Cześć , to zawsze pozytywna wiadomość
Ja dopiero 6 tygodni , ale czuje nawet troche bardziej niż przed zabiegiem
Pytałem orto odpowiedział , że wina przykurczonych mięśni , to mówię czyli to nie zmiany zwyrodnieniowe?
Powiedział , że zobaczymy...
6 tygodni ?
Biodro po artroskopii boli do 6 miesiecy i jest to ogólnie przyjęta norma. Niektórzy mówią, że może boleć nawet do 12 miesięcy od zabiegu.
Dobrze Ci powiedział....
Z przodu ciągnie, ponieważ miałeś zakaz przeprostu i caly przód masz przykurczony. Po okresie zakazów, rozciągniesz m. biodrowo-ledzwiowy, czyli zginacz biodra. Takie rzeczy to nie problem.
U mnie średnio, przy ruchu, ćwiczeniach biodro nie boli, ale co jakiś czas dopadają mnie bóle głównie w spoczynku. Robilem rtg i usg, wyniki obrazowe są ok, bez skostnień okołostawowych, bez płynu w stawie. Za tydzień mam MRI po 8 miesiącach od zabiegu, i tu mogą wyjść jakieś kwiatki.
Cały czas ćwicze pod okiem fizjoterapeuty, w sumie juz 6 miesięcy i mam wrażenie , że chyba szybko nie skończę
Jak chcesz się czegoś doradzić pisz na priv, zaliczyłem 2 artro i 2 razy stawałem na nogi
Status: Artroskopia x 1
Wiek: 28 Doczy: 14 Maj 2018 Posty: 114 Skd: Plaska Ziemia
Wysany: Pon 03 Cze, 2024
Cześć wszystkim. Ja żyję, a na forum trafiłem ponownie przez przypadek trochę
Niemniej, artroskopię biodra miałem jedną i podsumowując wszystko za i przeciw, chyba była to dobra decyzja (Na ten moment).
W międzyczasie przeszedłem wiele z nogami, biodra, operacje kolan, 2 lata nie mogłem chodzić przez jakiś nerw w stopie, tragedia.. Dziś natomiast, chodzę, zyje, od poł roku gram 2 razy w tygodniu w piłkę i.. znam swoje ograniczenia, bywa równie ale do przodu Stopa w sumie cały czas jest dziwna, przyzwyczaiłem się, natomiast was pewnie bardziej interesują biodra. Otóż prawe operowane ma większe zakresy, pobolewa czaaasem z tyłu w pośladku ale to gdy na prawdę mocno przesadzę z intensywnością. Na obecną chwilę jestem już nieźle wytrenowany więc to prawe biodro jest tak 8/10. Lewe nie operowane natomiast jest gorsze dlatego że jak mocniej lub dłużej wejdę w Zakres rotacji wew lub zgięcia to potem przez 2 dni ćmi bez przerwy. Paradoksalnie najwięcej problemów stwarzają najprostsze czynności. Ciężko znaleźć taką pozycję w łóżku aby oba biodra nie były w rotacji bo potem bedize bolało, natomiast w życiu codziennym biodra przeszkadzają najmniej. Biodro lewe też sprawia że unikam rowera bo po rowerze boli (częste zgięcie).
Koniec końców, (jestem 5 lat po artroskopii), nie jest źle, biodro operowane chyba lepiej pracuje niz lewe (nieoperowane z konfliktem). Artroskopia mimo że była nieudana była dobrym wyborem.
Pozdrawiam wszystkich starych i nowych bioderkowcow
Cześć wszystkim. Ja żyję, a na forum trafiłem ponownie przez przypadek trochę
Niemniej, artroskopię biodra miałem jedną i podsumowując wszystko za i przeciw, chyba była to dobra decyzja (Na ten moment).
W międzyczasie przeszedłem wiele z nogami, biodra, operacje kolan, 2 lata nie mogłem chodzić przez jakiś nerw w stopie, tragedia.. Dziś natomiast, chodzę, zyje, od poł roku gram 2 razy w tygodniu w piłkę i.. znam swoje ograniczenia, bywa równie ale do przodu Stopa w sumie cały czas jest dziwna, przyzwyczaiłem się, natomiast was pewnie bardziej interesują biodra. Otóż prawe operowane ma większe zakresy, pobolewa czaaasem z tyłu w pośladku ale to gdy na prawdę mocno przesadzę z intensywnością. Na obecną chwilę jestem już nieźle wytrenowany więc to prawe biodro jest tak 8/10. Lewe nie operowane natomiast jest gorsze dlatego że jak mocniej lub dłużej wejdę w Zakres rotacji wew lub zgięcia to potem przez 2 dni ćmi bez przerwy. Paradoksalnie najwięcej problemów stwarzają najprostsze czynności. Ciężko znaleźć taką pozycję w łóżku aby oba biodra nie były w rotacji bo potem bedize bolało, natomiast w życiu codziennym biodra przeszkadzają najmniej. Biodro lewe też sprawia że unikam rowera bo po rowerze boli (częste zgięcie).
Koniec końców, (jestem 5 lat po artroskopii), nie jest źle, biodro operowane chyba lepiej pracuje niz lewe (nieoperowane z konfliktem). Artroskopia mimo że była nieudana była dobrym wyborem.
Pozdrawiam wszystkich starych i nowych bioderkowcow
Nie wiem jak i co tam kopiesz w piłę, ale z FAI polecam uważać. Ja co prawda miałem zajechane kolana już zbyt mocno, wiec mimo możliwości powrotu z uwagi na biodra musiałbym jeszcze brać się za kolana najpierw, ale no właśnie.. tych kolan bez powodu też nie miałęm zajechanych. Niestety konflikt przenosi obciążenia (a raczej nasze ciało kompensuje jak może), u mnie rezultatem był stan, że nie mogę trenować nic biegowego regularnie, bo przy 2-3 treningach tygodniowo pojawiają się przeciążenia, w moim przypadku głownie zawodzi wiązadło rzepkowe (rzepkowo-piszczelowe) z uwagi na budowę mojej rzepki. Natomiast wcześniej uprawiałem wyczynowo takowe sporty i po prostu trochę rozorałem stawy goniąc za wynikami i z powodu kiepskiej opieki trenerskiej.
Status: Artroskopia x 1
Wiek: 28 Doczy: 14 Maj 2018 Posty: 114 Skd: Plaska Ziemia
Wysany: Sro 05 Cze, 2024
Operacje kolan też już przerabiałem
Kopie w B-klasie na zasadzie trening w środę, mecz w weekend. Czuję przeciążenia, ale kiedy gram ciało lepiej się czuję niż gdy nie gram. Z biegiem czasu też mam wrażenie że ciało dostosowuje się do obciążeń i już nie mam żadnych zakwasów a staw czasem któryś się odezwie, a to lewe kolano, a to biodro ale im więcej gram tym rzadziej. Od 3-4 tygodni nic mnie nie bolało np. A gdy wracałem do piłki to prawie po każdym treningu kolano lub łydka bolała
Operacje kolan też już przerabiałem
Kopie w B-klasie na zasadzie trening w środę, mecz w weekend. Czuję przeciążenia, ale kiedy gram ciało lepiej się czuję niż gdy nie gram. Z biegiem czasu też mam wrażenie że ciało dostosowuje się do obciążeń i już nie mam żadnych zakwasów a staw czasem któryś się odezwie, a to lewe kolano, a to biodro ale im więcej gram tym rzadziej. Od 3-4 tygodni nic mnie nie bolało np. A gdy wracałem do piłki to prawie po każdym treningu kolano lub łydka bolała
Zazdroszczę i to szczerze. Ja mam bóle kolan wręcz chroniczne jeśli doprowadzę do przeciążenia to ból jest ciągły - uczucie jakby mi ktoś wpakował balon w kolano i próbował go pompować. Większości rzeczy nie jestem już w stanie robić na boisku, ograniczone zakresy nie pomagają niestety. Tym bardziej, że zawsze byłem z tych bardziej wybieganych. Czasami mnie znajomi kuszą kasą by pomóc jakiejś drużynie w awansie do okręgówki, ale sama myśl o tym ile mnie to kosztuje skutecznie wybija mi ją z głowy.
Mnie niestety mięśnie nie bolały, rehabilitowałem się pod opieką gościa co zajmował się wtedy chłopakami trenującymi w ekstraklasie, ale mimo iż on sam chwalił mnie za jakość pracy na tle jego podopiecznych podczas wizyt i konsekwencje w domowych to finalnie musiałem uznać wyższość FAI i odpuścić, bo zamiast mieć coraz mniej problemów to te się rozrastały na kolana, kręgosłup itd.
Ale wracając do ciebie to skoro masz takie pozytywne odczucia to baw się póki tylko możesz! Przez lata grywałem w turniejach charytatywnych wraz z innymi piłkarzami, ex-piłkarzami u nas w rejonie, ale obecnie z tego też zrezygnowałem.
Status: Artroskopia x 1
Wiek: 28 Doczy: 14 Maj 2018 Posty: 114 Skd: Plaska Ziemia
Wysany: Czw 06 Cze, 2024
Operowałem oba kolana jednego dnia i w sumie to nic wielkiego tam nie wyszło. Usunięto ogromne fałdy błony maziowej i w jednym kolanie kawałeczek łąkotki. Mimo to kolano lewe jest słabe, prawe średnie, zwłaszcza brakuje mi zgięcia (nie dotkne pietami do pośladków brakuje z 5 cm), a jedno kolano ciągle przeskakuje i pobolewa czasem po wewnętrznej stronie.
Status: Przed
Doczy: 25 Sty 2025 Posty: 16 Skd: Warszawa
Wysany: Wto 28 Sty, 2025
Cześć Dawid,
jestem przed operacją i trochę nie wiem co myslec czytajac Twoja historię. Mam na myśli to co pisałeś rok po artroskopii. Biodro operowane oceniałas na gorsze niż przed - gorsza rotacja zewnetrzna niz przed operacją , natomiast reszta zgiecie biodra tez slabe. Jedynie rotacja wewnętrzną lepsza. Teraz też piszesz że w życiu codziennym nawet musisz uważać nawet śpiąć.
Jestem ciekaw o te zakresy i typ boli jakie powoduje obecnie. Czy sa to bole kostne (konflikt) czy miesniowe lub wiezadlowe. Jak mozesz to opisac to bylbym wdzięczny bo z tego co czytam to zyskales na rot.wewn ale straciles na rot.zewn i zgieciu ?!
Mam głównie braki w rotacji wewnetrznej I odwiedzeniu . po wysiłku takich ruchów ból i cmienie bioder przez 2dni.
Status: Artroskopia x 1
Wiek: 28 Doczy: 14 Maj 2018 Posty: 114 Skd: Plaska Ziemia
Wysany: Czw 06 Lut, 2025
Dokładnie tak jest. Zakresy ruchu w biodrze operowanym jak i nie operowanym są ograniczone. Są to ograniczenia ewidentnie kostne. Zwłaszcza w operowanym. Obecnie wygląda to tak, że nie jestem w stanie np operowaną nogą siedzieć po turecku, nie jestem w stanie nawet zainicjować szpagatu, po prostu nie jestem w stanie wykonać pewnych ruchów. Natomiast pomimo tego jest nadzwyczaj dobrze. Zacząłem chodzić na siłownię, ćwiczyć siłowe całe ciało, gram w piłkę coraz smielej, trenuje nawet 2-3 razy w tygodniu bardzo intensywnie na boisku i mogę coraz więcej. Dzięki treningom siłowym zauważyłem że biodro nieoperowane też jest sprawniejsze, kolana których nie mogłem zgiac przez 3-4 lata nagle zyskały pełen zakres zgiecia.
Jedno jest pewne, biodro nigdy nie będzie takie samo po zabiegu. Czy to była dobra decyzja nie dowiemy się nigdy. Nie wiem co moge więcej napisać. Odczucia są mieszane.