Forum Bioderko Strona Gwna


 
   
 
Poprzedni temat «» Nastpny temat
Autor Wiadomo
Coś mnie boli! Co to jest? Przed JAKĄŚ operacją i nie tylko
Katja 




Status: Osteo. Ganza + Endo
Wiek: 44
Doczya: 12 Kwi 2009
Posty: 1244
Skd: Wawa/Silesia
Wysany: Pon 11 Sty, 2010   Coś mnie boli! Co to jest? Przed JAKĄŚ operacją i nie tylko

agatta napisa/a:
Witam wszystkich.
Szukam informacji nt. co moze mi dolegac? :) :) w zwiazku z bólem biodra.
Mam prośbe o ewentualne sugestie nt. moich dolegliwosci z biodrem, dosyc dziwnych.
Po dłuzszym siedzeniu jak wstane to bardzo boli mnie w prawym biodrze, taki ucisk czuje, przez ok 5 min kuleje i musze sie rozchodzic, bo inaczej nie przechodzi. Mam to gdzies od wakacji, na poczatku bagatelizowalam sprawe, bo biegalam troche i myslalam ze naciegnelam sobie gdzies wbiodrze jakis miesien i ze przejdzie. niestety nie. od miesiaca bol niekoniecznie wystepuje po siedzeniu ale i po lezeniu, albo wogole po jakiejs pozycji nieruchomej. nawet lezac przewracajac sie z boku na bok, potrafi mnie tak dziwnie zakluc, jakby w kregloslupie ledzwiowym/biodrze. Bardzo to jest dokuczliwe, jestem bardzo mloda i wszyscy dziwnie na mnie patrza jak doslownie kuleje przy wstawaniu, nie potrafie tego ukryc, z kolei jak pochodze troche to jakby mi nic nie bylo. Niestety gdy zdarzaja sie dni kiedy caly czas chodze/ jestem w ruchu czuje ze ta prawa noga meczy sie bardzo i slabnie.
Chodze na rehabilitacje 10 dniowa ale nie czuje po tygodniu cwiczen zadnej poprawy. Nie mialam robionego przeswietlenia (lekarze uwazaja zeby nie robic jeszcze, mialam niedawno rtg kregoslupa szyjnego bo tez mnie bolal, jeszcze przed bolem nogi, ale to tzw. pikus w porownaniu z bolem biodra Sad.
jezeli ktos spotkal sie z podobnymi dolegliwosciami u kogos i poleci cos to bede wdzieczna.
dodam ze mam charakter pracy siedzacej, ale zawsze staralam sie byc aktywna fizycznie (siatka, bieganie, rower)
dzieki.


**************************************************

Katja napisa/a:
Witaj agatta Niestety nie udzielę Ci odpowiedzi na Twoje pytanie - co Ci jest. Powinnaś zdecydowanie udać się DOBREGO lekarza i wykonać szereg badań oraz zdjęcie RTG. Nie rozumiem podejścia lekarza -żeby "jeszcze nie robić RTG"...?? Jeśli coś jest nie tak, boli i człowiek cierpi to lepiej bezczynnie siedzieć i czekać aż się pogorszy niż zrobić o jedno więcej prześwietlenie? Hm.. no trudne dla mnie do zrozumienia podejście, ale ok. Jeśli po owych badaniach i zdjęciu lekarz/lekarze będę dalej w puncie wyjścia, koniecznie odwiedź BARDZO DOBREGO fizjoterapeutę i i poproś o badanie oraz testy, które pomogą Wam uściślić w czym rzecz. Nie czekaj. Nikt za Ciebie tego nie zrobi :) Trzymam kciuki i mam nadzieję, że z dużą mobilizacją zdecydujesz się zadbać o swoje zdrowie. Pozdrawiam Cię!

PS. Piszesz, że jesteś bardzo młoda. Ile nasz lat agatta jeśli to nie tajemnica?


*************************************************

Fizkom napisa/a:
agatta napisał/a:
Mam prośbe o ewentualne sugestie nt. moich dolegliwosci z biodrem, dosyc dziwnych.


Po pierwsze: czy ktoś postawił diagnozę przyczyny bóli, na które skarżysz się?
Jeśli tak to kto i jaką?
Po drugie: jeśli jesteś w trakcie rehabilitacji napisz co jest celem terapii?
Po trzecie: jaki jest wynik RTG odcinka szyjnego?

Pozdrawiam,
Fizkom


************************************************

Jowi napisa/a:
Witaj Agatta, na forum :-D Myślę, że najrozsądniejszym krokiem, będzie konsultacja ortopedyczna tudzież fizjoterapeutyczna i przede wszystkim przeprowadzenie odpowiednich badań. Powodzenia!!!
P.S. drodzy goście rejestrować się na forum, a nie urzędujecie jako tajniaki :-P


Zapraszam do kontynuacji tej rozmowy jak i podobnych tego rodzaju zagadnień w tym wątku - skierowanym przede wszystkim do nowych osób na forum, którzy szukają odpowiedzi.
 
     
Grazyna1950 





Status: Endo + Inne operacje
Wiek: 73
Doczya: 12 Sty 2010
Posty: 873
Skd: Wielkopolska
Wysany: Pi 15 Sty, 2010   

Coś mnie boli, co to jest? Zanim lekarze postawią diagnozę mija zazwyczaj sporo czasu. Z doświadczenia wiem, że niestety nie można polegać na diagnozie jednego lekarza i w dodatku czasami postawionej "z sufitu". U mnie od pierwszych bóli promieniujących od kręgosłupa lędźwiowego aż po kostki do stwierdzenia obustronnej koksatrozy stawów biodrowych minęły dwa lata. Przez dwa lata łykałam tabletki przeciwbólowe, niesterydowe leki przeciwzapalne, a gdy to nie pomagało lekarz zalecił serię zastrzyków chyba olfen i witaminy. Po dwóch latach wreszcie dostałam skierowanie na rtg. Ale i to prawie niczego nie zmieniło. Dopiero prywatna wizyta u ortopedy była dla mnie szokiem. Stawy tak zniszczone, że w grę wchodzi tylko natychmiastowa operacja. Ponieważ ortopeda miał renomę jednego z najlepszych nie szukałam innej diagnozy. I tak rozpoczęła się moja przygoda ze skalpelem. Reszta do poczytania w moim poście w temacie Endoprotezy. Pozdrawiam
_________________

 
 
     
Katja 




Status: Osteo. Ganza + Endo
Wiek: 44
Doczya: 12 Kwi 2009
Posty: 1244
Skd: Wawa/Silesia
Wysany: Nie 17 Sty, 2010   

Grazyna1950, masz bardzo duże doświadczenie życiowe i naprawdę bogatą historię - swoją drogę po zdrówko. Cieszę się, że jesteś na forum i mam szansę czytać Twoje posty :) Masz dużo racji - często ufamy jednej diagnozie, czy zdaniu kogoś kto być może nawet nie do końca powinien wypowiadać się na ten temat... Smutne? Ale jakże prawdziwe prawda? Dlatego powinniśmy być mądrzy i nie zdawać się na pierwsze lepsze hasło dotyczące naszego stanu zdrowia. Im więcej szukasz - tym więcej korzystasz, dowiadujesz się na swój temat, własnego schorzenia.. Pasiflora zawsze pisze - "niewiedza to twój wróg!" Ile w tym racji! :D
 
     
Grazyna1950 





Status: Endo + Inne operacje
Wiek: 73
Doczya: 12 Sty 2010
Posty: 873
Skd: Wielkopolska
Wysany: Nie 17 Sty, 2010   

Katiu najgorsze jest to, że zazwyczaj opieramy się na diagnozie najlepszego zdaniem innych lekarza. Bo tak już jest, gdy Ci coś dolega zasięgasz opinii wsród znajomych, który z lekarzy może Ci najbardziej i najlepiej pomóc. Niestety rzeczywistość jest trochę bardziej skomplikowana. Gdy zaczęły się moje problemy zdrowotne wydawało mi się, że znalazłam najlepszego specjalistę - ortopedę. Najważniejszym dla mnie był fakt, że na miejscu i opinia innych pacjentów pozytywna. (mieszkałam przedtem w woj. mazowieckim, ale to nie w Otwocku mnie operowano). Do tego szpitala przyjeżdżali na operacje ortopedyczne pacjenci z różnych regionów Polski zwabieni renomą lekarzy i faktem, że terminy niezbyt odległe. W moim przekonaniu umocnił mnie jeszcze fakt, gdy podczas pierwszej mojej operacji (osteotomia mcMurraya) towarzyszką niedoli na sali była pacjentka bardzo niezadowolona z operacji wstawienie endo w Otwocku. I tak pozwoliłam lekarzom z "mojego" szpitala pewno nieco eksperymentować na moich bioderkach. Wiedziałam, że oba biodra są zniszczone, ale lekarz prowadzący gwarantował mi po pierwszej operacji całkowity powrót do zdrowia po maksymalnie 3 m-cach. Niestety.... do pracy juz nigdy nie wróciłam. Najpierw 180 dni zwolnienia, przedłużone o kolejne 3 miesiące, potem dwa razy po 180 dni świadczenie rehabilitacyjne i wreszcie renta. W tej chwili zastanawiam się, czy w moim przypadku nie lepiej było wstawić od razu endo. Przeszłabym 2 operacje, a tak 7. Ale co było, minęło. Trzeba żyć dalej i cieszyć się tym co się ma. Do bólu i niepełnosprawności można się przyzwyczić. Ale... jeszcze może i u mnie dolegliwośći bólowe ustąpią kiedyś. Szkoda tylko, że nie mam ustawionej porządnej rehabilitacji, ale być może wkrótce się to zmnieni. ;-)
_________________

 
 
     
Magdalena 
chora kosteczka
Mikrus Bioderkus




Status: Przed
Wiek: 33
Doczya: 20 Sty 2010
Posty: 28
Skd: Nysa
Wysany: Sro 20 Sty, 2010   

Witajcie jestem po chorobie perthesa i obecnie mam martwice głowy kości udowej długo chodziłam w szynie i o kulach, obecnie staram się funkcjonować normalnie choć przykórcze i bóle kręgosłupa nie dają mi spokoju. leczę się w Opolu choć zwiedziłam już klinikę we Wrocławiu Trzebnicy, Warszawie, to niestety bliżej jest mi do Opola. Lubię pomagać innym choć nie zawsze bioderko mi na to pozwala...
_________________
życie jest pięknym darem , trzeba tylko umieć z niego jak najwięcej czerpać
 
 
     
AgaW 

Galaktikus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 47
Doczya: 07 Cze 2009
Posty: 3883
Skd: Lubelskie
Wysany: Sro 20 Sty, 2010   

Cześć Magdo - skąd masz taką pewność , że kwalifikujesz się do endoprotezy? Może mogłabyś mieć inną metodę zoperowania biodra? Byłaś u kilku bardzo dobrych lekarzy ortopedów? jeśli nie to koniecznie przeczytaj temat na czerwono , który jest w każdym dziale. ;-)
_________________
*...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
 
     
Magdalena 
chora kosteczka
Mikrus Bioderkus




Status: Przed
Wiek: 33
Doczya: 20 Sty 2010
Posty: 28
Skd: Nysa
Wysany: Sro 20 Sty, 2010   

Wiecie co jest najgorsze ?? Owszem nie chodze o kulach bo mój kręgosłup nie dawał sobie rady i nie pracował prawidłowo i teraz chodze bez kul i gdzie bym nie poszła do jakiegokolwiek lekarza z historią choroby to nikt nie chce mi wierzyć nawet wf- iści.
W marcu staje na komisię lekarska po raz trzeci w życiu i chciałabym zrobić rezonans magnetyczny ale nie bardzo mnie na niego stać a co do kasy chorych to za długo trwa a ja nie mogę sobie na czekanie pozwolić zwłaszcza, że to już w marcu.
Otóż zacznę od początku. Zaczynałam karierę jako gimnastyczka niestety nie miałam szcżścia poniewasz tuż przed mistrzostwami miałam wypadek , wypadek , który miał miejsce na lekcjach wf-u moja nauczycielka ważąca 80 kg rozciągała mnie do męskiego szpagatu i całym swoim ciałem docisnęła mi nie rozgrzane nogi do ziemi. Poczułam jak coś mi strzeliło ni nie mogłam wstac. Nauczycielka była młoda i na badaniach kazała mi zeznać że naciągnęłam sobie mięsień , że ją lubiłam i nie chciałam by miała problemy skłamałam z drógiej jednak strony bałam się jej..
Po jakimś czasie nie mogłam w ogóle stanąć na nogasz bolało mnie i utykałam. Moja mama stwierdziła że coś musi być nie tak i poszłyśmy zrobić prywatnie prześwietlenie i okazało się że moja panewka jest już poważnie naruszona. Miałam sprawę w sądzie z tą nauczycielką , ale że jej ojciec jest prezesem związku sportowców i ma znajomości niestety przegrałyśmy. I od tamtego czasu zaczęła się moja historia z bioderkiem. testowali na mnie dosłownie wszystko. Początkowo lekarze nie wierzyli że kobieta 80 kg może wyłamać dziecku 8 letniemu biodro. Niestety taka była prawda. Nigdy się nie zamartwiałam bo uważałam że są ludzie którzy bardziej cierpią i dlatego wzięłam się w garść. Dziś jestem mężatką i kończę szkołę .... ;-)

edit: g. 18:46

niestety wiem na pewno że endoproteza jest jesdynym rozwiązaniem ponieważ starła mie się całkowicie panewka i mam naruszoną kość udową , po za tym już raz mnie łamali w szpitalu co nie wyszło na dobre moim biodrom ... ;-)
_________________
życie jest pięknym darem , trzeba tylko umieć z niego jak najwięcej czerpać
Ostatnio zmieniony przez madzi_czer Sro 20 Sty, 2010, w caoci zmieniany 1 raz  
 
 
     
kinga 
19III2008 11VII2012




Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009
Posty: 2626
Skd: z Polski
Wysany: Sro 20 Sty, 2010   

a gdzie się konsultowałaś? może przydadzą się jeszcze jedna lub dwie niezależne porady ortopedyczne? :)

poczytaj w dziale o lekarzach: tam masz namiary na super sprawdzonych specjalistów :)
tych najlepszych !!! :D
 
     
Magdalena 
chora kosteczka
Mikrus Bioderkus




Status: Przed
Wiek: 33
Doczya: 20 Sty 2010
Posty: 28
Skd: Nysa
Wysany: Sro 20 Sty, 2010   

dziękuję Ci Kinguś
szczerze się przyznam, że nie interesowałam się dotychczas tą chorobą tylko tyle, co z wizyt lekarskich. Byłam na diagnostyce w Centrum Zdrowia dziecka w Warszawie, we Wrocławiu na Babińskiego. Być może nie byli to światowej sławy ortopedzi ale w większosci postawili mnie na nogi. Przyznam się też szczerze ze przez ostatni rok nie byłam u żadnego lekarza jakoś nie mam motywacji...

edit: g. 19:11


Dokładnie Bonia

zgadzam się z toba w całej rozciągłości. Nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności za to co zrobił a niewinni muszą ponosić tego konsekwencje.. Ale jestem twarda i człowiek który nie potrafi stanąć twarzą w twarz z tym ze zrobił komuś krzywde jest dla mnie osobą bezwartościową....
_________________
życie jest pięknym darem , trzeba tylko umieć z niego jak najwięcej czerpać
Ostatnio zmieniony przez madzi_czer Sro 20 Sty, 2010, w caoci zmieniany 1 raz  
 
 
     
pasiflora 

Galaktikus Bioderkus




Status: Endo + Kapo
Doczya: 27 Cze 2009
Posty: 3276
Skd: Polska
Wysany: Sro 20 Sty, 2010   

Magdalena, ze zniszczoną głowką zawsze kwalifikujesz sie na kapoplastykę BMHR Poczytaj o tej metodzie w temacie: Proteza Birmingham Mid Head Resection (BMHR) albo w moim blogu.
 
     
Edi 
Edi

Maximus Bioderkus




Status: Endo x 1
Wiek: 51
Doczya: 20 Sty 2010
Posty: 369
Skd: Wojkowice Kościelne
Wysany: Sob 23 Sty, 2010   

Dziewczyny!!!
Muszę coś napisać bo czuje,że nie daje rady z bólu :-(
moje bioderko przez ostatnie dni boli potwornie i nie chce mnie już nosić strasznie
promieniuje do kolana.Kurcze do tego wszystkiego niestety jestem gruba :evil:
wiem że do operacji muszę schudnąć .....nic mi ostatnio nie wychodzi :cry:
nawet z dziećmi trudno mi się ostatnio dogadać....wiem ,ze jutro będzie lepiej ,ale to
czasami trudne.
Myslę czy nie iść do lekarza i poprosić o zwolnienie bo nie daje rady pracować,
dajcie znać jak to wygląda...ile można chorować jestem zielona nigdy nie byłam na chorobowym bo zawsze cierpiałam ,ale .......teraz są efekty :!:
_________________
Edi
 
     
kinga 
19III2008 11VII2012




Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009
Posty: 2626
Skd: z Polski
Wysany: Sob 23 Sty, 2010   

Edytko

tu masz dział
Ważne informacje
tam dziewczyny ładnie opisały sprawę zwolnień, poczytaj :)
 
     
Grazyna1950 





Status: Endo + Inne operacje
Wiek: 73
Doczya: 12 Sty 2010
Posty: 873
Skd: Wielkopolska
Wysany: Nie 24 Sty, 2010   

Edytko! Zasięgnij rady kilku specjalistów i przede wszystkim oszczędzaj biodra. U mnie zbyt późne rozpoznanie choroby i odwlekanie decyzji o wstawieniu endo spowodowało znaczne wyniszczenie kręgosłupa. teraz stawy mnie nie bolą :mrgreen: bo sztuczne, ale bóle kręgosłupa powodują niechęć do chodzenia. A może już powinnaś chodzic przy pomocy kul, aby własnie odciążyć kręgosłup? Pozdrawiam
_________________

 
 
     
Mijka 

Gigantus Bioderkus




Status: Endo x 1
Wiek: 73
Doczya: 21 Lis 2009
Posty: 763
Skd: W-M
Wysany: Nie 24 Sty, 2010   

Edyto, przechodziliśmy wszyscy przez te zniechęcające bóle. Dwa m-ce przed operacją byłam już tak zniewolona bólem, że podczas prywatnej wizyty u ortopedy, poprosiłam go o udzielenie jakiejkolwiek pomocy, żebym mogła dotrwać do operacji /a planowo operację miałam mieć dopiero za rok/. Przepisał mi 5 ampułek dożylnie /kroplówki/ CELESTONE 4 mg.
Po przyjęciu tego leku organizm na tyle mi się zregenerował, że dociągnęłam te 2 m-ce do operacji bez dodatkowych środków przeciwbólowych, a najważniejsze, że poprawiło mi śię samopoczucie i to był duży plus.
Porozmawiaj ze swoim lekarzem o tym leku /można go stosować również domięśniowo/, może na jakiś czas i Tobie przyniesie ulgę.
_________________
Z zamartwianiem się lepiej poczekać. Może okazać się, że wcale nie jest potrzebne.
 
     
kinga 
19III2008 11VII2012




Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009
Posty: 2626
Skd: z Polski
Wysany: Nie 24 Sty, 2010   

ten lek (Celestone-substancja czynna betametazon) to steryd, działa przeciwzapalnie łagodząc ból, ale niesie za sobą także ryzyko poważnych skutków ubocznych :-| (w tym uszkodzenie układu kostnego)

trzeba wybrać mniejsze zło; wiem że boli, ale może spróbować czegoś innego; sterydy to poważne leki i ot tak sobie ich stosować nie można

chory musi mieć też świadomość, co się z tym wiąże
poczytać można tutaj
Celestone
betametazon
 
     
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
 
   

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template created by Qbs. Template theme based on Unofficial modifications.