Status: Kapo x 1
Wiek: 52 Doczya: 11 Wrz 2010 Posty: 21 Skd: południe Polski
Wysany: Pi 02 Maj, 2014
Przykro mi to pisać, ale zaufałam dr M. Mielnikowi i zrobiłam duży błąd!
Doktor dużo obiecywał, roztaczał wizje efektywności zabiegu, chwalił się ile to razy wyjeżdża za granicę oraz, że pacjenci mówią, cytuję : wszystko co on zrobi będzie dobrze. Myślałam, dobry specjalista. Dwa miesiące temu poddałam się operacji kolana, operował dr Mielnik. Mam powikłania ! Męczę się z bólami, obrzękami i nie wiem kiedy będę mogla wrócić do pracy. Zabieg tylko pogorszył stan stawu.
Mało tego, jak zwracałam się z niepokojem z pytaniami do niego, odnośnie powikłań, jak mi zalecali miejscowi ortopedzi, pytania zostały przez dr Mielnika zbagatelizowane. Zlekceważył innych ortopedów i mnie jako pacjenta. Wygląda na to, że tak jest nastawiony na sukcesy, że lekceważy pacjenta z powikłaniami. Nie spodziewałam się tego po tym lekarzu. Przykro mi, że zmuszona ostrzec innych pacjentów, by byli ostrożni. Wolałabym napisać dobrą opinię bardzo mi przykro, ale to ja męczę się z powikłaniami.
Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2626 Skd: z Polski
Wysany: Pi 02 Maj, 2014
elżbieta, w jakim celu piszesz co dzień ten sam post i kasujesz poprzedni? Kto zechce, to przeczyta Twoją opinię. Kolejną niepochlebną o jakimś lekarzu.
elżbieta, forumowicze zainteresowani dr Mielnikiem wiedzą o jego minusach, bo wszem i wobec o tym już nie raz było pisane. Mnie samej przesuwał nie raz termin operacji wywołując u mnie nie raz apogeum wściekłości.
Dziwi mnie jednak, że zdecydowałaś się na operację u lekarza, który nie ma za dużego doświadczeniach w kwestii kolan. Mam nadzieję że rehabilitujesz się również po tej operacji?
Status: Kapo x 1
Wiek: 52 Doczya: 11 Wrz 2010 Posty: 21 Skd: południe Polski
Wysany: Nie 18 Maj, 2014
pasiflora napisa/a:
elżbieta, forumowicze zainteresowani dr Mielnikiem wiedzą o jego minusach, bo wszem i wobec o tym już nie raz było pisane. Mnie samej przesuwał nie raz termin operacji wywołując u mnie nie raz apogeum wściekłości.
Dziwi mnie jednak, że zdecydowałaś się na operację u lekarza, który nie ma za dużego doświadczeniach w kwestii kolan. Mam nadzieję że rehabilitujesz się również po tej operacji?
Niestety ja nie wiedziałam o minusach dr Mielnika. Piszesz na początku, że lekarz jest rewelacyjny, wiele chorych może to zmylić. Jest dobrym lekarzem ,ale bez przesady. Jak możesz się dziwić, że zdecydowałam się na operację stawu kolanowego u dr. Mielnika, skoro jest ordynatorem właśnie Oddziału Kolanowego.
Poza tym, doktor sam zaproponował mi tę operację i mi obiecywał, że będzie mnie operował z innym doświadczonym lekarzem od kolan. Tak się nie stało. Czy jest aż tak nieodpowiedzialny, że podejmuje operacje, w której nie ma doświadczenia?
To, że przesuwa terminy operacji, i że jest kompletnie niesłowny, to nic. Nie powiedział mi prawdy, również
odnośnie stanu mojego stanu stawu po operacji i bagatelizował sprawę. Inni lekarze powiedzieli mi jak jest.
Nie powinien zabierać się za moją operację, jeżeli to przerastało jego doświadczenie,na tym powinna polegać odpowiedzialność lekarza.
Ze złym stanem po operacji muszę borykać się sama, nie jest dobrze, mam płyn stawowy i bóle, pomimo dobrej, systematycznej rehabilitacji. Rehabilitacja na początku była ograniczona przez ponad miesiąc po operacji ,ze względu na długotrwały krwiak śródstawowy. Minęło jednak już wiele tygodni tej rehabilitacji i jest cienko. Dziękuję ci Passiflora, że wspomniałaś o rehabilitacji, bo ona jest bardzo ważna.
elżbieta, muszę się z Tobą zgodzić w wielu kwestiach, które opisałaś powyżej. Mam nadzieję że kolejni zainteresowani doczytają plusy i minusy lekarza.
W moim blogu krok po kroku jest opisane jak mnie dr zwodził z terminem.
Status: Endo x 2
Wiek: 51 Doczy: 15 Sie 2011 Posty: 256 Skd: Małopolska
Wysany: Wto 20 Maj, 2014
elżbieta napisa/a:
Jak możesz się dziwić, że zdecydowałam się na operację stawu kolanowego u dr. Mielnika, skoro jest ordynatorem właśnie Oddziału Kolanowego.
Poza tym, doktor sam zaproponował mi tę operację i mi obiecywał, że będzie mnie operował z innym doświadczonym lekarzem od kolan.
Mnie osobiście doktor powiedział,iż on nie zajmuję się,kolanami,w twojej sytuacji być może nie było tego drugiego lekarza (mam na myśli dr.Łukasika)w danym dniu-zawsze mogłaś zapytać nawet w dzień operacji,kto będzie operował.
Status: Kapo x 1
Wiek: 52 Doczya: 11 Wrz 2010 Posty: 21 Skd: południe Polski
Wysany: Sro 21 Maj, 2014
mariusz napisa/a:
elżbieta napisa/a:
Jak możesz się dziwić, że zdecydowałam się na operację stawu kolanowego u dr. Mielnika, skoro jest ordynatorem właśnie Oddziału Kolanowego.
Poza tym, doktor sam zaproponował mi tę operację i mi obiecywał, że będzie mnie operował z innym doświadczonym lekarzem od kolan.
Mnie osobiście doktor powiedział,iż on nie zajmuję się,kolanami,w twojej sytuacji być może nie było tego drugiego lekarza (mam na myśli dr.Łukasika)w danym dniu-zawsze mogłaś zapytać nawet w dzień operacji,kto będzie operował.
Jak w ogóle możesz tak pisać? Jakaś kpina?
Wiesz co, pół roku przygotowywałam się na operację,jeżdziłam na konsultacje z badaniami do dr Mielnika ( z daleka). Dzień przed operacją, dr Mielnik strasznie mnie zaskoczył i powiedział mi, że zrobi tylko artroskopię,( w ogóle miał wykonać być inny zabieg pośrednio związany z biodrem).
Artroskopia jest rutynowym zabiegiem.
]Powtarzam, to dr Mielnik powinien być odpowiedzialnym lekarzem i nie operować, mojego kolana, jeżeli nie potrafi.[/b]
Takie coś kwalifikuje się pod sąd. W ogóle to pacjent na oddziale nie wybiera sobie sam lekarza, bzdury piszesz.
Pacjent nie musi być wtajemniczony w umiejętności lekarza, doktor powinien być odpowiedzialny i nie robić pacjentowi krzywdy. [b]To w ogóle brak słów, dlaczego on jest ordynatorem Oddziału Kolanowego.[/b][/b]
Teraz ja,pomimo dobrej rehabilitacji, nie mogę dojść do stanu sprzed operacji. Bardzo żałuję, że zgodziłam się na operację,myślałam, że mogę ufać dr Mielnikowi, dlatego Was ostrzegam i nie róbcie z niego na tym portalu wszechwiedzącego lekarza.[/b] Poza tym, jak zgłaszałam dr Mielnikowi moje problemy z powikłaniami,zlekceważył je.
Dzień przed operacją, dr Mielnik strasznie mnie zaskoczył i powiedział mi, że zrobi tylko artroskopię
Czy wnikałaś w to dlaczego taka podjął decyzję?
elżbieta napisa/a:
Takie coś kwalifikuje się pod sąd.
Dlaczego w takim razie nie udałaś się do sądu?
elżbieta napisa/a:
dlatego Was ostrzegam i nie róbcie z niego na tym portalu wszechwiedzącego lekarza.
Wiele osób na forum zawdzięcza dr Mielnikowi powrót do sprawności. Twój jeden przypadek nie sprawi, że inni zaczną go też opluwać. Każdy ma prawo opisać swój przypadek co też reszta uczyniła.
A kiedy to było? Sądzę że w zeszłym roku.
Jeżeli jest ordynatorem oddziału II to przede wszystkim kolana są tam operowane.
Dr MM lata temu powiedział, że musi co jakiś czas zrobić inną operację niż bioderka, bo inaczej zwariuje. Może nie słowo w słowo ale coś w ten deseń.
Natomiast w lutym jak z nim rozmawiałam, to stwierdził że będzie podnosił swoje kwalifikacje w zakresie kolan (osteotomia kolan, protezy).
Ponad to forum nosi nazwę "Forum BIODERKO" i wypowiadamy się w tym temacie o doktorze Michale Mielniku, który prowadzi lub będzie nas prowadził jako operator bioder.
Status: Endo x 2
Wiek: 51 Doczy: 15 Sie 2011 Posty: 256 Skd: Małopolska
Wysany: Czw 22 Maj, 2014
Cytat:
Artroskopia jest rutynowym zabiegiem.
W takim razie,to chyba lepiej,że nie wstawił od razu endoprotezy?
elżbieta napisa/a:
Teraz ja,pomimo dobrej rehabilitacji, nie mogę dojść do stanu sprzed operacji.
To dlaczego szukałaś pomocy,skoro przed operacją było OK?
elżbieta napisa/a:
Poza tym, jak zgłaszałam dr Mielnikowi moje problemy z powikłaniami,zlekceważył je.
Jakś argument masz na zlekceważenie?Nawet najlepszemu fachowcowi zdarzają się,delikatnie mówiąc wpadki,być może sprawa jest do załatwienia poprzez rehabilitację?
Cytat:
A kiedy to było? Sądzę że w zeszłym roku.
Nie w tym roku,na wizycie prywatnej.
pasiflora napisa/a:
Ponad to forum nosi nazwę "Forum BIODERKO" i wypowiadamy się w tym temacie o doktorze Michale Mielniku,
Ja nie rozumiem skoro,sama pisałaś,iż-
pasiflora napisa/a:
Dr MM lata temu powiedział, że musi co jakiś czas zrobić inną operację niż bioderka, bo inaczej zwariuje.
Nie jestem przeciw DR.ani za,jest tylko człowiekiem,a wnioski o opiniach o nim,każdy niech wysunie,według siebie.
Mariusz dlaczego czepiasz się kobiety która poprostu zawiodła się na lekarzu? Ten sam lekarz jednemu pomoże drugiemu zaszkodzi. Ona ma pytać kto będzie operował tuż przed operacją? Skoro lekarz powiedział wcześniej że będzie operował z innym doświadczonym?
Status: Organizacja
Doczya: 18 Maj 2014 Posty: 3 Skd: stąd
Wysany: Pi 23 Maj, 2014
Wybaczcie ... czytam was już jakiś czas , ale mam wrażenie, że to nie forum bioderko , tylko forum kobiece i kobiet wiedzących wszystko i to najlepiej i najlepiej nie mieć innego zdania .... szczególnie obiektywnego ... ponieważ zaraz szefowa pasieflora nakrzyczy .
Wy wiecie wszystko lepiej od lekarzy i nie macie cienia empatii dla działań tychże.
Jak wg was jest dobrze , to ochy i achy choćby nieracjonalne ... jak coś WG was źle ( skrajnie subiektywne oceny ) , to ogień i miecz.
Uważam , że na takim publicznym forum mającym pomagać ludziom z kłopotami ortopedycznymi nie macie prawa stawiać się w roli ekspertów i umniejszać lekarzom. Jest ich w ogóle kilku , którzy umieją wam pomóc , a wy sabat nad nimi wyczyniacie.
Mi doktor Mielnik pomógł bezinteresownie , nie zapłaciłem ani grosza , tak samo miałem odsuwane terminy operacji , tak samo jak wy martwiłem się tym , tak samo szukałem kontaktu różnymi sposobami itp itd , ale to nie olewanie przez lekarza , nie jest naszym sługą itp. On w tym burdelu polskim stara się ogarnąć wszystko , żeby działało i żebyście mogły młode babki fruwać po świecie , a nie turlać się o kulach. Nie narzekajcie wić, a więcej pokory i cierpliwości.
Jak dr MM robi biodra to oznacza , że w tym jest NAJlepszy i nie oznacza , że nie umie zrobić kolana, barku , stopy , dłoni itp .... że jest ordynatorem II oddziału "od kolan , to nie znaczy , że nagle musi robić kolana , bo Ordynator to funkcja , a nie specjalizacja.
Jak lekarz mówi , że coś jest normalne ( obrzęk ) to wie to z doświadczenia i mówi to po prostu i nie musi od razu potrzymać 15 minut za rączkę , bo inaczej nas "zawiedzie "
Gdybym był dr Mielnikiem i poczytałbym co piszecie i w jakim tonie , to zacząłbym robić zupełnie co innego , ponieważ oprócz zarabiania, najważniejsza jest radość z kolejnej udanej banalnej operacji BMHR ratującej życie pacjenta ... rozmawiając z nim po operacji widziałem jak jest kontent , że szybko wstaję chodzę ... szybciej niż by się spodziewał po bałaganie , który zastał w biodrze ... jak się ucieszył na wizycie kontrolnej , że po 5 tygodniach wszystko jest zrośnięte i gotowe do chodzenia.
Rozpisałem się tyle , ale nie mogłem inaczej.
Proszę o więcej powściągliwości w wypowiedziach o lekarzach , których gdyby nie było , byłybyście młodymi kalekimi paniami.
Jeżeli ... ktoś zechce mnie hejtowć przed przemyśleniem mojego wpisu - przynajmniej przez jeden dzień - to niech się powstrzyma i jednak spróbuje ... może zrozumie , że ja nie naskakuję , a racjonalnie wypowiadam swoje spostrzeżenia i wam je przekazuję .
Wy wiecie wszystko lepiej od lekarzy i nie macie cienia empatii dla działań tychże.
Dr MM owszem wg mnie jest najlepszym specjalistą na świecie, ale też nie mało przez niego przeżyłam i mamy prawo o tym pisać Po to jest forum.
Empatię i sympatię mam do tego lekarza i to w dużej mierze. Mariusz jest świadkiem jak niejednokrotnie, gdy "naskakiwał" na doktora, to ja miałam zawsze pozytywną opinię. Był zawiedziony również tym przekładaniem terminów.
Niestety nie wymarzę faktu, że BMHR- który mi wstawił jeszcze tego samego dnia się wywichnął, przez co miałam w jednym tygodniu trzy razy biodro otwierane. Był chłopak który napisał tu na forum, że powinnam go pozwać za to. Pisał żebym przesłała mu zdjęcie rtg a on dopyta swojego operatora, chyba McMinn-a. Z tego co się orientuję to dr MM szkolił się u niego w zakresie BMHR-a. Tylko po co miałabym to robić. Jakby mi nie włożył BMHR-a w pierwszej kolejności, to miałabym żal do niego, że nie spróbował. Trudno przeżyłam więcej, ale to mnie bolało i nie mam zamiaru nigdy dowodzić w sądzie mojej krzywdy.
No a te przekładanie terminów, to już woła o pomstę do Boga. Owszem rozumiemy i limity i też inne rzeczy. Ale kto nas zrozumie? Nie raz tracimy pracę, partnerów, życie seksualne pada na łeb i szyję, a że zmiany mięśniowe są czasem nieodwracalne. Mój termin uległ zmianie bagatela 13 miesięcy.
Może w Twoim przypadku poszło gładziej, pomimo również przekładania terminu. Super, ale my kobiety miałyśmy mega dłuższą drogę niestety. Bo wybrałyśmy doktora z działu męskiego.
Z wielkim szacunkiem dla doktora, nie wiem czy wybrałabym taką drogę, gdy inne szpitale mają krótszą drogę i te same techniki, ale wtedy wyboru nie miałam.
Nie, no żartuję. Tak! Wybrałabym go pomimo wszystko.
Czytałeś kiedyś mojego bloga? Przecież każdy wpis świadczy, że on jest dla mnie najlepszym operatorem i przymykam oczy na jego minusy. Ale mam prawo o tym pisać. Może ktoś nie chciałby przechodzić takiej drogi.
A i nigdy nie napisałam że dr Mielnik nie umie operować kolan. Napisałam, że nie ma dużego doświadczenia w tym zakresie. A to jest różnica. W biodrach mega doświadczenie, a w kolanach jeszcze nie. Sam mi mówił w lutym że jedzie na szkolenie w zakresie osteotomii i protezy dożywotnio zespalającej się z kolanem. Ten fakt świadczy (moim zdaniem), że jeszcze to nie te mistrzostwo co w bioderkach.
Prawie każdy zainteresowany leczeniem u tego lekarza może stwierdzić, że głównie dzięki moim wpisom (forum, blog) wybrał jego. I co tak źle piszę o nim?