Status: Osteo. Ganza x 2
Wiek: 44 Doczya: 31 Maj 2009 Posty: 145 Skd: z małego pokoju ;)
Wysany: Sro 04 Lis, 2009
Vee super, że się do nas przyłączyłaś! Woooow, 9 lat po Ganzu, to jest coś!!! Napisz nam coś więcej, bo jesteśmy bardzo ciekawi Twojej historii
Wspaniale, że spodziewasz się Maleństwa! Tak, jak już Katja wspomniała poczytaj ten temat http://forumbioderko.pl/viewtopic.php?t=154 , choć szczerze mówiąc jesteś jedną z pierwszych, która po operacji spodziewa się dziecka
Ja urodziłam przed operacją. Mi również Profesor powiedział, że nie ma przeciwskazań do porodu siłami natury, potwierdził to również dr Sionek, u którego byłam z polecenia od mojej pani ginekolog, aby na piśmie otrzymać informację sn czy cc. No i dr Sionek z uśmiechem na twarzy napisał, że nie ma przeciwskazań . Jednak i tak skończyło się na cc, bo córa była źle ułożona.
Myślę, że warto abyś jednak przed urodzeniem wybrała się do Profesora i z nim to ustaliła
_________________ "Kiedy śmieje się dziecko śmieje się cały świat" (J. Korczak)
Ostatnio zmieniony przez kinga Sro 15 Sie, 2012, w caoci zmieniany 1 raz
Dziękuje wszystkim za miłe słowa.. Jutro jadę na kontrole do Skórzewa i zapewne dowiem się jaki poród powinnam wybrać.. Strasznie jestem zestresowana bo boje sie o zdrowie dziecka.. zaczął się 8 miesiąc.. nie chce aby były jakieś powikłania przy porodzie.. Synuś jest bardzo duży.. mam 22 lata będzie to mój pierwszy poród.. wcześniej 2 razy poroniłam.. dlatego to dla mnie tak ważne i stresujące.. przeczytałam w gazecie (jak już wspominałam wcześniej) że po tego typu operacjach i ogólnie po jakiejkolwiek ingerencji w stawy biodrowe nie wolno rodzić naturalnie, ponieważ największy nacisk jest na biodra podczas porodu.. a osobiście chce sie zajmować maleństwem od razu po porodzie.. nie moge pozwolić sobie na jakąkolwiek niedyspozycje..
Jeżeli chodzi o moje życie po operacji.... hmm niby 9 lat, ale tak naprawde tego się nigdy nie zapomina... troszkę za szybko odrzuciłam kule i chodziłam bez.... jestem strasznie uparta ))) to naderwało mi się ścięgno w prawym bioderku.. przez pierwsze kilka lat pobolewały mnie na zmianę pogody.. jak jakoś krzywo stąpnęłam przy schodzeniu po schodach, jak za dużo chodziłam.. po dużym wysiłku fizycznym bieganie, długie spacery, taniec, i narty jak spędzałam praktycznie całe dnie na stokach . Nie miałam również długo "czucia" w górnej/wierzchniej partii ud tak szczerze to do dzisiaj jeszcze nie do końca to doszło do siebie. Na początku strasznie wstydziłam sie blizn.. na plaży "wychodziły" ze stroju.. ale do wszystkiego trzeba przede wszystkim dojrzeć w tym momencie nie zauważam ich... ba nawet czuje sie z nimi dobrze... bardziej indywidualnie
Ostatnio zmieniony przez AgaW Pi 04 Gru, 2009, w caoci zmieniany 1 raz
Status: Osteo. Ganza x 1
Doczya: 04 Lut 2010 Posty: 3 Skd: warszawa
Wysany: Czw 04 Lut, 2010
Witam
jestem ponad 2 lata po ganzu. Na pewno jest lepiej niż przed, chociaż ostatnio zaczęłam odczuwać lekki ból po bieganiu. Jeszcze przed operacją rozmawiałam i z profesorem i z jego asystentem, który badał mnie podczas przyjecia do szpitala czy po operacji będę mogła uprawiać sporty obciążające biodro typu bieganie, squash czy tenis i z tego co pamiętam nie widzieli przeciwskazań. No ale skoro pojawił się ból to nie wiem czy nie lepiej powiedzieć basta.
Mam jeszcze takie ogólne pytanie czy i jeżeli tak to jak często pojawiacie się na kontrolach, ja od wyjecia śrubek jeszcze nie byłam bo jakoś nie czułam potrzeby.
Witaj pyznik. Jeśli pojawił się ból powinnaś skonsultować go z lekarzem. Pytasz
pyznik napisa/a:
czy i jeżeli tak to jak często pojawiacie się na kontrolach, ja od wyjecia śrubek jeszcze nie byłam bo jakoś nie czułam potrzeby.
- ano jeśli o mnie chodzi staram się w miarę regularnie doglądać czy wszystko jest na miejscu I jeśli zaczął dokuczać Ci ból na pewno powinnaś udać się na wizytę. Inną sprawą jest to, iż zdecydowanie powinnaś być w stałym kontakcie ze swoim fizjoterapeutą. Nierzadko problemy "jakiś czas" po zabiegu nie są problemami które może rozwiązać lekarz, w większości dotyczą sfery, która wymaga kontaktu z fizjoterapeutą. Mam nadzieję, że takowego posiadasz Poza tematem zapraszam Cię na bezpłatne Warsztaty z nowoczesnej fizjoterapii - więcej TUTAJ - organizowane przez Fundację Bioderko - wiedzą jaką możesz na nich zdobyć rozwiałaby wiele Twoich problemów. Zapraszam Cię serdecznie. Zdaje się, że jesteś z Warszawy to tym bardziej, bo masz blisko, w zasięgu ręki
Status: Osteo. Ganza x 1
Doczya: 04 Lut 2010 Posty: 3 Skd: warszawa
Wysany: Pi 05 Lut, 2010
Dzięki Katju za radę, chyba rzeczywiście przy najbliższej okazji udam się do profesora, niestety jeśli chodzi o kontakt z moim rehabilitantem i regularne wizyty kontrolne to o tyle mam utrudnioną sprawę, że chwiliowo mieszkam dość daleko od Warszawy:((
A czy Ty przy okazji wizyt kontrolnych dostajesz jakieś zakazy i obostrzenia co do uprawiania sportów?
Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2626 Skd: z Polski
Wysany: Pi 05 Lut, 2010
pyznik napisa/a:
A czy Ty przy okazji wizyt kontrolnych dostajesz jakieś zakazy i obostrzenia co do uprawiania sportów?
Katja wszystko pisze w swoim blogu http://dziennikzremontu.blogspot.com
wystarczy poczytać
jak również pozostałe historie Forumowiczy po osteotomii Ganza wszystko jest opisane dokładnie
Status: Osteo. Ganza x 1
Doczya: 04 Lut 2010 Posty: 3 Skd: warszawa
Wysany: Pi 05 Lut, 2010
Niestety na luksus czytania póki co nie bardzo mogę sobie pozwolić, mam w domu trzymiesięczną córeczkę, która pochłania 90% mojego czasu:) przejrzałam więc bloga dość pobieżnie. Rzuciło mi się w oczy, że pobolewa Cię ciągle prawa noga, nie znalazłam natomiast odpowiedzi na pytanie czy ten ból skomentował jakoś profesor. Może jednak ból po wysiłku to normalne bo w sumie te nogi, mimo jak pisałaś "fachowego operatora" nigdy nie będą takie jak zdrowe.
To ja się dziś pochwalę wprawdzie pozwolenie na biegi dostałam już dawno, ale dziś dopiero się odważyłam. Odkurzyłam buciska jeszcze z czasów dawnej świetności, kiedy to zasuwałam regularnie. I dziś był powrót
Cieszę się razem z Tobą ale zazdroszczę Ci możliwości biegów , moje buty służą teraz jedynie do aerobiku i raczej tak już pozostanie bo inaczej przyśpieszę termin swojej operacji jak zacznę biegać.
Mardorka, hej widzę, że zaczyna się u Ciebie tak, jak u mnie. Pierwszy raz po ostrym bólu w lewym stawie byłam u ortopedy, jak miałam jakieś 23 lata. Ortopeda z moim zdjęciem poszedł do kolegów na konsultacje, jak wrócił, to niewiele mi powiedział, ale chciał mnie położyć do szpitala. Ból przeszedł, więc do szpitala się nie stawiłam. Prowadziłam dalej aktywne życie - jeździłam nawet na nartach i to nie z oślich łączek a Zakopane - Kocioł Gąsienicowy i Goryczkowy, Rumunia, Ałma Ata - również bardzo wysokie góry. Dużo później zastanawiałam się, czy tą jazdą na nartach nie przyspieszyłam sobie zmian w biodrach.
Nie wiem, czy aerobik jest wskazany - z pewnością ćwiczenia w odciążeniu tak, np. pływanie, jazda na rowerze.
Witaj Zozo - oby to nie były miłe złego początki aczkolwiek nadal mimo wszystko uważam że operacja to ostateczność a to co się najezdziłaś na nartach to Twoje Być może przyspieszyłaś zmiany w biodrach tak jak i ja bieganiem ale niczego nie żałuję - trzeba żyć pełnią życia i robić to co się lubi dopóki jeszcze można
Nie dostałam zakazu odnośnie aerobiku a pływać też lubię więc w razie czego zamiana aktywności nie będzie dla mnie problemem
przejrzałam więc bloga dość pobieżnie. Rzuciło mi się w oczy, że pobolewa Cię ciągle prawa noga, nie znalazłam natomiast odpowiedzi na pytanie czy ten ból skomentował jakoś profesor. Może jednak ból po wysiłku to normalne bo w sumie te nogi, mimo jak pisałaś "fachowego operatora" nigdy nie będą takie jak zdrowe.
Witaj pyznik. Tak, masz rację i dobrze zauważyłaś. Trwale i niezmiennie mam kłopot z prawą nogą. Operowaną jako pierwszą w październiku 2008 roku. Mimo ponad 1,5 rocznej pracy z doskonałym fizjoterapeutą noga nadal boli i sprawia kłopot podczas każdego wyjazdu i próby powrotu do sportu. Mój zasięg - dystans jaki potrafię przejść bez bólu w prawym biodrze to ok 1 km. Czasem - zależne od pogody (dosłownie), dnia, kondycji jest to więcej, a czasem sporo mniej. Ja też zadaję sobie pytanie dlaczego prawa boli a lewa, operowana tą samą metodą ni w ząb; nie sprawia najmniejszych kłopotów, zachowuje się i współpracuje z ciałem wzorcowo. Pytasz czy poruszałam ta kwestię z jakimś profesorem. Naturalnie. I nie z jakimś, ale z moim własnym operatorem czyli prof. Jarosławem Czubakiem. Wspólnie doszliśmy do tych samych wniosków. Moja operacja została wykonana o kilka lat za późno. Zmiany zwyrodnieniowe w prawym biodrze były już daleko posunięte. Nie wszystko zawsze widoczne jest na zdjęciu rentgenowskim. Lekarz też nigdy nie jest w stanie "dowiedzieć się" jak bardzo boli pacjenta staw. Nie jest w stanie, bo nie ma żadnej miary bólu, która mogłaby go obiektywnie określić. U mnie RTG wykazywało duże zmiany, ale takie, którym osteotomia Ganza jest w stanie pomóc. Mój organizm tak mocno przyzwyczajony był do bólu i tak głęboko go akceptował, że lekarzowi trudno było ocenić, dostrzec to, że boli "naprawdę" i mocno w związku z tym jeszcze raz "przewałkować" kwestię czy na pewno Ganz (kwestia zdjęcia bólu co min. ma za zadanie ten zabieg). Jak się okazało moje pojęcie bólu jest sporo przesunięte w stosunku do odczuć przeciętnego pacjenta. W październiku 2008 roku wspólnie podjęliśmy decyzję o przeprowadzeniu na prawym biodrze (a później na lewym - nieco lepszym, bo bez widocznych zmian zwyrodnieniowych) zabiegu osteotomii okołopanewkowej sposobem Ganza. Decyzja była wspólna i dobrze przemyślana. Profesor podejmując ją podkreślał, że dla tego biodra jest już późno, że idealny moment na zabieg był 5 lat temu, mimo to podjęliśmy ryzyko by ratować staw i pozbyć się bólu wyżej wymienioną metodą, zamiast stosować implant. Po niecałych 2 latach od zabiegu i ja i profesor wiemy, że nie przyniósł oczekiwanego happy endu. Staw zyskał lepsze warunki, lepsze pokrycie głowy kości udowej, udało nam się przedłużyć jego żywotność, zapobiec bardzo prawdopodobnemu niechybnemu wywichnięciu z panewki, ale nie udało nam się pozbyć się bólu. Zwyrodniony staw boli praktycznie tak samo jak bolał przed zabiegiem. Może w inny sposób, przy nieco innych aktywnościach, może jest inaczej umiejscowiony, ale nieodłącznie ból jest ze mną prawie codziennie.
Rozumiem to i wiem, że stawka była wysoka. Tym razem udało się tylko częściowo. (nie zapominajmy, że dzięki osteotomii zyskałam lepsze warunki anatomiczne w stawie). Z całkowitą świadomością trawię decyzję o kolejnej operacji tegoż samego biodra. Nie mówię, że decyzja jest łatwa, ale robię to po to aby pozbyć się bólu, który blokuje mnie i nie pozwala funkcjonować na pełny regulator; uprawiać ukochanych sportów, żyć jak normalni ludzie, spacerować, pracować... Non! Rien de rien ... Non ! Je ne regrette rien (niczego nie żałuję) - Jak śpiewała Edith Piaf.
Lada moment przyjdzie podjąć decyzję. Ewentualny termin ponownego grzebania w biodrze, tym razem wstawiania mu eleganckich elementów z połyskującej stali czeka na mnie już od roku.... Tak, to się nazywa zapobiegliwość
Non! Rien de rien ...
Non ! Je ne regrette rien
Ni le bien qu'on m'a fait
Ni le mal tout ça m'est bien égal !
Non ! Rien de rien ...
Non ! Je ne regrette rien...
C'est payé, balayé, oublié
Je me fous du passé!
Avec mes souvenirs
J'ai allumé le feu
Mes chagrins, mes plaisirs
Je n'ai plus besoin d'eux !
Balayés les amours
Et tous leurs trémolos
Balayés pour toujours
Je repars à zéro ...
Non ! Rien de rien ...
Non ! Je ne regrette nen ...
Ni le bien, qu'on m'a fait
Ni le mal, tout ça m'est bien égal !
Non ! Rien de rien ...
Non ! Je ne regrette rien ...
Car ma vie, car mes joies
Aujourd'hui, ça commence avec toi !
Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2626 Skd: z Polski
Wysany: Sro 14 Lip, 2010
dobrze Katju że już wcześniej wpisali Ciebie "awaryjnie" na listę...heh nikt nie przypuszczał, że wykorzystasz to
no ale kapo lepsze niż endo i ważne żeby nie bolało