Hmm ciekawe spostrzeżenie nawet na to nie wpadłam, bo nie wyglądają one zbyt fajnie takie w sumie krwiaki, ale skoro nic więcej się nie dzieje i dziś są minimalnie bledsze to postanowiłam poczekać i poobserwować.
Status: Endo x 1
Wiek: 47 Doczya: 31 Gru 2011 Posty: 643 Skd: okolice Nowego Sącza
Wysany: Sro 05 Lut, 2014
Ola foczka, ja również miałam krwiaki pod kolanem, do tego duży ból w czasie pionizacji. Wszystko minęło z czasem. To dopiero twoja 8 doba po zabiegu, więc faktycznie poczekaj i poobserwuj. Szybkiego powrotu do sprawności życzę
Witam, jestem 12 tygodni po operacji stawu biodrowego,endoproteza.Pod samym kolanem mam obrzęk ,który utrzymuje się mniej więcej od 4 tygodnia.Na początku nie zwracałam na to uwagi nie przeszkadzało mi to, ponieważ mniej chodziłam i i nie obciążałam kończyny.Teraz jest to dokuczliwe ,przy zginaniu i chodzeniu .Ogólnie noga mi nie puchnie ani kostka tylko to pod kolanem.Pytałam rehabilitantki i powiedziała ,że tak już to zostanie ,jakoś to nazwała ale nie pamiętam jak.Co robić ,proszę o poradę,bo jakoś nie wierzę co mi powiedziała.
Też mnie boli pod klanem tak jakbym jakieś scięgna ponaciągał ,szczególnie jak prostuje ,ja dopiero idzie czwarty tydzień po operacji ale ja chodzę bardzo dużo i myślę że to jakieś przeciążenie i też mnie boli przy zginaniu i przeproście jak chodzę
Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2626 Skd: z Polski
Wysany: Pi 13 Cze, 2014
bebe14 napisa/a:
Też mnie boli pod klanem tak jakbym jakieś scięgna ponaciągał
Czym innym są napięte mięśnie, które można ładnie dopracować i będzie super (sama po sobie wiem), a czym innym dziwny obrzęk.
Ale jednego i drugiego nie można zostawić swojemu biegowi.
Kinga dzięki ,tak też zrobię , wybieram sie do lekarza rodzinnego bo kończą mi się tabl. od RR pokażę i zapytam.Zapytałam rehabilitantkę czy może masaż limfatyczny pomógł by bo jesli tak to zapłacę to powiedziała ze oni nie robią czegoś takiego .U nas nie ma dobrych rehabilitantów a przeszłam już ich 3 prywatnie i NFZ.Metody o których tu piszecie,które są bardzo skuteczne to u nas robia wielkie oczy jak z kosmosu szkoda gadać .
Status: Endo x 1
Wiek: 39 Doczya: 15 Sie 2010 Posty: 432 Skd: Kraków
Wysany: Pi 13 Cze, 2014
ania62, po operacji jak zaczęłam mocniej obciążać nogę to też mnie kolano bolało (pod kolanem od wewnętrznej strony nogi) - miałam przeciążone mięśnie gęsiej stopki (ponoć wyglądają jak stopa gęsi:) ) i się też zrobiła opuchlizna. Ja akurat miałam wtedy jeszcze zbyt słabe mięśnie pośladków i kolano mi uciekało do wewnątrz (nieznacznie - sama bym tego nie zauważyła), na rehabilitacji zaczęliśmy pracować nad wzmocnieniem tych rejonów i już nie wróciło.
Jeśli masz podobne objawy to spytaj rehabilitanta/ki czy to nie coś o takim podłożu.
Na pewno nie ma tak być i nie akceptowałabym wypowiedzi, że "tak już zostanie", w końcu nie po to operujemy sobie biodra żeby niszczyć inne stawy.
Jeśli masz podobne objawy to spytaj rehabilitanta/ki czy to nie coś o takim podłożu.
Na pewno nie ma tak być i nie akceptowałabym wypowiedzi, że "tak już zostanie", w końcu nie po to operujemy sobie biodra żeby niszczyć inne stawy.
Dokładnie tak, zgadzam się.
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Też mnie boli pod klanem tak jakbym jakieś scięgna ponaciągał ,szczególnie jak prostuje ,ja dopiero idzie czwarty tydzień po operacji ale ja chodzę bardzo dużo i myślę że to jakieś przeciążenie i też mnie boli przy zginaniu i przeproście jak chodzę
Też tak miałam na początku, pomogło mi zwykłe ćwiczenie- zginanie kolana w linii prostej leżąc na plecach - to z zaleceń szpitalnych. Systematyczne ćwiczenia parę razy dziennie i "popuściło" . Czasami po długim chodzeniu kolano żyje własnym życiem - ale to też kwestia wyćwiczenia mięśni. Jutro mija miesiąc od operacji.
Czasami po długim chodzeniu kolano żyje własnym życiem - ale to też kwestia wyćwiczenia mięśni.
To nie wina źle wyćwiczonych mięśni, lecz nieprzywróconej poprawnej funkcji chodu. Choćbyś codziennie ćwiczyła (wzmacniała) mięśnie na siłowni to nie rozwiąże problemu z kolanem. Mnóstwo powtórzeń poprawnego chodu pod okiem fizjoterapeuty rozwiąże ten problem, a mięśnie potrzebne do tego odbudują się wystarczająco w tym czasie.
Tak jak napisała pasiflora, w prawidłowej, terapii pooperacyjnej to nie siła mięśni jest najważniejsza ale to jak nimi zawiaduje Twoja głowa.
To znaczy, czy włącza i wyłącza mięśnie w odpowiedniej kolejności, na odpowiednią ilość czasu potrzebną do danej fazy chodu, ba!, czy skurcz jakiego używa w tym momencie (izometryczny, koncentryczny, ekscentryczny) jest prawidłowym w tym momencie fazy.... itd, itp.
Chód jest bardzo skomplikowaną "procedurą" zachodzącą przede wszystkim w Twoim mózgu (ośrodek planowania ruchu, system feedforward, system biofeedback, Centralny Generator Chodu, kora ruchowa i czuciowa...) cała masa elementów które warunkują prawidłowy chód i na które trzeba wpłynąć podczas terapii.
Ważne jest również jaki jest Twój wzorzec chodu, a jaki powinien on być aby nie uszkadzać innych struktur w ciele, takich jak kolano czy kręgosłup. Istotna jest też osiowość ustawienia kończyn, stan tkanek miękkich (pochodzące stamtąd ewentualne ograniczenia), ruchomość poszczególnych stawów....
Dlatego naprawdę siła mięśniowa to najmniejszy i możliwie najszybszy do wypracowania element składający się na prawidłowy chód ale też niestety jedyny, który jesteś w stanie wyćwiczyć powtórzeniami "ćwiczeń z kartki".
Pozdrawiam.
_________________ Nie ma takiej burzy, która nie minie.