kinga, mają, ale dr bał się o kość, już gdy po raz pierwszy widział mój rtg mówił, że nie podoba mu się "końcówka" kości udowej i że tak naprawdę dopiero w trakcie operacji będzie umiał podjąć ostateczną decyzję który trzpień będzie dla mnie lepszy, no i niestety padło na dłuższy.. Niestety tak kończy się zwlekanie z pójściem do lekarza.
_________________ W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca.
Powodzenia w poszukiwaniu terapeuty. Poczytaj na Forum, na co zwracać uwagę, pamiętaj że nie musisz pozostawać z pierwszym terapeutą na którego trafisz. Zrób rekonesans, posprawdzaj 2 - 3 i dopiero podejmij decyzję. Może to troszkę droższy sposób na rozpoczęcie terapii ale terapeuta to ważny "element" w Twojej drodze do sprawności, warto aby był dobry. Pytaj, sprawdzaj, czekaj na postawienie jasno sformułowanej diagnozy i planu leczenia. Powodzenia
_________________ Nie ma takiej burzy, która nie minie.
mprzepiora, szukam! Sukcesy rekompensują wszystko.. wczoraj po raz pierwszy wsiadłam na rowerek stacjonarny, nawet nie wyobrażasz sobie jaką miałam radość z tego, że mogę zrobić pełen obrót pedałami Wcześniej, przed operacją, nie umiałam, a wczoraj przez te 10min "jazdy" miałam taką radochę, jak małe dziecko dosłownie W przedwczoraj wsiadłam za kierownicę, było zdecydowanie lepiej i wygodniej niż przed, tylko naciskanie sprzęgła nie było jeszcze takie "mechaniczne" i odruchowe, bo za każdym razem myślałam o nodze, by te ruchy były jak najbardziej prawidłowe Ale mimo wszystko jestem z siebie i mojej nogi jak najbardziej zadowolona
Wendy, Dziękuję za rady Zależy mi na maksymalnej możliwej sprawności więc na pewno tego nie zaniedbam
_________________ W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca.
2 miesiące od operacji.
Wciąż szukam fizjoterapeuty, choć już od 3 usłyszałam, że ze mną nie ma co robić... ciekawe. Poszukam dalej
Jeżdżę sobie na rowerku stacjonarnym, głównie dla kondycji i zabawy Wcześniejsza blokada mi na to nie pozwalała i teraz mam radochę wsiadając na rower
Jeżdżę sobie autkiem, spaceruję, gotuję, piekę
Opatentowałam zakładanie skarpetki za pomocą kuli
A za tydzień w środę wybieram się na 3 tygodniowe "SPA" do OCRu Właściwie to już nie mogę się doczekać
_________________ W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca.
mprzepiora, bo jestem młoda, bo wszystko w porządku, bo mogę ćwiczyć sama, bo rowerek wystarczy.. a najlepsze było "jest za wcześnie"... to na drugi dzień po operacji nie było za wcześnie, a 2 miesiące po jest.. Nie wiem, będę szukać dalej. Teraz i tak za tydzień zaczynam rehabilitację szpitalną
_________________ W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca.
To jednak prawda, że jak wszystko jest dobrze, to zapomina się o całej sprawie..
W niedzielę minęły 4 miesiące, bioderko spisuje się idealnie.
Pozdrowienia z Opola . Też byłem w OCR na rehabilitacji i też dość dobrze wspominam pobyt. No i również moje bioderko spisuje się bez zastrzeżeń, a już minął ponad rok
5 miesięcy po
Długie spacery nie stanowią żadnego problemu w ramach wfu z uczelni chodzę na siłownie Chwilowo się nie rehabilituję ze specjalistą bo wszystko jest w jak najlepszym porządku więc nie ma takiej potrzeby, ale ćwiczę sobie sama w domciu, by utrzymać efekty. A obecnie leżę w łóżku, bo dopadła mnie tak paskudna angina, że z ręką na sercu mogę powiedzieć, że po operacji lepiej się czułam.
kiksem, oj tak, OCR wspominam baaardzo dobrze, i jeśli chodzi o oddział szpitalny, i oddział rehabilitacji, na który wybieram się ponownie, pod koniec lutego
_________________ W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca.
Ostatnio zmieniony przez AgaW Czw 24 Pa, 2013, w caoci zmieniany 1 raz
witam:)
a ja juz z druga endo...idzie juz 6 tydzien:) wczorajsza kontrola mnie ucieszyła, moge juz chodzić bez kul i jezdzic autem ale nie czuje sie na siłach jeszcze,więc chwilę jeszcze poczekam Nie wiem,czy każdy tak ma,że druga operacja wychodzi zawsze gorzej niż pierwsza? Ja nadal mam krwiaka wokół dziurki po drenie i blizna jest opuchnięta...poza tym jest świetnie, bo nie ma bólu
_________________ Life is like a box of chocolates - you never know, what you're gonna get...
mondey, najważniejsze, że nic już Cię nie boli szybciutko bez kul możesz bardzo mnie to cieszy Może to przypadek, że akurat przy drugiej dłużej się goi.. bo jakby nie patrzeć i za pierwszym i za drugim razem operacja jest tak samo poważna.
_________________ W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca.