Necia, Super
I tak trzeba...nic nie szkodzi zapytać a potem nic nie boli i nie trzeba się przez 12 godzin zwijać z bólu i udawać twardziela!!!!
Ale ja o tym nie wiedziałem i się męczyłem!Było minęło!
Ale na przyszłość a to właśnie na naszym forum chodzi ...... musimy o tym pamiętać bo po co narażać się na dodatkowy"dyskomfort"
Mnie nikt nie pytał. Już z sali wyjechałam z cewnikiem (wcześniej dostałam jakiegoś "głupolka").
Przyznaję, że to dobre rozwiązanie bo póki się leży to nie odczuwamy parcia na pęcherz.
Z cewnikiem leżałam od piątku - operacji do poniedziałku - pionizacji.
_________________ Z zamartwianiem się lepiej poczekać. Może okazać się, że wcale nie jest potrzebne.
Jeśli chodzi o cewnikowanie każdemu pacjentowi przed zabiegiem operacyjnym zakładają cewnik taka procedura kliniki w której byłam operowana ,my nie mamy na to żadnego wpływu .
Każdy pacjent z obserwacji swojej innych ma takie problemy wcześniej opisywane w postach , i indywidualne doświadczenia jest to jakiś problem .
Nie w każdym szpitalu zakładają cewnik.
W jednym szpitalu miałam zakładany i trzymany dosyć długo i na moją prośbę mi go usunięto - czułam już dyskomfort, pieczenie.
W drugim szpitalu cewnika nie zakładano i przyznam, że podniesienie pupy na basen po operacji to nie lada wyczyn...
_________________ Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie...
Status: Endo x 2
Wiek: 52 Doczy: 15 Sie 2011 Posty: 256 Skd: Małopolska
Wysany: Nie 20 Kwi, 2014
Cytat:
Nie w każdym szpitalu zakładają cewnik.
Nie wiem dlaczego,ale rok temu nie cewnikowali mnie, teraz bez pytań,to zrobili,a szpital ten sam,tylko inny oddział-gdy o to zapytałem,dostałem odpowiedż iż takie procedury,wprowadzili.
Ja z operacji kolana najgorzej wspominam właśnie problemy z kaczką to była jakaś masakra a może psychika teraz ma nadzieje że na bioderko będzie cewnik i problem z głowy
W piekarach na oddziale 2 cewnikują bez pytania przed samym zabiegiem, usunięcie na prośbę pacjenta - jednak w praktyce dopiero po sprawnej pionizacji- jak można samemu dojśc do toalety
moje doświadczenia z cewnikowaniem sa różne. Pierwszy raz miałam zakładany przy artroskopii już po operacji, ale byłam jeszcze na jakims głupim jasiu, więc nic nie czułam. Problem zaczął się, jak przestałam już być na głupim jasiu... a dokładnie jak puściło znieczulenie w kręgosłup. Ból biodra, kręgosłupa był bardzo silny ale to jak bolała mnie cewka moczowa tego nigdy nie zapomnę.... w końcu nad ranem jak już wyłam z bólu powiedziałam, żeby mi to wyjeli i usłyszałam od pielęgniarki " no ale teraz będzie pani musiała sama sobie poradzić" ... po tej akcji zaczął się koszmar, bo ja miałam odwrotnie niż wy, ja po prostu cały czas sikałam... dawali mi pieluchę za pieluchą i nie było końca... to był koszmar jakiego nikomu nie życzę, pewnie coś mi naruszyli, albo miałam właśnie jakies zakażenie. Po tym fakcie bałam się cewnika jak ognia. Miałam cięcie cesarskie przy którym zawsze cewnik zakładają i ja nie bałam się operacji w ogóle, bałam się cewnika, płakałam po nocach. Co się okazało? że nie ma się czego bać, wszystko było oki i z założeniem, którego nie czułam i z sikaniem i ze zdjęciem którego tez nie czułam i z powrotem do normalnego sikania... nie wiem co się wydarzyło po artroskopii, ale teraz będę miała wstawianą endoprotezę i anestezjolog powiedział, że nie potrzebny mi cewnik ale decyzja należała do mnie. Zgodziłam się z nim ale teraz ciągle myślę, czy dobrze zrobiłam i czy przy przyjęciu nie zmienić jeszcze zdania bo z tego co wiem to mogę to zrobić... coś poradzicie w tej kwestii?
Cewnikuja przed operacja. Bylam tam operowana rok temu - endo kolana. Niestety po 6 miesiacach rtg wykazal, ze siecobluzowala i do 2024 r mam czekac na reoperacje.