Status: Endo x 1
Wiek: 39 Doczya: 15 Sie 2010 Posty: 432 Skd: Kraków
Wysany: Pi 28 Wrz, 2012
Co do OT to Cyrylu chodzi głównie o to, że forum ma być źródłem wiedzy dla innych.
Za rok, czy dwa ktoś wejdzie do działu "Co Ci dały chore biodra?" żeby się dowiedzieć tego co w temacie, a nie czytać kawały.
Do prowadzenia rozmów swobodnych, w dowolnym temacie, "jak przy kawie" jest hyde park.
wyobraź sobie Drupinka, że zapraszam Cię w poniedziałek na kawę i rozmawiamy o pogodzie, Ty zażartowałaś, a ja mówię: Pani wybaczy, ale na żarty jesteśmy umówieni we wtorek, dzisiaj rozmawiamy tylko o pogodzie.
A wyobraź sobie Cyryl, że chcesz się dowiedzieć jaka będzie pogoda, wchodzisz na stronę pogody a tam lecą kawały i tylko mało zauważalna wzmianka o pogodzie masz zaplanowany wypad plenerowy i przez te trele- morele nie wiesz jak zaplanować weekend
_________________ Z zamartwianiem się lepiej poczekać. Może okazać się, że wcale nie jest potrzebne.
Status: Endo x 1
Wiek: 66 Doczya: 19 Sie 2009 Posty: 420 Skd: Górny Śląsk
Wysany: Pi 28 Wrz, 2012
Cyryl napisa/a:
przecież cały urok rozmowy polega na tym, że nie wiemy w którym kierunku się potoczy.
I właśnie tak dzieje się w Hyde Parku.
Cyryl napisa/a:
to znaczy jak się traktuje to forum.
czy piszemy podręcznik, pracę naukową?
czy spotkanie towarzyskie?
czy coś pośredniego?
Forum jak życie: jak pudełko czekoladek... tylko staramy się trochę te czekoladki poukładać...
Cyrylu.
Jesteś inteligentnym facetem i niewątpliwie masz wiele zalet, ale chyba masz kłopot z odróżnianiem spraw ważnych od mniej ważnych. Tyle energii wydanej na biedne emotikonki... Przepraszam, ale na tym kończę mój udział w TEJ dyskusji. Bez ikonek. Nie to nie.
Cyryl, dla zwykłych ludzi których starość przywitała endo w źródłach medycznych niejednokrotnie nic nie jest to zrozumiałe . Dlatego powstają takie forum. I nie jest to encyklopedia, bo przecież tego wiele w necie, ale zwykły, przejrzysty tekst kierowany do chorych. Czyż oni nie mają prawa do dowiedzenia się czegoś na temat swojej choroby?
Może nie wiedzą co dysplazja, osteotomia, alloplastyka... (ogólnie stosowane terminy w fachowej lekturze) Oni wiedzą że ich boli i chcą pomocy.
Czy w fachowych źródłach medycznych piszą o tym np. co zabrać do szpitala?
Natomiast forum istnieje dłużej zanim do niego dołączyłeś. Zaakceptowałeś regulamin, więc... Nikt nikogo na siłę nie trzyma Pozdrawiam
Ps. Mam nadzieję że pomimo wszystko nie opuścisz naszego forum
Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2626 Skd: z Polski
Wysany: Pi 28 Wrz, 2012
Cyryl napisa/a:
jeżeli się czyjeś posty przenosi, to wypada go o tym poinformować.
Cyrylu, jesteś tak inteligentnym człowiekiem, że odnajdziesz swoje posty.
Dwa, już tyle razy były przenoszone i tyle razy prosiłam o pisanie na temat i przestrzeganie Regulaminu, że ....
Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2626 Skd: z Polski
Wysany: Pon 01 Pa, 2012
Cyryl napisa/a:
post o Gieniu dotyczył jego operacji biodra mającej być w grudniu u osoby w tak specyficznym wieku (ponad 90 lat). chciałem opisać jak się odbędzie i jaki będzie rezultat.
może ktoś ma kogoś z rodziny w tym wieku coś dla niego będzie pomocne, ale jak twierdzisz nic ten wątek nie wnosi i nie dotyczy bioder - Twoje zdanie.
Cyryl, myślę że to bardzo dobry pomysł z założeniem oddzielnej historii o bioderkowych dolegliwościach Gienia. Wklejanie postów o Gieniu do Twojej historii lub w innym temacie, zagubiłoby (zamazało) obraz Jego historii. Myślę, że Twój znajomy zgodzi się, na opisanie przez Ciebie swojej historii bioderkowej, tym bardziej, że masz taki wspaniały gawędziarski sposób pisania.
Na Forum nie mamy tak leciwych bioderek i ta historia tak jak piszesz na pewno byłaby pomocna w podjęciu decyzji o zabiegu tak osobom w podobnym wieku jak i ich rodzinom.
_________________ Z zamartwianiem się lepiej poczekać. Może okazać się, że wcale nie jest potrzebne.
Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2626 Skd: z Polski
Wysany: Sro 28 Lis, 2012
Dobre Bioderka
Antosia
to urocza dziewczynka, która potrzebuje naszej pomocy.
Jedynym ratunkiem dla Antosi przed amputacją obu nóżek
jest operacja w USA, której podjął się dr Paley.
Wyznaczył termin operacji na wrzesień 2013r.
Koszt operacji to prawie MILION PLN.
więcej informacji na stronie
www.AntoninaWieczorek.pl
Ogromna suma prawda ?
A czasu tak niewiele.
Ale ...
dzięki Nam może zdarzyć się cud ...
One się zdarzają wiecie o tym ))
6 grudnia, w magiczną datę,
każdy z Was (i ja również)
może stać się Św. Mikołajem
i uratować nóżki Antosi.
Tego dnia właśnie rusza fantastyczna
akcja, z okazji mikołajek
każdy z nas przelewa na konto Antosi 5 zł.
konto podane jest oczywiście na stronie
www.AntoninaWieczorek.pl
Kochani to tylko 5 zł
(oczywiście można wpłacić więcej )
a w chwili obecnej osób które zadeklarowały chęć
uczestnictwa w tej aukcji jest już ponad
5000 !
Niewiarygodne !
Sami policzcie ...
A przecież może nas być jeszcze więcej
liczę na Was Kochani
jeśli boicie się, że zapomnicie
od czego mamy telefon komórkowy
który przypomni nam o tej akcji
więcej informacji i chęć zgłoszenia uczestnictwa
w tej akcji
www.facebook.com/events/439444842778257/ )
oraz na
http://antoninawieczorek.pl/mozesz-pomoc/
Pamiętajcie
Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009 Posty: 2626 Skd: z Polski
Wysany: Czw 29 Lis, 2012
Blondynka to stan umysłu, a nie kolor włosów. No czasem też umysłowe blondynki są blond
Poszłam dziś na pocztę. Przy okienku stoi laleczka Barbie. Tlenione włosy.
Pyta: a czy jest coś takiego jak list polecony priorytetowy. Bo ona wie, że jest polecony i jest priorytet, ale nie wie czy to występuje razem
Pani w okienku odpowiada, że tak. No to Barbie chce taki wysłać. Pani daje jej druczek na polecony. Barbie zaczyna go niezręcznie wypełniać. Pani w okienku patrzy na kolejkę i proponuje by Barbie odeszła na bok i jak skończy to bez kolejki podejdzie.
Barbie obraca się, patrzy na ludzi, potem na panią w okienku, wytrzeszcza oczy, durnowato się uśmiecha, potem zaczyna głupkowato śmiać i mówi: no coś ty, chyba żartujesz
i wypełnia sobie dalej... widok był nieziemsko komiczny nie wiedziałam, że takie stworzonka rzeczywiście chodzą po naszej planecie
na koniec Barbie mówi, że ma jeszcze jedną sprawę: zgubiła kluczyk do skrzynki w bloku i bardzo by chciała, by pani w okienku dała jej kolejny