Status: Endo x 2
Doczya: 20 Sty 2010 Posty: 60 Skd: Kraków
Wysany: Nie 07 Lis, 2010
Witaj zozo!
Stosowałam się ściśle do zaleceń operatora. W zasadzie dwa miesiące chodziłam z 2 kulami. Potem zaczęłam bez kul, przez 2 tygodnie na przemiennie bez kul i z 2 jak przemęczyłam nogę operowaną. Po około trzech miesiącach chodziłam już bez kul. Jednak przeciążyłam drugą nogę i jakiś miesiąc przed drugą operacją znów zaczęłam używać 2 kul, nie zawsze, ale często podczas dalszych wypraw. Wydaje mi się, że dobrze jest doprowadzić operowaną wcześniej nogę do takiego stanu, żeby sobie nie zaszkodzić po drugiej operacji, bo jak wiesz będzie przeciążona. Nigdy nie używałam jednej kuli. Czy masz swój wątek na forum? Szukałam, ale nie znalazłam.
Status: Endo x 1
Wiek: 47 Doczya: 28 Pa 2009 Posty: 505 Skd: Athlone-Ireland
Wysany: Nie 07 Lis, 2010
Meg ja również odczuwam czasami rwanie w nodze operowanej od kolana w dół.Nie wiem czym to jest spowodowane od operacji minęło 3miesiące.Może pogoda ?chociaż u mnie często się zmienia wiec ciągle powinno "kręcić".Co do bólu to zaobserwowałam że bioderko boli przed miesiączką.Druga noga tez czasami daje popalić ale myślę że to chyba takie gratisy w chorobie.
Pozdrawiam cieplutko
_________________ Nigdy nie jest równie daleko od celu,
jak wtedy, gdy nie wiesz,
dokąd zmierzasz.
Status: Endo x 2
Doczya: 20 Sty 2010 Posty: 60 Skd: Kraków
Wysany: Wto 09 Lis, 2010
Witaj piedra32,
Dzięki za odpowiedź. Rzeczywiście u Ciebie zmienna pogoda
Noga, którą miałam operowaną w lutym zupełnie mnie nie boli Widzę, że ta operowana teraz coraz mniej daje się we znaki. Mam nadzieję, że z czasem minie ból. A nawet jak trochę poboli to i tak nic w porównaniu z tym co było przed operacją.
Status: Endo x 1
Wiek: 47 Doczya: 28 Pa 2009 Posty: 505 Skd: Athlone-Ireland
Wysany: Sro 10 Lis, 2010
Nie ma co wariować.Myślę że już jesteśmy tak przewrażliwione na sprawy bólowe i pobolewanie że po operacjach każda chce nic nie czuć.To chyba nie możliwe.Czas zrobi swoje, ćwiczenia rozciągną co trzeba i będzie ok.Ale szczerze mówiąc co do "kręcenia "w stawach to jestem w szoku że tu gdzie mieszkam (Irlandia)nie miewam ich tak często jak w Polsce. Meg cierpliwości życzę koleżanko
Pozdrawiam cieplutko
ps u mnie nadal słonecznie
_________________ Nigdy nie jest równie daleko od celu,
jak wtedy, gdy nie wiesz,
dokąd zmierzasz.
hej. znajduje czas zeby poczytac co piszecie gdyż to wielce edukujące jest, ale niestety nie znajduje czasu na odpisywanie Wam (prosze o wybaczenie zwłaszcza pierdre - przepraszam i napewno sie w ten weekend odezwe). Wiem jednak jak ważne są wszystkie info na "nasze" tematy i dlatego usiadłam i napisze co mysle w tej kwestii. Jestem niecale 4 m-ce po 1 endo(21.06), (do pracy mam ok. 500 metrów i juz nie dawalam rady dojsc pieszo - tylko autem) bez kul chodze od 30.09. (operacja z powikłaniami - przeszczepy z wlasnych kosci, sruby, itp), do pracy wróciłam 1. 10. (spokojnie moglam wczesniej, ale lekarz nie dal zezwoleństwa:D). czuje sie CUDOWNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!. Wszystkim polecam, operowaną nogę czuję tylko gdy wstaję po mniej wiecej 30 minut siedzenia (90stopi - czuję (to nie jest ból) lekie rwanie w miesniach. Po operacji bolało mnie _ JAK CHOLERA - ryczalam przez 4 doby (dostawałam tramal, który w ogóle na mnie nie dzialal - przed operacja nie bralam zadnych leków przeciwbólowych) wyklinalam, ze na druga nie pojde), ale po 4 dobie nie potrzebowałam ani jednej tabletki przeciwbólowej - porostu "jak reka odjal"'. do dzis nic mnie nie boli a noga operowana jest sprawna w 200% bardziej niz przed operacja. 25.11 mam wizyte kontrolna i sie umowilam, że jak ordynator bedzie mial kase to bede miala operacje jeszcze w grudniu (zdecydowalam sie nawet w swieta - jezeli bedzi taka mozliwosc - rodzinka mnie odwiedzi:DD), a jak kasy zabraknie to niestety w styczniu (ale to jest dosłownie moment po 6 miesiacach od 1 endo)Nie wiem co jeszcze tu napisac bo naprade mam malo czasu, ale ENDO DLA WSZYSTKICH - ja dostałam nowe życie (zaznaczam ze mam tylo 1 noge operowana (druga boli masakrycznie). Ogólnie sorka za to że nie uzywam polkich znaków, jak macie pytanka to slijcie na priv , chetnie odpowiem . pozdrowionka - trzymajmy sie bioderkowicze!!!!!!!!!!!!!!!
_________________ poszłabym do nieba ze względu na klimat, ale w piekle tylu znajomych
Czy masz swój wątek na forum? Szukałam, ale nie znalazłam.
Nie mam swojego wątku - zbieram się, żeby wszystko od początku opisać - może kiedyś.
Obecnie jestem w takim stanie, że bardziej dokucza mi nieoperowana noga. Operowana nie boli, ale jeszcze nie mogę na niej pewnie stanąć. Rehabilitanci twierdzą, że rehabilitację blokuje mi ta druga noga. Właściwie, jak chodzę o dwóch kulach to powinnam zacząć ochraniać tą nogę nie operowaną, ale bardzo niewygodnie mi się chodzi a więc cały czas chcąc, nie chcąc nadal najbardziej obciążana jest noga czekająca na operację. Nie wiem, czy bez kolejnej operacji uda mi się odrzucić kule a przecież przed operacją chodziłam bez . Prawdę powiedziawszy to w ogóle się boję, czy będę jeszcze kiedykolwiek chodzić bez kul .
Niektórzy bez specjalistycznej rehabilitacji zaczynają funkcjonować bez kul a ja chodziłam początkowo 3x obecnie 2x w tygodniu na rehabilitację, dodatkowo chodzę na basen i tracę nadzieję.
Grazyna1950, po domu też staram się chodzić bez, ale ból w nieoperowanej nodze mi uniemożliwia zbyt długie chodzenie bez. Wygląda to tak, że na krótkich odcinkach poruszam się bez, ale staram się bardzo, żeby chodzić prosto i nie utykać. Niestety szybko się męczę, włącza się ból w nieoperowanej nodze i coraz bardziej zaczynam kuleć - generalnie do bani . Szybkie zmęczenie nie wiąże się z brakiem kondycji, bo ma całkiem dobrze wyćwiczone mięśnie, co potwierdzają moi rehabilitanci. Generalnie mam wystarczająco silne mięśnie, żeby móc chodzić a chodzenie mi nie wychodzi .
Status: Endo x 2
Doczya: 20 Sty 2010 Posty: 60 Skd: Kraków
Wysany: Pon 22 Lis, 2010
Witajcie dziewczyny,
Ostatnio byłam zajęta pracą, wiec nie pisałam. W sobotę, po miesiącu od operacji jeździłam autem. W sumie zrobiłam 60 km. Bez problemu, jakby noga nie była operowana. A to prawa strona, więc obsługiwała dwa pedały - hamulec i gaz. Chodzę dalej z dwoma kulami, choć w domu chcąc coś przenieść szczerze mówiąc korzystam z jednej, wiem, że nie powinnam, ale to króciutkie dystansy. Noga właściwie mnie nie boli. Jedynie dalej czuję kolano, jak nie swoje, ale z dnia na dzień mniej. Na początku cała noga była drażliwa w dotyku i napuchnięta, a teraz kolano i kilka cm nad kolanem. Może to wynikać z siedzenia przy biurku kilka godzin dziennie.
Status: Endo x 1
Wiek: 47 Doczya: 28 Pa 2009 Posty: 505 Skd: Athlone-Ireland
Wysany: Wto 23 Lis, 2010
Witaj koleżanko
Postępy jak widać no no nie żle, nie szczędzisz sobie i dobrze ale trzeba uważać o czym pewnie wiesz
Co do siedzenia za długo na tyłku to chyba norma bo i ja jak za wiele posiedzę to póżniej odczuwam ten czas. Dobrze że już opuchlizna zeszła.A co do przenoszenia "czegoś" z jedną kulą to nic nowego bo bardzo spieszy się nam do normalności
Pozdrawiam bardzo cieplutko
_________________ Nigdy nie jest równie daleko od celu,
jak wtedy, gdy nie wiesz,
dokąd zmierzasz.
Status: Endo x 2
Doczya: 20 Sty 2010 Posty: 60 Skd: Kraków
Wysany: Wto 08 Maj, 2012
Witajcie
Długo mnie nie było na form, nadrabiałam zaległości z przed operacji - teraz czytam i nadrabiam zaległości z forum Generalnie czuję się dobrze, czasem odczuwam lewe biodro - mrowienie, prawego jakbym nie miała Zresztą wybieram się do kontroli, to się okaże czy wszystko jest ok, ale myślę, że tak. Z czasem znacznie zwiększyło mi się odwodzenie nóg, które po operacji miałam w minimalnym stopniu - zresztą było to oceniane na warsztatach w Krakowie i najsłabiej mi ten punkt wypadł. Nie siadam po turecku, choć wiem, że mogłabym to zrobić bez problemu Żyję zupełnie normalnie - regularnie ćwiczę, rowerek + ogólne ćwiczenia, czasem basen, długie spacery z psem. Jedynie męczy mnie powolny spacer, nawet krótki - wtedy czuję biodra, natomiast szybki marsz jest idealny. Do jazdy konnej nadal się przymierzam, bo gdzieś jednak mam w głowie blokadę i pojawia się "nie można" - ale obawiam się, iż to kwestia czasu i w końcu nadejdzie moment, gdy wsiądę na konia Zresztą czytałam na kilku stronach amerykańskich, że ludzie normalnie jeżdżą, mało tego zawodnicy z endo startują w konkursach skoków Bez najmniejszego problemu mogę sobie zrobić np. pedicure, co wcześniej było zupełnie nie wykonalne