Czy Państwa zdaniem można obyć się bez pooperacyjnej rehabilitacji? Tzn, czy wystarczy intensywne uczęszczanie na basen?
Dodam że to właśnie dzięki pływalni chodzę, W lipcu bywało już tak że nie mogłem przejść 50 metrów, wiązało się to nie tylko oz bólem ale po prostu blokadą. Dzisiaj jest znacznie lepiej.
Obyć się można, ale efekt operacji będzie mizerny. Basen to super sprawa, nie rezygnuj z niego - ale jako dodatek do rehabilitacji, niestety nie zastąpi Ci ani nauki chodu, ani nie wyeliminuje złych wzorców ruchowych sprzed zabiegu.
Poczytaj o rehabilitacji w dziale jej poświęconym, a może pomyśl tak: pójdziesz do porządnego terapeuty przed operacją i może kilka razy po, porozmawiasz co u Ciebie będzie do zrobienia i wtedy zdecydujesz czy chcesz powrót do sprawności pozostawić przypadkowi czy wolisz prowadzenie przez terapeutę
Szkoda by było, gdybyś kiedyś żałował, że nawet nie spróbowałeś porządnej rehabilitacji. Zrezygnować zawsze można, ale czy warto ?
Jak poczytasz jeszcze trochę różnych tematów, bo zaglądasz na Forum to może łatwiej będzie Ci podjąć decyzję
Fajnie, że basen Ci pomaga utrzymać się w świetnej formie, sam widzisz jak wiele znaczy ruch dla mięśni, jak pomaga. Jeśli połączysz basen z terapią po zabiegu szybko staniesz na nogi i będziesz naprawdę w dobrej kondycji
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Przedstawiciel Smith&Nephew powiedział, że BMHR wykonuje również szpital w Ochojcu i dr Hawranek w Zabrzu Biskupicach. Moje spotkanie z tym ostatnim należało jednak do groteskowo nieprzyjemnych. W pierwszej chwili w godzinach konsultacji nie znalazł dla mnie czasu by w następnej wrócić i zakwalifikować mnie jako pacjenta komercyjnego. Polecam jednak wytrwałość, żeby się dostać do Piekar.
Johny, i Ty i zozo macie rację.
Endoproteza – wykonany z biomateriałów element, wszczepiany operacyjnie do organizmu (implant), zastępujący lub wspomagający utraconą funkcję narządu lub narządów. Termin ten odnosi się głównie do implantów zastępujących uszkodzone elementy układu ruchu, zwłaszcza staw biodrowy i kolanowy, chociaż do endoprotez zaliczamy też np. implanty układu sercowo-naczyniowego. Endoprotezami nie są natomiast implanty ortopedyczne, służące do zespalania złamanych kości (osteosyntezy), które po zrośnięciu się tkanki kostnej są usuwane z organizmu. (źródlo wikipedia)
Potocznie nazywamy że endo to implant do wszczepienia którego usuwamy główkę i szyjkę. Natomiast BMHR to na 100% rodzaj kapoplastyki Mówił tak m.in. dr Koczy tj dyrektor piekarskiej urazówki. BHR to kapoplastyka powierzchniowa natomiast przy protezie BMHR usuwana jest główka w około 2/3 jej wsokości jednak zachowuje się w całości szyjkę kości udowej.
Znałam ten artykuł
Pisze tam:
W maju 2009 r., a w Polsce w lipcu, odbyła się premiera nowej metody, będącej rozwinięciem kapoplastyki BHR. W skrócie jest ona określana jako BMHR (Birmingham Mid Head Resection).
Aby wszczepić te protezę, ścina się część uszkodzonej głowy, a na szyjce i pozostałej części głowy osadza metalową nakładkę z grubym bolcem.
Tak więc Johny BMHR jest to kapoplastyka
Lekarzem nie jestem, jednakże posiłkuje się zdobytymi informacjami oraz swoim tokiem rozumowania. Od lekarze usłyszałem iż będę miał endoprotezę metal - metal, następnie na dzień przed zabiegiem widziałem obok swojego nazwiska na planie zabiegów - endoproteza bezcementowa BMHR, wreszcie na wypisie również jest mowa o endoprotezo plastyce, Co do mojej logiki, to BMHR w pełni wpisuje się w znaczenie słowa endoproteza, bo w końcu usuwany jest naturalny element ciała a w jego miejsce wszczepiany jest sztuczny.
Reasumując, jakkolwiek się to nazywa, z nostalgią wspominam czasy "własnego" zdrowego biodra. Naczytałem się wiele rewelacji na temat tejże metody i rzekomych osobach które po miesiącu poruszały się bez kul. Dla mnie to nie do pomyślenia, mimo iż przed operacją bylem w relatywnie bardzo dobrej formie.
Za kilka dni miną dwa miesiące od wszczepienia mi BMHR. Wczoraj przeszedłem kilka metrów bez kul. Okropnie kuleję, "odjeżdza" mi kolano. Czy to normalne?
Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2626 Skd: z Polski
Wysany: Czw 03 Lut, 2011
Johny napisa/a:
Za kilka dni miną dwa miesiące od wszczepienia mi BMHR. Wczoraj przeszedłem kilka metrów bez kul. Okropnie kuleję, "odjeżdza" mi kolano. Czy to normalne?
Przydałaby się porządna i właściwa rehabilitacja.
I tyle w tym temacie.
Wczoraj przeszedłem kilka metrów bez kul. Okropnie kuleję, "odjeżdza" mi kolano. Czy to normalne?
Johny tym się nie martw.Mi również rotowało się kolanko do środka i odrobinę mój chód był jakby kulejący.Obecnie jestem niecałe 5 miesięcy od wstawienia BMHR i chód jest o wiele lepszy niż w dwa miesiące po operacji.
Praktycznie po zabiegu korzystałam z pomocy rehabilitanta a prawie tydzień temu wróciłam ze szpitalnej rehabilitacji.Na Oddział Rehabilitacyjny w Piekarach szłam z nadzieją ,że wyjdę z niego krokiem modelki, jednakże nie wyszłam krokiem profesjonalnej modelki tylko początkującej modelki
Na dzień dzisiejszy szczerze mówiąc kolanko już praktycznie nie rotuje mi się do środka,bioderko już tak nie opada po stronie operowanej i za bardzo nie widać tego utykania.Jednakże do pełnej perfekcji odrobinkę mi jeszcze brakuje więc nadal ćwiczę pod okiem rehabilitanta.Wszyscy dookoła(lekarze i rehabilitanci)twierdzą ,że najwięcej czasu właśnie potrzeba na tą perfekcję chodu.
Johny - więc zacznij porzadną rehabilitację a zobaczysz ,jak Twój chód będzie coraz ładniejszy