwa skierowania, jedno - do poradni, a drugie do szpitala. Z tym, do dr MM w któryś piątek około 14:00 do przychodni w Piekarach podjechać, a wówczas doktor wpisze mnie na listę. Czas oczekiwania od 1 roku do 1,5 roku. Tak powiedział. Niestety. U mnie ta martwica postępuje i ten czas oczekiwania jest największym wrogiem. Mam nadzieję, że zdążą na czas i uda się jeszcze kapo zamontować.
Wszystkim serdecznie dziękuję, to dzięki Wam dowiedziałam się o kapo, dzięki Wam dowiedziałam się o dr MM, od Was miałam kontakt. Nie wiem, czy będę miała okazję się odwdzięczyć. W tej chwili mogę tylko z całego serca podziękować.
Ostatnio zmieniony przez mprzepiora Wto 17 Sty, 2012, w caoci zmieniany 1 raz
Kochani jestem szczęśliwa jak skowronek - nadaję się na kapo.
Skowroneczku cieszę się razem z Tobą. To wielka radość otrzymać taka wiadomość. Spiesz się z tymi wypisami, załatwiaj wszystko i pędź po termin ja niestety mam dopiero wizytę u Profesora Cz w kwietniu. Szmat czasu, ale mam nadzieję, że warto poczekać.