Status: Artroskopia x 2
Wiek: 44 Doczya: 02 Sty 2011 Posty: 41 Skd: Warszawa
Wysany: Nie 02 Sty, 2011 Moja artroskopia- przygotowania i co dalej?
Witam Wszystkich,
jestem nieco ponad tydzień przed artroskopią mojego lewego biodra, chciałabym w paru słowach opisać moją historię, bo kto mnie lepiej zrozumie niż inny bioderkowicze Liczę bardzo na Waszą wiedzę i doświadczenie
Pierwszy raz biodro zaczęło mnie boleć ponad rok temu- dobrze to pamiętam, gdyż tego dnia latałam z siostrą po centrach handlowych w poszukiwaniu prezentów gwiazdkowych. Wtedy też ból wytłumaczyłam sobie tym, że dużo chodziłam i pewnie coś sobie nadwyrężyłam. Pobolało kilka dni i przeszło, a ja szybko zapomniałam o temacie. Po kilku tygodniach historia powtórzyła się- ja oczywiście znów znalazłam sobie na to jakieś wytłumaczenie i nie przejęłam się zbytnio. Tak było jeszcze kilka razy- za każdym razem po większej niż zwykle aktywności fizycznej. W okolicach lipca ból zaczął się pojawiać również po dłuższym niż zwykle siedzeniu przed komputerem. Wtedy też doszłam do wniosku, że chyba coś jest nie tak i że to nie jest normalne, że co dwa- trzy tygodnie ból powraca. Postanowiłam udać się z tym do ortopedy. Mam wykupiony pakiet w Medicover, tam też się udałam. Przy pierwszej wizycie podczas badania nic nie wyszło (wizyta przypadła akurat w czas, kiedy biodro nie bolało) dostałam skierowanie na RTG. Opis zdjęcia- wszystko w normie, jedynie miednica lekko asymetryczna. Ból znów wrócił, a ja wróciłam do kolejnego ortopedy. Zapisał mi do picia Arthryl, kazał pić przez 40 dni i wrócić jak nie pomoże. Oczywiście nie pomogło. Kolejny ortopeda zapisał mi Movalis. Byłam bardzo niezadowolona, że znów dostaję jakiś lek, a mnie boli coraz bardziej i coraz częściej. Udało mi się na lekarzu "wymusić" skierowanie na rezonans magnetyczny.
Na rezonans nie czekałam długo (za to wielki plus dla Medicover) wynik badania: w lewym biodrze widoczna torbiel okołoobrąbkowa+ niejednolity obrąbek. Dokładniejsza ocena możliwa przy ArtroMR.
Mamy listopad, biodro boli mnie już codziennie, zaczęłam kuleć, chodzenie sprawia mi ból
Po lekkich bojach z Medicover 23.12.2010 dostałam się na ArtroMR. Trafiłam na wspaniałą Panią radiolog:dr Jolanta Sikorska- cudowna kobieta Podanie kontrastu do stawu nie należało do najprzyjemniejszych, ale dałam radę.
Po rezonansie dr. Sikorska poprosiła, żebym została bo chce ze mną porozmawiać. Wtedy też poinformowała, że już na zdjęciu RTG widzi, że mam konflikt panewkowo- udowy i że to zapewne jest przyczyną uszkodzeń obrąbka i powstania torbieli. Dziwne, że nikt tego wcześniej nie zauważył. Powiedziała mi również o metodach leczenia (artroskopia)- nikt wcześniej nigdy o tym nie wspomniał (trafiałam widać na świetnych ortopedów)...
Po kilku dniach dostałam opis badania:
W lewym biodrze podłużne, przewlekłe rozwarstwieniowe uszkodzenie obrąbka przednio-górnego oraz tylno- górnego, postrzępienia odwarstwionego obrąbka, torbiel obrąbkowo- paraobrąbkowa w sektorze tylno- górnym wymiary 18x15mm) oraz podejrzenie uszkodzeń obrąbka w sektorze tylno- dolnym. Nie wiadomo co jest pod torbielą- tego na badaniu nie było widać. W biodrze prawym: zmiany degeneracyjne obrąbka przednio- górnego.
Łagodna forma konfliktu panewkowo- udowego typu CAM.
Te oto wyniki pokazałam dwóm ortopedom (jeden zaprzyjaźniony, pracujący w szpitalu w Otwocku, drugi z Medicover, różnież pracujący w Otwocku), obydwaj stwierdzili, że artroskopia pomoże pozbyć się dolegliwości.
10.01 idę do szpitala ortopedycznego w Otwocku, 12.01- artroskopia. Zabieg przeprowadzi dr Marcin Wąsowski. Zaczynam się powoli denerwować, ale dzięki forum jestem bogatsza o wiedzę, której nie dostałam od lekarzy (a byłam łącznie u 7 czy 8 różnych ortopedów) i wiem, że jakoś to będzie.
Będę pisać co i jak- więcej szczegółów pewnie poznam w szpitalu.
Trzymajcie za mnie kciuki 12.01.
Ostatnio zmieniony przez pasiflora Czw 21 Lip, 2011, w caoci zmieniany 1 raz
10.01 idę do szpitala ortopedycznego w Otwocku, 12.01- artroskopia. Zabieg przeprowadzi dr Marcin Wąsowski. Zaczynam się powoli denerwować, ale dzięki forum jestem bogatsza o wiedzę, której nie dostałam od lekarzy (a byłam łącznie u 7 czy 8 różnych ortopedów) i wiem, że jakoś to będzie.
Będę pisać co i jak- więcej szczegółów pewnie poznam w szpitalu.
Trzymajcie za mnie kciuki 12.01.
Dzięki Wando,że zechciałaś podzielić się swoją historią.
Będziemy trzymać kciuki i czekać na dalsze wpisy ,póki co zapraszam do czytania- a jest tu trochę tego na pewno wiele historii i wiadomości Ci się przyda.
Strach to normalna rzecz- każdy z nas ma mniejszego lub większego stracha przed operacją. Będzie dobrze
Pozdrawiam!
_________________ Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie...
Widzę ,że idziesz za ciosem. Szybka decyzja i szybka interwencja, ale też nie dziwię się, ponieważ opisujesz poważne bóle. Masz rzeczywiście dość rozległe uszkodzenia swojego obrąbka. Nie kojarzysz żadnych faktów życiowych z tym związanych oraz okoliczności powstania takiego rozwarstwienia? Ja zawsze słyszałam swoje biodro ( konflikt), a potem dość dużo gimnastyki oraz parę wypadków np. upadek ze schodów lub upadek z konia i pewnie wtedy coś mi pękło. Styczeń za pasem i już niedługo będziesz po zabiegu. Zima to z jednej strony dobry czas na takie unieruchomienie, ale z drugiej strony trudna sytuacja, bo każde wyjście z domu o kulach to akrobatyka. No a najważniejsza po zabiegu jest super dobra rehabilitacja. O nią jest w Warszawie trudno, co sprawdziłam na własnej skórze. Od jutra zaczynam znowu w innym miejscu, bo poprzednie okazało sie porażką. No i nasza koleżanka z forum też mi pomaga znaleźć dobre i fachowe ręce. Narazie nic mnie nie boli, goi się pięknie. Warto przygotować kilka przedmiotów, jakie po zabiegu pomagają w życiu. Ja bardzo sobie chwalę barierki koło ubikacji, oraz sprytny stołeczek pod prysznic. Luźne majtki też dobrze widziane. Pisz co u Ciebie.
Status: Artroskopia x 2
Wiek: 44 Doczya: 02 Sty 2011 Posty: 41 Skd: Warszawa
Wysany: Nie 02 Sty, 2011
dzięki Dziewczęta:)
hiande no właśnie nie pamiętam momentu, w którym mogłabym staw uszkodzić... zawsze byłam mocno rozciągnięta, uprawiałam sporty (narty, pływanie, fitness, joga, rower)czasami coś mi chrupało w biodrze, ale nie widziałam w tym nic nienormalnego. Dosyć często upadam (straszna ze mnie łamaga ) ale zazwyczaj cierpiały łokcie i kolana, nie biodro- może podczas jednego z upadków, coś się uszkodziło, ale ja tego nie odnotowałam... Nie mam pojęcia skąd się to wszystko wzięło.
Obecnie strasznie przeskakuje mi w biodrach (i lewym i prawym) a badania u ortopedów to koszmar- po każdym kuleję mocniej i potrzebuję kilku godzin by ból "wrócił do normy"
Każdy lekarz zadaje pytanie, czy i kiedy miałam uraz stawu, a ja tego nie wiem
Wyprawkę szpitalną i poszpitalną dopiero kompletuję- w środę poznałam termin operacji, nie wiedziałam, że będzie tak szybko. Na gwałt załatwiałam temat szczepionki przeciwko żółtaczce (zawsze z tym zwlekałam i mam za swoje)- do operacji będę mieć dwie dawki.
Jak wygląda sprawa piżamy po artroskopii?? Chyba tylko koszula wchodzi w grę? Czy zakładane są dreny (nie mogłam doszukać się takiej informacji)
Jeszcze jedna sprawa: czy przed zabiegiem musiałyście wisieć na wyciągu celem "rozciągnięcia" stawu?? Poinformowano mnie o takiej możliwości- mam bardzo ciasny staw biodrowy (nawet z podaniem kontrastu był problem- musiałam mieć wkłucie pod monitoringiem USG gdyż było bardzo mało miejsce i duże ryzyko uszkodzenia chrząstki). Jestem niska i drobnej budowy- to może mieć znaczenie? Nie wiem, czy takie "wiszenie" jest normalne, czy tylko ja dostaję taki super gratis?
Status: Artroskopia x 2
Wiek: 44 Doczya: 02 Sty 2011 Posty: 41 Skd: Warszawa
Wysany: Nie 02 Sty, 2011
kinga napisa/a:
Wanda a czy próbowałaś jakiejkolwiek (czytaj: właściwej rehabilitacji)?
nie próbowałam, myślisz, że mogłoby mi to pomóc??
Ja generalnie nie byłam leczona na moje dolegliwości- samo diagnozowanie trwało od lipca, zanim postawiono ostateczną diagnozę, leczono tylko objawy, głównie tabletkami przeciwbólowymi (ostatnio zapisano mi np: Zaldiar, by mnie nie bolało). Nigdy nikt nie wspominał o rehabilitacji teraz za bardzo się nie nadaję chyba do ćwiczeń- chodzenie jest bolesne, w stawach ciągle coś przeskakuje powodując, że ból jest większy, zwykłe czynności (np: zakładanie buta, podniesienie nogi, włożenie spodni) są dla mnie problemem. Nie myślę o ćwiczeniach- obecnie zrezygnowałam ze wszelkich aktywności sportowych.
Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2625 Skd: z Polski
Wysany: Nie 02 Sty, 2011
Właściwie dobrany ruch jest lekarstwem samym w sobie.
Zapraszam do KĄCIKA REHABILITACJI.
Poczytaj sobie. Dowiesz się jak bardzo ważna jest rehabilitacja przed zabiegiem i po. Jak ważne jest właściwe przygotowanie organizmu do operacji.
Dzięki właściwej ukierunkowanej rehabilitacji można nawet odsunąć zabieg w czasie.
Rok temu leżałam i nie mogłam chodzić. Zapisali mnie na drugie endo w trybie przyspieszonym. Mniej więcej w tym samym czasie dowiedziałam się o porządnej funkcjonalnej rehabilitacji. Zaczęłam ćwiczyć. Teraz chodżę bez kul, tańczę, jeżdżę na łyżwach, biegam na nartach itp itd
Katja miała jesienią iść na kapoplastykę. Jak to ona - znów postawiła na rehabilitację i widmo operacji zniknęło.
Zabieg jest rzeczą poważną - nie oszukujmy się. Warto pierw spróbować innych nieinwazyjnych metod
Status: Artroskopia x 2
Wiek: 44 Doczya: 02 Sty 2011 Posty: 41 Skd: Warszawa
Wysany: Nie 02 Sty, 2011
Kinga wielkie dzięki- zaraz przejrzę kącik rehabilitacji, bo tam jeszcze nie zaglądałam szkoda, że takie informację uzyskuję od Was, a nie od lekarzy- chyba nie trafiałam na zbyt dobrych specjalistów...
Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2625 Skd: z Polski
Wysany: Nie 02 Sty, 2011
Prawdopodobnie trafiłaś na super specjalistów ortopedii tak jak spora część ludzi....
Jakby to ująć: nie wszyscy lekarze mają wiedzę odpowiednią na temat rehabilitacji. A rehabilitacja na NFZ zazwyczaj opiera się na identycznych wzorcach dla każdego.
Fundacja Bioderko ma na celu propagowanie rehabilitacji i uświadamianie nieuświadomionych
szkoda, że takie informację uzyskuję od Was, a nie od lekarzy- chyba nie trafiałam na zbyt dobrych specjalistów...
Wanda nie tylko Ty to Forum powstało jakieś 8 m-cy po mojej operacji i też żałuję, że wcześniej nie wiedziałam o wielu sprawach, a z tego Forum naprawdę można uzyskać dużo fachowych i przydatnych informacji tylko trzeba trochę poszperać
_________________ Z zamartwianiem się lepiej poczekać. Może okazać się, że wcale nie jest potrzebne.
Status: Artroskopia x 2
Wiek: 44 Doczya: 02 Sty 2011 Posty: 41 Skd: Warszawa
Wysany: Nie 02 Sty, 2011
szczerze mówiąc jeszcze nie podjęłam decyzji gdzie będę chodzić na rehabilitację. Prawdopodobnie do CMSu- tam rehabilituje się moja przyszła bratowa- jest bardzo zadowolona, podobno mają tam świetnych specjalistów ( w tym także jedną osobą specjalizującą się w biodrach). Ona sama jest fizjoterapeutą więc chyba wie o czym mówi. Logistycznie też byłoby nam łatwiej jeździć we dwie- ona z kolanem, ja z biodrem.
Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2625 Skd: z Polski
Wysany: Nie 02 Sty, 2011
Wanda sprawdź jakie kwalifikacje mają rehabilitanci tam pracujący, jakie metody wykorzystują w pracy z pacjentem.
Pamiętaj: liczy się jakość ćwiczeń a nie ilość.
Nie trzeba każdego dnia jeździć do ośrodka, tylko ćwiczyć w domu. Oczywiście pierw trzeba wiedzieć jak
Ja mogę polecić warszawski ORTHOS (namiary w odpowiednim wątku)
Status: Artroskopia x 2
Wiek: 44 Doczya: 02 Sty 2011 Posty: 41 Skd: Warszawa
Wysany: Nie 02 Sty, 2011
Kinga Orthos też biorę pod uwagę- widzę, że na forum cieszy się dużą popularnością więc muszą być dobrzy jestem z lekka tym wszystkim skołowana, a czasu mam mało bardzo