Status: Przed
Doczya: 19 Lut 2010 Posty: 3 Skd: Krk
Wysany: Pi 19 Lut, 2010 Co mogę teraz zrobić?
Witam!
Mam 12 lat. Niedawno dowiedziałam się od mamy, że kiedy się urodziłam miałam podejrzenie dysplazji stawu biodrowego (lewego). Moja mama jednak nic sobie z tego nie robiła...
Jeżdżę konno. Od około roku , zwłaszcza przy intensywnych jazdach, doskwiera mi ból właśnie tego lewego biodra... Prowadzę dosyć aktywny tryb życia (biodro się ściera [chyba] to znaczy ta główka... no wiadomo o co chodzi). I nie ukrywam, że to biodro mnie po prostu boli. Czy można coś z tym, że się tak wyrażę, 'naturalnie' zrobić? Co mogę robić żeby biodro nie bolało i żeby choroba nie posuwała się dalej?
Ps. 7 lat temu miałam złamaną prawą nogę. W jednym z badań wyszło, że lewa noga jest krótsza (nieznacznie). Do tego pragnę dodać, że mam skoliozę więc masakra...
Witaj Bum bum!
Nie masakra - z tego się wychodzi! Musisz podjać leczenie - najlepiej nie tracić czasu na błędne diagnozy i pojechać do Prof.Czubaka ( adres do wizyty ) - żeby wiedzieć co Ci jest.
Nie bój się - masz wielkie szanse na sprawność !
Teraz najważniejsze dla Ciebie to trafić w dobre ręce lekarskie, które mając na uwadze Twój młody wiek zrobią wszystko by Ci pomóc
Wiem, że do Profesora naprawdę warto pojechać nawet jeśli to kawał drogi...porozmawiaj z mamą , jeśli nawet okaże się że to dysplazja, że będzie potrzeba operacja to poczytajcie Forum, operacja to nie wyrok, im wcześniej podejmiesz leczenie, tym lepiej dla Twoich bioder.
Już czujesz ból...nie ma się co łudzić - ten ból już nie minie, można go przytłumić ale będzie boleć coraz bardziej. Dlatego szkoda tracić czas i życia na walkę z bólem - im wcześniej zobaczy Cię dobry specjalista tym szybciej będziecie wiedzieć co Ci jest.
Będzie dobrze, zobaczysz.
Nie wahajcie się i umawiajcie się na wizytę do Profesora, bądż też do innego lekarza specjality - ważne żeby był naprawdę dobry
Będzie dobrze , ale musicie już teraz zacząć działać !
Pozdrawiam Cię gorąco!
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Ostatnio zmieniony przez AgaW Pon 22 Lut, 2010, w caoci zmieniany 1 raz
Status: Endo x 1
Wiek: 52 Doczya: 01 Lip 2009 Posty: 677 Skd: Kraków
Wysany: Pi 19 Lut, 2010
Przede wszystkim musisz obowiazkowo namówic mame na wizyte u ortopedy i zrobic rtg czyli rentgen bioder. Bez rentgena nie mozesz mowic, ze biodro Ci sie sciera. Jezeli nie masz jeszcze klopotów z ruchomoscią to moze wystarczy specjalistyczna rehabilitacja.. Namow mamę, zeby zerknela na forum. Ja jestem z Krakowa, w razie czego sluze swoja wiedza i moglabym polecic kogos do konsultacji..
Witaj Bum Bum tak jak piszą dziewczyny powiedz mamie o forum poczytajcie je z mamą. Niech mama uda się z Tobą do lekarza zrobi prześwietlenie i udajcie się do Prof Czubaka im szybciej podejmiecie leczenie tym lepiej. Nie wiem czy Prof zaprobonuje Ganza ale jeśli tak to w twoim wieku ta metoda da dobre efekty.
Bo jeśli nic nie zrobicie to niestety choroba się sama nie cofnie a ból będzie się nasilał.
_________________ Żyj tak by jak najwięcej dać z siebie innym
Status: Przed
Doczya: 19 Lut 2010 Posty: 3 Skd: Krk
Wysany: Sob 20 Lut, 2010
Operacja? Kłopotów z ruchomością nie mam... Więc byłaby jeszcze możliwość leczenia bezoperacyjnego? Chodzi o tą rehabilitację... To w ogóle jest coś takiego jak rehabilitacja na dysplazję?
Operacja? Kłopotów z ruchomością nie mam... Więc byłaby jeszcze możliwość leczenia bezoperacyjnego? Chodzi o tą rehabilitację... To w ogóle jest coś takiego jak rehabilitacja na dysplazję?
Droga BUM-bum! Tu nikt Ci diagnozy nie postawi. Mama musi Cie zabrac do dobrego ortopedy, aby postawił diagnozę. Wtedy dopiero można zdecydować czy operacja jest już konieczna, ale jeżeli to dysplazja - to pewno tak. A dobra rehabilitacja jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Nakłoń zatem Mamę do działania. Pewno Jej, jak każdej matce zależy na zdrowiu dziecka.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Grazyna1950 Sob 20 Lut, 2010, w caoci zmieniany 1 raz
Status: Osteo. Ganza x 2
Wiek: 39 Doczya: 14 Cze 2009 Posty: 36 Skd: Warszawa
Wysany: Sob 20 Lut, 2010
Droga Bum-bum! U mnie również nie było problemów z ruchomością stawów. Nie było po mnie w ogóle widać, że coś się dzieje, że mam obustronną dysplazję, a jednak w tej chwili mam już oba biodra zoperowane i wiem, że to było jedyne rozsądne wyjście z sytuacji i bardzo się cieszę, że spotkałam Profesora Czubaka i poddałam się zabiegowi osteotomii Ganza.
Broń Boże nie namawiam Cię na kładzenie się od razu na stół operacyjny, ale zgadzam się w całej rozciągłości z AgąW, skonsultuj to z Profesorem. Jesteś młoda i jest duże prawdopodobieństwo, że masz szanse zachować własny staw bez wsadzania w niego obcych ciał na resztę życia.
Mocno wątpię czy sama rehabilitacja pomoże. Tak jak napisała Bonia, choroba się nie cofnie
Więc byłaby jeszcze możliwość leczenia bezoperacyjnego? Chodzi o tą rehabilitację... To w ogóle jest coś takiego jak rehabilitacja na dysplazję?
Droga Bum bum - rehabilitacja może pomóc Ci tylko utrzymać mięśnie w dobrej formie, utrzymać jak najmniejsze deformacje w postawie ciała , które są ZAWSZE konsekwencją tej choroby.
Deformacja i zniszczenie stawu już się zaczęło i już zaczęło postępować.
Jeśli zależy Wam z mamą na zdrowiu w przyszłości to nie ma co czekać, nie ma co słuchać niedoświadczonych lekarzy, tylko od razu trzeba zasięgnąć opinii lekarza - eksperta !
Tymczasem jeśli wspominasz o rehabilitacji - to już teraz powinnaś mieć prowadzoną rehabilitację najnowszymi metodami, indywidualnie dobrane ćwiczenia pomocne w utrzymaniu sprawności.
Poczytaj z mamą kącik rehabilitacji - tam jest jak znaleźć dobrego fizjoterapeutę do pomocy - często trzeba to zrobić prywatnie bo te metody NFZ jak podwieszki to mogą Ci poważnie zaszkodzić ! ( też o tym jest temat w dz.kącik rehabilitacji )
Nie załamuj się - będziesz sprawna ! będziesz wyleczona - ale już teraz musisz zacząć robić ku temu krok.
Nie jesteś sama - my tu jesteśmy wszyscy chorzy, wiele z nas już jest wyleczonych osób, chcemy pomóc Tobie uniknąć zaniedbań lekarskich, błędów. Bo to będzie kosztować Twoje zdrowie !
Porozmawiaj z mamą i nie zwlekajcie!
Droga jest daleka, ale do niego jeżdżą z o wiele dalszych stron kraju! I takich pacjentów jest naprawdę rzesza...nie jesteście w tym same!
Wykorzystacie swoją szansę, nie traćcie czasu, póki życie jest bez bólu, znośne i póki być może Twoje biodra można uratować.
Biodra muszą Ci służyć przez całe życie ! I oby służyły jak najlepiej...
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Ostatnio zmieniony przez AgaW Pon 22 Lut, 2010, w caoci zmieniany 1 raz
Status: Fizjoterapeuta
Doczy: 30 Wrz 2009 Posty: 135 Skd: Warszawa
Wysany: Pon 22 Lut, 2010
Bum-bum napisa/a:
Ps. 7 lat temu miałam złamaną prawą nogę. W jednym z badań wyszło, że lewa noga jest krótsza (nieznacznie). Do tego pragnę dodać, że mam skoliozę więc masakra
Witam Cię na naszym Forum. Pojawia się kilka pytań odnośnie Twojego przypadku:
1. Mówisz, że miałaś podejrzenie dysplazji- podejrzenie czy stwierdzenie, jeśli podejrzenie to na podstawie jakich objawów i jakich badań.. O ile miałas nawet podejrzenie to mama powinna być poinstruowana, co należy robić by zastosować tzw. leczenie zachowacze ( pytanie też w jakim wieku miałas podejrzenie dysplazji)
2. Piszesz, że jedna noga jest krótsza- pytanie kto to badał i w jaki sposób. Warto tu zbadać, dlaczego noga jest krótsza bo przyczyn skróceń jest naprawdę kilka. Piszesz, że masz skoliozę, jako, że przy skoliozie dochodzi do nierównego ustawienia miednicy to z tego też poniekąd może wynikać owe skrócenie kończyny jednak ja diagnozy nie stawiam tylko wysuwam ewentualne kierunki szukania przyczyn. Pytanie kolejne, czy Ty masz stwierdzoną skoliozę czy postawę skoliotyczna- to się niestety a może i stety nieco różni.
3. Piszesz, że miałaś złamaną nóżkę. Hmm jak możesz to napisz jakie to było złamanie , jeżeli nie wiesz to napisz przynajmniej jaka część się złamała.
4. Czy miałaś po złamaniu prowadzoną rehabilitację, jeżeli masz stwierdzoną skoliozę, to czy uczęszczałaś na zajęcia korektywy i przede wszystkim, czy badał Cię fizjoterapeuta?
Jak sama widzisz Bum-Bum na wiele pytań rehabilitant musi starać się znaleźć odpowiedź by móc trafnie postawić diagnozę oczywiście wspierając się testami funkcjonalnymi, badaniami RTG itd itd. Powodu do paniki nie ma, gdyż pozytywne nastawienie to klucz do sukcesu, porozmawiaj z mamą. Jesteś jeszcze niepełnoletnia ale myślę, że jak mamie przedstawisz sytuację, swoje odczucia, dyskomfort z pewnością podejmiecie właściwe kroki
Popieram koleżanki, które wyżej pisały, że sprawy takiej nie nalezy bagatelizować, dlatego wizyta u ortopedy BEZWARUNKOWO i dodatkowo u fizjoterapeuty- KONIECZNIE. W razie pytań oczywiście pisz.