Status: Przed
Doczya: 09 Gru 2010 Posty: 1 Skd: Warszawa
Wysany: Sob 18 Gru, 2010 Wiszące biodro
W maju 2010 r w Otwocku miałam operację usunięcia stawu biodrowego w chwili obecnej jestem na tzw. wiszącym biodrze , poruszam się o kulach i bardzo dobrze sobie radzę , czekam na wstawienie endoprotezy powiedziano mi że to jest czas od 6 do 9 miesięcy. Usunięcie biodra spowodowała sepsa gronkowcowa , byłam 10 dni w śpiączce farmakologicznej , lekarze nie dawali mi żadnych szans na przeżycie ,ale się udało, bardzo boję się operacji wstawienia endoprotezy i tego co potem , ale chęć bycia samodzielną jaką byłam przed chorobą może da pokonać strach następnego cierpienia. Jeśli ktoś przeszedł coś podobnego proszę o odpisanie będę bardzo wdzięczna . Pozdrawiam Basia
Ostatnio zmieniony przez kinga Czw 21 Lip, 2011, w caoci zmieniany 2 razy
Jeśli ktoś przeszedł coś podobnego proszę o odpisanie będę bardzo wdzięczna .
Basiu! Właśnie wpisałaś posta w historii Alicji, która właśnie ma tzw.wiszące biodro. Poczytaj tą historię, na pewno znajdziesz wiele ciekawych rzeczy- Ala jest bardzo dzielną kobietą.
A tak na przyszłość to pisz w odpowiednim dziale,albo załóż swoją historię- popatrz tutaj jest historia Alicji, jeśli jest napisane [moja historia] to ktoś właśnie opisuję swoją historię choroby, możesz komentować, pytać...ale proponuję założyć własną historie, tak na pewno będzie łatwiej Tobie i innym.
Nie mam takich uprawnień,aby to poprawić i przenieść, ale na pewno adminka lub inna moderatorka to załatwi- przy okazji kasując tego mojego posta.
Miłej lekturki Basiu!
_________________ Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie...
Zmieniałam troszkę tytuł swojego wątku, bo poprzedni mógł być mylący.
Basiu, ja też zachęcam Cię do założenia Twojego wątku, gdyż przyczyna usunięcia biodra u Ciebie jest zupełnie inna niż u mnie.
Ja miałam złamaną miednicę na skutek niefrasobliwych działań poprzedniego operatora.
Mi mówiono, że trzeba czekać 6-8 miesięcy na założenie kolejnego implantu. Tylko że ja czekam na zintegrowanie się przeszczepów kostnych, które mi wszczepiono podczas operacji, a Ty zapewne na wygojenie się miejsca po stanie zapalnym.
Podczas mojego ostatniego pobytu w Otwocku spotkałam panią (też Basię ), która miała zakażenie implantu, czyli komplikacje podobne do Twoich.
Jej organizm nie tolerował cementu, ostatecznie założono jej endo bezcementową.
_________________ Twoja siła będzie na miarę twoich pragnień.