Moja droga do szczęśliwego końca procesu diagnostyczno-terapeutycznego jak zdążyłam się zorientować była raczej typowa niestety . Przez ostatnie 3 lata byłam leczona i rehabilitowana na zwyrodnienie odcinka lędżwiowo-krzyżowego kręgosłupa. Po zmianie miejsca rehabilitacji po kilku spotkaniach usłyszałam jednoznacznie-boli Panią nie kręgosłup tylko biodro. Właściwa diagnostyka i poleceni lekarze potwierdzili rozpoznanie. No i mam swoją BMHR. Operację miałam 15.12.10 w piekarskim szpitalu. Wszystko przebiegło sprawnie, profesjonalnie. Opieka po ze strony pielęgniarek super. Krwi nie dostałam, gdyż nie straciłam jej dużo, ale anemia zrobiła się spora co przełożyło się na spory brak sił życiowych . Aktualnie na szczęście doszłam już do siebie. Blinę mam ok 20 cm urody średniej, gdyż w 2/3 zrobiła się na zakładkę i po zdjęciu klamer nieco się rozlazła.Rozpoczęlam rehabilitację w stylu mam nadzieję jak przystało na świadomego, wyedukowanego i czujnego dzięki Forum bioderkowicza.
Ostatnio zmieniony przez pasiflora Czw 21 Lip, 2011, w caoci zmieniany 3 razy
Status: Endo x 1
Wiek: 46 Doczya: 28 Pa 2009 Posty: 505 Skd: Athlone-Ireland
Wysany: Nie 16 Sty, 2011
Margola, witaj dobrze ze w tej chwili juz jest po wszystkim choć jak się domyślam doświadczyłaś wiele bólu i niepewności.
Co do blizny to jest najmniej istotna najważniejsze że zagojona i jak Cię to pocieszy też mam zakładkę
Pozostaje Ci rehabilitacja i powrót do sprawności bez bólu czego życzę z całego serca
Pozdrawiam cieplutko
_________________ Nigdy nie jest równie daleko od celu,
jak wtedy, gdy nie wiesz,
dokąd zmierzasz.
AgaW dzięki za słowa otuchy. Myślę że osobiste doznania każdego z nas czy to przed czy po operacji są przyczyną duuuużej niepewności i stresu, stąd każde słowo otuchy działa jak miód na serce .Dzięki. Pozdrowionka.
Margola, szybko wrócisz do pełnej formy. Ja po kapie wróciłam do pracy po 7 tygodniach - bez kul. Nie spodziewałam się przed operacją, że tak szybko zakończy się moja rekonwalescencja.
Byłaś operowana w Piekarach u sprawdzonego operatora, więc z twoją kapą wszystko jest o.k. Teraz tylko nie poganiając czasu, dochodź do pełnej sprawności, czego ci serdecznie życzę.
I oczywiście rehabilitacja, o czym ja nie wiedziałam, bo jeszcze nie było Bioderka - i to reha taka, jak należy.
Pozdrawiam.
Nuta, jak ty to zrobiłaś bez reha?. Powrót do pracy po 7 tygodniach to dla mnie wyczyn. Muszę chyba więcej ćwiczyć- rehabilitant zadaje mi " prace domowe". Naprawdę zmotywowałaś mnie.
Dzięki. Pozdrawiam
==========================================================
Jestem już 5 tygodni po operacji. Nic mnie nie boli, noga puchnie tylko przy dłuższej pionizacji, ale potem to mija . Bliznę zaczęłam traktować Contratubexem z nadzieją na poprawę. Jestem już po 2 spotkaniach z rehabilitantem. Przez te ponad 2 godziny pracował głównie nad moim kręgosłupem,miednicą i zdrową nogą. Mówił że noga operowana przy tych ćwiczeniach i tak pracuje. Na przykład zostałam posadzona na takim rehabilitacyjnym pufie(?) z nogami w lekkim rozkroku, kolana w zgięciu 90 st i miałam za zadanie utrzymać swój tułów w pionie podczas gdy rehabilitant stosował nacisk na określone obszary ciała wymuszając tym samym określoną reakcję czyli pracę adekwatnych grup mięśni i w efekcie utrzymanie równowagi.. Po kilku minutach takiej " zabawy" byłam lekko spocona- to oczywiste, ale mój rehabilitant też Potem ćwiczyłam zdrową nogą i rękami w bardzo dziwnych zgięciach i różnych płaszczyznach-rehabilitant cały czas obserwował napinanie się mięśni w nodze operowanej. Dzień po ostatnim spotkaniu czyli dzisiaj czuję się silniejsza i sprawniejsza . Oby tak dalej!
Margola, przy takiej rehabilitacji będziesz szybciej w formie niż ja!
Pytałaś, jak bez reha dałam radę...Byłam zdeterminowana iśc do pracy od marca - i to sobie założyłam 12 stycznia w dzień operacji. Pierwszy dzień w pracy 3 marca. Bez kul.
Wiele było w mojej głowie, a ciało odpowiadało pozytywnie. Ćwiczyłam tylko zalecenia szpitalne. Chyba chodziłam trochę kaczkowato, ale zawsze tak chodziłam, kręcąc biodrami. Teraz po drugiejoperacji, która będzie za 2 tyg., od razu na reha i ćwiczenia jak ty. Utwierdzam się coraz bardziej, że nasze myśli to siła sprawcza wielu fajnych dla nas spraw i zdarzeń.
Pozdrawiam i szerokiego uśmiechu!
Reha to ważna sprawa i można odpracować całkiem nowe, zdrowe wzorce chodu. Niestety trzeba na to czasu, i potu dużo wylać ale warto
Ćwiczcie dziewczyny, aby jak najpełniej wrócić do zdrowia, będziecie naprawdę ładnie i ZDROWO chodzić
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Super! Tak mi się wydawało, że wszystko jest super idealnie...no ale nie znam się tak na bmhr jak Ty Pasifloro, bardzo się cieszę że obie macie takie dobre zdjęcia kontrolne Teraz ćwiczenia i na kolejnej kontroli znów lekarz będzie z bardzo zadowolony czego Margolo Ci życzę
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*