Forum Bioderko Strona Gwna


 
   
 
Poprzedni temat «» Nastpny temat
Autor Wiadomo
Przesunity przez: kinga
Pon 04 Lip, 2011
Co robić?! - DUDEK
DUDEK 
Mikrus Bioderkus



Status: Endo x 1
Wiek: 70
Doczy: 04 Lut 2010
Posty: 20
Skd: Warszawa
Wysany: Pi 11 Cze, 2010   

Oczywiście Piedro, że nie chodzi o "skakanie" wokół pacjenta. Chodzi mi głównie o zobaczenie przez lekarza w pacjencie nie tylko kolejnego przypadku ale CZŁOWIEKA, z emocjami, obawami, strachem przed niewiadomą. Oddając się w ręce lekarza obdarzam go (przynajmniej ja "tak mam") całkowitym zaufaniem i dlatego bardzo łatwo może on ukształtować moją psychikę w sferze związanej z chorobą. Musi jedynie przestać być dla mnie anonimem. A tymczasem, jak już pisałem, lekarza, który mnie operował widziałem kilka dni po operacji przypadkiem na korytarzu szpitalnym. Ale na szczęście to już za mną. Teraz,3 tygodnie po operacji, od 4 dni każdego ranka biorę plecaczek i , o dwóch kulach, kuśtykam na pobliski bazarek po drobne zakupy. Potem, 3 razy dziennie, ćwiczenia zadane przez moją rehabilitantkę - dobrego anioła, która opiekuje się mną juz od 3 lat. Nazywa się Ania Wulczek, jest absolutnie kompetentna i profesjonalna, a przy tym ma te cechy, których tak brakuje rzemieślnikom z Lindleya. Zawdzięczam Jej bardzo wiele (motywację do schudnięcia, dobór ćwiczeń, które pozwoliły mi funkcjonować z uszkodzonym stawem 3 lata, optymizm i systematyczność dzięki którym mimo chorego kręgosłupa patrzę z nadzieją w przyszłość). Nie mam dzieci a ponieważ jest dużo młodsza ode mnie, momentami traktuje Ja jak córkę. Rozpisałem się na ten temat, ale chciałbym pokazać, że są obok nas ludzie, z imienia i nazwiska, którzy traktują swoją pracę z pełnym oddaniem i POWOŁANIEM, którzy zajmują się nie tylko chorym ciałem ale także stanem psychicznym związanym z chorobą.
Kingo, z treści tego co napisałaś ostatnio mogę się domyślać, że jesteś w klinice. Czyżbyś i Ty doczekała się operacji? Napisz, jeśli możesz, coś na ten temat.
Pozdrawiam wszystkich i wszystkim życzę dużo wytrwałości i zdrowia.
 
 
     
kinga 
19III2008 11VII2012




Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009
Posty: 2625
Skd: z Polski
Wysany: Pi 11 Cze, 2010   

Dudek nie jestem w klinice :) wczoraj tylko odwiedziłam mojego Profesora by Go zapytać co teraz robić skoro reha u mnie działa, że tak powiem (no ale idealnie nie jest); poza tym kasy nie mam, by sobie prywatną reha cały czas fundować :-(
tak więc będzie TK i dalsze decyzje :) chcemy jak najdłużej na własnym biodrze, ale bez bólu i normalnym funkcjonowaniu :)

co do tematu: lekarz
też jestem szczęściara, bo po 4 latach poszukiwań mam cały zespół świetnych ortopedów :) nie marzyłam nawet o takich :) nie jestem dla nich kolejnym biodrem na taśmie operacyjnej, tylko istotą z krwi, kości oraz uczuć :) jestem sobą w całości :wink:

ale zbyt dobrze znam traktowanie przedmiotowo-przypadkowe przez lekarzy, bo z takim się spotykam często bardzo od ponad 10 lat w klinikach nefro....i też nie jestem typem milczącym, tylko mówię jak coś mi się nie podoba...a w zamian otrzymuję totalną olewkę i jeszcze gorsze traktowanie... porażki a nie lekarze
 
     
DUDEK 
Mikrus Bioderkus



Status: Endo x 1
Wiek: 70
Doczy: 04 Lut 2010
Posty: 20
Skd: Warszawa
Wysany: Pi 11 Cze, 2010   

Kingo, mnie udało się dzięki rehabilitacji odwlec operację o 3 lata i, wg słów prof. Góreckiego mógłbym jeszcze poczekać bo właściwie nie miałem silnych dolegliwości bólowych (jedynie podczas ruchu). Ale doszedłem do wniosku, że dopóki mój ogólny stan jest niezły (a jestem jednak troszkę starszy od Ciebie) operacja będzie łatwiejsza. A poza tym wydawało mi się nielogiczne czekać aż pojawią się silne, także spoczynkowe bóle. Ty jesteś młoda :-) więc wydaje mi się, że warto walczyć o własne biodro jak najdłużej - oczywiście jak napisałaś bez bólu i przy w miarę normalnym funkcjonowaniu.
Co do lekarzy to faktycznie masz szczęście :-) jeśli trafiłaś na taki zespół. Ja tego szczęścia nie miałem nie licząc jedynie przymiarki pół roku temu do operacji "za pieniądze". Wtedy, mając w perspektywie 22 tys. zł. lekarz był nawet miły, jednak kiedy jego sekretarkę powiadomiłem o rezygnacji od razu poczułem chłód w głosie. Dobrze, że nie jesteś milcząca, ja również nie należę do pokornych, gdyż uważam że zło bierze się z jego milczącej akceptacji. Im więcej będzie niepokornych pacjentów tym większa szansa, że Ty doczekasz jeszcze innych czasów (bo ja raczej nie ;-) ).
Pozdrawiam Cie Kingo serdecznie i życzę wytrwałości i sukcesów w dalszej rehabilitacji :-)
 
 
     
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
 
   

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template created by Qbs. Template theme based on Unofficial modifications.