Forum Bioderko Strona Gwna


 
   
 
Poprzedni temat «» Nastpny temat
Autor Wiadomo
Przesunity przez: kinga
Pon 04 Lip, 2011
Retman
retman
[Usunity]


Wysany: Sob 29 Maj, 2010   Retman

...kolej na mnie :-D ,jak to chłopak na wsi,nie wynosiłem śmieci do zsypu,tylko trzeba było robić wszystkie te prace które robił i ojciec,od najmłodszych lat pomagałem w gospodarstwie,często prace ciągnikiem-to lubiłem.Mając lat 14-naście właśnie ciągnik załatwił mi bioderko,a raczej staw biodrowy,nie wdając się w szczegóły,dużym kołem oberwałem po udzie,co było skutkiem prawdopodobnie uszkodzenia torebki stawowej,przez zaniedbanie rodziców,po kilku latach wyszły takie zmiany zwyrodnieniowe,jak u osoby szśdziesięcioparoletniej,jak stwierdził lekarz.W wieku lat 18-tu chciano mi ten staw usztywnić,na co się nie zgodziłem.Tak przemęczyłem się jeszcze 4 lata i kiedy w Makowie Mazowieckim pojawił się świetny lekarz( Zenon Hakałło),do którego zaczeli zjeżdzać ludziska z całej polski,postanowiłem i ja się zgłosić na konsultację,za namową sąsiadki.
Zaproponował mi osteotomię udową,ale po drugiej wizycie zmienił zdanie na miednicową i to mnie uratowało,a raczej pozwoliło w miarę dobrze chodzić przez lat niespełna 20.Powiedział,że pogrszyć mi nie pogorszy,ale za długo też nie pochodzisz,max.8-10 lat :-D .Ta więc przeciągnołem do roku 2008,kończynę miałem już wbitą dość sporo,czyli krótszą o 3,5 cm,spore bóle spoczynkowe,bez leków p/b niewyrobiłbym w pracy.Życie stało się koszmarem,wstydziłem się juz wychodzić z domu,nie mówiąc o pracy,alpejskie kombinacje :mrgreen: .W necie natknołem się na ludzi przed i po endo i ich historie,napisałem do jednego z nich,który mi otworzył oczy,mocno podbudował i sporo pomógł.Tak w niespełna rok,znalazłem się na stole operacyjnym na Lindleya w Warszawie,gdzie szefuje prof.Górecki.Operował mnie jednak dr.Purski.Wcześniej oczywiście przygotowałem sobie dwie jednostki własnej krwi(autotransfuzja)polecam wszystkim.Szybciej się dochodzi do zdrowia,pozatym organizm nie walczy z obcą krwią,no i mniejsze ryzyko złapania jakiegoś choróbstwa.Mam endo z długim trzpieniem,oczywiście bezcementową typu Cerafit.Po 14 dniach wróciłem do domu komunikacja miejską :mrgreen: ,i juz następnego dnia śmigałem z plecaczkiem po Carreforze(tak codziennie)aby po 4miesiącach wrócić do pracy...od dnia zabiegu zero prochów,a co robiłem już po endo,tego może niebędę tu pisał :mrgreen: ,bo co niektórzy mi i tak nie uwierzą :lol: ,to przerosło moje oczekiwania,czego i Wam życzę :-D ,teraz cieszę się życiem...
acha.po 6-mieś.od zabiegu zaczołem oddawać honorowo krew,co czynię do dzisiaj :-D
Ostatnio zmieniony przez kinga Czw 21 Lip, 2011, w caoci zmieniany 2 razy  
 
     
Mijka 

Gigantus Bioderkus




Status: Endo x 1
Wiek: 75
Doczya: 21 Lis 2009
Posty: 764
Skd: W-M
Wysany: Sob 29 Maj, 2010   

retman napisa/a:
Mam endo z długim trzpieniem,oczywiście bezcementową typu Cerafit.

mam taką samą :-D
_________________
Z zamartwianiem się lepiej poczekać. Może okazać się, że wcale nie jest potrzebne.
 
     
amalka 
Popularus Bioderkus



Status: Endo x 2
Wiek: 43
Doczya: 08 Lut 2010
Posty: 45
Skd: K- Koźle
Wysany: Pon 31 Maj, 2010   

No faktycznie... Nieuleczalny optymista :lol: Tak trzymaj i prześlij mi trochę tego optymizmu tak wirtualnie ;)
_________________
Wiara góry przenosi... mnie mogłaby czasem znieść po schodach... hihi
 
     
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
 
   

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template created by Qbs. Template theme based on Unofficial modifications.