Status: Przed
Doczy: 18 Maj 2014 Posty: 28 Skd: opolskie
Wysany: Wto 20 Maj, 2014 Czy staw biodrowy może się zregenerować...
Witam.
Wiele jest metod leczenia chorego stawu biodrowego, jednak nieliczne są skuteczne.
Gdzieś wyczytałem, że chrząstka stawowa nie jest w stanie się regenerować. Bzdura!
Każda tkanka w organiźmie jest w stanie się regenerować.
Mam chore biodro i od niedawna zacząłem stosować żel o nazwie xxxxxxx (w necie jest dużo wzmianek o tym specyfiku, celowo nie podaję nazwy).
Do tego dołączyłem xxxxxx ( to taka książka opisująca jak stosować xxxx).
Jeszcze w styczniu tego roku miałem wypadające biodro, nawet słyszalne stuki w stawie podczas chodzenia.
Mamy maj 2014, czyli cztery miesiące kuracji domowej i zauważyłem poprawę.
Staw w coraz mniejszym stopniu podatny jest na wypadanie i całkowicie ustąpiły stuki w tymże stawie, słyszalne podczas chodzenia.
Żel na pewno pomaga ale xxxxx też się przyczynił do poprawy kondycji mojego stawu biodrowego.
xxxxx to nic innego jak przewartościowanie naszej podświadomości i zmuszenie Jej do pracy nad uzdrawianiem stawu ale i też wielu innych chorób.
xxxxx zajmuje ok. 20 minut dziennie a smarowanie stawu żelem ok. 15 minut. To cała moja rehabilitacja.
Widząc jednak efekty, postanowiłem więcej czasu poświęcić tym zabiegom.
Postanowiłem, że nie dam się pokroić. Człowiek to taka istota co nosi w sobie całą Aptekę. Staw biodrowy potrafi się całkowicie zregenerować.
Dla wielu może to dziwne co piszę ale człowiek nie powstał ot tak sam z siebie, podlega on prawie natury. Dlatego uważam, że odniosę zwycięstwo nad tą chorobą.
Na dniach udam się do lekarza specjalisty aby przyspieszyć powrót do zdrowia. Skorzystam z rehabilitacji. W lipcu wyjazd do sanatorium.
Pozdrawiam wszystkich zrezygnowanych i zachęcam do zapoznania się z w/w xxxxx i żelem xxxxxxx.
Staw biodrowy potrafi się całkowicie zregenerować.
To pozywajmy po kolei lekarzy do sądów, że działali na naszą niekorzyść.
Skoro są takie cuda na tym świecie to dlaczego 2277 użytkowników tego nie miało z tym do czynienia. Tak, lekarze robią na na złość
jacek8s napisa/a:
xxxx zajmuje ok. 20 minut dziennie a smarowanie stawu żelem ok. 15 minut. To cała moja rehabilitacja.
Zajefajnie!
Powiedz mi a jak Ci ten staw wypadał to sobie go jak wkładałeś?
Historia ustawiona stricte pod reklamę jakiegoś cudo badziewia!!! Codziennie słyszę o tym w telewizji, a teraz jeszcze tutaj.
W tym temacie nie jestem moderatorem ale gdybym była na pewno temat bym usunęła.
Skoro staw się zregeneruje, rehabilitacja to kod uzdrawiania i smarowanie żelem to po co wizyta u lekarza i wyjazd do sanatorium?
To pytanie retoryczne
Ciekawe czy w przypadku martwicy też to działa?
Zostawcie ten temat - popieram Pasiflorę.
_________________ Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie...
..........a Tu macie na temat tej ksiązki xxxxx wnioski nasuwają się same. Kolejna nawiedzona osoba próbująca zarobić na nieszczęściu innych mówię o autorce książki.
_________________ Żyj tak by jak najwięcej dać z siebie innym
Status: Przed
Doczy: 18 Maj 2014 Posty: 28 Skd: opolskie
Wysany: Czw 22 Maj, 2014
kinga napisa/a:
I czy Twoja metoda działa też na amputowane kończyny? Skoro
jacek8s napisa/a:
Każda tkanka w organiźmie jest w stanie się regenerować.
to pewnie tak.
Rewolucja w medycynie
Wiedziałem, że tak będzie, że wielu wyśmieje to co piszę. Dla mnie ważne jest, że czuję się coraz lepiej. Choćbym miał gównem smarować biodro, to będę to robił.
Widzę, że to forum ukierunkowane jest na konwencjonalne metody leczenia - wyciąć, wstawić i rehabilitować.
Pięć lat leżałem przykuty do łóżka szpitalnego, straciłem najlepsze lata dzieciństwa a gdy chcę opowiedzieć co mi pomaga to zgraja popleczników siada mi na na garba.
Nawet nie macie pojęcia jaka będzie medycyna przyszłości a wymądrzacie się. 5 lat leżałem na wyciągu bo wówczas była to najlepsza metoda leczenia.
Szpital w Raciborzu był dla mnie domem.
W wieku 30 lat miałem iść na stół operacyjny a mam w tej chwili 48 i nadal nie zamierzam zostać pokrojony.
W 2009 roku miałem wypadek samochodowy i wiele zdjęć RTG zrobionych - lekarz spytał się mnie czy mnie biodro nie boli, bo mam je wg diagnozy do wymiany. Doradził "żyć z tym co się ma jak najdłużej bo medycyna galopuje do przodu".
Wiecie co? Swoimi docinkami jeszcze bardziej zmobilizowaliście mnie do działania.
Do sanatorium jadę aby poprawić ogólny stan zdrowia. Tzw. rewitalizacja.
Nie staram się namawiać na cokolwiek, po prostu piszę co mi pomaga. Nie ważne co to jest, ważne, że nie boli i można w miarę normalnie funkcjonować, pracować.
Pozdrawiam.
kinga napisa/a:
I czy Twoja metoda działa też na amputowane kończyny? Skoro
jacek8s napisa/a:
Każda tkanka w organiźmie jest w stanie się regenerować.
to pewnie tak.
Rewolucja w medycynie
Czytasz co piszesz? Człowiek to nie dżdżownica. Co ucięte, nie odżyje.
pasiflora napisa/a:
Zajefajnie!
Powiedz mi a jak Ci ten staw wypadał to sobie go jak wkładałeś?
Historia ustawiona stricte pod reklamę jakiegoś cudo badziewia!!! Codziennie słyszę o tym w telewizji, a teraz jeszcze tutaj.
W tym temacie nie jestem moderatorem ale gdybym była na pewno temat bym usunęła.
Jeśli masz zniszczoną główkę kości udowej i jest to zaawansowane stadium choroby to wypadanie stawu jest codziennością.
Nie zawsze towarzyszy temu ból.
Włóż na noc coś między uda, ale coś większego, duża poducha, zastosuj na staw biodrowy dźwignię, a rano po prostu postaraj się rozłożyć nogi jak najszerzej. Prawdopodobnie usłyszysz i poczujesz jak kość wraca na powrót do panewki. Czy to wypadanie stawu? Z pewnością tak.
Pozdrawiam.
Miałam rozwaloną głowę kości udowej na pół - w jednym z tych kawałków martwica. Sorki ale akurat w tym przypadku mnie nie przekonasz, że Twoja metoda by mi pomogła.
Są osoby, które dopiero odczuwają bóle, nie mają zmian w biodrze i używają różnych suplementów aby jak najdłużej być w formie, są osoby które latami korzystają z nowoczesnej fizjoterapii aby odwlec w czasie operację. Nie każdy od razu chce wskakiwać na stół.
Myślę, że temat zostawiamy aby każdy mógł spojrzeć na swój problem realnie i aby każdy sam odpowiedzialnie wybrał metodę leczenia.
Zdrowia życzę
_________________ Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie...
Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2626 Skd: z Polski
Wysany: Czw 22 Maj, 2014
jacek8s napisa/a:
Choćbym miał gównem smarować biodro, to będę to robił.
Powodzenia
jacek8s napisa/a:
Widzę, że to forum ukierunkowane jest na konwencjonalne metody leczenia - wyciąć, wstawić i rehabilitować.
To bardzo mało widzisz. Skoro napisałeś tak, to znaczy, że nie wiesz nic o tym Forum i po co ono powstało. I jak tu z Tobą rozmawiać?
jacek8s napisa/a:
Włóż na noc coś między uda, ale coś większego, duża poducha, zastosuj na staw biodrowy dźwignię, a rano po prostu postaraj się rozłożyć nogi jak najszerzej. Prawdopodobnie usłyszysz i poczujesz jak kość wraca na powrót do panewki. Czy to wypadanie stawu? Z pewnością tak.
Rewolucja w rehabilitacji i ortopedii
Wiara w cuda wiarą w cuda.
Ozdrowienia na świecie się zdarzały, ale z pewnością nie dzięki wcieraniu żelu.
Dziewczyny myślę, że trochę przesadzacie z tymi docinkami. Każdy może własne wnioski wyciągnąć, a skoro jacek8s chce się podzielić swoimi doświadczeniami to również chyba może? Złośliwość nie jest wskazana w żadnym wypadku. Kto w cuda nie wierzy to post pominie.