Forum Bioderko

Endoproteza - historie - Jestem Marek z Warszawy, a to moja krótka historia.

zielu - Pi 25 Lis, 2011
Temat postu: Jestem Marek z Warszawy, a to moja krótka historia.
A więc od początku. Od 6 lat boli mnie biodro, a w zasadzie oba, ale prawe troszeczkę. Stwierdzono już w lewym duże zwyrodnienia i konieczność operacji. W tym roku w lutym zgłosiłem się prywatnie do dr. Łukawskiego (ordynator z Otwocka). Zapłaciłem za wizytę 250 zł i Jaśnie Pan Ordynator zapisał mnie na 8 miesięczny termin. Doczekałem i zgłosiłem się do szpitala w Otwocku. Po drodze zdążyłem zgłosić skargę na sekretarkę medyczną tego oddziału, która dla własnej fantazji chciała mnie pozbawić terminu operacji. Nie udało się i Dyrektor szpitala utrzymał w mocy mój termin. Po przyjściu do szpitala oczom moim ukazał się taki bardak, że zwątpiłem. W szpitalu kapitalny remont. Od 7 rano do wieczora pisk i zgrzyt maszyn budowlanych. Kurz i brud w każdym możliwym miejscu. I ja mam się w takich warunkach operować? Miałem chwile zwątpienia. Ale moja determinacja ze względu na cierpienie była duża. Zostałem. Leżałem trzy dni i pies z kulawą nogą się mną nie zajął. Interweniowałem u zastępcy ordynatora (mój prywatny ordynator leżał w tym czasie na piaskach Adriatyku) i usłyszałem cyt: "pan w tym tygodniu nie jest w planie a w przyszłym to się zobaczy". Zażądałem wypisania mnie do domu bo nie mam czasu żeby tygodniami leżeć w szpitalu i czekać nie wiem na co. Z-ca Ordynatora wyznaczył mi nowy termin ale zrezygnowałem całkowicie. Jakoś nie miałem przekonania po tym co tam zobaczyłem. Po tym jak widziałem jak opiekują się pacjentem po operacji, gdzie starszy gość leżał trzy dni po czym zapytano go, czy będzie się mył i czy ma miskę do mycia. Było nas tam trzech i nie wiedzieliśmy czy się śmiać czy płakać. Obsługa jak „w najlepszym SPA”. No i to jedzenie. Mój pies by tego nie chciał. Ogólnie koszmar. Odradzam każdemu kto się tam wybiera.

Ale operować się muszę. Szybko znalazłem następny szpital. Mediqa w Legionowie. Tylko że wypadłem z terminem na przyszły rok. I tu mam pytanie? Czy ktoś zna tą placówkę. Operować ma mnie podobno najlepszy w Warszawie operator dr Skowronek. Czy ktoś zna gościa? Macie jakieś doświadczenia z tym szpitalem i tym lekarzem?. Podrzućcie jakieś info. Pozdrawiam wszsytkich.
Marek

zozo - Pi 25 Lis, 2011

Czy w Otwocku są 2 szpitale :mrgreen: ?

Masz zupełnie inne odczucia, niż inni pacjenci. Wiadomo, że remont jest utrudnieniem dla funkcjonowania szpitala a może masz wygórowane oczekiwania? Ja po pobycie w 2 szpitalach prywatnych oceniam, że w szpitalu specjalistycznym w Piekarach Śląskich jest całkiem przyzwoicie. W Piekarach również przeżyłam remont i nie narzekam. Polecam Ci zajrzenie do szpitala miejskiego w Zawierciu - to jest prawdziwy koszmar - myślę, że po takim doświadczeniu szybko pogodzisz się z Otwockiem :mrgreen: . Nie sądzę, żeby w Otwocku było gorzej niż w Piekarach. Myślę, że przesadzasz.
zielu napisa/a:
mój prywatny ordynator leżał w tym czasie na piaskach Adriatyku

Druga sprawa, to wymusiłeś dotrzymanie terminu wtedy, kiedy Twój lekarz prowadzący był na urlopie, więc nic dziwnego, że inni nie bardzo się chcieli "wcinać" w plany swojego szefa.

Jedzenie - wiesz co, szpitalne kucharki muszę być niezłymi mistrzyniami, aby wyczarować jakiekolwiek posiłki za 5,5 - 9,5PLN/ dzień. Słyszałam, dwie wersje dziennej stawki na wyżywienie pacjenta - obydwie imponujące :mrgreen: . No cóż nasze szpitale, to nie hotele klasy Hilton i radzę się z tym pogodzić. Na pocieszenie - poczytaj sobie wątek Adama, który był operowany w Anglii - również narzekał na paskudne jedzenie. Ja osobiście na jedzenie nie zwracam uwagi. Ważniejsze jest sprawne przeprowadzenie operacji z zastosowaniem dobrego implantu ;) - to jest dla mnie najważniejsze, cała reszta jest do przeżycia a jak nie, to możesz jeszcze spróbować w Carolina Medical Center w Warszawie - tam podobno i jedzenie pyszne, i pielęgniarki skaczą koło pacjenta :mrgreen: .

Bonia - Pi 25 Lis, 2011

Zozo ciekawe co by powiedział jak by przez dwa tygodnie z dzieciakami przed zabiegiem na sali leżał :-o . Mnie dopiero na 1 B dwa dni po operacji przenieśli bo wtedy otworzyli ten oddział. I tak jak Ty ja na Otwock nie nażekam wiadomo że to szpital a nie pięcio gwiazdkowy hotel. najważniejsze że biodro mam zdrowe :-)
monia0103 - Pi 25 Lis, 2011

Marku byłam operowana 14.09 br przez dr Skowronka jak dla mnie nie ma lepszego specjalisty. Doktor przyjmuje w Damianie i Mediq Legionowo w obydwóch szpitalach warunki super. Ja miałam operację w środę a w piątek po południu była w domu.
lucynaraq - Pi 25 Lis, 2011

BArdzo często słyszy się tu na forum, że meldują się pacjenci w szpitalu w Otwocku w wyznaczonym terminie i niestety wracają wcześniej czy później do domu, by znów czekać na telefon o ewentualnym następnym terminie, który nadal nie jest pewny. Myslę, że to brak organizacji, napewno pociąga za sobą niepotrzebne koszty, bo każdy dzień pobytu w szpitalu kosztuje. W szpitalu, w którym ja byłam operowana takie sytuacje nie miały miejsca. Jest wyznaczony termin operacji, dzień wcześniej przyjęcie, po tygodniu w domku. Jedzenie też nie specjalne, ale to można znieść. Nie wyobrażam sobie takiego czekania z dnia na dzień na termin, ciągle w nerwach, że może jutro zadzwonią. Dziwne praktyki. Jeszcze takie koszty wizyt prywatnych na marne. Wiem, że są to najlepsi fachowcy, ale tak się z ludźmi nie postępuje.
AgaW - Pi 25 Lis, 2011

Jest specjalny temat o realiach polskiego szpitala, gdzie wymiana zdań na ten temat będzie świetnie pasować, jak już są tam opinie innych osób na temat Otwocka i nie tylko.

Marku, mam nadzieję że trafisz w dobre ręce ortopedy, który Ci pomoże :ok: a do tego czasu będziesz z Forum wiedział wszystko, aby jak najlepiej przygotować się do zabiegu i zadbać o rehabilitację przedoperacyjną :)

Nuta - Sob 26 Lis, 2011

Marek, nie piszesz, na jakim oddziale w szpitalu otwockim byłeś.
Na oddziale IB u prof. Czubaka leżałam dwa razy - w lutym i w czerwcu tego roku.
Opieka wyśmienita; lekarze i pielęgniarki profesjonalni.
Termin przyjęcia do szpitala wyznaczony i dotrzymany.
I co najważniejsze dla pacjenta - szczegółowe badania przed zabiegiem! I jeżeli ob lub crp wysokie albo przeziębienie lub inne dolegliwości, to niestety pacjent musi wydobrzeć, a parametry muszą wrócić do normy - i wtedy termin operacji się przesuwa.
Mam doświadczenie z prywatnym szpitalem z cudowną salą chorych i natychmiastowym terminem - tylko że nikt nie przejmował się, że mam za wysokie ob i podwyższone ciśnienie - w niedzielę przyjęcie, a w poniedziałek pod nóż - co skończyło się dla mnie tragicznie, bo koniecznością operacji rewizyjnej, ktorej podjęto się właśnie w Otwocku z NFZ. Tam mnie naprawili.
Dlatego wiem, co piszę. A jedzenie, remonty - no cóż, nie jestem księżniczką na ziarnku grochu.

CARMEN - Nie 27 Lis, 2011
Temat postu: Re: Jestem Marek z Warszawy, a to moja krótka historia.
I tu mam pytanie? Czy ktoś zna tą placówkę. Operować ma mnie podobno najlepszy w Warszawie operator dr Skowronek. Czy ktoś zna gościa? Macie jakieś doświadczenia z tym szpitalem i tym lekarzem?. Podrzućcie jakieś info.

Marku ja właśnie byłam operowana w Mediq w Legionowie przez Skowronka. Super szpital czułam się jak w domu. A dr Skowronek fachowiec niesamowity (może trochę za szalony). Jedynym minusem jest , że szybciutko wypisują do domku (3 doby) i dowidzenia.

stafka84 - Nie 27 Lis, 2011

Witajcie, czytam o dr Skowronku i nie wierzę. Pisałam w wątku powikłaniach po operacji, że byłam na kontroli z bólem w pośladku i lekarz zdiagnozował rwę kulszową. To właśnie dr Skowronek. Byłam na wizycie 2 minuty...zapytał gdzie boli. Powiedziałam, że pośladek, w pachwinie i tyle...powiedział rwa, dał skierowanie do poradni kręgosłupa i tyle....Termin w rejestracji wyznaczono na za miesiąc. Uważam, że dr jest bardzo szybki, nie słucha co się do niego mówi, olewająco mnie potraktował. Nic mi nie przepisał na ból. Po prostu nie zrobił nic. A biodro boli mnie nadal (bo okazało się że to nie rwa)...już ponad 3 miesiące. Zdecydowanie nie polecam. Mi nie pomógł, ostatnio byłam świadkiem na kolejnej kontroli jak wydzierał się na starsza Panią która wróciła ze zdjęciem rtg (3 mies. po operacji). Stała na korytarzu 2 godziny, aż wszystkich przyjęto..Wszystko, wszystkim, ale każdy ma prawo by go traktować z szacunkiem. Kontrole na Lindleya trwają po 2-3 minuty. Rzut okiem na zdjęcie i do domu. Nie pytają o nic. A nawet jak [ytają to nie umieją pomóc. Coś strasznego. Nie polecam.
CARMEN - Nie 27 Lis, 2011

Mam pytanie czy byłaś operowana przez dr Skowronka?
stafka84 - Nie 27 Lis, 2011

Nie. Dr Górecki. Ale podczas kontroli na Lindleya Górecki nie przyjmuje. W sumie to powiem szczerze, że na sali op. było tylu lekarzy że nie wiem już kto mnie operował. Był tam Górecki i Jabłoński. Skowronka nie pamiętam, choć po operacji na obchodach widywałam go :) .
CARMEN - Nie 27 Lis, 2011

Wiesz jestem bardzo zdziwiona tą opinią o Skowronku , faktycznie jest szalony i bardzo prędki ale bardzo uprzejmy. Operował mnie i jestem pełna podziwu jak szybko doszłam do siebie po dwóch miesiącach. Byłam u niego na dwóch wizytach kontrolnych , był bardzo miły i dużo czasu mi poświęcił.
stafka84 - Nie 27 Lis, 2011

Wiem, że pinie są dobre. czytałam o nim na tej stronie o lekarzach. Dlatego byłam w szoku gdy usłyszałam we wtorek jego krzyki do starszej Pani. Być może to dobry lekarz, ja tego nie kwestionuję. Opisałam swój przypadek. Ja cierpię na ból biodra po operacji, która była 2 lata temu. Zgłosiłam się. I po obejrzeniu zdjęcia rtg, stwierdził rwę. Zgadzam się, że każdy może się pomylić. Tylko wiesz co w sumie to mam zal do niego. Bo byłam pod koniec września u niego i gdyby wtedy zlecił choćby usg, czy co innego nie cierpiałabym niepotrzebnie kolejne 2 miesiace. A tak jestem w punkcie wyjścia bo szukano przyczyny w kregosłupie gdy ewidentnie bolało biodro. I on jako wybitny ortopeda powinien to zauważyć. Ja chodze o 2 kulach, czasem o 1. Ból nie daje mi żyć, a oni mnie olewają. Ostatnio byłam we wtorek jak pisałam, i drugi lekarz który mnie obejrzał zlecił usg. Może coś wykaże bo na rtg jest ok. Tylko problrem polega na tym że termin na usg jest na lipiec 2012 r. I mam żąl, że tak traktuje się pacjenta swojego. oni mnie operowali, a teraz nie robią nic by mi pomóc. Usg zrobię prywatnie i pojadę tam znowu. Tylko co dalej jak okaże się że nadal jest ok. A ból jest. To chyba oni powinni wziąć takiego pacjenta na oddział czy coś zrobić by znaleźć przyczynę takiego bólu. Samo mówienie że nie powinno boleć w przypadku gdy boli nie jest pocieszające :(

EDIT

Ponadto miałam powikłania. Nie czułam stopy po operacji. Stwierdzono że to przez wydłużanie. Wszytsko ok. Tylko czemu nic nie zrobiono. Wtedy cieszyłam się że biodro nie boli. Ale ból jak wracało czucie był straszny, nie mogłam się dotknąć. A oni nawet nie napisali w wypisie że coś takiego było, nie ma śladu po czymś takim. I teraz na kontroli jak mówię że nadal stopy nie czuję do końca to oczy otwirają bo przecież nic w wypisie nie ma o wydłużaniu i jakiś powikłaniach....nie wiem już co robić. Ból jest nie do zniesienia.

pasiflora - Nie 27 Lis, 2011

:!: :!: :!: Proszę się trzymać tematu Opinie o lekarzach to zupełnie inny dział i tam zapraszam na kontynuację rozmowy o dr Skowronku. :!: :!: :!:
zielu - Sro 30 Lis, 2011

Dziękuję wszystkim bardzo za porady. Natomiast komentarze typu nie jestem księżniczka na ziarnku itp pozostawiam tym którzy dla własnego dobra lubią być przestawiani, poganiani, olewani itd. Ja mam swoje wymagania i oczekiwania i nie mam zamiaru ustępować. Z dr. Skowronkiem jestem już umówiony ale chciałem poznać wasze opinie. No i wiadomo że ile ludzi tyle opinii. Jeszcze raz bardzo dziękuję. ;-)
zielu - Pi 09 Mar, 2012
Temat postu: Po operacji.
Koleżanki i koledzy.
Zwlekałem z operacją 6 lat i muszę wam powiedzieć, że gdybym mógł cofnąć czas to jeszcze bym na ta operację nie poszedł. Sama operacja jest ogromnym dyskomfortem. Wszystko słychać, a już to walenie młotem jest jak wbijanie gwoździ w mózg. Miałem wrażenie że jestem na sali tortur. Wiem co niektórzy powiedzą, że się pieszczę itd. ale miałem już w życiu kilka operacji i żadna nie była tak traumatyczna. Jak pomyślę że mam drugie do roboty to szok. Dzień po operacji stawiają już na nogi, a trzeciego do domu. No i dobrze bo nie lubię szpitali, tylko teraz z dnia na dzień bardziej boli. Drętwieje mi noga w pośladku w udzie,a kolano boli tak że nie mogę na nie stanąć. Nie umiem spać na wznak, ale jak już przysnę to budzi mnie ból. Natomiast rano jak spuszczę nogi na dół żeby wstać ból jest nie do wytrzymania. Mam dużo chodzić ale nie mogę bo boli. Mam kontakt z kolegami którzy byli operowani tego samego dnia i u nich przebieg rekonwalescencji jest z goła odmienny. Robią już po kilka kilometrów dziennie. Jestem przerażony bo lekarz operator nic mi nie mówi ponad to, że to normalne i minie. Tylko kiedy? Teraz jest 10 dni po a ja sie czuję nie lepiej. Czy też mieliście podobne objawy? Czy to rzeczywiście normalne?

Bonia - Pi 09 Mar, 2012

każdy zabieg przechodzi inaczej inną ma psychikę dla jednego wspomnienia z operacji są bardziej traumatyczne dla innego mniej.Druga sprawa kolego z tego co czytam jesteś 10 dni po zabiegu i już byś chciał biegać to dopiero 10 dni myślałes że odrazu gdy zejdziesz ze stołu bedziesz normalnie chodzić .No to byłbyś nie złym ewenementem medycznym który doszedł byś do siebie w tak ekspresowym tempie każdy inaczej dochodzi do siebie wiek też ma znaczenie niestety bo nawet młody zdrowy człowiek w ciągu 10 dni nie dojdzie jeszcze do pełnej sprawności i za bardzo też nie chce mi wierzyć w te kilometry Twoich kolegów to nie takie proste.Objawy tak są jak najbardziej normalne po takim zabiegu Chłopie ty tam miałeś nie złą rewoltę w tym biodrze porównała bym to do trzęsienia ziemi w 7 stopniowej skali to wszystko musi się wygoić i dojść do siebie. Co do chodzenia to widzę że jesteś z Warszawy więc na Twoim miejscu skontaktowała bym się z polecanymi na Forum rehabilitantami takimi jak Fizkom i inni namiary są na forum i zaczeła bym pracę z fizjoterapeutą.
AgaW - Sob 10 Mar, 2012

Podpisuję się pod postem Boni :)
Nie patrz na innych, zacznij fizjoterapię a będziesz wracać do świetnej formy. Czas zrobi swoje, psychika odpocznie a zajmując się ćwiczeniami ( które fizjoterapeuta Ci zada )będziesz czuć że robisz coś dla siebie, a gdy już będzie coraz większa poprawa, efekty to poczujesz że zaczynasz coś od nowa :)
Pisz o postępach! Powodzenia :)

jola - Sob 10 Mar, 2012

bonia, 10 dni po operacji wysyłasz kolegę już na rehabilitację? nie jest to za wcześnie?
Bonia - Sob 10 Mar, 2012

Jola ja nie powiedziałam że ma intensywnie ćwiczyć ale z terapeutą warto się skonsultować chociażby na razie w kwestii chodzenia . Stan oceni terapeuta a nie ja. W Otwocku na drugi dzień zwalili mnie z łóżka na trzeci zrobiłam pierwsze kroki i miałam już ćwiczenia z rehabilitantką ale jeszcze raz podkreślam stan ocenia terapeuta. Jeśli będzie widział przeciw wskazania to nie będzie ryzykował że pacjentowi krzywdę zrobi i najwyżej poczeka do kontroli u operatora.
pasiflora - Nie 11 Mar, 2012

jola, praca z fizjoterapeutą powinna nastąpić w pierwszych godzinach po operacji. Ja bez takiej pomocy nie potrafiłabym sobie wyobrazić pierwszych dni, gdzie po trzech otwarciach uda mieśnie "krzyczały" z bólu. Praca z rehabilitantem w tym okresie jest adekwatna do sytuacji.
basia153 - Nie 11 Mar, 2012

Podpisuję się pod postami Boni i Pasifory!są nawet szpitale które w 4 -5dobie po endo przekazują pacjentów na oddziały reh napewno nie jest to żadna rewelacja,ale zawsze więcej niż zostanie samemu z kartką w domu
piedra32 - Pon 12 Mar, 2012

zielu, niestety ale operacje to nic przyjemnego wiec współczuję ale jak mus to mus.
To że boli hmm po takiej operacji ma prawo ale te dolegliwości które opisujesz to lepiej aby zobaczył fachowiec .Im wcześniej tym lepiej.
Masz komfort że jesteś z Warszawy wiec umów sie w Orthosie polecam bo korzystam.

Pozdrawiam Powodzenia

Nuta - Wto 13 Mar, 2012

Zielu, koledzy w dziesiątym dniu po operacji robią kilka kilometrów dziennie? :shock:
Spokojnie, wracaj do siebie swoim rytmem.
Mnie to tam nic nie bolało po operacji, ale pewnie mam wysoką tolerancję na ból.
Udaj się do Orthosu, jak radzą Koleżanki i uzbrój w cierpliwość.
Wszystko mija, nawet najdłuższa żmija. :-)

zielu - Sro 14 Mar, 2012

dzięki wszystkim za uwagi. W międzyczasie byłem u Skowronka. Na moje pytania o te bóle w pośladku i udzie oraz kolanie tylko się głupio uśmiecha mówiąc nie bądź pan dziewczyna. Tak jakby dziewczyny były mniej wytrzymałe. A jest raczej odwrotnie. W pośladku to go w ogóle nie interesuje bo on pośladków nie ruszał. Ogólnie nie słucha pacjenta tylko mówi swoje. Jak powiedziałem że był u mnie prywatnie fizjoterapeuta to sie niemal obraził. A mnie boli coraz bardziej. Nie mogę chodzić a on swoje że za tydzień mam chodzić z jedną kulą. Może on i jest dobrym operatorem ale lekarzem raczej kiepskim. Nie ma podejścia do pacjenta. A może dlatego że to na NFZ bo on mi proponował prywatna operację. Nie wiem. Każe mi brać wiecej przeciwbólowych i chodzić i jeździć na rowerze. A ja chodze tylko po mieszkaniu bo boli. A o fizjoterapii kazał zapomnieć. Chyba muszę się udać gdzieś do innego fachowca. Nie wytrzymam z tym bólem nie wiadomo do kiedy. pozdrawiam wszystkich.

piszecie o Orthosie. A co to jest i gdzie się znajduje?

już wszystko wiem. To jest następna prywatna klinika. A ja nie po to 43 lata płaciłem składki żeby teraz płacić po 150 zł za wizytę. Wiem co powiecie. Że to moje zdrowie. Ale udam się do szpitala po rehabilitację darmową. Należy mi sie jak psu kość.

Alicja - Sro 14 Mar, 2012

zielu napisa/a:
Ale udam się do szpitala po rehabilitację darmową

Życzę sukcesów, może będziesz miał więcej szczęścia i trafisz na kogoś, kto na NFZ się przejmie Twoim losem i będzie umiał Ci pomóc. Mi się to nie udało, ale do odważnych i cierpliwych świat należy.
Warszawa do duże miasto, masz dostęp do wielu ośrodków rehabilitacji.

zielu napisa/a:
Wiem co powiecie. Że to moje zdrowie.

Masz rację - jesteś na tyle dorosły, że sam możesz podejmować decyzje.

zielu napisa/a:
Należy mi sie jak psu kość.

Tyle lat płaciłeś, teraz możesz wymagać.

A co do doktora - kolejny zbyt pewny siebie ortopeda.

pasiflora - Sro 14 Mar, 2012

zielu napisa/a:
43 lata płaciłem składki
zielu, wg moich wyliczeń od 14 roku pracowałeś?

Co do Twojej rehabilitacji, to spróbuj faktycznie tej z NFZ-u. W niektórych przypadkach jest ona wystarczająca na tyle by normalnie funkcjonować.
Ból w pośladku jest niepokojący tym bardziej że jak widać bardzo Cię on niepokoi. Pamiętaj każda nieprawidłowość ma wpływ na żywotność protezy. A jeszcze wiele wiele lat ma Ci służyć

duska - Sro 14 Mar, 2012

jola napisa/a:
bonia, 10 dni po operacji wysyłasz kolegę już na rehabilitację? nie jest to za wcześnie?


Ja się rehabilitowałam od drugiej doby po zabiegu:) a jak wróciłam do domu po tygodniu to na następny dzień była u mnie moja rehabilitantka. 10 dni to oczywiście za wcześnie, żeby się wybrac na rehabilitację o własnych siłach ale jesli rehabilitant przyjdzie do domu to im się wczesniej zacznie tym lepiej. Byle z koncepcją i głową :)

zielu, to, że płaciłeś wiele lat składki i to, że Ci się należy, to jedna sprawa, a to, że Cie boli to druga :mrgreen: Faktycznie, zacznij od NFZ - może akurat pusci.. ale jak nie puści to odpuść to poczucie sprawiedliwości i idź do Orthosu. Po kilku wizytach u nich, puści prawie napewno.

Skontaktuj się w ewunia123 ona chodziła na jakąś rehabilitację do ośrodka, który ma/miał? umowę z NFZ i tam były dwie dobre osoby, które mogłyby Ci pomóc. Nic więcej nie wiem, ale Ewa pewnie powie coś więcej.

piedra32 - Sro 14 Mar, 2012

zielu,

Rozumiem że płaciłeś składki to teraz żądaj byle by efekty były i ból zniknął.Szczerze mówiac ja nie wierzę w NFZ bo pół życia mnie "ćwiczyli" a biodro rujnowało sie z roku na rok.

Poleciłam Tobie Orthos bo sama przylatuje do nich kupę km i mój ból w pośladku jest znikomy (bywa czasami).Mam nadzieję że znajdziesz kogoś dobrego znającego się na rzeczy i teg Ci z całego serca życzę.

zielu - Wto 10 Kwi, 2012
Temat postu: 6 tygodni po
Witam wszystkich ponownie. 6 tygodni po operacji i postęp jest niewielki. Jednego dnia chodzę przez godzinę po parku (oczywiście nadal z kulami) a drugiego nie mogę zrobić kroku. Po mieszkaniu chodzę o jednej kuli albo próbuję parę kroków bez ale to wszystko co mogę zdziałać i nadal boli. Jeżdżę też na rowerze, ale krótko 15-30 min. bo po 15 minutach strasznie drętwieją mi pośladki i mięśnie uda i łydki. Do tego wszystkiego dzwoni do mnie kolega który ze mną był operowany i mówi że chodzi już bez kul i zamierza wrócić za parę dni do treningu(sztuki walki). To po prostu jakiś pech nade mną wisi. Nie wiem może psychika ma też znaczenie bo ja jak szedłem na operację to na moje miejsce przyjęli nowego młodszego zdrowego dyrektora i czuję że po powrocie długo w firmie nie zabawię ponieważ Prezes polecił mi wykorzystać zaległy urlop i poczynił inne kroki dające do myślenia. Takie to życie. Jesteś zdrowy to jesteś potrzebny. Strasznie mnie to boli bo ja tą firmę założyłem i rozwinąłem, ugruntowałem na rynku i teraz codziennie to przeżywam jak można w taki sposób traktować ludzi. Cóż przyjdzie zaczynać od nowa, a do tego trzeba mieć super zdrowie i kondycję. A to wszystko co teraz ma miejsce pewnie nie pomaga w powrocie do sprawności. Martwi mnie też stosunek dr. Skowronka który tylko powtarza nie pieść sie Pan, brać przeciw bólowe i chodzić i to o jednej kuli. Jest na pewno świetnym operatorem, ale później zbywa pacjenta jak może, a jeżeli już to oczywiście przyjmuje prywatnie. Każda wizyta 150 zł a jej efekt żaden. Przepraszam wszystkich za tę chwilę słabości, bo tak niektórzy mogą odebrać mój przypadek, ale widzę że na forum poruszane sa różne aspekty po operacjach to i ja sobie pozwoliłem.Zapewne są tu tacy przy których ja jestem mały miki ze swoimi problemami. Ale jest trochę lżej jak się napisze na forum, a i Wasze odpowiedzi sa bardzo pomocne. Pozdrawiam wszystkich.
basia153 - Wto 10 Kwi, 2012

Marku! 6 tygodni po to naprawdę niewiele,każdy przechodzi to inaczej ,stres w jakiś sposób też się przekłada na nasze samopoczucie,każdy ma chwilę słabości ,nie nakręcaj się ty co kolega mówi,bo jak czytam o jego postępach to myślę że ze mną coś nie tak albo ...będzie wszystko dobrze naraz Warszawy nie zbudowali nie porównuj się do nikogo rehabilituj się i daj sobie czas.Pozdrawiam
Bonia - Wto 10 Kwi, 2012

Po to jest to forum żeby się dzielić wszystkim chwilami słabosci rownież. Czytam Twój post zielu i wiem jak się czujesz jak jesteś zdrowy to potrzebny jak zachorujesz to niestety w ludziach jest jeszcze zbyt mało zrozumienia chodzi mi o Twoją pracę tylko Ci którzy tak w tej chwili postąpili z Tobą nie zdają sobie sprawy co ich jeszcze w życiu czeka bo mogą się znaleść w dokładnie takiej samej sytuacji jak ty teraz. Też mogą zachorować. I nikt im może ręki nie podać.

A jeśli chodzi o kwestię odczuwanego bólu czy ty masz rehabilitację bo z tego co mi się wydaje nie kontaktowałeś się z rehabilitantem. A samemu raczej na tym polu nic się nie zrobi a łykanie prochów na dłuższą metę nie ma żadnego sensu. Widzę że jesteś z Warszawy skontaktuj sie więc z terapeutą nie zmarnuj szansy wiem że wydaje Ci się to bez sensu na początku większość z nas tak myśli że po operacij mamy problem z głowy więc rehabilitacja nie jest potrzebna i wielu z nas się przekonało że jednak ta rehabilitacja jest bardzo potrzebna.

kinga - Wto 10 Kwi, 2012

Cytat:
6 tygodni po operacji i postęp jest niewielki. Jednego dnia chodzę przez godzinę po parku (oczywiście nadal z kulami) a drugiego nie mogę zrobić kroku.

Ja w tym czasie miałam pierwsze próby obciążania operowanej nogi. Na rower wsiadłam po około pół roku po zabiegu.

Cytat:
bo po 15 minutach strasznie drętwieją mi pośladki i mięśnie uda i łydki.

Czy byłeś u rehabilitanta? Pracujecie nad tkankami?

Cytat:
Martwi mnie też stosunek dr. Skowronka który tylko powtarza nie pieść sie Pan, brać przeciw bólowe i chodzić i to o jednej kuli

Branie tabletek p/bólowych w niczym nie pomoże !!! Ból ma zawsze jakąś przyczynę i trzeba ją znaleźć. Jeśli operator twierdzi, że ze strony ortopedycznej jest jest wszystko ok, to trzeba !!! się udać do dobrego sprawdzonego rehabilitanta :)

Cytat:
Do tego wszystkiego dzwoni do mnie kolega który ze mną był operowany i mówi że chodzi już bez kul i zamierza wrócić za parę dni do treningu(sztuki walki).
taaaak bardzooooooo "mądre"
złamane kości zrastają się średnio ok 5 tygodni (ba! widziałam nawet, że udowa 12 tygodni)
a przy endo musimy zaczekać aż proteza zespoli się z kością

na wszystko przyjdzie czas :)
a teraz czas na porządną i ukierunkowaną rehabilitację :)

Iza - Wto 10 Kwi, 2012

Strasznie mi przykro zielu z powodu Twojego rozczarowania operacją, bo człowiek będąc przed nastawia się, że później będzie tylko lepiej. A jak widać nie koniecznie. Nie mam doświadczenia po operacji tak jak dziewczyny z wcześniejszych wypowiedzi, ale wydaje mi się, że ważne jest pozytywne nastawienie i dużo samozaparcia. Wsparcie bliskich osób i pozytywne myślenie czyni cuda. Rekonwalescencja to indywidualna sprawa, ale warto zwrócić uwagę dziewczyn na dobrą rehabilitację o której się tutaj mówi "w koło Macieju". A jeśli chodzi o Twoje problemy z pracą to jest tylko obraz naszego nędznego kraju, gdzie godność człowieka sprowadza się do najniższego poziomu. Nie chcę się tu wymądrzać, bo sama nie wiem co mnie czeka, więc trzymam mocno kciuki za Twój powrót do sprawności.
AgaW - Wto 10 Kwi, 2012

Zielu, nie dziwię się że jesteś rozgoryczony.
Koleżanki wszystko już napisały co mogłabym Ci napisać od siebie. Powtórzę się trochę po nich.
Nie poddawaj się, zamiast do lekarza który z swojej perspektywy już wszystko powiedział to wybierz się do dobrego fizjoterapeuty ( jakich masz blisko, bo jesteś z Wa-wy ), po zdiagnozowaniu przyczyn bólu dostaniesz plan pracy i ćwiczenia i stopniowo wrócisz do sprawności.
Skoro trenowałeś przed zabiegiem to masz duszę sportowca i jestem pewna, że z pomocą dobrego terapeuty szybko nadrobisz ten trudny czas i niedługo już odczujesz poprawę, zaczniesz normalnie funkcjonować.
Nie trać czasu, wybierz się do speca od rehabilitacji a zaczniesz szybko robić postępy :)
Czekamy na wieści ze spotkania z terapeutą ( bo mam nadzieję, że się do takiego wybierzesz ) :) Trzymaj się!

zielu - Wto 10 Kwi, 2012

Dzięki serdeczne dziewczyny za porady i wsparcie. Chyba udam się - zamiast po raz kolejny do Skowronka który zaproponował mi jakis zastrzyk - do tego ośrodka terapeutycznego który wszyscy polecają. Widzę że nie jest ze mną tak źle. Jestem niecierpliwy bo mnie sie bardzo spieszy. 1 czerwca syn się żeni i muszę być na 100% sprawny. I nie chodzi tu już o taniec, ale ojciec młodego ma mnóstwo obowiązków na weselu. A ja jestem perfekcjonistą i nie znoszę bylejakości. Szkoda że każda z was jest z innego rejonu polski bo przy kawce można by się wzajemnie wesprzeć. :-D
Iza - Wto 10 Kwi, 2012

Oj Marku pośpiech jest złym doradcą i lepiej poprosić kogoś o pomoc w sprawach weselnych niż nadwyrężać swoje i tak już nadszarpnięte zdrowie :) ale mówią, że "do wesela się zagoi" to może i Tobie się uda stanąć do tego czasu na nogi. Czego Ci ogromnie życzę.

Apropos całkiem fajne te Twoje filmiki z operacji :)

AgaW - Sro 11 Kwi, 2012

Zielu, trzymam kcuki że na wesele będziesz w świetnej formie :ok:
A co do spotkań to zerknij w dz.o spotkaniach-może wybierzesz się na urodziny Forum do Borek?

zielu - Sro 11 Kwi, 2012

Niestety nie wybiore się na to spotkanie bo są akurat Mistrzostwa Europy w Warszawie. Ale życzę miłego pobytu tym co będą. ;-)
zielu - Pon 20 Sie, 2012

Witam wszystkich ponownie. No i niestety jest to czego sie obawiałem. Minęło dokładnie 5 miesięcy i 23 dni od operacji a ja zaczynam dzień od przeciwbólowych leków. Boli w nocy i rano jak wstaję najbardziej. Chodzę nadal o kulach a słynny dr. Skowronek który mnie operował mówi że widocznie u mnie proces pooperacyjny jest dłuższy, albo mam osteporozę. Ale poza zwolnieniem lekarskim nic z tym nie robi. Pracę w zasadzie już straciłem bo Prezesi szukają prawnego powodu żeby mnie zwolnić z uwagi na tak długa chorobę. Ale o tym nie myślę. Juz nie wiem co mam dalej robić. Do kogo sie udać. Przecież musi być jakieś wyjaśnienie moich dolegliwości po operacji. Mam sąsiada. Operowany był dwa miesiące temu. Spotkałem go na ulicy jak biegał z psem. Mówi że nic go nie boli i jest szczęśliwy bo bóle to miał przed operacją. No wiadomo jakie. Boję się że u mnie trzeba będzie robić jakąś rekonstrukcję ale do kogo sie udać? Pozdrawiam wszystkich.
kinga - Pon 20 Sie, 2012

zielu napisa/a:
Minęło dokładnie 5 miesięcy i 23 dni od operacji a ja zaczynam dzień od przeciwbólowych leków. Boli w nocy i rano jak wstaję najbardziej.

Kidy ostatnio konsultowałaś się z lekarzem?

Czy korzystałeś z pomocy rehabilitanta, by szybciej wrócić do formy?
Udałabym się do fizjoterapeuty jak najprędzej. Bardzo możliwe, że te dolegliwości nie są związane ze stawem/ endoprotezą.

:)
Nie czekaj, działaj. :)

AgaW - Pon 20 Sie, 2012

Dokładnie jak pisze Kinga. Nie trać czasu, odwiedź ortopedę aby wiedzieć czy ortopedycznie wszystko jest w porządku. Niezależnie od wizyty u ortopedy skonsultuj się z fizjoterapeutą-bo chyba nie jesteś pod taką opieką. Jest duża szansa, że jeśli z protezą jest wszystko ok to potrzebujesz tylko i aż właściwej rehabilitacji, która znajdzie i terapią załatwi sprawę bólu.
Napisz, jak będziesz wiedział coś więcej po wizytach.

zielu - Pon 20 Sie, 2012

Właśnie z ortopedą jestem w kontakcie od operacji. Przecież dr. Skowronek to nie piekarz. Dziś z nim rozmawiałem. Mam zrobić TK biodra, ale już teraz powiedział że prawdopodobnie trzeba będzie otworzyć to biodro i dokręcić tam śruby bo proteza się nie wrasta. Masakra. A fizjoterapeuta to może pomóc jak ja bym nie chodził. A ja chodzę, jeżdżę na rowerze i od 3 miesięcy robię w domu różne remonty bo ręce mam zdrowe. Tylko to wszystko jest okupione sporym bólem. A ja bym chciał już znowu haratać w gałę. A ponowna operacja mnie przeraża. Czy znacie takie przypadki, bo ja widzę że wszyscy moi znajomi po takich operacjach biegaja, grają skaczą i tańcza jak trza. Tylko mnie jakiś pech prześladuje. W zeszłym roku rak nerki a teraz znowu problemy. Już jestem tym zmeczony. Za wcześnie to wszystko. To co bedzie za 10 20 lat bo mam zamiar żyć jeszcze długo ale w lepszej jak teraz kondycji bym chciał. Wnuki małe. Trzeba ich wykształcić. A później jak Bóg da. Pozdrawiam. :lol:
Fizkom - Pon 20 Sie, 2012

zielu napisa/a:
Mam zrobić TK biodra, ale już teraz powiedział że prawdopodobnie trzeba będzie otworzyć to biodro i dokręcić tam śruby bo proteza się nie wrasta. Masakra. A fizjoterapeuta to może pomóc jak ja bym nie chodził. A ja chodzę,

Dopóki nie ma TK - nie ma co gdybać o operacji .........
Dopóki nie odwiedzisz fizjoterapeuty - Twoje wyobrażenie o rehabilitacji będzie mylne tzn. takie jak napisałeś powyżej ......

Fizkom

AgaW - Pon 20 Sie, 2012

zielu napisa/a:
A fizjoterapeuta to może pomóc jak ja bym nie chodził

Nie rozumiem-cóż to za teoria? Chyba nigdy nie byłeś u dobrego Fizjo, skoro tak uważasz. Nie jest zbyt późno, żeby to zmienić.
zielu napisa/a:
To co bedzie za 10 20 lat bo mam zamiar żyć jeszcze długo

W dużej mierze będzie to, co teraz zadecydujesz. Nie sztuka otworzyć biodro i potem dochodzić do siebie bez rehabilitacji. Operacja to uraz i tkanki głębokie potrzebują dojśc do siebie i trzeba je nauczyć prawidłowo pracować, aby nie bolały. To samo się nie dzieje, po to właśnie trzeba się rehabilitować.
Pomyśl o tym, jeszcze teraz zanim otworzysz biodro powinieneś mieć konsultację dobrego fizjoterapeuty. I być pod jego opieką po enentualnej ponownej operacji.

zielu - Pon 20 Sie, 2012

Już to przerobiłem. Dwoje fizjoterapeutów było u mnie po operacji i żaden nic nie pomógł tylko wydałem w huk kasy. Teraz zobacze co pokaże TK. Tak szybko pod nóż to ja znowu nie pójdę. O nie. Jak będę miał wynik TK to poszukam jeszcze innego fachowca. Co dwie opinie to nie jedna. A może kogoś polecicie.
Fizkom - Pon 20 Sie, 2012

zielu napisa/a:
Dwoje fizjoterapeutów było u mnie po operacji i żaden nic nie pomógł tylko wydałem w huk kasy.

Aby móc zlikwidować trwale ból trzeba wiedzieć: jaka (precyzyjnie) struktura boli i co jest tego przyczyną?
A jaka diagnoza została postawiona u Ciebie?

Fizkom

becia73 - Wto 21 Sie, 2012

zielu, miałeś pecha, lub za mało cierpliwości, mój rehabilitant zlikwidował bóle które mnie dopadły w dwa tygodnie po operacji, a których przyczyną była blokada w stawie lędźwiowo krzyżowym i teraz już zupełnie nic mnie nie boli.

Nie wiem ile dla Ciebie to jest "huk kasy", ale dla mnie zdrowie jest bezcenne i wolę wydać na rehabilitację kilka tysięcy nawet niż kupić sobie bezużyteczny gadżet zamiast tego. Rehabilituję się od dwóch lat, od momentu kiedy zaczęło boleć do operacji, a teraz jestem 5 tydzień po operacji i jest super, czuję że robię postępy każdego dnia i że wrócę do pełnej sprawności bardzo szybko.

Przemyśl to i zastanów się, co dla Ciebie jest ważne.

piedra32 - Wto 21 Sie, 2012

zielu, niestety ja testowałam czterech rehabilitantów i też straciłam dużo pieniędzy i do tego musiałam opłacać loty do Polski ,życie itd.
Na szczęście jest to forum więc może udaj się do sprawdzonych fizjoterapeutów z bioderka bo jak widze jesteś z Warszawy.
Co do badań ja też chciałam robić wszelakie a wystarczyła dobra diagnoza fizjoterapeuty w moim przypadku jest to Fizkom, ;-) i dzięki jego doświadczeniu chodze bez bólu. Może warto zapłacić za coś co da efekty bez testowania na ślepo.


Pozdrawiam - Powodzenia

zielu - Wto 21 Sie, 2012

Dzięki za opinie. Fizkom - nie wiem jaka jest u mnie przyczyna bólu. Lekarz też nie wie dlatego robi TK. Zobaczymy. Jak mówiłem pod nóż tak szybko znowu sie nie dam. Jak będę miał wynik TK to Cie powiadomię. Może i mnie pomożesz jak Cię tak chwalą kobitki.
kinga - Wto 21 Sie, 2012

Zielu poczytaj sobie też TUTAJ i skorzystaj :)
zielu - Nie 30 Wrz, 2012

Witam ponownie. TK i scentygraf biodra wykazały prawidłowo wykonaną operację. Nie ma nic co by wskazywało na jakiś stan zapalny czy coś niepokojącego z protezą, a biodro boli i to coraz bardziej. trochę jeżdżę na rowerze. Po 15-20 km dziennie. Ale zaczął mi drętwieć pośladek i podudzie do kolana. Drętwieje także jak dłużej siedzę i chodzę ale dr.Skowronek mówi że to nie od biodra. Ciekawe że przed operacją też drętwiało i lekarze mówili że po operacji przestanie. Teraz mówi że to od kręgosłupa. Dał jakieś zastrzyki w mięśnie i leki na rozluźnienie miesni bo to podobno sprawa mięśniowa. Plus kręgosłup. Nie wiem co mam już myśleć i robić. No i oczywiście straciłem pracę. Jak wróciłem po 6 miesiacach L-4 dostałem wymówienie. Po co komu 58 letni człowiek z kontuzjami. Na bruk. I nie ważne że firma przez 6 lat pod moim zarządzaniem rozwinęła się 10 krotnie. Liczy sie dziś. A dziś mam problemy ze zdrowiem. I wszystko w zgodzie z prawem. Takie prawo nam zafundowali w demokracji panowie posłowie z rodowodem Solidarności, z Matka Boska w klapach i wrednymi uśmiechami w TV. No cóż trzeba będzie iść na rentę bo pomimo 43 lat pracy emerytura sie jeszcze nie należy a własna firmę odstapiłem (za prace do emerytury) właśnie tym co mnie zwolnili. Trudno jak będzie zdrowie coś sie jeszcze zorganizuje. Mimo to codziennie cos robie majsterkuję remontuję i po prostu żyję. Ale jestem tym bólem juz zmęczony. :-(
Fizkom - Nie 30 Wrz, 2012

zielu,
Skoro jesteś już tym zmęczony to co zamierzasz z tym fantem/bólem zrobić?

Fizkom

zielu - Nie 30 Wrz, 2012

Nie wiem. Dostałem leki i za miesiąc mam iść na kontrolę. Te zabiegi rehabilitantów nie likwidują bólu. Przynajmniej nie u mnie. Więc sam nie wiem co dalej.
AgaW - Nie 30 Wrz, 2012

zielu napisa/a:
Te zabiegi rehabilitantów nie likwidują bólu

Jak pisaliśmy Ci ) oraz wielokrotnie na Forum ) zabiegi nie zlikwidują przyczyny bólu.
Widzisz sam, że kostnie jest wszystko ok. Co możesz zrobić? Zacząć Rehabilitację przez duże R ( która pomoże Ci znaleźć przyczynę bólu w tkankach i zacząć ją eliminować ). Do tego potrzebujesz pomocy fizjoterapeuty zajmującego się szczegółowo człowiekiem i tkankami jako całością .
W swoim mieście masz takich terapeutów, nie ma nas co czekać-same bóle nie znikną. Czas abyś zadbał o siebie aby znów dobrze i bezbólowo funkcjonować.

Fizkom - Nie 30 Wrz, 2012

zielu,
W takim razie jaką postawiono diagnozę?
Aby działać skutecznie należy przede wszystkim znać przyczyny bólu. Bez tego ani rusz ......

Fizkom

zielu - Pon 01 Pa, 2012

Diagnozę. Lekarz sam nie wie. Mówi że w jego karierze jestem pierwszym przypadkiem. A właściwie to nie wiem po co ja tu piszę bo wy w kółko swoje. A może u mnie jest inaczej jak u innych. Przychodziła rehabilitantka z tego super ośrodka który tak polecacie. I co? Zero poprawy. To wniosek jest jeden. Mnie to nie pomaga to po co mam wydawać kasę?
Fizkom - Pon 01 Pa, 2012

zielu napisa/a:
A właściwie to nie wiem po co ja tu piszę bo wy w kółko swoje

Zielu,
A tak. My w kółko swoje .........
No to jeszcze raz: a jaką diagnozę postawiła rehabilitantka? Bo skoro przystąpiła do leczenia to powinna ją mieć. A Ty powinieneś ją znać .
A właściwie to nie wiem po co ja to piszę bo Ty w kółko swoje ......

Fizkom

piedra32 - Pon 01 Pa, 2012

zielu, AgaW, ma rację.
Myślę ze te leki które teraz bierzesz też nie zlikwidują bólu hmm może na chwilę skutek ,ale nie przyczyne.
Odnoszę wrazenie że tutaj potrzebna jest porządna rehabilitacja ale jak widać masz swoje koncepcje.
Znam to co robisz chodzisz ,badasz i konsultujesz a odp brak.Mieszkasz w stolicy masz dostęp do świetnych fizjoterapeutów a niepotrzebnie kombinujesz.

Powodzenia

zielu - Pon 01 Pa, 2012

FIZKOM. Jak masz jakiś pomysł to po prostu napisz a nie powtarzasz w kółko jeden schemat. Chcesz mi pomóc? To napisz gdzie mam przyjechać na WIZYTE I TYLE.
Fizkom - Pon 01 Pa, 2012

zielu,
Generalnie staram się pomagać wszystkim moim pacjentom.
Ja nie mam żadnego pomysłu ale Ty powinieneś go mieć.
To Ty jesteś odpowiedzialny za swoje zdrowie.

Fizkom

zielu - Wto 02 Pa, 2012

A jak się zostaje Twoim pacjentem?
Fizkom - Wto 02 Pa, 2012

zielu,
Musisz zapisać się na wizytę konsltacyjną. Od jej wyników uzależniona jest cała reszta.
Potrzebne informacje znajdziesz na stronach Forum Bioderko i Fundacji Bioderko.

Fizkom

zielu - Sro 03 Pa, 2012

Przejrzałem i nigdzie nie widzę wpisu TU LECZY FIZKOM. Co wy wszyscy tacy tajemniczy. Tu przeczytaj tam popatrz. Nie możesz napisać jak człowiek przyjmuje tu i tu tyle kosztuje to a tyle tamto czynne od do itp. Ja nie siedzę jak te wszystkie maksimusy bioderkusy na tym forum z palcem na klawiaturze i nie wyczekuje co kto napisze. Pomimo dolegliwości do komputera siadam rzadko. Cały dzień jestem poza domem. Więc albo podasz konkretną ofertę albo nie pisz do mnie zagadkami typu szukaj tu czy tam. Co to teleturniej dla blondynek i mięśniaków jak w TVN?
Cyryl - Sro 03 Pa, 2012

najzabawniesze jest to, że pacjent powinien znać przyczynę bólu.
to jakbym przyniósł TV do fachowca, a on mnie zapytał, dlaczego TV nie działa.

gdybym ja znał przyczynę, to elektronik do TV nie byłby mi potrzebny.

Fizkom - Sro 03 Pa, 2012

Zielu,
Przyjąłem za podstawową zasadę nie prowadzić reklamy mojej osoby na łamach tego Forum. Tej zasady będę konsekwentnie przestrzegał.
Jeśli nadal będziesz cały w pretensjach przestanę odpowiadać na Twoje posty.
I jeszcze jedno: Maximusy Bioderkusy siędzą przy PC aby pomagać innym, potrzebującym pomocy. Nie podoba mi się ton, w jakim mówisz o Nich.

Cyryl,
Przeczytaj całą (!!!) moją wypowiedź. A potem jeszcze raz. I tak do skutku .......

Fizkom

zielu - Czw 04 Pa, 2012

Jak Tobie nie podoba sie mój ton to masz problem, a ja chyba juz nie chcę pomocy od moralizatrora. To nie jest forum panienek z kółka przykościelnego tylko forum ludzi mniej lub wiecej cierpiących. Nie interesuje mnie co Ci sie podoba a co nie. Nie chcesz pomóc to nie pisz do mnie i tyle. A zgaduj zgadulę zastosuj komuś innemu. Ciekawe co sam byś pisał jakbyś żył w bólu 7 lat przed operacją i 7 miesięcy po chociaż według zapewnień lekarzy po operacji miał być "raj". Człowiek cierpi to szuka pomocy i nagle na forum okazuje sie że gigantus bioderkus urzadza sobie quiz z wiedzy o forum. Powiedziałbym Ci co o tym myślę tak po staro warszawsku ale usuną mój wpis.

No a Cyryl oczywiście ma rację.

Cyryl - Pi 05 Pa, 2012

tu jest coś nie tak.

jestem obecny na wielu forach i każdy pod nickiem ma numer telefonu, jeden ma sklep zoologiczny, zakład mechaniczny, meblarski itp. jeżeli potrzebuje porady mogę normalnie zadzwonić.

Zielu nie potrzebuje kupić telewizora, pralki czy przetkać zlewu. on potrzebuje pomocy, nie jutro, nie pojutrze, ale już.

nie chce za zdrowaśkę czy Bóg zpłać, ale normalnie jak gość z ulicy zadzwonić, umówić się, pogadać, dostać poradę i zapłacić.

podać aders, dać numer telefonu, to takie trudne?

w innym dziale jest cały temat poświęcony reklamie blogów oraz namawianiu na wysyłanie SMS-ów, a tu odmawia się prostego kontaktu?

czy miejsce na liście bloga roku jest ważniejsze od cierpienia człowieka, w końcu znajomego?

ja tego po prostu nie mogę zrozumieć.

teraz trzeba się zastanowić co jest ważniejsze? czy zasady czy pomoc cierpiącym?

Fizykom obejrzyj sobie przedwojenny film Znachor. jeżeli Zielu nie uzyskawszy pomocy lub chociaż informacji na tym forum pójdzie po jakiś konowałach, po których już wałęsa się od ponad pół roku, to będziesz zadowolony ze swojej konsekwencji trwania w zasadach?

na fachowca składa się kilka elementów:
wiedza, punktualność, chęci i podejście do klienta (pacjeta).
jeżeli fachowiec nie ma jednego elementu (w tym wypadku chęci) to wszelkie pozostałe elementy tracą sens.

nie podawanie kontaktu może mieć jeszcze jedno źródło, gdy ktoś nie jest tym za kogo się podaje.

CARMEN - Pi 05 Pa, 2012

FIZKOM pracuje w ORTHOS nie wiem czy to jest jakaś tajemnica????
becia73 - Pi 05 Pa, 2012

zielu, i Cyryl, przecież o namiar można zapytać na priv i o co wielkie halo, Fizkom ma zasadę żeby nie reklamować siebie na forum i to uszanujcie.

Poza tym zielu,, ja wysłałam Ci na priv te namiary więc tym bardziej nie wiem po co dalej ta agresja na kogoś, kto chce pomóc.

Cyryl - Pi 05 Pa, 2012

to nie jest agresja tylko niemożność zrozumienia takiego postępowania.

w jaki sposób chce pomóc telepatycznie, pocztą wysyłkową, czy jak?

jakbyś Ty nie podałą namiarów na niego, czy Zielu miałby jakąś możliwość kontaktu. gdzie miałby zadzownić? do składu desek czy makulatury?

więc według mnie te deklaracje pomocy są troszeczkę na wyrost.

wyobraź sobie, że masz auto, które Ci od dawna szawnkuje. na poważną naprawę wydałaś sporo kasy i nic, prze 7 miesięcy nie chce jeździć, a od tego zależy Twoja praca. ja na forum oferuję Ci pomoc, ale mały szkopół, ze względu na zasady nie podaję kontaktu. więc szukaj we Wrocławiu warsztatu samochodowego pośród setek.

czy byłabyś zadowolona z takiej pomocy? za zdrowie to nie samochód, więc nie miej pretensji do kolegi Zielu.

Grazyna1950 - Pi 05 Pa, 2012

Trochę mnie bawi taka wymiana zdań. Ty Cyrylu jakoś szczególnie lubisz wszystko negować. Przecież w dziale rehabilitacji jest podane wiele namiarów na sprawdzonych rehabilitantów.
http://forumbioderko.pl/viewtopic.php?t=16
wystarczy wejść i poszukać.

Nuta - Pi 05 Pa, 2012

Oj, Panowie, ale dzielicie włos na czworo! To takie niemęskie jednak.
Gdy szukałam rehabilitanta z moich śląskich okolic, to napisałam do Pasiflory na priw, jest moderatorką, a ona posłała mi namiar. I ja do dziś korzystam z jego usług. I też mnie biodro bolało jak cholera, ale uruchomiłam logiczny ciąg myślenia, to łatwe.
Pozdrawiam.

becia73 - Sob 06 Pa, 2012

Nuta, :thumbup:
zielu - Sob 06 Pa, 2012

Nie wiem Nuta co i kiedy uruchomiłaś, bo tego nie widzę. Ja natomiast widzę, że chwilami to forum zamienia się w kółko różańcowe albo klub wzajemnej adoracji. Jak ktoś ma inne zdanie jak moderatorzy lub gigantusy - vide Cyryl który nomen omen ma właśnie zdrowe logiczne spojrzenie - to jest be.

A w odpowiedzi posiadającym panaceum na mądrość gigantusom powiem tak. Każdy człowiek jest inny. To co pomogło - w wyniku uruchomienia logiki której ja notabene uruchamiać nie muszę, bo ją po prostu mam stale- tobie Nuta wcale nie musi pomóc mnie.

Natomiast Orthos. Nie wypowiem sie co do tego ośrodka bo tam nie byłem. Ale brałem zabiegi u jednej z jego pracownic która była u mnie w domu. Niestety przerwałem te zabiegi bo one nic nie dały. Nie było żadnej poprawy. Nie wiem może za krótko może u mnie trzeba inaczej. Generalnie napisałem o poradę bo myślałem, że znacie miejsce gdzie nie trzeba płacić jak w Orthosie. Lekarzowi płacę rehabilitantowi płącę a ZUS-owi płącę już 43 lata. Coś sie we mnie już burzy.

Dzięki Cyryl za wsparcie i nie słuchaj gigantusów, mnie Twoje wypowiedzi sie podobają. Są po prostu normalne. Życiowe. Prawdziwe.

I zaznaczam. Ja i Cyryl nikogo nie obrażamy mamy inne zdanie. W przeciwieństwie do Nuty która pisze do mnie, że ona włączyła logiczny tok myślenia. To niby ja według niej mam z tym problemy tak? No to teraz ma - moją odpowiedź bardzo logiczną.

becia73 - Sob 06 Pa, 2012

Chętnie tez się dowiem gdzie na NFZ jest dobra i skuteczna rehabilitacja. Jak by była to fundacja nie robiła by całego szumu o to właśnie, że nie ma.

Jak dla mnie nie ma nic bardziej wartościowego niż zdrowie i wolę zapłacić za rehabilitację niż cierpieć.

Nuta - Sob 06 Pa, 2012

Zielu, czyli Orthos już "zaliczyłeś".
Rozumiem twoją złość i rozżalenie, ze po tylu miesiącach po operacji masz nadal ból i fizjoterapeuci nie potrafią ci pomóc.
Napiszę ci znów z mojego doświadczenia, może cię zainspiruję, a może też już to "przerabiałeś". Otóż ja po 6 miesiącach po pierwszej operacji, gdy mi wszczepiono kapę, zaczęłam odczuwać ból w pachwinie, kolanie i pośladku. Pojechałam do operatora - zdjęcie rtg, wszystko o.k., to kręgosłup - powiedział.
No to leczyłam się na kregosłup przez kilka następnych miesięcy, aż postanowiłam skonsultować się z innym ortopedą. Diagnoza - źle wszczepiona kapa. Do rewizji. No to jeszcze z jednym, z profesorem. On zobaczył... złamanie pod kapą, oprócz źle założonego implantu.
Więc operacja rewizyjna. Na stole operacyjnym okazało się, że ten pierwszy operator zakaził mnie bakterią, więc prawie sepsa. No to wyjęto mi implant i miałam przez czas jakiś wiszące biodro. Wszystko działo się rok temu.
Dzieki Bogu wszystko dobrze się skończyło, teraz mam endo już i w drugim biodrze. I jest o.k., po operacji 3 miesiące.
Rozpisałam się, bo może zwyczajnie skonsultuj swoje biodro jeszcze z innym ortopedą. W Warszawie jest kilku dobrych. (Może już to robiłeś).
Życzę ci, żeby cię nie bolało.

AgaW - Sob 06 Pa, 2012

Zielu, Odnośnie wizyt u Fizkoma-gdybś uważnie czytał wiele tematów na Forum wiedziałbyś gdzie go szukać. Gdybyś przejrzał choć raz dokładnie stronę Fundacji Bioderko też nie miałbyś kłopotu z odszukaniem nazwiska.
Czytasz Forum wybiórczo, złościsz się na nas a tak naprawdę nikt i nic Cię nie zmusza żebyś korzystał z naszych rad. Nie podoba Ci się, że różne osoby chcą Ci pomóc jak umieją? To nie korzystaj z tego, idź "swoją drogą" i przestań marudzić, bo z tego sama sprawność nie wróci. Jeśli jakaś droga rehabilitacji nie sprawdziła się to szukaj innej, aż do skutku.Być może osoba od terapii nie ma wystarczającej wiedzy czy doświadczenia aby pomóc Ci na tym etapie. Tak czasem niestety jest. Nikt nie powiedział że będzie łatwo-ale trzymam kciuki że i Tobie się uda.

zielu - Sob 06 Pa, 2012

Byłem dziś u kręgarza. Jest niewidomy ale kiedyś usunął mi takie bóle głowy że aż wyłem. Od razu powiedział że to od kręgosłupa bo chodziłem krzywo i też to że dużo jeżdżę na rowerze. Ponastawiał to wszystko aż trzeszczało ale pośladek nadal drętwieje. Zobaczę bo powiedział że powinno być lepiej. No i kolejny wydatek bo on nie jest tani. Ale wczoraj zapłaciłem za żarówkę do mojej B-emki 400 zł to na siebie też nie żal chociaż jak mówiłem powinniśmy mieć to wszystko w ramach NFZ za taką kasę jak idzie co miesiąc na ZUS.
Bonia - Nie 07 Pa, 2012

Masz chłopie odwagę ja omal przez niby sprawdzonego kręgarza miała bym nie nastawiony a uszkodzony kregosłup. Na twoim miejscu umówiła bym się FIzkoma a nie tak ryzykowała.
zielu - Nie 07 Pa, 2012

Bonia. Ten kręgarz ma pewnie równe a może i większe doświadczenie pod tym kątem jak fizkom. A ponadto robi to od 25 lat i nie słyszałem żeby komuś zaszkodził. Przyjmuje naprzemiennie dwa weekendy w Warszawie a resztę dni w Wiedniu bo tam przebywa na stałe. I wszędzie ma tak dużo pacjentów że czasami odmawia bo czas to nie guma. A polecają go lekarze. Ja dostałem namiar od mojej kardiolog która sama do niego chodzi. Nie widzę zagrożenia. No i nie ukrywa się na żadnym forum pod pseudonimem tylko wszyscy go znają z imienia i nazwiska. No i co najważniejsze. Dziś od nie pamiętam kiedy wstałem i na razie nie czuje drętwienia pośladka. O boże żeby to było to co zrobił i mówił właśnie ten kręgarz. To może chociaż ten problem miałbym z głowy . Zaraz idę na rower a później zobaczymy. :-D :-D :-D
AgaW - Nie 07 Pa, 2012

zielu napisa/a:
Ponastawiał to wszystko aż trzeszczało ale pośladek nadal drętwieje.

Jeśli będziesz czekał aż ten ważny sygnał z pośladka minie to się nie doczekasz, ewentualnie ciało skompesuje ten ból w jakiś sposób.
Ewidentnie ten ból świadczy o czymś co nie pracuje prawidłowo i samo pracować nie będzie, chyba że zostanie nauczone od nowa właściwej współpracy z innymi tkankami.
Kombinujesz z kręgarzami ( na to nie szkoda Ci kasy ) a nie zdecydujesz się na konkretną konsultację i zmianę drogi rehabilitacji na właściwy kierunek.
No ale my gigantusy bioderkusy przecież nie mamy pojęcia o niczym...

zozo - Nie 07 Pa, 2012

Kręgarz to obiegowa nazwa specjalisty od dolegliwości kręgosłupa i pod tym określeniem może kryć się bardzo dobry rehabilitant/fizjoterapeuta/lekarz. To może być wykształcony specjalista, który skończył wiele kursów, więc nie ma o co się oburzać. Gdyby zielu napisał, że poszedł do fizjoterapeuty a jeszcze lepiej do osteopaty, to nikt by go nie atakował :mrgreen: . Sądzę, że dobry „kręgarz” podobnie jak dobry rehabilitant, fizjoterapeuta, osteopata nie powinien zrobić pacjentowi krzywdy. Więc wyluzujcie dziewczyny :) .
AgaW - Nie 07 Pa, 2012

Jeśli pod tym słowem jakiego użył Zielu kryje się określenie specjalisty od kręgosłupa posiadającego udokumentowaną wiedzę to owszem ok. Ale częściej pod tym słowem kryją się "specjaliści" niekoniecznie mający wiedzę taką jak fizjoterapeuci czy osteopaci.
Skoro ból pośladka został potraktowany w taki sposób to raczej nie była to osoba znająca się na rehabilitacji fukncjonalnej. Na kręgosłupie może owszem i tak ( nie będę się spierać ), ale nie na rehabilitacji pooperacyjnej.
Zozo, masz rację - kręgarz teoretycznie nie powinien zrobić krzywdy. W praktyce zależy od umiejętności takiej osoby.
Ale czy będzie umiał rozwiązać problem u źródła tkwiący w tym przypadku to szczerze wątpię.
No ale to zdrowie Ziela, jego decyzje.

zielu - Nie 07 Pa, 2012

A i jeszcze jedna info. Właśnie wróciłem z roweru. Przejechałem 24 km z godzinna przerwą. Pośladek drętwieje ale już nie tak no i dużo lżej mam w okolicy barkowej po tym remoncie u [b]Kręgarza.[b] Jutro znowu pojeżdżę. Jak nie będzie gorzej to już dobrze. Ale boję się że w kręgosłupie też trzeba będzie te zwyrodnienia zrobić. Tak mówi Skowronek. Ale to już na inne forum. Do jutra bioderkusy. :-D
AgaW - Nie 07 Pa, 2012

Chciałabym jeszcze dodać coś w temacie Ziela a pomocy Fizkoma ( w odpowiedzi na pw jakie dostałam ), jakoby Fizkom nie był dla wszystkich dostępny, że nie kierujemy dokładnie do niego itd.
Może nie wszyscy użytkownicy Forum w ogóle wiedzą, że Fizkom jest konsultantem medycznym Fundacji ( co jest wyraźnie napisane na stronie Fundacji Bioderko ) i że zakładał to Forum razem z adminami, moderatorami właśnie w celu pomocy innym. Z tego względu podobnie jak osoby prowadzące stara się aby Forum trzymało wysoki poziom.
Dla mnie dyskusja jest zakończona, już nie odbiegam od tematu wiodącego.

Cyryl - Nie 07 Pa, 2012

zielu napisa/a:
A i jeszcze jedna info. Właśnie wróciłem z roweru. Przejechałem 24 km z godzinna przerwą. Pośladek drętwieje ale już nie tak no i dużo ...


a może jest inna przyczyna, ja jeżdżę na rowerze rekreacyjnie, czyli nie więcej niż 10-15 km w tempie spacerowym i z przerwami.
ale gdybym miał jechać ponad 1-2h cięgiem to pośladki pewnie też by mi zcierpły.

Katja - Wto 09 Pa, 2012

Z powodu notorycznych nadużyć, łamania Regulaminu naszego portalu Forum Bioderko oraz przede wszystkim wielokrotnego braku szacunku okazywanego Użytkownikom forum oraz jego Twórcom a także członkom organizacji Fundacja BIODERKO użytkownikowi „zielu” zostaje zablokowana możliwość pisania na forum.
Decyzja Administratora jest nieodwołalna.

Admin

Katja - Wto 09 Pa, 2012
Temat postu: Do wiadomości Użytkowników Forum Bioderko.
Do wiadomości Użytkowników Forum Bioderko.

W dniu dzisiejszym decyzją Administratorów forum Użytkownik „zielu” został zablokowany na forum. Tych, którzy nie śledzili jego historii na naszym portalu chcę uspokoić, że niewiele stracili. Jeszcze nikt, nigdy w trakcie już ponad 3 letniej egzystencji naszego portalu Forum Bioderko w sieci nie „wykazał” się taką ilością agresji, braku szacunku i wzgardy dla innych Użytkowników forum jak szanowny „zielu”. Większość jego obrazoburczych wypowiedzi została usunięta z tematów. Chcę nadmienić, że praktyki mające na celu obrażanie innych odbywały się nie tylko na forum, ale też w dużej mierze w wiadomościach prywatnych wysyłanych szczególnie pod adresem osób, które moderują forum i są jego twórcami. Takie postępowanie i sposób na pokazanie się w sieci jest dla mnie i mam nadzieję wszystkich nas nie do przyjęcia.
Forum Bioderko stworzyłam w trakcie walki ze swoją chorobą, ponad 3 lata temu, a powstało ono w myśl integracji środowiska osób, które borykają się z podobnymi schorzeniami, szukają wzajemnie kontaktu, wsparcia i pomocy. Powstało dla ludzi, którzy szanują się, są dla siebie bliscy w świecie wirtualnym i nie tylko co owocowało w naszej historii wieloma spotkaniami, zjazdami czy Wigiliami Bioderkowiczów. Nikt nie przychodził tu na siłę, nikt nie pojawiał się tu by urągać i obrażać innych. TO forum zawsze różniło od innych przyjazne nastawienie i wzajemne wspierania się Użytkowników. Moderacja forum odbywa się na wysokim poziomie i wszelkie ewentualne próby zburzenia tej wyjątkowej atmosfery były tłamszone w zarodku. W tym przypadku stało się inaczej czego mocno żałuję. Dlatego z jeszcze większym zaangażowaniem mam zamiar dbać o to szczególne miejsce w sieci, które stworzyłam dla kulturalnych ludzi z klasą a nie internetowych trolli, którym słoma z butów wystaje.

Tym samym proszę Użytkownika „Cyryl” o uruchomienie w swoich zapędach przycisku STOP i zastanowienie się 3 razy zanim napisze coś, co urazi innych korzystających z tego portalu ludzi. Tego rodzaju zachowania dłużej nie będą tolerowane.
Nie zawaham się ani chwili w zablokowaniu praw do korzystania z portalu osobom, które mają na celu uprawianie wojny podjazdowej, obrażanie innych, dręczenie czy wyśmiewanie.

Temat: „Jestem Marek z Warszawy, a to moja krótka historia” zostaje zamknięty i pogrzebany wraz z jego nieprzystosowanym do środowiska autorem w czeluściach naszego archiwum.

Wszystkich urażonych wypowiedziami użytkownika „zielu” w imieniu administracji Forum przepraszam. Gorąco wierzę, że tego typu przypadki już się tutaj nie pojawią a my o to zadbamy.

Administrator Forum Bioderko.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group