Witam!
Rok temu mialam operacje alloplastyki stawu biodrowego metoda bezcementowa.Bardzo jestem ciekawa - czy ktos moze sie orientuje jaka zywotnosc ma endoproteza typu Trident ABG II. Gdzies wyczytalam,ze ok.10 lat - ale moze ktos mnie pocieszy , ze wiecej. Nie moge nigdzie znalezc opisu wlasciwosci dokladnie tej protezy. Za ew. odpowiedz dziekuje i pozdrawiam.
Krystyna
Moja ABG wytrzymała 15,5 i pół roku. Ale Twoja jest pewnie nowszej generacji, skoro była zakładana rok temu, a moja 16 lat temu. Ważne jest, z czego zbudowana jest panewka i z czego inley, czyli wkładka.
_________________ Twoja siła będzie na miarę twoich pragnień.
Witam!
Bardzo Ci dziekuje za odpowiedz. Moje zainteresowanie zywotnoscia endoprotezy ma szczegolny charakter poniewaz: mam 65 lat i uwielbiam tanczyc.
Jako ciekawostka - 3 lata temu na skutek samego tanca bez zadnej diety przez 3 miesiace schudlam 20 kg (z 80 na 60).
Ostatnio z powodu operacji i komplikacji po niej - znowu utylam 10 kg...
Chcialabym powtorzyc poprzedni eksperyment , lecz moze lepiej nie tanczyc a duzo chodzic ....Ot dylemat.
Pozdrawiam Cie serdecznie
Krystyna
Krysiu, co co wagi, to mając endo, trzeba na nią uważać. Na tym forum jest informacja, że dla niej każdy kilogram nadwagi to tak jakby 3 dołożone kilogramy (nie mogę jej teraz odnaleźć). Pomijając okres ciąż, nigdy nie ważyłam dużo. Co prawda nie jestem wysoka i chyba nie mam specjalnych skłonności do tycia, ale starałam się wagi pilnować.
Jeśli zapragniesz się odchudzać, to postaraj się to robić pod kontrolą lekarza, żeby sobie kości nie odwapnić.
krycha napisa/a:
moze lepiej nie tanczyc a duzo chodzic ....Ot dylemat.
Może przedyskutuj ten dylemat ze swoim lekarzem, bo chyba i jedno i drugie w nadmiarze może być szkodliwe. A może polubisz rowerek treningowy? Nie obciąża bioder tak jak taniec i chodzenie, a wspomaga rehabilitację.
Dziękuję za pozdrowienia, ja również Cię pozdrawiam i życzę, aby Twoja endo długo Ci służyła.
_________________ Twoja siła będzie na miarę twoich pragnień.
Zgadzam się z Alicją ! Ostrożnie odchudzaj się, żeby sobie nie zaszkodzić. Wydaje mi się, że powinnaś porozmawiać z fizjoterapeutą o formach aktywności fizyczej dla Ciebie. Każdy z nas jest inny... co jednym służy to drugim niekoniecznie - na temat roweru są podzielone zdania - może coś jeszcze innego będzie w Twoim przypadku bezpiecznym strzałem w 10 ?
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Status: Endo x 1
Wiek: 52 Doczya: 01 Lip 2009 Posty: 677 Skd: Kraków
Wysany: Sro 20 Sty, 2010
Krysiu, nie ma czegos takiego jak zywotnosc endoprotezy..bo sprzet sie nie rozleci a moga poleciec twoje kosci. I wtedy pojawia sie pytanie czy to Ty sie rozsypalas czy endo.. A wracajac do twojego problemu.. Dodatkowe 10 kg dla endo to sporo. Schudnosc niewatpliwie powinnas..Ale co do sposobu to zgadzam sie z Aga i Alicja, ze powinnas skonsultowac to z lekarzem albo terapeuta.. Po roku endo juz jest raczej wbudowane wiec ruch Ci pewnie nie zaszkodzi ale twoj lekarz moze udzieli Ci lepszych wskazowek.
Status: Endo x 1
Wiek: 50 Doczya: 13 Pa 2009 Posty: 210
Wysany: Czw 21 Sty, 2010
Ja ostatnio byłam na komisji ZUS (rentowej). Wcześniej wezwali mnie na jeszcze jedna komisję....konsultację ortopedy ZUS. I na tej konsultacji sobie gawędziłam z tym ortopedą....okazało się, że jest to lekarz operator ze szpitala klinicznego, który w kościach grzebie ciągle. I gadaliśmy sobie luźno o formach aktywności fizycznej. I wiecie, co mi powiedział...........że prawda jest taka, że aktywność fizyczna jest praktycznie taka sama po kapie i zwykłej endo; możemy uprawiać rekreacyjnie ( z niewielkimi wyjątkami) każdy sport pod warunkiem, że wcześniej umieliśmy to robić i pod warunkiem, że będzie to jedynie raz na jakiś czas. I powiedział mi jeszcze (jest fanem kapy), że musi zweryfikować swoje hobby (kapę), bo znaczące światowe ośrodki zaczynają się z tematu wycofywać
Status: Endo x 1
Wiek: 52 Doczya: 01 Lip 2009 Posty: 677 Skd: Kraków
Wysany: Czw 21 Sty, 2010
Ja tez juz slyszalam, od kilku lekarzy, ze nie beda wstawiac kap bo Zachod sie z tego wycofuje ale nie dowiedzialam sie nic konkretnego o co tak naprawde chodzi..
_________________ - Kapitanie! Jesteśmy otoczeni!
- Świetnie. To znaczy, że możemy atakować we wszystkich kierunkach!
Bardzo dziekuję wszystkim za wyczerpujące i mądre porady.
Życie samo zadecydowało o tym jak mam rozważnie postepować po operacji...
Od trzech miesięcy nic mnie nie bolalo a szczególnie po serii masaży.
Jednak dzisiejsze większe wędrowanie po niestabilnym gruncie i brnięcie po śnieżnych i zlodowaciałych ulicznych dołkach - doprowadziło do tego, że do domu wracałam kulejąc z bólu.
Dopiero teraz na zasadzie autopsji dotarło do mnie, ze szalenie muszę oszczędzać tę noge i całe szczęście, że na tańcach byłam tylko 5 razy w ciągu 3 miesięcy i postaram się więcej nie szarżowac...
Jednak cudowne są te porady i żaluje, że przed operacją i zaraz po -nie dotarlam do tego wspanialego forum.
Co do tańców słuchałam lekarza, który twierdził , że moge wszystko!!!???
Pozdrawiam wszystkich serdecznie z nie tak bardzo zimnego jeszcze Szczecina.
Widzisz Krycho...tak to już jest z naszymi biodrami - trzeba słuchać swojego organizmu, obserwować go i odciążać na ile to jest możliwe. Można robić wszystko, ale z umiarem - niektóre czynności zawsze są okupione szalonym bólem, gdy się przesadzi.
Słuchaj siebie, intuicji a jeśli czujesz że coś Ci szczególnie szkodzi to unikaj...
Niestety lekarzom czasem wiele rzeczy wydaje się trochę inaczej.
Już bardziej pomagają sugestie fizjoterapeuty co wolno a co nie.
Fajnie, że masaże Ci pomogły - oby ten efekt utrzymał się jak najdłużej.
Uważaj na siebie i dbaj o nogę!
Też pozdrawiam gorąco z lodowatej Lubelszczyzny ( teraz jest -17 stopni )
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Jednak dzisiejsze większe wędrowanie po niestabilnym gruncie i brnięcie po śnieżnych i zlodowaciałych ulicznych dołkach - doprowadziło do tego, że do domu wracałam kulejąc z bólu.
Krysiu, idąc po śliskim i nierównym gruncie nieśwadomie napinamy mięśnie, chroniąc się w ten sposób przed upadkiem. Dlatego potem bolą. Taki ból Ci się może też przydażyć, kiedy przeciążysz chore biodro, ale z reguły po dłuższym odpczynku ból mija. Kiedy po ponad roku od wszczepienia endo ABG poszłam do pracy, biodro bolało mnie przez ponad 2 tygodnie. W końcu się przyzwyczaiło do wzmożonego wysiłku. Potem jeszcze nie raz co pewien czas "strajkowało", ale porcja rehabilitacji przywoływała je do porządku.
A u mnie o 8.00 było ponad - 20 stopni. Br...
_________________ Twoja siła będzie na miarę twoich pragnień.