Forum Bioderko

Endoproteza - historie - Milano-moja historia

Milano - Sob 15 Pa¼, 2011

Witam wszystkich
Enigmatyczny, ale cię zrobili... Strasznie trudno tak czekać, wiem coś o tym!
Melduję się z eleganckim krótkim endo. Do kapy jednak były przeciwwskazania.
Sciskam wszystkich chwytakiem (to teraz mój podstawowy sprzęt do łapania czegokolwiek) :-D

Alicja - Nie 16 Pa¼, 2011

Milano, gratulacje !!! W końcu się doczekałaś swojego nowego bioderka. :-D
Jak siÄ™ czujesz?

Milano - Nie 16 Pa¼, 2011

Dzięki za gratulacje, cieszę się,że to już :-D ! Czuję się chyba jak każdy, pokrojona. Teraz doceniam dowcip obrazka z nagłówka forum, to znaczy wielkość plasterka...
W przyszłym tygodniu chcę zacząć rehabilitację.

Alicja - Nie 16 Pa¼, 2011

Milano napisa³/a:
Czuję się chyba jak każdy, pokrojona

Wiadomo, że po operacji każdy się czuje inaczej niż przed. Ale poza tym różnie może być. Ja miałam kilka operacji biodra i niestety, po niektórych czułam się gorzej, po innych na szczęście dobrze. Skoro masz siłę pisać na forum, to pewnie jest dobrze. :-D Mogłam nie pytać. ;-)
Najważniejsze, że jesteś po. :-D I że zaraz zaczynasz rehabilitację. Powodzenia! :-)

Milano - Pon 17 Pa¼, 2011

Alicja, dzięki! :-) I wszystkim za wsparcie, które było wyraźnie odczuwalne.
Skoro dorobiłam się pięknego nowego wątku, pewnie jeszcze coś skrobnę. Z tą siłą bywa różnie, ale rzeczywiście jest na miarę pragnień. To dokładnie cytat dla mnie.
Muszę teraz poczytać różne rzeczy, naumiałam się o kapo, a tu endo! Aczkolwiek śliczne i krótkie,

Milano - Czw 08 Gru, 2011

Co mogę dodać prawie dwa miesiące po?
Śpię bez bólu. Odwodzenie w biodrze bezbolesne i już w tej chwili większe niż przed operacją. Po domu chodzę bez kul. Przeszłam o kulach na spacerze 1300 m. Prowadzę samochód. Przepłynęłam 13 basenów. Pomału wracam do moich zleceń.
Wszystko jednak , hm, z wolna i z ostrożna.
Czas szaleństw jeszcze przede mną.
Åšciskam tych, co przed i po :-)

AgaW - Czw 08 Gru, 2011

Milano napisa³/a:
Wszystko jednak , hm, z wolna i z ostrożna.

Podoba mi siÄ™ Twoja rozwaga :)
Super, że jest coreaz lepiej, że wracasz do sprawności i optymistycznie wierzysz że przed Tobą dobry czas :ok:
Tak trzymaj, a trzymam kciuki że Twoje kolejne podsumowanie będzie co najmniej równie pełne zadowolenia :ok:

Milano - Czw 08 Gru, 2011

No tak, ten, co nauczył mnie ostrożności i rozwagi, nazywa się ból.
A ten, co cały czas bardzo mi pomaga, nazywa się Kuba Marciński

Alicja - Czw 08 Gru, 2011

Milano, wspaniale, że wszystko tak dobrze się układa i jesteś zadowolona z tego, co udało Ci się osiągnąć.

Masz dużo szczęścia, że trafiłaś na dobrego terapeutę.

zozo - Czw 08 Gru, 2011

Milano, będzie coraz lepiej, aż zapomnisz o endo :) .
MONIKAIMPRESJA - Czw 15 Gru, 2011

Hanka, a na kontroli w Otwocku na ile dostałaś zwolnienie, można dostać od razu na 60 dni?
Milano - Czw 15 Gru, 2011

Nie mam pojęcia, ile dają zwolnienia, jestem freelance
js7 - Czw 15 Gru, 2011

milano,
cieszę się bardzo, że jesteś już po. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia.

Milano - Pi± 16 Gru, 2011

Js7, dzięki! I wszystkim wspierającym bioderkowcom też. To naprawdę nowe życie. Jeszcze tylko ucywilizuję kręgosłup szyjny - teraz nawala, przedtem wyprzedzało go biodro - i będę szaleć :-)
MONIKAIMPRESJA - Czw 05 Sty, 2012

Hej Milano, co u Ciebie, jak postępy w zdrowieniu?
uściski

Milano - Czw 05 Sty, 2012

Co u mnie? Miałam wysmażyć raport, jak stukną mi 3 miesiące, ale może być trochę wcześniej.

Już zapominam, ze mam taką śliczną endo. Kule wylądowały na strychu. Przeszłam 6 km (oj, ten szósty kilometr już na pychu, ale musiałam dojść...). Zaczęłam znów chodzić na jogę. Czasem boli mnie blizna, ale chyba wszystkich boli. Trochę puchnie.
Śpię bez bólu!!! Zaczęłam pracować.
Najbardziej daje mi popalić kręgosłup szyjny, czyli coś, co mam zepsute od paru lat. Muszę teraz skupić się na nim.

MONIKA, a jak z tobÄ…?

zozo - Czw 05 Sty, 2012

Milano napisa³/a:
Już zapominam, ze mam taką śliczną endo.
I o to w tym wszystkim chodzi, żeby pewnego dnia zapomnieć, że nam wstawiono coś sztucznego :) .
Milano - Czw 05 Sty, 2012

Zozo, to już nie sztuczne, tylko w pełni moje. Czasem ją głaszczę :-)
MONIKAIMPRESJA - Czw 05 Sty, 2012

Milano, ja mam pamiętnik tutaj
http://forumbioderko.pl/v...p?p=36492#36492

EDIT:

Milano, powiedz mi jeszcze jak wyglÄ…da kontrola w Otwocku,
najpierw lecę do dr, ale muszę pewnie kartę założyć w rejestracji i mieć aktualne ubezpieczenie?
dr daje skierowanie na rtg, a potem znowu wracam do kolejki do doktora?

Milano - Sob 11 Lut, 2012

Raport - minęły 4 miesiące:
-śpię bez bólu
-jestem w stanie wysiedzieć ładnych parę godzin przy komputerze
-praktykuję jogę. No, jeszcze nie wszystko zrobię, ale mam nadzieję, ze to kwestia czasu. Odwodzenie w biodrze znacznie lepsze niż przed operacją!
-przeszłam 2x5 km (w przerwie obiad i odpoczynek)
-biegam na nartach 1,5-2 godziny
-mocno już myślę o nartach zjazdowych

Profesorze, dobra robota!

MONIKAIMPRESJA - Sob 11 Lut, 2012

super Milano :)
Milano - Sro 29 Lut, 2012

mały raport 4,5 miesiąca: jeździłam na nartach! Profesor pozwolił, rzecz jasna bez upadków... więc ich nie było.
Wszystko gra, skrętność dużo lepsza niż poprzednio

piedra32 - Sro 29 Lut, 2012

Milano, Gratulacje to niesamowite ja na nartach nigdy nie jeżdziłam ale zapewne kiedyś spróbuję.Zachęcasz do tego swoimi opisami ;-)
Miło czytać że Twoje endo to pełen sukces Super

Czy ćwiczyłaś upadki z terapeutą?bo wiadomo ze może sie przydarzyć czego nie życzę ;-)

Pozdrawiam cieplutko

Milano - Sro 29 Lut, 2012

Piedra, dzięki!
Dobry pomysł, żeby to przećwiczyć. Bardzo uważałam, żeby się nie przewrócić. No i po feriach na stoku jest raczej pusto

Zachęcam wszystkich do aktywności fizycznej, to, jak widać procentuje :-)
Teraz pora zająć się kręgosłupem, rozrabia z podwójną siłą

piedra32 - Sro 29 Lut, 2012

Milano,co do bólu kręgosłupa ja pływam i polecam nie miałam nigdy problemu z kręgosłupem tz bólem co jest cudem przy mojej historii ale to zawdzięczam pływaniu.


GorÄ…co polecam

Milano - Sro 29 Lut, 2012

Piedra, dzięki. Pływam, jak się da, ale wtedy choruję na zatoki
Jeszcze popracujÄ™ nad tym

Milano - Pon 16 Kwi, 2012

Raport - 6 miesięcy:
-Zakres ruchów w biodrze dużo większy niż przed operacją
-Śpię bez bólu nogi! Boli mnie kręgosłup, ale to inna bajka...
-Chodzę na spacery 5-10 km. Lepiej i dalej wędruje mi się z kijami n-w
-Narty: 8 zjazdów z Kasprowego pod rząd. Potem noga była trochę zmęczona (jak waty), trochę bolała blizna
-Rower: na razie robię krótkie wycieczki . Przy dłuższej (12 km) bolała mnie noga, głównie rejon blizny i nad kolanem
-Praktykuję jogę. Jeszcze nie doszła do sprawności sprzed 2-3 lat, ale pracuję nad tym

basia153 - Pon 16 Kwi, 2012

Cudne podsumowanie 6 miesięcy ;-) tylko gratulować,za niecały miesiąc też będzie u mnie 6 miesięcy ,chciałabym mieć chociaż tak cudowny sen jak Twoja obecna rzeczywistość :-D
Milano - Pon 16 Kwi, 2012

Basia, dzięki!
Ja po prostu bardzo pracowałam nad tym. Ból towarzyszy mi od kilku lat, najpierw tylko kręgosłupa, potem dołączył staw biodrowy, teraz został tylko kręgosłup. Albo aż kręgosłup. Aktywność fizyczna ratuje mnie przed środkami przeciwbólowymi. No i rehabilitant Kuba Marciński. Dziękuję!

Życzę, zeby i Tobie udało się popracować nad swoją formą. To bywa nieprzyjemne, ale efekty są przyjemne...

Iza - Pon 16 Kwi, 2012

Gratuluję Milano pieknego podsumowania. A te narty to nie źle dałać czadu :)
Milano - Pon 16 Kwi, 2012

Iza, dzięki! :-)
Pewnego razu rehabilitant (dwa lub trzy miesiące po operacji) przywitał mnie tekstem: Jak tam? Skoczyła pani wczoraj na bungee?
Nie robię rzeczy głupich i nadmiernie niebezpiecznych. Ja po prostu próbuję żyć tak, jak do tej pory. i realizować swoje marzenia. Do czego wszystkich gorąco zachęcam

Z paru aktywności musiałam zrezygnować. Na przykład z biegania

Iza - Pon 16 Kwi, 2012

I tego sie trzymajmy wszyscy :) po prostu życ normalnie :)
AgaW - Pon 16 Kwi, 2012

Milano, cieszę się wraz z Tobą z Twojego posumowania :ok: Świetnie sobie radzisz :) Ale jak piszesz pracujesz nad sobą, jestem pewna że z pomocą terapeuty uporasz się i z tym kręgosłupem :ok: Trzymam kciuki za dalsze postępy i kolejne jeszcze lepsze podsumowanie :ok:
Milano - Wto 17 Kwi, 2012

Dzięki! Tyle kciuków, to musi zadziałać
elba - Pi± 20 Kwi, 2012

Milano , jak się czyta Twoje posty to aż serce rośnie :serce: ,że stosunkowo
szybko można dojść do takiej sprawności po operacji.
GratulujÄ™ ! Tak trzymaj :-D
A te narty zjazdowe to dla mnie trochÄ™ kosmos...
Też preferuję aktywność fizyczną ale lżejszego kalibru
typu rower czy pływanie i naprawdę podziwiam Cię za te narty.

Milano - Nie 22 Kwi, 2012

Elba, dzięki!
Moje odkrycie jest takie: jeśli koncentruję się na tym, co mnie boli, czuję sie ubezwłasnowolniona i nieszczęśliwa. Jeśli pytam: co mogę zrobić mimo tego, ze mnie boli? albo co mogę zrobić, żeby przestało boleć? - już jestem do przodu.
Może zrobię jakiś wątek pt Endoaktywni? Chodzi o to, żeby podsumować, co możemy z tym tytanem, co nam powkładali...

elba - Nie 22 Kwi, 2012

Milano jak najbardziej możesz zalożyć taki wątek.
Ja wprawdzie jestem jeszcze przed, ale już za jakiś czas będę
dochodzić do sprawności z endo. Nart pewnie nie zalożę, bo nie
potrafię jeździć , ale po ośnieżonych górkach to chciałabym
jeszcze pochodzić...Teraz korzystam głównie z uroków pływania
gdyż bioderka w wodzie się jeszcze całkiem nieźle spisują.

kinga - Sro 25 Kwi, 2012

Milano napisa³/a:
Raport - 6 miesięcy:
-Zakres ruchów w biodrze dużo większy niż przed operacją
-Śpię bez bólu nogi! Boli mnie kręgosłup, ale to inna bajka...
-Chodzę na spacery 5-10 km. Lepiej i dalej wędruje mi się z kijami n-w
-Narty: 8 zjazdów z Kasprowego pod rząd. Potem noga była trochę zmęczona (jak waty), trochę bolała blizna
-Rower: na razie robię krótkie wycieczki . Przy dłuższej (12 km) bolała mnie noga, głównie rejon blizny i nad kolanem
-Praktykuję jogę. Jeszcze nie doszła do sprawności sprzed 2-3 lat, ale pracuję nad tym

zbierałam się zbierałam i w końcu piszę :)

bardzo się cieszę, że jest tak dobrze :) 6 miesięcy i takie wyniki - SUPER !!! :)
co to będzie po roku :wink:

zadziałaj przy bliźnie i ciesz się nową jakością życia :)

piedra32 - Czw 26 Kwi, 2012

Milano, Gratuluję aktywności Super :-> popieram osobny sportowy wątek ;-)

Pozdrawiam cieplutko Wszystkiego dobrego

AgaW - Pi± 27 Kwi, 2012

piedra32 napisa³/a:
pieram osobny sportowy wÄ…tek

O możliwościach można pisać w dz.o rehabilitacji w temacie o sukcesach, lub też w dz.o psychologii - temat : a gdy będzie po wszystkim :)

Milano - Pi± 27 Kwi, 2012

Dzięki, dziewczyny!
Pomyślałam, ze może komuś się to przydać. Ja długo szukałam, kto po endo ma jakieś doświadczenia z nartami, w końcu dopadłam Zbyszka. Teraz pracuję nad kręgosłupem, jak pozbędę się i tego bólu, chyba przeniosę jakąś górę :-)

piedra32 - Pi± 27 Kwi, 2012

Milano, co do kręgosłupowych bóli ja nadal będę polecać pływanie jako ze mój kręgosłup dzięki systematycznym treningom się uchował ale wiadomo każdy z nas jest inny :) ))

A tę górę to życzę abyś nawet przerzuciła Buziaki

Milano - Sob 28 Kwi, 2012

Jedna góra w okolicach Warszawy się przyda - głównie na narty!

Ale u mnie to szyja, ona reaguje na pływanie bardzo różnie... Liczę na to, że joga i Kuba Marciński ją ucywilizują :-)

elba - Sob 28 Kwi, 2012

Trzymam kciuki Milano . Myślę,że kręgosłup lubi ruch , ale odpowiedni dla niego i tu pomoże Tobie rehabilitant.
Ja podobnie jak Piedra lubię pływać i to mi pomaga. Kiedyś też bardzo bolał mnie kręgosłup ,ale teraz to na szczęście historia...
Pozdrawiam ! :-D

Milano - Wto 13 Lis, 2012

Cześć
Minął rok i miesiąc z moim tytanem, wypadałoby napisać jakiś raport.

Jeżdżę na nartach i na rowerze. Chodzę z kijami n-w 15-20 km. Pływam. Chodzę po Tatrach. Na stromiźnie jest trochę trudniej, ale od czego są kije? Bardzo intensywnie praktykuję jogę. Ruchomość w operowanym stawie niezła, dużo lepsza niż parę lat przed operacją, nie mówiąc już o okresie tuż przed... Kręgosłup lepiej. To, co mi dokuczało, i co wraca jeszcze, to bóle okolic blizny. Uczucie jest takie, jakby rekin wgryzł się w to miejsce i ciągnął bardzo mocno, aż do bólu. Pomaga rozmasowywanie, szczególnie bańką chińską.

Najgorsze jest to, ze mam czasem ochotę biegać i skakać, a nie wolno mi! Czasem skaczę na lewej nodze.

Chcę wam powiedzieć, ze ważne są dwie rzeczy:
1. wcześnie zaczęta rehabilitacja u DOBREGO specjalisty
2. determinacja i konsekwentna praca nad sobÄ…, bez migania siÄ™

Naprawdę żyję pełnią życia. Czego i Wam życzę

kinga - Wto 13 Lis, 2012

Milano napisa³/a:
Minął rok i miesiąc z moim tytanem, wypadałoby napisać jakiś raport.

Gratuluję pięknego roku :) i życzę takich nieskończenie wiele :)
Milano napisa³/a:
To, co mi dokuczało, i co wraca jeszcze, to bóle okolic blizny. Uczucie jest takie, jakby rekin wgryzł się w to miejsce i ciągnął bardzo mocno, aż do bólu. Pomaga rozmasowywanie, szczególnie bańką chińską.

Praca nad blizną - bardzo ważna rzecz.

Iza - Wto 13 Lis, 2012

Wspaniałe wieści Milano. Gratuluję z całego serca, przede wszystkim podziwiam determinację :) życzę dalszych sukcesów
Milano - Sro 14 Lis, 2012

Dzięki! :-)
Milano - Wto 26 Mar, 2013

Cześć
Mały raport, półtora roku endo i moje pięćdziesiąte urodziny (Aga W, dzięki za życzenia!)
Kontynuuję wszystkie poprzednie aktywności - z wyjątkiem biegania, którego profesor jednak nie polecał, jako zbyt obciążającego staw. Chodzę po 20 km, po górach też. Jeżdżę na nartach po czarnych trasach. Bardzo intensywnie praktykuję jogę.
Dokucza mi chory kręgosłup i czasem blizna. Pracuję nad tym.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za pomoc!

kinga - Wto 26 Mar, 2013

Milano ekstra :) gratuluję osiągnięć i dobrego samopoczucia :)
Świetnie, że kolejna osoba pokazuje, że endoproteza to nie koniec świata.
Póki co śmigam po ukochanych Karkonoszach...ale na lato planuję dawno niewidziane Tatry :)

Owocnej pracy z kręgosłupem i blizną.

Milano - Wto 26 Mar, 2013

Dzięki :-)
Dla mnie endoproteza to początek świata. Takiego świata, w którym przekonujesz się, że masz wpływ na swoje zdrowie i samopoczucie. Przebyłam długą drogę startując z punktu, gdzie pacjent jest rzeczą, obolałą i ubezwłasnowolnioną, do miejsca, gdzie ja, świadoma osoba, decyduję się na ten czy inny zabieg, bo to jest dobre dla mojego ciała. I potem pracuję nad sprawnością, słuchając tego, co ciało ma mi do powiedzenia.
Uff, strasznie siÄ™ wymÄ…drzam.

Milano - Wto 26 Mar, 2013

Kinga, też uwielbiam Karkonosze. Są daleko, więc rzadko tam bywam. Ale tego lata będę. Odezwę się do Ciebie, może jakiś "spacerek bioderek"?
kinga - Wto 26 Mar, 2013

Milano napisa³/a:
. Są daleko, więc rzadko tam bywam

ja mam tak z Tatrami :wink:
Milano napisa³/a:
Ale tego lata będę. Odezwę się do Ciebie, może jakiś "spacerek bioderek"?

z przeogromną przyjemnością :) :) :)

AgaW - Wto 26 Mar, 2013

Milano - super, że tak aktywnie żyjesz i dbasz o siebie :ok: brawo za podejście "świadomego pacjenta" ( pasujące do tematu z dz.psyche: "co Ci dały chore biodra?" ) Tak trzymaj :ok:
P.S. drogie miłośniczki gór - i ja się w lecie wybieram w Tatry, kto wie-jeszcze się spotkamy gdzieś na szlaku ;)

Dobra_Wrozka - Wto 26 Mar, 2013

Milano napisa³/a:
gdzie ja, świadoma osoba, decyduję się na ten czy inny zabieg, bo to jest dobre dla mojego ciała. I potem pracuję nad sprawnością, słuchając tego, co ciało ma mi do powiedzenia.
Uff, strasznie siÄ™ wymÄ…drzam.


- dzielenie sie madroscia i doswiadczeniem to nie wymadrzanie :thumbup:

Milano - Wto 26 Mar, 2013

Jasne, ale to jakoś strasznie poważnie zabrzmiało... Tyle lat żyłam w bólu, ze muszę trochę się powygłupiać.

To jeszcze jedno: w praktyce jogi bardzo ważne jest, żeby nie porównywać się z innymi. Każdy ma inne możliwości, inne potrzeby, inne ciało. Ja potrzebuję ostrej jazdy na nartach i wykonania trudnych asan, żeby nie bolał mnie kręgosłup. Ktoś potrzebuje chodzić na tyle dobrze, żeby przejść 2 km. Ważne jest, jaki cel sobie stawiasz.

Pozdrawiam jeszcze raz wszystkie bioderka. Specjalny uścisk rączki dla rehabilitanta Kuby, który wiele razy ratował mnie z różnych opresji. I pewnie jeszcze będzie...

AgaW - Wto 26 Mar, 2013

Milano napisa³/a:
ważne jest, żeby nie porównywać się z innymi. Każdy ma inne możliwości, inne potrzeby, inne ciało.

Milano napisa³/a:
Ważne jest, jaki cel sobie stawiasz.

Nie praktykuję jogi ale podpisuję się pod tym z rozmachem bo myślę tak samo :ok:

jola - Wto 26 Mar, 2013

Witaj Milano,

Piszesz, że ćwiczysz jogę, ja też kiedyś ćwiczyłam i chętnie wróciłabym do jogi. Napisz mi proszę czy robisz np. skłony i jakie ćwiczenia są nam zakazane.

Milano - Sro 27 Mar, 2013

Jolu
z przyjemnością coś poradzę. Jeśli masz nowoczesną endoprotezę krótkotrzpieniową, bezcementową (zakładam, że tak) , to można ćwiczyć wszystkie asany. Wyjątkiem są te, gdzie występuje przywiedzenie operowanej nogi w połączeniu z rotacją stopy do wewnątrz. Tak jest na przykład w garudasanie (pozycja orła) oraz w gomukasanie (pysk krowy). Oczywiście dotyczy to tylko nogi z endoprotezą. Trzeba zachować też ostrożność w sytuacjach, które powodują tzw. długą dźwignię. Czyli jeśli opuszczasz nogi leżąc na plecach, nie opuszczaj niżej niż 70 stopni.

Natomiast warto zacząć powrót do jogi od łagodnego relaksu, stopniowego rozciągania i przyzwyczajania mięśni. Nie wiem, od jak dawna masz endo. To jednak duża blizna, musi się dobrze zagoić. Ja byłam w stałym kontakcie z rehabilitantem i pytałam: czy mogę już to? a tamto?
Na początku oczywiście trzeba siadać wysoko, nie wolno zginać nóg. Zamiast virasany (siadu na piętach) siadasz na wysokim łóżku albo krześle. No i podstawowa zasada: jeśli czujesz, że coś nie tak, natychmiast przerwij! Trzeba się tez przygotować na to, ze raz jest lepiej, raz gorzej. To, co wychodziło dobrze dziś, może nie udać się jutro. Ale jak wyjdzie, pękasz z dumy!

Pozdrawiam, jak dasz znać, ile czasu jesteś po operacji, będę mogła doradzić bardziej szczegółowo

jola - Sro 27 Mar, 2013

Milano,
dziękuję za rady.
Endoprotezę mam od 8 miesięcy. Jest bezcementowa, ze średnim trzpieniem.

Milano - Pi± 08 Lis, 2013

Dawno mnie nie było. brak raportu w drugą rocznicę.
Bioderko świetnie. Długie górskie wycieczki, po 8-9 godzin, z tym, ze jeśli jest stromo, lepiej mi się idzie z kijami. Jazda na nartach po czarnych trasach. I 10 razy z Kasprowego jednego dnia. To nie czarna trasa, ale bywa paskudnie rozryta i przez to trudniejsza, zwłaszcza pod koniec dnia.
Na rowerze teraz nie bardzo, chyba, że po szosie. Ból pleców od wstrząsów.
Przepraszam, Kinga, miałam odezwać się jadąc w Karkonosze. Wydawało mi się, ze nie pojadę, każdej nocy ból pleców i drętwienie kończyn od kręgosłupa. W ostatniej chwili zdecydowałam, że pojadę. Dałam radę. Ale miałam plecak niemal pusty, wszystko za mnie nosili. I nie wzięłam namiarów do Ciebie, niestety...
Po kilkumiesięcznej pracy nad tym - jest lepiej. Pomaga joga terapeutyczna, ukierunkowana na moje dolegliwości.
Sezon narciarski tuż tuż!

kinga - Pon 11 Lis, 2013

Milano napisa³/a:
Przepraszam, Kinga, miałam odezwać się jadąc w Karkonosze.

Mam nadzieję, że kiedyś nadrobisz to :)

Milano - Wto 16 Maj, 2017

Raport 5,5 roku po wstawieniu endoprotezy:
praktyka jogi ukierunkowana na moje dolegliwości
+mÄ…dra fizjoterapia
=szczęśliwy, aktywny człowiek

To nie jest tak, że wszystko się naprawiło. Cudów nie ma. Operowana noga nadal jest słabsza, a zwyrodnienia kręgosłupa nie znikły. Ale mam świadomość, jak pracować z bólem. I jak ugłaskać system nerwowy, który decyduje o tym, czy boli, czy też nie.

Nadal jeżdżę na nartach i ganiam po górach. Nawet noszę plecak :-)
Zostałam nauczycielem jogi (AWF - studia podyplomowe Joga i relaksacja). Jeśli ktoś ma jakieś pytania, dajcie znać na priva

AgaW - Czw 06 Lip, 2017

Super Milano :) Gratuluje :)
Milano - Wto 10 Pa¼, 2017

Raport 6 lat: co już wiem: że trzeba zaakceptować siebie, swój stan zdrowia, wiek, ograniczenia. A potem pomału przyjrzeć się, co można z tym zrobić. Żeby nie żyć z ciągłym bólem, trzeba szukać niestandardowych rozwiązań, zapytać siebie: co jest dobre właśnie dla mnie? Wiedza anatomiczna i terapeutyczna jest tylko dodatkiem.
Chcę podzielić się z innymi wiedzą, którą zdobyłam. Dlatego zapraszam Was na jogę, którą prowadzę w okolicach Warszawy. Ja, z moimi zwyrodnieniami kręgosłupa, zoperowaną klatką piersiową i endoprotezą.
Jeśli ktoś chce dołączyć, dajcie znać na priv.
Jeszcze raz dzięki, że forum istnieje, że jest skąd czerpać wiedzę :-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group