Meg – sądzę, że masz edno z dużą głową a one się tak łatwo nie ulegają wywichnięciu. Dodatkowo istotna jest precyzja osadzenia implantu a tutaj chyba nie powinnaś mieć obaw .
Status: Endo x 2
Doczya: 20 Sty 2010 Posty: 60 Skd: Kraków
Wysany: Wto 16 Lut, 2010
Dzięki dziewczyny. Pewnie drugi raz jak pójdę na operację już nie będę panikować. Lecz człowiek to taka istota, że boi się nieznanego . Ja mam panewkę 48 mm. To duża.
Status: Endo x 2
Doczya: 20 Sty 2010 Posty: 60 Skd: Kraków
Wysany: Wto 16 Mar, 2010
W niedzielę po raz pierwszy jechałam samochodem - za kierownicą To chyba nie był najlepszy pomysł, ale musiałam. Zresztą w środę mija sześć tygodni od operacji, a wyczytałam na forum, że niektórzy zaczynali jeździć znacznie wcześniej. 19 marca idę do kontroli. Czuję się bardzo dobrze, poza tym, że doskwiera mi siedzenie w domu oraz, że chciałabym już rozpocząć chodzenie bez kul i rehabilitację.
Status: Endo x 2
Doczya: 20 Sty 2010 Posty: 60 Skd: Kraków
Wysany: Sob 30 Pa, 2010
Witam wszystkich po długiej przerwie,
21 października 2010 miałam drugą operację, tym razem w ramach NFZ . Przeprowadzona została w szpitalu tym co poprzednia, czyli Świętego Rafała działającego w ramach firmy Scanmed. Tym razem dostałam znieczulenie podpajęczynówkowe i tyle. Poprzednio jeszcze "głupiego jasia" do kroplówki. Muszę przyznać, że opcja bez "głupiego jasia" jest znacznie lepsza. Co prawda słyszałam wszystko co dzieje się na sali, ale po operacji nie miałam mdłości, dreszczy i znacznie lepiej się czułam. A odgłosy operacji wcale nie są przerażające, trochę stukania, cięcia i rozmowy lekarzy. Nie ma się czego bać. Operował mnie ordynator oddziału doktor Stanisław Pluta. Polecam! Bardzo miły, dowcipny i serdeczny człowiek. Opieka jak poprzednio bez zastrzeżeń, rehabilitacja również. Nie ma żadnej różnicy miedzy pacjentem operowanym odpłatnie i w ramach NFZ. Dostałam implant metalowy, z dużą głową. tej samej firmy co wcześniej prywatnie. Cięcie mam mniejsze, około 7 cm i bardziej na udzie. Poprzednie miałam z boku nogi. Wyszłam ze szpitala w 5 dobie, szóstym dniu licząc dzień operacji na własną prośbę. Czułam się dobrze, wyniki miałam dobre, a lekarz prowadzący nie miał nic przeciw temu. Dwie pierwsze noce w domu były bolesne, spanie na plecach, bo miałam spuchniętą jeszcze nogę i nie mogłam jej zgiąć w kolanie. Teraz już opuchlizna z kolana prawie zeszła, podginam wiec nogi, dużą, grubą poduszkę między i kołyska na boczek, tak jak zalecił rehabilitant. Nie chcę nikogo przekonywać do tej formy, ale wydaje się zupełnie bezpieczna, poprzednim razem mi nie zaszkodziła, choć odważyłam się chyba dopiero po dwóch nieprzespanych tygodniach, po trzech od operacji. W czwartek, 4 listopada jadę na ściągnięcie szwów. generalnie jestem dziesięć dni po operacji. Chodzę o 2 kulach zgodnie z zaleceniami, trochę siedzę z nogami na krześle. Udało mi się dzisiaj można powiedzieć z doskoku ugotować obiad
Naga operowana w lutym jest w dobrej kondycji. Ruchowość dobra, zaznaczam, że nie była ona rehabilitowana, a tylko wykonywałam ćwiczenia, które polecił mi rehabilitant w szpitalu.
6 tygodni mam chodzić z 2 kulami z 20% obciążeniem operowanej nogi. Tak jak poprzednio. Po sześciu miesiącach od operacji, czyli na przełomie marca i kwietnia zacznę aktywność ruchową. Oczywiście rowerek stacjonarny i basen pewnie po 6 tygodniach, rowerek może nawet wcześniej.
Pozdrawiam wszystkich. Będę pisać jak przebiega dalsza rekonwalescencja, może moje doświadczenia przydadzą się komuś
Podziwiam, że tak szybko zdecydowałaś się na drugą ENDO. Mnie lekarz zalecił drugą operację nie wcześniej niż po roku.
Powodzenia w dochodzeniu do zdrowia i pełnej sprawności.
Status: Endo x 2
Doczya: 20 Sty 2010 Posty: 60 Skd: Kraków
Wysany: Nie 31 Pa, 2010
Dziękuję Grażynko.
Mnie lekarz powiedział, że od pierwszej operacji musi upłynąć 6 miesięcy. Upłynęło i zdecydowałam się na drugą. Poza tym nie wiadomo jak dalej będzie się toczyła współpraca szpitala z NFZ, wiesz co się dzieje z kontraktami, punktami i tym wszystkim. Skorzystałam z okazji, bo za chwilę może się okazać, że szpital będzie wykonywał tylko płatne operacje, a ja już raz zapłaciłam za nieudolność naszej służby zdrowia.
Status: Endo x 2
Doczya: 20 Sty 2010 Posty: 60 Skd: Kraków
Wysany: Nie 31 Pa, 2010
Trzy miesiące to chyba trochę za wcześnie. Po operacji "zdrowa kończyna" jest obciążana w 100%, więc trzeba sobie odbudować utracone wcześniej mięśnie . Ale to pewnie kwestia indywidualna.
W każdym razie cieszę się bardzo, że już jestem po 2 endo i mam nadzieję, że długo mi posłużą
Teraz zastanawiam się na co mogę sobie z nimi pozwolić. Po drugiej operacji od lekarza dowiedziałam się, że sporty dla mnie to narty biegowe, golf , rower, pływanie i piesze wędrówki po płaskim terenie. Odradza zdecydowanie narty zjazdowe, jeśli już to krótkie i łagodne trasy - mnie to nie przeraża, bo bez nart mogę się obyć. Natomiast chciałabym pojeździć konno.
Wszystko zależy od stanu przedoperacyjnego. Ja sobie np nie wyobrażam by w 3 miesiące po operacji (jestem prawie cztery po) dać operować drugi staw ale szczerze chyba nie wyobrażam sobie tego również w pół roku po, gdyż mój stan przed był koszmarny