Dziewczyny tutaj wypowiadamy się na temat kapoplastyki a nie lekarzy Proszę swoje dyskusje prowadzić w odpowiednich działach.
Ps Grażynko może tak starczy tego licytowania który szpital lepszy który gorszy. Kwestia lekarza chirurg ma dużo wspólnego z operacjami ortopedycznymi jest to tzw. Lekarz-chirurg specjalizujący się w ortopedii i traumatologii
Wcale nie dziwię się, że jarecki zaniepokoił się wynikiem mojej kapoplastyki. Ja również szukając w internecie informacji o kapoplastyce(jeszcze przed operacją) napotykałam na hura! optymistyczne wieści dotyczące zarówno bardzo szybkiej rehabilitacji jak i jakości życia już po operacji. Idąc na nią byłam bardzo optymistycznie nastawiona i nawet umówiłam się ze znajomymi, że w 2011 roku już nie odpuszczam naszego grupowego wyjazdu narciarskiego w Alpy. W czasie wizyty kontrolnej Pan doktor po obejrzeniu zdjęcia poinformowal mnie, że nie widzi śladów zużycia w drugiej (nieoperowanej nodze). Dałam to zdjęcie do opisania do radiologa i tak jak przypuszczałam zmiany są tzn." zwężona szczelina stawowa z podchrzęstną sklerotyzacją stropu panewki. Zmiany zwyrodnieniowe spojenia łonowego". Miednica jest przekrzywiona i stąd prawdopodobnie ta różnica w długości nóg. Nie mogę pogodzić się z tym faktem ponieważ rozumiem dlaczego boli noga nieoperowana ale dlaczego jest skrzywiona miednica to już nie. Przed operacją miałam kilkakrotnie robione RTG bioder i nigdy nie było skrzywienia miednicy. Nogi też miałam równe. Jestem zapisana na liście rezerwowej na maj do Fizkoma na konsultacje. Może on doda mi otuchy ,że poprzez rehabilitację mam jeszcze szansę na prawidłowe ustawienie miednicy a co za tym idzie wyrównanie długości nóg. Będę Was kochani informować co u mnie dobrego, bo musi wreszcie dobre być.
Status: Przed
Doczy: 26 Kwi 2010 Posty: 10 Skd: Zabrze
Wysany: Pon 26 Kwi, 2010
grazyna, jestem bardzo zaciekawiony Twoimi postępami ponieważ myślę o kapoplastyce. Mam nadzieje że lekarze (jeszcze nie wiem kogo wybrać) mnie zakwalifikują do tej nowej metody. Jeszcze mam sporo do czytania na forum...
ja też czekam na kapoplastykę ,ale nie jestem pewna czy nie zdecyduje się wreszcie na endo. mam coraz więcej wątpliwości .Myslę ,że jeżeli jeszcze ktoś mi powie ,że kapoplastyka się często nie udaje to moje rozważania się już w tym momencie zakończą :-/myślę ,że w środę się wszystko wyjaśni.
Jesteś jeszcze bardzo młoda i myślę, że powinnaś być szczęśliwa z zakwalifikowania się na kapoplastykę. Wiele osób o tym marzy. Poczytaj o kapoplastyce w internecie . Wydłużenie nogi po zabiegu dotyczy też osób po endoprotezie ( są tacy na forum). Ja nie pisałam, że jest dużo powikłań po kapoplastyce ponieważ nie dysponuję takimi danymi, nie będę też pisała o plusach kapoplastki ponieważ nie jestem kompetentna do tego. Dla mnie był bardzo istotny fakt, że nie jest to ostateczne usunięcie stawu i gdyby kiedyś zaistniała taka potrzeba to będę dopiero wtedy na takim etapie jak osoby z endoprotezą, małe lub bardzo małe jest też prawdopodobieństwo zwichnięcia stawu. Są oczywiście też minusy ale poczytaj sama ( zresztą która operacja ma same plusy). Ja wybrałam Klinikę w Lublinie ponieważ 2 lata temu gdy zdecydowałam się na operację ten szpital jako pierwszy lub jeden z pierwszych zaczął robić kapoplastykę na NFZ. Można było jeszcze zrobić prywatnie w Carollina Center w Warszawie za 37.000 tys. Miałam też informację, że lekarz który wykonywał moja operację jest świetnym operatorem. Wyszło jak wyszło ale jeszcze teraz nie mam wiedzy czy jest to błąd w sztuce czy po prostu inaczej nie mogło być bo jeszcze przed operacją mamy jakieś wady w budowie.
oczywiście masz rację ,że zawsze i wszedzie może się coś nie udac....kazdy z nas to inna osoba ,inne bioderko ja mam problem ponieważ u mnie niestety ortopedzi nie są zgodni co do kapo 2 na tak ,3 na nie
Jeśli chodzi o dłuższą nogę to moja mama jest po endo i operowaną nogę na dłuższą o prawie 2 cm. podobno ma się to wyrównac jak zoperują tą drugą jest 8 mies. po operacji i nie myśli narazie o następnej.
Status: Kapo x 1
Wiek: 55 Doczy: 27 Sty 2010 Posty: 47 Skd: Warszawa
Wysany: Wto 27 Kwi, 2010
Ja jestem zapisany na zabieg w Otwocku.Na konsultacji byłem u dr Czubaka.Obejrzał moją fotkę i bez wahania poinformował mnie że stan mojego biodra nie jest jeszcze taki zły i w 100% nadaje się do kapoplastyki.Myślę że klinika w Otwocku jest jedną z lepszych w kraju,a co za tym idzie robią sporo takich operacji więc doświadczenie mają nie małe.Jednak nie wyobrażam sobie żeby mi coś spartolili.
Jarecki dzięki za informację. Chyba ten Otwock i profesora Czubaka przekazałeś mi telepatycznie ponieważ ja dzisiaj dzwoniłam do Warszawy i zapisałam się na czerwiec na wizytę do Profesora ale prywatnie. Proszę podpowiedz mi czy byłeś na prywatnej wizycie czy może Profesor przyjmuje też na NFZ. Nie ukrywam, że dla mnie termin nie jest taki naglący bo ja już jestem po , chcę tylko skonsultować drugą nogę a także dowiedzieć się czy dałoby się coś zrobić z tym złym ustawieniem operowanej nogi.
Status: Kapo x 1
Wiek: 55 Doczy: 27 Sty 2010 Posty: 47 Skd: Warszawa
Wysany: Wto 27 Kwi, 2010
Ja byłem na prywatnej wizycie,czekałem ok.miesiąca od zapisu.W dziale- lekarze masz godziny i miejsca gdzie przyjmuje dr Czubak.Ja akurat byłem na ul.Kajki,wizyta 150 pln.Mam zamiar niebawem zapisać się ponownie,może uda się coś przyśpieszyć z tę moją naprawę.
.......Miednica jest przekrzywiona i stąd prawdopodobnie ta różnica w długości nóg. Nie mogę pogodzić się z tym faktem ponieważ rozumiem dlaczego boli noga nieoperowana ale dlaczego jest skrzywiona miednica to już nie.......
Z tą przekrzywioną miednicą, jeśli faktycznie tak jest, to operacja nie miała na to wpływu - wynika raczej, że nogi nie były równe a przekrzywiona miednica, to kompensowała. Teraz wyrównali Ci nogi a miednica została w ułożeniu takim, jak była przed operacją, jeśli dobrze rozumuję. Ciekawe jest również to, jak to stwierdzili. U nas najczęściej robi się zdjęcie rtg na leżąco a miednica ustawić się w tym położeniu może różnie. W CMC spotkałam się z robieniem rtg na stojąco - mają bardzo dobry aparat rtg, no i ze zdjęcia na stojąco można chyba lepiej wychwycić, czy miednica przekrzywiona, czy nogi równe. Przy naszych implantach bardzo istotne są również zdjęcia rtg osiowe - niektóre nieprawidłowości w osadzeniu implantu widać tylko na takich zdjęciach a nie wszyscy ortopedzi zlecają ich robienie.
U mnie powiało trochę optymizmem. Byłam wczoraj na wizycie u mojej Pani doktor reumatolog i pooglądała mnie dokładnie . Głównie chodziło o tą różnicę w długości nóg. Diagnoza była taka, że faktycznie na leżąco noga operowana jest 2 cm dłuższa ale na stojąco tylko 1 cm ( no może z małym kawałkiem). Kazała mi zmienić wkładkę na 1 cm. Pocieszyła mnie też , że niedawno miała pacjentkę u której różnica wynosiła 3 cm i po 5-6 miesiącach nogi wyrównały się. Wróciłam do domu jak na skrzydłach i przespałam noc już bez tabletek nasennych.Od 4 maja zaczynam ponownie rehabilitację i mam nadzieję, że także w maju jadę na konsultacje do Fizkoma aby ocenił czy dobrze rehabilituję się i co jeszcze mogę zrobić. Druga noga prawdopodobnie też kiedys będzie do operacji.
Tak, koniecznie udaj się do niego !
Pomoże Ci uniknąć błędów w rehabilitacji, a już myślę że pierwszy z nich to zalecenie noszenia wkładki przy takiej niedużej różnicy uważanej za fizjologiczną.
Ale prawdziwą ocenę Twojego stanu zostawiam fachowcowi od rehabilitacji Weź ze sobą tą wkładkę do oceny.
Bądź dobrej myśli - najważniejsze, że doceniasz konieczność rehabilitowania się po zabiegu
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Minął miesiąc od mojego ostatniego wpisu w tym miejscu. Od tego czasu zmieniło się coś na lepsze. Noga wprawdzie nie wyrównała się i nie widzę tendencji w tym kierunku ale chodzę dobrze ( to opinia mojej rehabilitantki i niezależnego obserwatora czyli mojego męża) i już nawet dość szybko. Kilka dni temu nawet niespodziewanie ( uciekając przed gradem) podjęłam udaną próbę biegniecia. Nic nie bolało chociaż byłam zestresowana.
Chodzę nadal na rehabilitację, ostatnio robię ćwiczenia na piłce i raczej słabo mi wychodzą ale moja rehabilitantka mówi, że wyćwiczymy to. Ja wyszkolona na naszym forum przepytuję ją o metody rehabilitacji , rzucam np. nazwę PNF a ona jest zdziwiona skąd to znam. Ćwiczyłam 3 x na podwieszkach ale gdy powiedziałam jej, że czytałam na forum o bezcelowości tego ćwiczenia w moim przypadku to już mi nie daje tych podwieszek. Widzę, że stara się ponieważ dużo poświęca mi czasu indywidualnie i cały czas mnie koryguje.
Od 1 czerwca zdecydowałam się wrócić do pracy ( biurowa) . Byłam na komisji do spraw niepełnosprawności i na 1 rok dostałam stopień umiarowany. Przywileje z tym związane pozwolą mi więcej czasu poświęcić na rehabilitację. Umówiłam się z moim szefem, że pierwszy miesiąc będę jeden dzień chodziła do pracy a jeden dzień urlop.
Przy długim siedzeniu noga jeszcze puchnie ale coraz mniej. Dokuczają mi jeszcze stopy dość mocno pieką (zwłaszcza pięty). Ból pojawia się głównie w nocy. Czy ktoś z Was drogie koleżanki i koledzy ma na to jakiś sposób a może trzeba tu czasu i wszystko minie.
Dawno się nie odzywałam ale śledzę nowinki z naszego forum. Jestem po drugiej wizycie kontrolnej u doktora Blachy w Lublinie i chyba jestem zadowolona. Zalecił mi noszenie niższej wkładki (1 cm) i po badaniu stwierdził, że kapa dobrze trzyma się. Nareszcie moje życie nie kręci się wokół nogi. Nie zażywam lekarstw , nie chodzę na rehabilitację ( chociaż tym to nie ma się co chwalić), śpię jak chcę ( przed operacją mogłam tylko na plecach). Nie mogę wprawdzie dłużej stać i daleko chodzić ale też nie mam takiej potrzeby. Minął prawie rok od operacji o jest ok.