Wysany: Wto 17 Sty, 2012 Endoproteza po artrodezie stawu biodrowego
Miałam wrodzone zwichnięcie stawu biodrowego. Przeszłam sześć operacji ortopedycznych w obrębie tegoż biodra. Ostatnie dwie - to artrodeza stawu biodrowego (i późniejsza zmiana kąta zgięciowego). Było to ponad trzydzieści lat temu. Obecnie z powodu "niekorzystnych" zmian w kręgosłupie zalecono mi rozważenie (w miarę szybko) wstawienia endoprotezy.
Czy ktokolwiek z Was ma wstawioną endoprotezę po wcześniejszej artrodezie (ankylozie) stawu biodrowego. Jeśli tak, byłabym wdzięczna za wskazanie szpitala i nazwiska lekarza, który podjął się tego typu operacji - z zaznaczeniem, czy zabieg ów był refundowany przez NFZ, jeśli nie - proszę o ewentualne podanie kosztu takiej operacji.
Ja miałam zmianę kąta zgięciowego Jednak nazywało się to osteotomia. Poniżej krętarza nacięto mi kość udową i za pomocą śrub ustabilizowano miejsce cięcia. Ingerencja w kość udową nie przekreśliła u mnie szansy na protezy bioder. Mam w jednym BMHR-a a drugim nanosa
Osteotomia - tak, ale po artrodezie. Napisz mi, proszę, czy Ty także miałaś wykonywaną wcześniej artrodezę?
Jestem osobą nową na "Forum Bioderko" i nawet nie wiem, czy w odpowiednim miejscu zamieściłam swoje pytanie - temat? Może powinnam w innym miejscu Forum poruszyć temat endoprotezy po wcześniejszej artrodezie stawu biodrowego.
Przyznam, że poszukuję osób, które przeszły takie właśnie zabiegi operacyjne - nie bez powodu.
Otóż dowiedziałam się, że w Polsce prawdopodobnie wstawia się endoprotezy w takich przypadkach, jak mój. Niestety lekarze i rehabilitanci, z którymi miałam kontakt, nie spotkali się w swojej karierze zawodowej ani z fizycznymi przypadkami tego rodzaju, ani opisanymi w literaturze i wydawnictwach fachowych.
Intuicyjnie podpowiedzieli mi, że może 2-3 lekarzy w Polsce podejmie się tego rodzaju operacji.
Bardzo mi zależy, żeby osoby, które przeszły podobny do mojego proces leczenia biodra udzielili mi życzliwej podpowiedzi - do jakiego szpitala i lekarza winnam zgłosić się po pomoc.
czy Ty także miałaś wykonywaną wcześniej artrodezę?
Nie nie miałam! Biodro usztywnione miała lucja1905 (nie wiem jaki rodzaj usztywnienia biodra) i ona chyba jest zakwalifikowana do endo w Otwocku. Napisz do niej najlepiej i zapytaj o rodzaj usztywnienia.
Oczywiście w Twoim przypadku uderzałabym tylko do szpitali typu Piekary śląskie, Poznań, Otwock etc. Napisz maila do tych placówek, dołącz zdjęcie rtg i i czekaj na odpowiedź. Powodzenia.
Dziękuję bardzo za szybką odpowiedź. Napisałam do "lucja 1905". Czekam na odpowiedź. Poznań? - pacjentką prof. Degi. Z Instytutem Ortopedii i Rehabilitacji AM w Poznaniu byłam związana przez okres ok. 9 lat. Był to przełom lat 70 i 80-tych. Najwspanialsze wspomnienia z mojego życia szpitalno-operacyjnego wiążę właśnie z Poznaniem. Zarówno w kwestii merytorycznej, jak i personalnej. Słyszałam jednak (obecnie), że poziom ortopedii AM w Poznaniu (na dzień dzisiejszy) niestety odbiega od standardów (tych z wyższej półki). Przykro mi to słyszeć.
Nie mniej, jeśli nie dostanę innych namiarów w tej kwestii, pewnie wrócę "na stare śmieci" i zarejestruję się ponownie w moim ukochanym szpitalu w Poznaniu (nr historii choroby 15307 -prehistoria - - jeśli to coś komuś mówi).
Status: Inne operacje
Wiek: 43 Doczya: 30 Maj 2013 Posty: 4 Skd: Wrocław
Wysany: Czw 30 Maj, 2013
Rok temu pisałaś, że masz mieć endoprotezę po artrodezie. Ja właśnie staję przed takim samym problemem. Od ponad 18 lat mam artrodezę. Zmiany w kręgosłupie i kościach łonowych zaczęły dawać o sobie znać. Powiedziano mi, że jedynym sposobem na poprawę jest endoproteza.
Czy Ty zdecydowałaś się na operację? Jak tak, to czy jesteś z niej zadowolona? b]AniaCarmen[/b],
Do:AnnaKam
Tak zdecydowałam się na endoprotezę i jestem szczęśliwa. Zyskałam
nową jakość życia.
Operację przeszłam 28 stycznia tego roku w szpitalu w Kościerzynie. Jestem w trakcie rehabilitacji. Obecnie poruszam się o jednej kuli. Ale u Ciebie proces dochodzenia do pełnej sprawności może przebiegać dużo szybciej. Ja musiałam leżeć po operacji 9 tygodni a obecnie buduję od zera mięśnie, które nie pracowały od 52 lat. Jeśli Ty tylko na 18 lat " odłożyłaś" pewne mięśnie to jesteś na lepszej pozycji startowej niż ja.
Życzę powodzenia. Jeśli chcesz znać więcej szczegółów to pytaj proszę.
Pozdrawiam AniaCarmen
Status: Inne operacje
Wiek: 43 Doczya: 30 Maj 2013 Posty: 4 Skd: Wrocław
Wysany: Pi 31 Maj, 2013
Dzięuję za szybką odpowiedź. Ja właśnie rehabilitacji obawiam się najbardziej. Nawet nie bólu, tylko długości jej trwania. Mam dwuletniego synka i trudno będzie pogodizć przedłużającą się rekonwalescencję z opieką nad moim Skarbem. W dodatku w pobliżu nie ma ani babć ani dziadków.
Moja artodeza była "wymuszona" skomplikowanym urazem fizycznym i nie tylko biodro nie jest takie, jakie być powinno. Nie oczekuję wię cudów. Zdaję sobie sprawę, że wszystko nie pójdzie tak szybko i sprawnie, jak przy endoprotezach po zwyrodnieniach itp. i pewnie nigdy nie odzyskam sprawności jak przed wypadkiem.
Jedno pytanie konicznie musze zadać i bardoz chciałabym usłyszeć odpowiedź: jakie to uczucie móc na nowo ruszać biodrem? Ja z artrodzą żyję znacznie dłużej niż bez niej i już nie pamiętam, jak to było wcześniej. Nawet w snach mam sztywny staw. Czasem ze zdziwieniem patrzę na kogoś, kto siedzi po turecku. Czy był to dla Ciebie szok? Jak teraz z codziennymi czynnościami typu siedzenie, zakładanie butów, schylanie się, kucanie. Czy to duża różnica?
Wiem, że ból jest sprawą indywidulaną, ale zapytam: czy bardzo bolało i czy teraz coś boli? Jeśli boli, to co: kręgosłup, staw biodrowo-krzyżowy, mięśnie, biodro?
Droga Aniu
Przez ponad godzinę pisałam Ci obszerną odpowiedź i... wszystko zniknęło. Korzystam z telefonu a nie z komputera i kiedy poszłam zrobić sobie kanapkę wyświetlił mi się komunikat: "strona jest niedostępna"- a kopia, czy też wersja robocza nie zapisała się. Nawet nie wiem, gdzie miałabym jej szukać w korespondencji Forum?
Trudno zaczynam jeszcze raz:
Teraz może profilaktycznie będę wysyłać wiadomości fragmentami.
Co do kwestii bólu - mnie nie bolało. Ani po operacji, ani rehabilitacja.
Muszę w tym miejscu zaznaczyć, że mam niski próg bólowy, mój organizm potęguje odczucie bólu, a przy tym słabo reaguję na leki przeciwbólowe. Tak więc ból nie jest mi obcy i raczej towarzyszył mi przez większość życia. Każda operacja to problem z uśpieniem, znieczuleniem, JEDEN WIELKI KOSZMAR BÓLU.
A tu miła niespodzianka. Już od
popierwszej doby mogłam dotykać
operowaną nogę, która nie była obolała,
opuchnięta, ani odrętwiała. Normalna
noga. Zero bólu.
Ból pojawił się dopiero po kilku dniach, już nie pamiętam dokładnie, po ilu. Bolały mnie głównie mięśnie pośladkowe oraz ścięgna i nerwy operowanej nogi. Od wewnętrznej strony uda, pod kolanem i łydka. Był to jednak ból do opanowania lekami. Było więc ok.
Takie operacje mogłabym mieć codziennie. A mam porównanie. Przed endoprotezą - 8 innych operacji ( w tym 6 ortopedycznych).
Ty jednak Aniu nie musisz wcale odczuwać bólu pooperacyjnego.
U mnie wzięło się to z kilku powodów. Otóż:
- miałam przestawiane mięśnie pośladkowe;
- miałam przestawianą košć udową wraz z kolanem ( poprzednie ustawienie przez ponad trzydzieści lat - w rotacji do wewnątrz).
Nic więc dziwnego, że pojawiły się dolegliwości bólowe mięśni, ścięgien i nerwów. Po kilkudziesięciu latach przestawiono mi mięśnie, kości i stawy.
Tym bardziej, że musiałam leżeć przez 9 tygodni - w tym przez 6 tygodni bez ruchu, tylko na plecach. Nie wolno mi było siadać, przewracać się na bok. Leżałam płasko, unosiłam tylko głowę do jedzenia i całość ciała "na sztywno" za pomocą uchwytu nad łóżkiem.
Przyznasz, że to też (totalny bezruch) przyczyniało się do dolegliwości bólowych mięśni, ścięgien i nerwów.
Ale tak, jak pisałam wcześniej, Ciebie nie musi to dotyczyć.
Co do samego leżenia.
Tak normalnie, to po endoprotezie nie leży się. Pionizacja następuje już po pierwszej dobie.
U mnie było inaczej (chodziło o zrost mocowania panewki).
Tak więc są to kwestie bardzo indywidualne. Zarówno co do bólu, jak i czasu trwania leczenia.
Rehabilitacię rozpoczęłam po 9
tygodniach leżenia. W domu leżałam 5
tygodni. Wypożyczyłam łóżko
ortopedyczne, kupiłam basen, a
następnie nakładkę na sedes. Kule
własne miałam już wcześniej.
Od siódmego tygodnia mogłam już we własnym zakresie próbować zginać nogę w biodrze (w leżeniu n
No i klawiatura odmówiła mi posłuszeństwa...
... (w leżeniu na łóżku), siadać i ewentualnie spionizować się.
Przyznam, że szło mi to opornie. Tak więc moja samodzielność osiągnięta w domu, to w ostatnich dwóch tygodniach " wyprawy" do łazienki - o kulach, bez obciążania.
Tak, jak już wspomniałam wcześniej, właściwą rehabilitację rozpoczęłam po 9 tygodniach od operacji - na Oddziale Rehabilitacji w Kościerzynie.
Ale o tym później. Dzisiaj jeszcze się odezwę i odpowiem na resztę Twoich pytań.
Ania
Status: Inne operacje
Wiek: 43 Doczya: 30 Maj 2013 Posty: 4 Skd: Wrocław
Wysany: Pi 31 Maj, 2013
Nawet nie wiesz, jaka Ci jestem wdzięczna za Twoje informacje. Na pewno pomogą w podjęciu decyzji. Wciąż ciekawa jestem, jakie to było uczucie móc na nowo zgiąć nogę w biodrze.
Co do pisania, to ja też wczoraj miałam problemy i swoją wiadomość pisałam trzy razy. Teraz dla bezpieczeństwa najpierw piszę w wordzie, a potem kopiuję do okienka na forum. Mój adres email to anna.a.kaminska@gmail.com. Może tak będzie łatwiej.
Jeszcze raz dziękuję i z niecierpliwością czekam na więcej.
Dziewczyny! Ja mam taki sam problem!
8 lipca mam mieć wstawioną endoprotezę w to drugie, ruchome biodro. Doktory mi mówią, że nie mam szans na endo w sztywnym biodrze, a tu widzę, że to jednak jest możliwe. Artrodezę miałam wykonaną 29 lat temu i też mam cząstkowe mięśnie pośladkowe.
Mam takie same pytania jak AniaKam.
Aniu Carmen napisz i do mnie albo na forum.
Pozdrawiam.
Asia