[Zdrowakrowa]

Dzień dobry, jestem nowa na forum. Zwracam się do was o pomoc, ponieważ muszę podjąć decyzję, czy zaaplikować sobie do stawu biodrowego zastrzyk z kortykosteroidem. Niektórzy lekarze mi to rekomendują a inni odradzają i jestem naprawdę skonfudowana.


Mam 41 lat i od 6 miesięcy borykam się z bólem prawego biodra, który promieniuje do wenętrznej częsci uda i czasami do pośladka. Zrobiono mi RTG, USG i rezonans magnetyczny. Najpierw na RTG było widać jakąś zmianę w kości, która po rezonansie okazała się przepukliną błony maziowej do kości, zlokalizowaną na połączeniu głowy i szyjki kości udowej. Podobno jest to dosyć częste znalezisko, z którym nic się nie robi, i zwykle nie daje ono symptomów bólowych. RTG nie pokazało konfliktu panewkowo-udowego ani zmian degeneracyjnych. Na MRI nie widać żadnych zmian, obrąbek nie jest zniszczony.

Według lekarza robiącego USG obrąbek jest postrzępiony, co jest wynikiem przewlekłego konfliktu panewkowo-udowego, i ta przepuklina prawdopodobnie powstała z powodu przeciążeń, które z tego konfliktu wynikają.

Próbowałam fizjoterapii, ćwiczeń, wydałam na fizjoterapeutów i osteopatów duże sumy pieniedzy bez większego efektu. Dalej boli.

Nikt mi nie postawił jasnej diagnozy. Jeden ortopeda dostrzegł na rezonansie opuchliznę (stan zapalny) wokół tej przepukliny i zasugerował zastrzyk z kortykosteroidem, aby ten stan zapalny uspokoić. Potem zaś terapię kwasem hialuronowym, aby "nie doprowadzić do postępowania zmian degeneracyjnych". Drugi ortopeda odradził mi stanowczo zastrzyki ze sterydami, ponieważ w jego opinii mój staw jest na nie "za młody", a niosą one ryzyko powikłan, np. mogą wpłynąć na szybszą degenrację chrząstki. Zamiast tego proponuje osocze bogatopłytkowe.

Jakie są wasze doświadczenia z terapią zastrzykami? Czy sterydy w biodro są bardzo ryzykowne? Będę wdzięczna za wasze opinie, ponieważ biodro boli mnie codziennie i nie wiem, co robić.

Dziękuję z góry za pomoc!