Wysany: Sro 13 Lut, 2013 [PYTANIE] Powikłania po artroskopi biodra
Witam Marek lat 40.
3 miesiace temu poddałem się zabiegowi artroskopi biodra (usunięcie niestabilnych fragmentów obrąbka panewki.Mikrofrakturacja w miejscu uszkodzenia chrząstki.Resekcja osteofitu przednio bocznej powierzchni szyjki kości udowej) Zabieg przebiegł pomyślnie ,-zalecenia rehabilitacja,basen,rower stacjonarny.Pomimo solidnie wykonywanych zadań zauważyłem brak jakiegokolwiek efektu podczas zginania (pozycja wiazania buta) Wystąpił również utrwalony przykurcz zgięciowy biodra około 30 stopni nieustający przy biernym prostowaniu.Podczas nastepnej wizyty u mojego specjalisty dowiedziałem się że to normalne, a podejrzenia padły na być może chory kregosłup.To był dla mnie sygnał że przez cały czas rehabilitacji byłem uśpiony,i jak najszybciej muszę zrobić coś na własną rękę.Wykonałem USG. W badaniu (uwidoczniono cehcy wysieku,przerostu błony maziowej w stawie.W obrebie przedniej powierzchni torebki stawowej lite zwapnienia,nieprzezierne dla ultradzwięków.Zwapnienia maja forme nieregularną o dł.ponad 4 cm.Blokuja jakąkolwiek formę ruchu w stawie. Skostnienia tworzące się w rzucie torebki w fragmenci górno bocznym.)
W innej klinice dowiedziałem się że usunąć to można tylko operacyjnie.Zostałem uświadomiony z jakim ryzykiem się to wiąże i cenie 19.000 pln.Doznałem kolejnego szoku.
Znalazłem kilku dobrych rehabilitantów z polecenia.
W sumie to diagnozy się nie pokrywają,.....spora rozbieżność.
Chirurg A twierdzi..... zwapnienia to normalny efekt pooperacyjny.Zaleca rehabilitacje.
Chirurg B twierdzi …..odczekać 1miesiąc i do ponownego rozważenia operayjnego.
Rehabilitant C twierdzi....na tym etapie jeszcze można coś zrobić,nie sugerować się.....
Wszyscy krążą gdzieś w okolicy biodra,a czas gra na moją niekorzyść.
Mam w związku z tym dwa pytania do osób,które miały podobne zwapnienia,skostnienia, lub inne osoby znające zagadnienie.
1 Czy istnieje szansa ożywienia,pobudzenia zwapniałych tkanek wyłącznie ćwiczeniami,
może jakaś inna forma,zabieg....
2 Może jest jakaś specjalizacja związana z leczeniem podobnych schorzeń.
Rehabilitant C twierdzi....na tym etapie jeszcze można coś zrobić,nie sugerować się.....
Na Twoim miejscu dałabym mu szansę bez wahania.
Nie sztuką jest dać się pokroić, to możesz zrobić i potem. Jeśli ktoś widzi wyjście dla Ciebie inne niż operacyjne to warto spróbować.
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Chirurg A twierdzi..... zwapnienia to normalny efekt pooperacyjny.Zaleca rehabilitacje.
Chirurg B twierdzi …..odczekać 1miesiąc i do ponownego rozważenia operayjnego.
Rehabilitant C twierdzi....na tym etapie jeszcze można coś zrobić,nie sugerować się.....
Faktu istnienia zwapnień/skostnień nie zmieni czekanie z założonymi rekami na cud.
Nie znikną one też pod wpływem jakiegoś cudownego zabiegu. Zasadniczym pytaniem jest: jeśli zwapnienia w ścianie torebki istnieją to w jakim stopniu to one generują przykurcz zgięciowy w stawie biodrowym? Na taki przykurcz wpływać mogą struktury bierne (torebka, więzadła) i czynne (mięsnie, powięź). O tych ostanich, z tego co czytam, nikt nie wypowiedział się.
Zdanie obu ortopedów pokrywa się w częściowo. Obaj zakładają rozważenie zabiegu operacyjnego po jakimś czasie. Ten czas wykorzystałbym na Twoim miejscu na dobrze rozplanowaną i przeprowadzoną rehabilitację, tak jak proponuje fizjoterapeuta. Po jej zakończeniu, po "podliczeniu" efektów, łatwiej Ci będzie podejmować decyzje dot. ewentualnego leczenia operacyjnego.
Status: Przed
Doczy: 03 Wrz 2010 Posty: 4 Skd: internet
Wysany: Wto 12 Mar, 2013
Czy mozna wiedziec gdzie robiles te artroskopie biodra? Ja mialem robiona w Otwocku i średnio jakby skutecznie. Zastanawiam sie czy gdzies nie powtórzyc
Jak dobrze rozumiem to ostateczna diagnoza wskazuje na uszkodzenie chrząstki stawowej IV stopnia i problem jest też z przednio-boczną częścią panewki stawu biodrowego, no i obrąbkiem. Jest to spowodowane jakąś niestabilnością, ale nie wiem do końca co mieli na myśli. Zalecają osteotomię.
Póki co nie poddawaj się kolejnej operacji, tylko przetłumacz dokładnie diagnozę, albo skonsultuj się tu w Polsce z dobrym specjalistą. Jeśli faktycznie masz uszkodzenie chrząstki to artroskopowo są w stanie to zrobić a nie czekać aż zniszczy się zupełnie. Ja miałam takie uszkodzenie i zostało to zrobione.
Oczywiście wszystko zależy co tam jeszcze dokładnie jest, dlatego też najpierw konsultacje a potem jakiekolwiek zabiegi, zwłaszcza, że już po jednym jesteś.
Jestem dwa tygodnie po artroskopii stawu biodrowego.Odczuwam dolegliwości ,o których nikt mi wcześniej nie wspominał i zastanawiam się czy to normalna reakcja mojego organizmu, czy raczej doszukiwać się powikłań po znieczuleniu podpajęczynówkowego? Anestezjolog wkuwał mi się osiem razy w kręgosłup i dopiero się udało.w tym miejscu mam lekką obolałą twardą górkę.Ogólnie cały odcinek lędźwiowy kręgosłupa mnie boli.Ale to co mnie najbardziej niepokoi to drętwienie nogi,głównie w spoczynku.mam odrętwiałą tylnią część uda,kolano i stopę.W nocy jest najgorzej,budzę się często i muszę zmieniać pozycję albo zrobić sobie spacer po domu.Czy to normalne po operacji.Czytałam wiele postów na forum,ale niestety nie udało mi się uzyskać odpowiedź na nortujący mnie problem.Czy u Was było podobnie i z czasem to mija?
Siedziałem sobie z rodzinką przy obiednim stole mój 6 letni syn zchodząc z krzesła lekko przesunął w bok moją operowaną nogę i coś pykneło bezboleśnie w stawie, po 2 minutach zrobiło mi się słabo i chyba zemdlałem. Znalazłem się na podłodze z nogami w górze i sąsiadką pielęgniarką nad głową, ciśnienie prawie nie wyczuwalne. Dłuższa chwila na podłodze pionizacja i do łóżka. Pić sie chce jak we żniwa
_________________ Trzymajcie się! Albo nie, chodźmy bez trzymania!!!!
Jestem dwa tygodnie po artroskopii stawu biodrowego.Odczuwam dolegliwości ,o których nikt mi wcześniej nie wspominał i zastanawiam się czy to normalna reakcja mojego organizmu, czy raczej doszukiwać się powikłań po znieczuleniu podpajęczynówkowego? Anestezjolog wkuwał mi się osiem razy w kręgosłup i dopiero się udało.w tym miejscu mam lekką obolałą twardą górkę.Ogólnie cały odcinek lędźwiowy kręgosłupa mnie boli.Ale to co mnie najbardziej niepokoi to drętwienie nogi,głównie w spoczynku.mam odrętwiałą tylnią część uda,kolano i stopę.W nocy jest najgorzej,budzę się często i muszę zmieniać pozycję albo zrobić sobie spacer po domu.Czy to normalne po operacji.Czytałam wiele postów na forum,ale niestety nie udało mi się uzyskać odpowiedź na nortujący mnie problem.Czy u Was było podobnie i z czasem to mija?
Nie, drętwienie nogi nie jest reakcją normalną. O ile sobie przypominam (ale nie pamiętam w którym) to w jednym z wątków przewijał się temat zastosowania terapii na układzie nerwowym po wkłuciu dooponowym.
W mojej ocenie skonsultuj się zarówno z:
1. lekarzem neurologiem
2. jak i ostepatą lub fizjoterapeutą pracujacym całościowo ( w szczególnosci tymi, których zakres działania koncentruje sie na powieziach i/lub układzie nerwowym).
W przypadku osteopaty/fizjo dowiedz się czy i z jakimi rezultatami (wypytaj w środowisku)działają w szczególności: neuromobilizacjami, terapią kraniosakralną, technikami powięziowymi (metody: Rolfing, Anatomy Trains, Kinesis Myofascial Integration, Manipulacje powięziowe, etc.) lub kombinacją powyższych. Jest szansa, że będą w stanie Ci pomóc...
_________________ "Żaden człowiek nigdy nie będzie cieszył się nieustającym sukcesem, dopóki nie przyjrzy się prawdziwym przyczynom wszystkich swoich pomyłek."
pasiflora, Dzięki za zainteresowanie
Nie powtórzyło się omdlenie a z nogą jak najbardziej wszystko w porządku. 12 maja jadę na zdjęcie szwów to lekarzowi zreferuje 14 dni po wypisie
Sąsiadka pielęgniarka podejrzewała mały skrzep i jakby się powtórzyło to koniecznie zalecała wezwanie lekarza ale jest ok
Miałam operację 8 tygodni temu. Zwykła, lekarz twierdzi że standardowa. Tylko usunięcie konfliktu mieszanego i reinsercja mięśnia. Ponoć standard.
Jednak po operacji przez 10 dni nie mogłam niemalże ruszyc nogą (czucie było). Podniosłam sie z lozka dopiero w trzeciej dobie po operacji z ogromnym bolem w okolicach pachwiny. Po 8 tygodniach nadal jest bardzo duzy, a takze mam blokade w stawie, dochodzi tylko do 90 stopni, potem blokada i ogromny bol. W szpitalu byłam dwa tygodnie.
Lekarz twierdzi ze nic nie zrobil i nie wie czym jest to spowodowane.
Rezonans dobry.
Czy ktos mial podobnie lub spotkal sie z podobnym przypadkiem?