Może ktoś z Was miał podobny przypadek i wie w jaki sposób można sobie poradzić z tym cholernym stanem zapalnym
Slavianna,
Kiedy robiłaś morfologię krwi? Jaki był wskaźnik CRP? Sięgnij do badań i podaj datę jego wykonania oraz jego poziom. Myślę, że to powinien być punkt wyjścia do dalszych rozważań nt. Twoich problemów zdrowotnych.
Morfologia prawie zawsze wypada OK. Poniżej ostatnie wyniki:
DATA BADANIA: 02-03-2015
CRP - 0,7, przy normie min:0 - max:5
Wcześniejsze wyniki, DATA BADANIA: 04-11-2014
CRP - 0,5, przy normie min:0 - max:5
OB - 2, przy normie min:2 - max:15
Odrobinę gorzej sprawa z hormonami, trochę za niski Progesteron i Estradiol. natomiast nie przypuszczam, żeby to miało tak znaczący wpływ na kości i ich okolicę.
Morfologia prawie zawsze wypada OK. Poniżej ostatnie wyniki:
DATA BADANIA: 02-03-2015
CRP - 0,7, przy normie min:0 - max:5
Myślę, że "jesteśmy w domu" .......
Białko C reaktywne - CRP należy do tak zwanych białek ostrej fazy. Informuje o aktualnie się toczącym procesie zapalnym, o uszkodzeniu tkanek, zakażeniu. Czuły ale niespecyficzny wskaźnik.
Wszystko wskazuje na to, że masz cechy stanu zapalnego ale to tylko objawy. To tak jak w przypadku kataru. Możesz go mieć ale to wcale nie oznacza, że masz problem o podłożu wirusowym. Może być on spowodowany np. brakiem ruchomości szwów czaszki (w dużym skrócie).
Trudno mi w kilku prostych zdaniach odpowiedzieć na Twoje pytanie: ......."w jaki sposób można sobie poradzić z tym cholernym stanem zapalnym "..........? Nie widząc Ciebie mogę tylko zasugerować spojrzenie na Twój problem z innej perspektywy bo ból jaki opisujesz nie jest specyficzny dla stanu zapalnego st. biodrowego .........
Warto byłoby rozważyć następującą tezę: ból pachwin i wewnętrznej powierzchni ud + zbiorniki płynowe w sąsiedztwie ENDO i prawego stawu biodrowego + podrażnienie kaletki + pogrubienie struktur powięziowo-mięsniowych to tylko objawy wspólnego problemu. Przyczyn takiego stanu rzeczy szukać należałoby m.in. na poziomie mikro przeciążeń tych struktur podczas czynności dnia codziennego z jednoczesnymi "problemami - napięciami" trzewnymi w obrębie jamy brzusznej i kl.piersiowej. Oczywiście należałoby poszukiwać również przyczyn takiego stanu rzeczy. Wiem, że brzmi to dosyć skomplikowanie ale prościej naprawdę nie umiem tego napisać .........
Tezę te można byłoby potwierdzić lub wykluczyć jedynie poprzez wykonanie dokładnego badania w gabinecie dobrego specjalisty (fizjoterapeuta?, osteopata?). Znaki zapytania użyłem celowo. To który z nich powinien zająć się ostatecznie Twoim problemem zależne jest tak naprawdę od zebrania dokładnego wywiadu dot. Twoich wszystkich problemów zdrowotnych, testów klinicznych, testów funkcjonalnych i wniosków z nich płynących.
W skrócie, bo nie chcę tutaj pisać obszernych nowel.
W 2008 miałam zaburzenia hormonalne, niedobór Estradiolu i progesteronu. W związku z tym, przez kilka miesięcy, domięśniowo podawany był Estradiol. Nie przyniósł specjalnych efektów.
Wówczas tez zaczęłam odczuwać bóle, na RTG podobno nie było widocznych zmian w stawach. Później, lekarze w innych placówkach twierdzili, że zmiany były już widoczne.
W grudniu 2008 okazało się, ze jest bardzo źle i przeszłam Forage, który również nie przyniósł efektów.
Alloplastyka i włożenie SILENT - sierpień 2010.
Rewizja i wymiana głowy oraz wkładki w panewce - kwiecień 2011.
W chwili obecnej stan hormonów się poprawił, podstawowe badania krwi mam z reguły bardzo dobre, z wyjątkiem podwyższonego żelaza. Hormony tarczycy zawsze OK.
Poza tym - mam prace generującą dość sporo stresu, tryb przeważnie siedzący. Ale staram się dużo ruszać i żyję aktywnie. Odżywiam się również stosunkowo nieźle i regularnie.
Dzisiaj rano wykonałam badanie TK, w piątek wyniki.
Również dzisiaj po południu idę na spotkanie z fizjoterapeutą.
Od ostatniego postu, bóle się nasiliły, kłująco - przeszywający charakter zlokalizowany w prawej pachwinie. Lewy staw od miesięcy dokucza tak samo. Bardzo niekomfortowe wchodzenie na schody, wówczas ból jest największy. Zauważyłam też, że podświadomie stawiam lewą stopę na zewnątrz (palce na zewnątrz w stosunku do stopy), cechy kulenia również są.
Generalnie, po raz kolejny jestem na etapie szukania przyczyny i nieco mnie to martwi, bo trafiam non stop na opór ze strony lekarzy i placówek medycznych. Poprzednio było tak samo i w wyniku braku wskazówek i chęci zlecenia dodatkowych badań, było za późno, aby uratować chory staw.
To chyba tyle, bo i tak zdecydowanie zbyt długo się rozpisuję.
Ściskam wszystkich i życzę duuuuużo zdrowia!
S
_________________ J v S
Ostatnio zmieniony przez Slavianna Pon 13 Kwi, 2015, w caoci zmieniany 1 raz
Slavianna, no to widzę że niewesoło u Ciebie
Działaj, walcz Przecież to Twoje zdrowie! Zresztą wiem że nie odpuścisz. Tylko po co te kłody non stop z każdej strony?
bóle się nasiliły, kłująco - przeszywający charakter zlokalizowany w prawej pachwinie. Lewy staw od miesięcy dokucza tak samo. Bardzo niekomfortowe wchodzenie na schody, wówczas ból jest największy. Zauważyłam też, że podświadomie stawiam lewą stopę na zewnątrz (palce na zewnątrz w stosunku do stopy), cechy kulenia również są.
Ja mam to samo. Idealnie to opisałaś. Jeszcze krawężniki, to też ciężkie do przejścia.